Słów kilka o Edgarze Cayce'u.doc

(56 KB) Pobierz

 

 

Słów kilka o Edgarze Cayce'u


Różne źródła podają odmienne dzieje Edgara Cayce'a, jego początki wykorzystywania daru jakim został obdarzony. Jedno jest pewne: żył w latach 1887-1945 i miał niesamowite zdolności, które określane są w naszym materialnym świecie jako paranormalne. Lecz sam Cayce mówił, że każdy je posiada w większym lub mniejszym stopniu i może pracować nad ich rozwojem. Cayce zostawił po sobie ponad 14 tysięcy udokumentowanych stenograficznych zapisów stanów "jasnowidzenia", w czasie których pomógł ponad 6 tysiącom różnych ludzi. Dokumenty te zostały zebrane pod wspólną nazwą Odczyty. Stanowią one jeden z największych i najbardziej imponujących rejestrów postrzegania pozazmysłowego.

Dla przykładu osobom nie znającym Cayce'a przytaczamy kilka jego "zdolności", które wykorzystywał niosąc pomoc innym, zarówno lecząc ich ciała jak i poprawiając ich stan majątkowy.
Edgar czerpał informacje z duchowego świata zapadając w hipnotyczną śpiączkę. Wtedy zadawano mu pytania prosząc o radę. Informacje udzielane przez Edgara nazwane zostały przeglądami. Najczęściej były to "specjalistyczne" przeglądy dotyczące wyłącznie zdrowia, spraw materialnych lub rozwoju danego człowieka.
Nasz bohater potrzebował tylko nazwiska i adresu pacjęta aby nawiązać z nim doskonałą łączność (chory mógł w tym czasie przebywać na innym kontynencie). Po analizie stanu zdrowia podawał chorobę i zalecał lekarstwa. Czasami byly to najnowsze medykamenty, które jeszcze nie trafiły do sprzedaży. Innym razem mówił nazwisko lekarza-specjalisty i miejsce jego pobytu na naszym globie w danej chwili. Cayce nie miał wykształcenia medycznego ani też żadnego specjalnego. Ukończył zaledwie 7 klas.
Przeglądy Cayce'a oprócz uznanych leków i zabiegów operacyjnych zalecały osteopatie w czasach, gdy klasyfikowano ją jako środek znachorski. Odnajdował w chorobach elementy psychosomatyczne (tak było w przypadku około 1/4 jego diagnoz), podczas gdy jedynie wiedeńscy specjaliści rozpatrywali znaczenie psychogenetycznych przyczyn chorób. Opisał pewne witaminy, zanim te zostały wyodrębnione w laboratoriach. Sporządził opis funkcjonowania gruczołów dokrewnych, których znaczenie odkryto dopiero po jego śmierci. W latach trzydziestych, przed odkryciem w Qumran Zwojów z Morza Martwego, Cayce wyjaśniał w swoich przeglądach, jak powstał starożytny ruch Esseńczyków, a także inne centra Sprzymierzeńców na terenie Morza Martwego i poza nim. W latach czterdziestych, kiedy Francja znalazła się pod okupacją i wydawała się stać w obliczu beznadziejnej przyszłości, Cayce przewidział jej powrót jako niepodległego europejskiego mocarstwa. W latach dwudziestych, przed założeniem ONZ, Cayce twierdził, że właściwa propozycja dla ludzkości sprzeciwiającej się wojnie jest Liga Narodów. Na całe dziesięciolecia przed pojawieniem się na uniwersytetach Ameryki dyskusji na temat buddyzmu Zen i medytacji Hindu, Cayce w swoich przeglądach sprecyzował sposób postępowania w czasie głębokiej medytacji i zalecał ją każdemu człowiekowi. Opisywał trzęsienia ziemi przed ich wystąpieniem, uwzględniając objęte nimi geologiczne linie uskoku. Dał światu rozprawę na temat kształtu skrzydeł samolotu na dziesięć lat przed badaniami aeronautycznymi. Przewidywał zarys życia nowonarodzonych dzieci. Potrzeba było całego pokolenia aby ocenić ich nieprawdopodobną dokładność.

Ci, którzy badali przeglądy Cayce'a byli wstrząśnięci ich zakresem. Z łatwością przeskakiwał w nich od mikroorganizmów do życia po śmierci, od historii Persji do cen na giełdzie, od lokalizacji ukrytych pól naftowych do muzycznego geniuszu ukrytego w dziecku.
Ludzie ci zauważyli również, że przeglądy Cayce'a nie funkcjonowały na zasadzie parapsychicznego mikroskopu. Przez całe czterdzieści lat swojej działalności Cayce, najbardziej znane medium współczesnych czasów, metodycznie zajmował się w swoich przeglądach rozwojem ludzi.
Pogrążony w transie Edgar każde odkrycie prezentował przez pryzmat zmian, jakich mogło ono dokonać w czyimś życiu. Mówił ludziom tylko o tych sprawach, które mogli konstruktywnie wykorzystać. Nie dałby jednemu człowiekowi niesłusznej przewagi nad innymi. Każdą prośbę o pomoc obracał w pytanie o sens życia. Kiedy ludzie zwracali się do niego z prośbą o poradę medyczną, pytał ich: "Co zrobisz ze swoim życiem jak wyzdrowiejesz?" Ewidentnie był kimś więcej niż tylko parapsychicznym cudakiem. Dla tych, którzy prosili go o pomoc, byl doradcą, badaczem, nauczycielem i duchowym przywódcą.
Wszystkimi swoimi umiejętnościami - darem odnajdywania informacji oraz darem wyszukiwania prawdziwej wartości człowieka - posługiwał się dla wyrażenia następującego poglądu: "Nie robię niczego, czego i ty nie możesz zrobić".
Twierdził, że to, co widzieli w nim ludzie, nie było w istocie niczym niezwykłym, chociaż mogło budzić podziw. Widzieli bowiem działanie całkowicie naturalnych praw. Widzieli prawa, którymi mogli sami nauczyć się posługiwać.
Co prawda nie każdy, kto uczył się zrozumienia i zastosowania tych praw, zyskiwał dokładnie takie same umiejętności jak Cayce. Niektórzy mogli mieć odmienne uzdolnienia - na przykład intelektualne czy przywódczo-administracyjne - w których mogły pomagać im zdolności medialne i wewnętrzne uduchowienie, podobnie jak pomagały one Cayce'owi. Nie każdy posiadał takie same talenty. Istnieli także geniusze we wszystkich dziedzinach. Cayce mówił, że niektórzy ludzie mogliby stać się lepszymi mediami od niego. Pewnemu człowiekowi powiedział, że mógłby nauczyć się udzielać pewnych przeglądów na jawie. Innemu zasugerował, że gdyby poświecił całe swoje życie ciężkiej pracy, mógłby nawet wskrzeszać zmarłych. Podobne umiejętności wykraczały dalece poza zakres możliwości Cayce'a.

Porady udzielone przez Cayce'a w stanie transu w ciągu 40 lat jego pracy to istny róg obfitości wypełniony informacjami. Niektóre z nich doczekały się potwierdzenia, innym daleko do zweryfikowania. Porady te składają się też na historię rozwoju istot ludzkich w ramach jasnego i przekonywującego systemu wartości, który nie zachwiał się w ciągu wielu lat. Są one niezbitym dowodem nieznanych możliwości ludzkiego umysłu kontaktującego się z siłami potężniejszymi od siebie.

W swoich metodach leczenia Cayce poddawał pod rozwagę zmiany nastawienia, nawyków, poglądów, sposobu wypoczywania, stylu życia, zawodu oraz orientacji religijnej. Czasami stawiał te zmiany na czele listy sposobów leczenia. Niekiedy polecał też hipnozę, psychoterapię i terapię grupową, a nawet orędownicze modlitwy innych ludzi. Najczęściej jednak pacjent musiał przebudować swoje wewnętrzne życie, badając jego podstawy, wpływ na otaczających go ludzi, jak również na własne zdrowie.
Edgar twierdził, że badając chorego to właśnie podświadomość pacjenta stawiała diagnozę, a on sam był przekaźnikiem informacji. Natomiast sposób leczenia i szereg innych rozwiązań ludzkich problemów Edgar otrzymywał od Uniwersalnej Świadomości czy mówiąc inaczej nadświadomości.

O pieniądzach Edgar wyrażał się podobnie jak o nauce czy umiejętnościach - zostały stworzone, by służyć celom i zamierzeniom człowieka. Oczywiście przy zachowaniu odpowiedniej perspektywy. Praca, zawód oraz gromadzenie kapitału oddziałują na zdrowie człowieka i jego spokój ducha. Zdaniem Cayce'a Boga interesowała nie tylko ludzka pobożność i moralność. Skoro można było nazwać Go Twórczymi Siłami, można też było przedstawić Go jako istotę zainteresowaną wszelkimi poziomami ludzkiej działalności: tworzeniem muzyki, modlitwami i zbijaniem pieniędzy.
Twierdził, że nie ma niczego złego w samym bogaceniu się. W jednym z przeglądów udowadniał, że sam Chrystus mógłby być doskonałym maklerem na Wall Street, pozostając przy tym wierny swemu Ojcu. Nie liczą się bowiem dolary, lecz motywacje. Liczy się to co dusza za pomocą pieniędzy usiłuje osiągnąć w swej ziemskiej podróży.
Cayce pomógł zbić fortuny innym ludziom. Widział przy tym, jak inwestorzy tracą nad soba kontrolę, jak rozpadają się zespoły ludzi opanowanych chciwością i wzajemną zazdrością. Wiedział, że on sam mógłby w legalny sposób zdobyć wielkie pieniądze, odnajdując przykładowo zakopany skarb. Musiałby jednak kontrolować własne pobudki i panować nad konsekwencjami takiego czynu.
W swoich przeglądach otrzymał informację, że jego zadaniem było budzenie ludzi, tak aby mogli odnaleźć swoją prawdziwą naturę i godność. Takie było przeznaczenie jego daru. Ludzi należy budzić pojedynczo, obdarzając każdego tym, czego może użyć we własnym życiu, a nie posługując się sławą wyczynu jasnowidza.

Pogląd, że każdy w większym lub mniejszym stopniu może dokonać tego co on sam, był chyba najodważniejszym twierdzeniem Edgara.
Nie rzucał słów na wiatr. Oferował ludziom ich prywatne laboratorium, w którym mogli potwierdzić prawdziwość jego słów. Zachęcał ich, by zapamiętywali i badali własne sny. Mawiał, że w snach można doświadczyć każdego zjawiska paranormalnego i uzyskać każdą psychologiczną bądź religijną poradę. Co więcej, za pomocą snów ludzie mogą nauczyć się praw rządzących tymi zjawiskami oraz nauczyć się stosować te prawa, jednak pod warunkiem, że na jawie w konstruktywny sposób wykorzystają wszystko, czego nauczyli się w snach.


Artykuł ze strony SNY
http://www.sny.net.pl/

4

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin