strozewski_o_metodzie_teorii_poznania.pdf

(896 KB) Pobierz
20071847 UNPDF
ANTONI B. STĘPIEŃ
O METODZIE TEORII POZNANIA
ROZWAŻANIA WSTĘPNE
LUBLIN 1966
TOWARZYSTWO NAUKOWE
KATOLICKIEGO UNIWERSYTETU LUBELSKIEGO
20071847.002.png
Okładkę projektował
Przedmowa
art. graf. Henryk Zwolakiewicz
WYDAWNICTWO
TOWARZYSTWA NAUKOWEGO KATOLICKIEGO UNIWERSYTETU LUBELSKIEGO
O napisaniu tej pracy zdecydowały — między innymi — dwa powody.
Pierwszy, to wyraźny brak w naszej literaturze publikacji, dotyczących
problematyki teoriopoznawczej i metateoriopoznawczej, to niepodejmo-
wanie szerzej zarysowanych prób analizy problemów sposobu i charakteru
uprawiania teorii poznania, problemów tak przecież fundamentalnych dla
filezofii. Drugi powód to świadomość, iż filozofia rozwija się w określo-
nych środowiskach i rzeczą gorszą od niedopracowanych, dyskusyjnych
publikacji jest brak wszelkich publikacji oraz dyskusji. To skłoniło do
zaprezentowania tych wstępnych rozważań o metodzie teorii poznania.
Celem ich jest uświadomienie sensu problematyki teoriopoznawczej, źró-
deł i zadań teorii poznania. Jest to próba dotarcia do podstawowych wa-
runków realizacji klasycznej, maksymalistycznej koncepcji teorii pozna-
nia, próba rozpatrzenia możliwości naukowego uprawiania teorii poznania.
Jest to zarazem próba znalezienia jakiejś szerokiej i najbardziej podsta-
wowej (ostatecznej) płaszczyzny dyskusji na temat tych spraw. Zamierze-
nia są raczej wygórowane, temat skomplikowany i trudny. Łatwiej więc
0 projekty i propozycje niż o wyczerpujące analizy i definitywne roz-
strzygnięcia.
Pozwolę sobie złożyć bardzo serdeczne podziękowania Profesorom:
P. Chojnackiemu, R. Ingardenowi, J. Iwanickiemu, St. Kamińskiemu
1 M. A. Krąpcowi, którzy zechcieli łaskawie poświęcić czas na lekturę
i ocenę tej pracy. Ich uwagi pozwoliły mi lepiej wniknąć w sens poruszo-
nej problematyki oraz uświadomiły mi szereg braków pracy, w szczegól-
ności z zakresu jej redakcji. Braki te mam nadzieję usunąć w dalszych
etapach mych rozważań.
Redagowanie pracy ukończyłem zasadniczo w czerwcu 1963 r. Później
mogłem wprowadzić jedynie fragmentaryczne korektury i uzupełnienia.
Niektóre partie tych rozważań drukowane były, częściowo w innej wersji,
w „Rocznikach Filozoficznych".
Antoni B. Stąpień
•Wydanie I. Nakład 1000 + 125 egzemplarzy. Arkuszy wydawniczych 10,5. Arkuszy
Srukarskich 9,5. Papier druk. sat. kl. "lii, 70 g, 70 X 100. Oddano do składania
3 VII 1965 r. Podpisano do druku w lutym 1966 r. Druk ukończono w marcu 1966 r.
Cena zł 48.— Zam. 2479.
Lubelskie Zakłady Graficzne im. PKWN, Lublin, ul. Unicka i. H-5.
20071847.003.png
WSTĘP
Podejmując jakiekolwiek badania z dziedziny filozofii traktowanej
jako wiedza naukowa, należy mieć na uwadze dwie okoliczności. Po
pierwsze, niezależnie od tego, czy w jakimś zakresie dostępna nam jest
wiedza konieczna, nieobalalna czy też nie, wszelkie nasze czynności
i rezultaty poznawcze stanowią fazę w rozwoju pewnej rzeczywistości
historycznej, jaką jest wiedza ludzka; związane jest to z tym, iż poznahie
ludzkie jest czasowe i społeczne. Po drugie, jeśli badacz chce okazać ogól-
ną ważność czy zasadność uzyskanych przez siebie wyników, musi znaleźć
dla nich intersubiektywne środki przekazu, informacji. Niestety, nie
istnieje nic takiego jak wspólny, ogólnoludzki rynek intelektualny i ko-
munikatywność faktycznie jest zawsze komunikatywnością dla określo-
nego kręgu odbiorców. Pamiętając o powyższych okolicznościach, badacz
nie będzie absolutyzował swych rozważań, wyobcowując i uniezależniając
je od aktualnie istniejącej sytuacji naukowej, od tradycji filozoficznej
i doświadczeń rozmaitych szkół; nie będzie też zapominał o tym, iż nie
można osiągnąć efektywnej komunikatywności tekstu nie oglądając się
na współczesnego czytelnika czy współbadacza, nie adresując tego tekstu
do określonego odbiorcy. Z powyższego nie wynika — zaznaczmy od razu
— jakikolwiek relatywizm, zarysowana sytuacja jest podyktowana m. in.
tym, co będziemy nazywać aspektywnym charakterem naszego poznania.
Zresztą nie wykazano, że rezultat czynności czasowo określonej i nietrwa-
łej musi mieć zawsze wartość tylko czasowo określoną, względną i nie-
trwałą.
Tradycja filozoficzna przekazała nam zespół problemów dotyczących
poznania, jego natury, źródeł, granic, wartości. Dyskutuje się od pewnego
czasu charakter tej problematyki. Chodzi o to, jaki jest jej przedmiot,
cel, motywy podjęcia, sposoby rozwiązywania, czy stanowi ona (względnie
wyznacza) jednolitą i odrębną dziedzinę naukową, czy istnieją szansę
rozstrzygnięcia tej problematyki. Sytuacja bowiem w teorii poznania nie
różni się od sytuacji w innych dziedzinach filozofii, a w każdym razie
nie wydaje się, aby różniła się na korzyść teorii poznania. Dominowanie
kwestii spornych nad rozwiązanymi, rozmaitość stanowisk teoriopoznaw-
czych powoduje z kolei rozmaitość stanowisk metateoriopoznawczych.
Głosi się bądź zbyteczność i jałowość rozważań teoriopoznawczych (np.
A. Comte), bądź nierozstrzygalność lub wręcz pozorność podstawowych za-
20071847.004.png
gadnień teorii poznania (np. L. Nelson o zagadnieniu ostatecznego kryte-
rium czy obiektywnej ważności poznania w ogóle, R. Carnap o zagadnie-
niu istnienia świata realnego), wypowiada się pod adresem tej nauki wiele
niepochlebnych epitetów (np. wśród neorealistów amerykańskich). To
zresztą nie przeszkadza innym podejmować klasycznej problematyki
teoriopoznawczej lub wskazywać na jej rozstrzygalność. W ramach wy-
raźnie wyodrębniających się stylem filozofowania ugrupowań (takich jak
analitycy, fenomenologowie czy neoscholastycy) spotyka się przy tym
bogatą, zróżnicowaną skalę subtelnych nieraz odmian zasadniczych, kon-
trowersyjnych stanowisk. Taka sytuacja nie musi jeszcze prowadzić do
pesymistycznych wniosków o teoretycznej beznadziejności rozważań
teoriopoznawczych. Rozmaitość bowiem stanowisk i sporów może mieć
różnorodne przyczyny i przy bliższej analizie ulec redukcji lub stracić na
doniosłości. Ogólny postęp w badaniach teoriopoznawczych trudno do-
strzec szczególnie temu, kto patrzy na nie z zewnątrz, a także komuś ogra-
niczonemu ramami jednej tylko, ciasno pojętej szkoły.
Niniejsze badania mają aspirację nawiązywania do wielu współczes-
nych ugrupowań i nurtów filozoficznych Znalezienia wspólnej płaszczyz-
ny do dyskusji z rozmaitymi odmianami sceptycyzmu, pozytywizmu, neo-
scholastyki czy fenomenologii; taką odpowiednią płaszczyznę ustala —
jak się wydaje — racjonalna koncepcja nauki.
Znana jest niezwykła „organiczność" wszelkiej problematyki filozo-
ficznej: każda kwestia wiąże się istotnie z wieloma innymi i odpowiednie
naświetlenie jednej sprawy wymaga niejednokrotnie poruszenia najroz-
maitszych innych. Stąd też nie wszystko można naraz wyczerpująco po-
wiedzieć. Dotyczy to i naszej problematyki, którą będziemy mogli ukazać
jedynie stopniowo, fragmentarycznie, zatrzymując się tylko przy bardziej
zasadniczych jej partiach czy aspektach. Dyskutując sprawy metateorio-
poznawcze trzeba będzie wejść i w sarną problematykę teoriopoznawezą,
rozstrzygnąć kwestie dotyczące wartości poznawczej poszczególnych re-
zultatów ludzkiego poznania.
Praca ma charakter systematyczny, nie historyczny. Chcemy jednak
uwzględnić wszystkie zasadnicze stanowiska i argumentacje, które aktual-
nie oddziaływają czy występują. Dyskutować będziemy przede wszyst-
kim z autorami polskimi nie tylko dlatego, że liczyć się musimy z polskim
czytelnikiem, ale —• i to jest ważniejsze — też dlatego, że polscy autorzy
reprezentują główne lub typowe stanowiska, i to często bardziej kon-
sekwentnie i interesująco niż inni. Praca ma aspiracje filozoficzne i meto-
dologiczne. Chcemy bowiem przyczynić się do ugruntowania teorii poz-
nania jako nauki pierwszej, formułując odpowiednią, realizowalną kon-
cepcję teorii poznania. Chcemy też wskazać na charakter metodologiczny
tej nauki, dając m. in. konkretne przykłady stosowania środków poznaw-
20071847.005.png
czych właściwych teorii poznania. Będzie to może przyczynek do wciąż
jeszcze niedostatecznie opracowanej metodologii filozofii.
Przystępujemy do rozważań wstępnych, rozważań bazujących na za-
stanym stanie badań. Przedmiotem naszej analizy nie jest gotowa, syste-
matycznie sformułowana nauka ani też historyczno-społeczny lub psy-
chiczno-indywidualny proces uprawiania nauki. Stan badań zmusza nas
do zastanowienia się nad źródłami i celem problematyki teoriopoznawczej
oraz do zaprojektowania odpowiedniej koncepcji teorii poznania. W roz-
ważaniu tego projektu oraz środków prowadzących do jego realizacji bie-
rze się pod uwagę dwa względy. Po pierwsze, wspólną, podstawową płasz-
czyznę wszelkich naukowych dyskusji. Taką płaszczyznę — wydaje się —
wyznacza sama koncepcja nauki. Po drugie, wydaje się rzeczą metodolo-
gicznie niezręczną argumentować za pewną koncepcją teorii poznania
odwołując się do szczegółowych analiz teoriopoznawczych. Stąd nie boimy
się „dialektycznego" charakteru niektórych partii naszych argumentacji.
Wszelkie wykazywanie sprzeczności czy absurdalnych konsekwencji wy-
chodzi z pewnych pierwotnych, alternatywnych lub dysjunktywnych,
zróżnicowań (wymaga więc bezpośredniego kontaktu z przedmiotem roz-
ważań), operuje bardziej sprecyzowanymi, logicznie sprawniejszymi sfor-
mułowaniami i ułatwia prowadzenie dyskusji.
Powyższe okoliczności wyznaczyły plan i sposób redakcji tej pracy.
Wychodzimy w niej od zastanego stanu badań, rozważamy różne możli-
wości, dajemy przykłady stosowania środków i sprawności poznawczych,
które mogą służyć realizacji projektowanej teorii poznania, nie uprawia-
my jednak samej teorii poznania.
Rozpoczynamy badania od bliższego uświadomienia sobie, na czym
polega spór o metodę teorii poznania, jakie on ma źródła i jakie stawia
przed nami pytania do rozwiązania (rozdz. I). Następnis staramy się ustalić
zasadniczą aparaturę pojęciową, z którą przystępujemy do badań, oraz
rozpoznać założenia tej aparatury, a zwłaszcza założenia związane z poję-
ciami poznania i nauki i warunkujące samo sformułowanie rozpatrywa-
nego sporu (rozdz. II). Chodzi nam bowiem o naukowe rozpatrywanie moż-
liwości pewnej nauki. W tym celu rozważyć musimy i sformułować
podstawowe warunki uprawiania poznania naukowego oraz wyróżnić
zasadnicze elementy struktury nauki. Mamy więc jakąś podstawę do oce-
ny i dyskusji. Po analizie krytycznej najważniejszych propozycji co do
wyboru odpowiedniej koncepcji teorii poznania wysuwamy właściwą —
naszym zdaniem — koncepcję tej nauki oraz wykazujemy zasadniczą
możliwość jej realizacji, odpierając możliwe zarzuty (rozdz. III). Przyjęta
koncepcja teorii poznania wyznacza dopuszczalne środki czy sposoby jej
realizacji i ogólnie wskazuje na kierunek badań. Nasuwa się potrzeba
szczegółowego sformułowania i wyboru właściwego punktu wyjścia teorii
8
20071847.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin