Rozdział 14.docx

(12 KB) Pobierz

Rozdział 14

Szpital

 

Obudziłam się w szpitalu.

- Bello. Bello!

- Gdzie jestem i co się stało?

- Byłaś u Edwarda w domu i spadłaś ze schodów a potem wyleciałaś przez okno…

- Tak to w moim stylu. A gdzie jest…

- Śpi. Jest tu cały czas. W ogóle skąd nie odchodzi…

- Ale ty idź coś zjedz. Wyglądasz na zmęczoną.

- Tak… Ale wszystko jest w porządku.

- Mamo idź się wyśpij jest już dobrze.

- No skoro tak mówisz. Przyjdę jutro. – powiedziała i wyszła.

- Edward?

- Tak? – podszedł do mnie.

- A więc oficjalna wersja jest taka, że wyleciałam przez okno?

- Tak… musieliśmy coś wymyślić masz ranę na głowię i na ręku.

- Jasne… Dzięki.

- Za co?

- Za uratowanie.

- Daj spokój przeze mnie tu jesteś.

- Ale gdybyś nie przyszedł wtedy chyba nawet szpital by mi ne pomógł, a gdybyś nie…

- Tak byłabyś jedną z nas…

- Tak wiem to. A co z nogą?

- Za jakieś  tygodnie zdejmą ci gips, ale wypuszczą cie za góra 3 dni.

- A rozumiem Carlisle…

- Tak dokładnie. – pocałował mnie w czoło i dodał – powinnaś odpoczywać przyjdę do ciebie jutro. Jeśli chcesz.

- Jasne, że chcę Edward!

- To do jutra ;)

 

Zaraz po wyjściu Edwarda zasnęłam. Śniło mi się, że jestem na łące z Edwardem i że jestem jedną z nich. Tak teraz tego naprawdę chciałam. Edward przyszedł następnego dnia. Rozmawialiśmy już jutro wyjdę ze szpitala, ale dziś muszę się jeszcze pomęczyć. Potem przyszła Alice.

- Hej. I jak tam noga?

- W porządku. Chyba gorzej za wspomnieniami…

- Tak na pewno nie są zbyt miłe. – zaśmiała się.

- Gdyby Edward nie wyssał jadu byłabym teraz jedną z Was tak?

- Tak, ale Edward nie dopuszcza do siebie takiej myśli. On nie chce byś przeżywała to samo co on…

- A ty czy widziałaś mnie jako człowieka czy jedną z Was?

- W niektórych wizjach widzę, że zostaniesz jedną z nas. Będziesz umierająca i gdyby tego nie zrobił nie zobaczył by cię już nigdy…

- Jasne. Ale będę jedną z Was to wystarczające pocieszenie ;)

- Tak, ale nie rozumiem dlaczego chcesz być jedną z nas.

- Chcę być z Edwardem na zawsze, a poza tym będę miała super moce.

- Tak to drugie jest najlepsze xD

- Tak oczywiście.

- Wydaje mi się, że będziesz miała taką moc jak ja czy Edward.

- Czemu?

- Widzisz Edward nie może czytać ci w myślach.

- Ale ty widzisz mnie w swoich wizjach.

- Znam wampiry, które wytwarzają tarczę i nikt nie może dostać się do ich umysłu. I widzę ich w moich wizjach. Tak już jest.

- Aha… Myślisz, że tez będę „wytwarzać” taką tarczę?

- Wszystko możliwe. A teraz już pójdę odpocznij ostatni dzień lenistwa ;p;p

 

A więc Alice widzi mnie jako jedną z nich. Nieważne czy będzie to za miesiąc czy rok. Rok to niedużo porównując z całą wiecznością ;) Ale wspaniale byłoby wytwarzać tarczę, która nie pozwalałaby dostać się innym do mojego umysłu. Może potrafiłabym rozprzestrzenić tę tarczę tez na najbliższych? To byłoby jeszcze lepsze! Nie mogę się już doczekać kiedy zostanę wampirem! I będę tak niesamowicie piękna jak oni. Będę miała taki śliczny i lekki głos, będę biegać niesamowicie szybko i będę niesamowicie silna! To będzie wspaniałe!!!!!!!!!

 

 

 

 

 

Przepraszam, że taki krótki, ale nie wiem co jeszcze opisać xDD

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin