00:00:00:Ale... 00:00:02:Ten spacer mnie wym�czy� 00:00:05:i 00:00:07:spotkanie z tym twoim wielorybem 00:00:10:mo�e by� r�wnie�, my�l�, |poci�gaj�ce jutro. 00:00:30:Do widzenia. 00:00:31:Powodzenia! 00:02:39:Ej, ma�y! 00:02:40:Co tu robisz? 00:02:45:Kim jeste�? 00:02:47:J�nos Valuska. 00:02:55:Czego tu szukasz? 00:02:58:Ja... 00:03:01:id� z, jestem... 00:03:05:Pan Eszter kaza� mi... 00:03:07:- Pan Eszter...|- Aha. 00:03:10:...kt�ry na polecenie cioci T�nde... 00:03:14:- Napij si� tego.|- tylko �e... 00:03:18:No, m�w. 00:03:19:mia� polecenie i��, |i gdy ciocia T�nde przyb�dzie... 00:03:23:Prosz� o uwag�!|Ko�czymy na dzi�. 00:03:28:Z powod�w technicznych 00:03:29:wyst�p Ksi�cia zosta� odwo�any. 00:03:33:Mi�ego wieczoru �ycz�, |bilety b�dzie mo�na nabywa� od rana. 00:03:37:Dzi�kuj� za uwag�, 00:03:40:i mam nadziej�, �e spotkamy si� jutro. 00:03:43:Mo�ecie ju� wraca� do dom�w. 00:03:49:Id� ju�! 00:05:47:Parszywa zgraja! Bez klasy! 00:05:50:�winie! 00:05:55:Brudne �winie! Ha�astra! 00:05:59:Zb�je! 00:06:02:Dobry wiecz�r, ciociu T�nde. 00:06:08:Wujek Gyuri kaza� mi cioci powiedzie� 00:06:10:�e to, o co ciocia prosi�a zosta�o za�atwione 00:06:13:i ju� prace trwaj� nad organizacj� wszystkiego, 00:06:16:wi�c mam przynie�� walizk� tu zaraz tego wieczoru. 00:06:20:To nie jest teraz naszym zmartwieniem, J�nos. 00:06:25:Rozrywaj� rynek na strz�py? 00:06:28:Czy podpalaj� go? 00:06:31:Wieloryb, wielka sensacja tego wieku, |przyby�, 00:06:34:wielki, wspania�y wieloryb i... 00:06:37:Poczekaj chwilk�. 00:06:39:Ca�a brygada napiera! Do ataku! 00:06:44:Sukinsyny! 00:06:48:Nie miejcie lito�ci!|Strzelajcie w nich! 00:06:52:Zwo�a�em czo�gi. 00:06:58:Przesta�! 00:07:01:Przesta�. 00:07:02:- Co ty pr�bujesz zrobi�?|- Po�� si� i id� spa�. 00:07:05:Przesta�! Odczep si� ode mnie! 00:07:08:Nie czas na sen, odpoczynek! 00:07:11:- Nie ma szans!|- Wystarczy! Po�� si�! 00:07:15:Zaczekaj! 00:07:16:Po prostu zaczekaj! 00:07:18:We� si� w gar��, zachowuj jak m�czyzna! 00:07:20:Zosta�! 00:07:22:Zosta�. Nie id�! 00:07:27:T�nde! 00:07:35:Mam co� wa�nego, co chc�, by� zrobi�. 00:07:38:Id� do domu szefa policji |i po�� jego dzieci do ��ka. 00:07:42:Powiedz im, �e wr�ci p�no, 00:07:44:potem p�jd� na rynek,|rozejrzyj si�, 00:07:49:zobacz ilu tam ich jest,|kto z kim rozmawia i o czym, 00:07:53:wr�� tu i o wszystkim nam opowiedz. 00:07:56:Z ch�ci� to zrobi�, ciociu T�nde.|P�jd� i si� rozejrz�. 00:08:00:Z ch�ci� si� rozejrz� |i o wszystkim opowiem, 00:08:03:kto z kim rozmawia. 00:08:06:Dopiero co stamt�d wr�ci�em, 00:08:08:chcia�bym si� dowiedzie� |co to za dziwna tajemnica za tym stoi. 00:08:12:- Le� ju�.|- Do widzenia. 00:08:41:Wiesz, moja suczko, kto napisa� ten kawa�ek? 00:08:50:Podoba ci si�? 00:08:53:Po prostu ta�cz! 00:09:06:Ta�cz! 00:09:26:Podoba ci si�? 00:10:31:Zmykajcie do ��ek! 00:10:34:- Nie chc� do ��ka!|- Pod ko�dry! 00:10:38:Nie id� do ��ka! 00:10:41:- Wejd�cie do ��ek!|- Nie! 00:10:55:Tylko ci� klepn��em. 00:11:04:Przecie� nie uderzy�em ci�. 00:11:15:B�d� dla ciebie twardy. 00:11:28:B�d� dla ciebie twardy. 00:11:36:No ju�, do ��ek! 00:11:38:Ja nie chc�. 00:12:14:B�d� dla ciebie twardy. 00:12:18:B�d� dla ciebie twardy. 00:12:27:B�d� dla ciebie twardy. 00:12:31:B�d� dla ciebie twardy.|B�d� dla ciebie twardy. 00:12:36:B�d� dla ciebie twardy. 00:12:41:B�d� dla ciebie twardy.|B�d� dla ciebie twardy. 00:12:46:B�d� dla ciebie twardy.|B�d� dla ciebie twardy. 00:12:53:B�d� dla ciebie twardy. 00:13:03:B�d� dla ciebie twardy.|B�d� dla ciebie twardy. 00:13:36:Dobry wiecz�r, wujku Lajos. 00:13:38:Jak leci? Co tu robisz, J�nos? 00:13:42:Ciocia T�nde mnie wys�a�a. 00:13:44:Powiedzia�a, bym poszed� na rynek, 00:13:47:bym rozejrza� si� i zobaczy� co si� dzieje, 00:13:51:i bym jej opowiedzia� o wszystkim, |kto co robi, kto z kim rozmawia. 00:13:55:Nie id� tam, J�nos, to nie miejsce dla nas... 00:13:59:B�d� musieli wprowadzi� wojsko. 00:14:02:Nic nie mo�emy teraz zrobi�. 00:14:06:B�d� uwa�a�. 00:14:08:Uwa�aj, J�nos. 00:14:12:Do widzenia, wujku Lajos. 00:14:48:Dobry wiecz�r. 00:16:48:Przepraszam. 00:16:51:Wieloryb... 00:16:54:M�g�bym zobaczy� teraz wieloryba? 00:16:57:Czy dopiero rano? 00:17:00:Spieprzaj st�d. 00:18:32:Widzisz ile narobi�e� problem�w! 00:18:37:Nawet je�li nie mia�e� okazji |nikogo zrani� od d�u�szego czasu. 00:18:47:...i nie z ca�o�ci, |jak wyobra�a to sobie pan dyrektor. 00:18:51:Nie wyobra�am sobie niczego. Ale wiem, 00:18:55:�e je�li ich nie uspokoi, ale podburzy, 00:18:58:wszystko zacznie si� od pocz�tku! 00:19:01:I powiedz mu te�, |�e �le odbieram jego bezczelno��. 00:19:06:- Przet�umacz to!|- Dlaczego?! 00:19:08:�eby wreszcie dotar�o do tego jego pustego �ba, 00:19:12:�e nie wyjdzie dzi�,|�e go tam nie zabierzesz, 00:19:15:nie podniesiesz go, przet�umacz mu to. 00:19:19:Ale on si� do mnie klei! 00:19:21:Nie b�d� tolerowa� jego rozjuszania |tej ho�oty swoimi k�amstwami. 00:19:25:Powiedz mu, �e sko�czyli�my z tym |raz na zawsze. 00:19:28:On nigdzie nie chcia� jecha�. |To pan dyrektor go zabiera. 00:19:31:Zatrudni�em go, by si� pokazywa�, |a nie wznieca� zamieszki. 00:19:37:Nie wypuszcz� go , by m�g� przemawia�. |Przet�umacz to. 00:19:40:Nie ma sensu. 00:19:42:Nikt go nie mo�e powstrzyma�, |nie wa�ne co by robili. 00:19:45:Nie pozwol� na to, by wraz z tymi bandytami |zamieni� to miasto w gruz. 00:19:49:Nie chc� ryzykowa� dobrego imienia cyrku. 00:19:54:Ostatni raz by� ostatnim. 00:19:56:Nie ma wyj�cia! 00:19:58:Szale�stwo! 00:19:59:Nie uznaje autorytetu. Jakiegokolwiek. 00:20:03:W oczach swoich poddanych on jest Ksi�ciem. 00:20:07:�adna zwyk�a si�a go nie powstrzyma, |on ma moc przyci�gania! 00:20:10:Jego si�� przyci�gania jest jego |zniekszta�cone cia�o! On jest aberracj�! 00:20:14:Urodzonym odmie�cem, |kt�ry nie ma o czymkolwiek poj�cia! 00:20:17:Nada�em mu tytu� Ksi�cia w celach reklamowych. 00:20:20:Powiedz mu, �e to ja go stworzy�em. 00:20:24:Jego poddani czekaj� na zewn�trz! 00:20:26:Trac� cierpliwo��. |Dla nich jest Ksi�ciem! 00:20:29:- Wi�c zwalniam go!|- Dobra! 00:20:31:Od teraz b�dzie niezale�ny. |I zabiera mnie ze sob�. 00:20:35:- Ciebie?!|- Mnie. 00:20:38:B�d� robi� cokolwiek b�dzie chcia�, |bo on r�wna si� pieni�dze. 00:20:41:Jeste� biedny. |Ksi��e jest twoim �r�d�em dochod�w. 00:20:44:Przestaniesz si� wydurnia�?! 00:20:51:Spr�bujmy to jako� za�atwi�. 00:20:54:Powiedz mu... 00:20:56:�e go wypuszcz� pod jednym warunkiem. 00:20:59:�e nie otworzy ust, |nie wypowie ani jednego s�owa, 00:21:03:ma by� milcz�cy jak gr�b. 00:21:05:Powiedz mu to. 00:21:16:Pan dyrektor nie mo�e stawia� ��da�! 00:21:20:Pan dyrektor dostaje pieni�dze, |Ksi��� swoich poddanych. 00:21:24:Nie ma sensu si� k��ci�! |Tylko Ksi��� widzi ca�o��. 00:21:28:A ca�o�� jest niczym. 00:21:31:W kompletnej ruinie. 00:21:34:Co buduj� |i co w przysz�o�ci zbuduj�, 00:21:37:co robi� i co kiedy� zrobi�, |to ob�uda i k�amstwa. 00:21:41:W trakcie konstrukcji wszystko |jest jeszcze niedoko�czone. 00:21:45:Gdy w ruinie, |wtedy jest doko�czone. 00:21:46:To co my�l� jest absurdalne. |My�l�, bo si� boj�. 00:21:51:A kto si� boi, ten wie nic. 00:21:53:Pan dyrektor nie rozumie, 00:21:55:�e jego wyznawcy nie boj� si� |i Ksi�cia rozumiej�. 00:21:59:Jego wyznawcy zamieni� wszystko w ruin�! 00:22:03:Bezsensowna paplanina! 00:22:06:Powiedz to ho�ocie, nie mnie. 00:22:09:Nie b�d� ju� dalej tego s�ucha�, |umywam od niego r�ce, 00:22:13:nie b�d� bra� odpowiedzialno�ci za to, |co zrobi. 00:22:16:Panowie, od tej chwili jeste�cie wolni. 00:22:20:Mo�ecie robi� co chcecie. 00:22:23:Je�li zniszcz� miasta, 00:22:25:po jakim� czasie, nie b�dzie ju� miejsca, |gdzie m�g�by p�j��. 00:22:28:Czy on wie o tym? 00:22:37:Powiedz mu, �e jego poddani to wiedz�.|Ob�uda jest wsz�dzie. 00:22:41:Nie rozumiej� dlaczego. 00:22:43:Ale Ksi��� doskonale wie, 00:22:45:�e to dlatego, i� ca�o�� jest nico�ci�. |Oni s� sko�czeni. 00:22:49:Zmia�d�ymy ich nasz� furi�! 00:22:51:Ukarzemy ich!|B�dziemy bezlito�ni! 00:22:55:Nadszed� s�dny dzie�! 00:23:00:Nic nie pozostanie! 00:23:03:Furia wszystkich opanuje! 00:23:06:Ich srebro, ich z�oto... 00:23:09:nie ochroni� ich! 00:23:12:Zajmiemy ich domy! 00:23:14:Nadszed� czas terroru! Masakry! 00:23:19:Nie okazujcie lito�ci! Zabijajcie! 00:24:23:Podpalajcie! Zabijajcie! 00:40:00:Gdy wrzawa opad�a, 00:40:07:Ksi��� rzek�: 00:40:13:"Co buduj�" 00:40:17:"i co w przysz�o�ci zbuduj�," 00:40:25:"co robi�," 00:40:29:"i co kiedy� zrobi�" 00:40:38:"to ob�uda i k�amstwa." 00:40:46:"To o czym my�l�," 00:40:50:"i to, o czym my�le� b�d�," 00:40:58:"jest absurdalne." 00:41:01:"My�l�, bo si� boj�." 00:41:08:"A kto si� boi, wie nic. " 00:41:18:M�wi, �e lubi, 00:41:27:gdy wszystko rozpada si�. 00:41:35:"Zawsze w rujnowaniu tkwi budowanie... " 00:41:38:"Pojedyncza destrukcyjna emocja, |niewzruszona, �miertelna." 00:41:41:"Nie znale�li�my w�a�ciwego �r�d�a |naszej nienawi�ci i rozpaczy, 00:41:45:"wi�c napierali�my na wszystko |w coraz wi�kszym i wi�kszym szale." 00:41:49:"Niszczyli�my sklepy, wyrzucali�my wszystko |i rozdeptywali�my" 00:41:52:"wszystko, co mo�na by�o unie��, |a czego nie da�o si� ruszy�" 00:41:56:"rozbijali�my deskami i �omami." 00:42:00:"Wywracali�my na ulicach samochody," 00:42:04:"zrywali�my tablice," 00:42:07:"zniszczyli�my central� telefoniczn�," 00:42:09:"bo w �rodku pali�y si� �wiat�a," 00:42:13:"i wykorzystali�my dwie dziewczyny z poczty" 00:42:17:"i dopiero ruszyli�my dalej," 00:42:19:"gdy zemdla�y i jak dwie zu�yte szmaty," 00:42:23:"bez �ycia, r�ce trzymane mi�dzy kolanami," 00:42:26:"przygarbione, ze�lizn�y si� |ze zbroczonego krwi� sto�u..." 00:43:37:- Witam...|- Dzie� dobry. 00:43:40:- Jak si� pan ma?|- Dobrze. 00:43:42:Chwileczk�... 00:43:48:Pozw�l, �e przedstawi� 00:43:52:pani� Eszter. 00:43:55:Zaszczyt, prosz� pani. 00:44:07:Droga pani... 00:44:09:Czy to o tym miejscu pani wspomina�a? 00:44:16:O tym. 00:44:21:A gdyby tu? 00:44:2...
Amaisa