„O tym, kto jest Żydem, rozstrzygam ja”. Fragment książki Albina Siwaka.docx

(20 KB) Pobierz

„O tym, kto jest Żydem, rozstrzygam ja”. Fragment książki Albina Siwaka

Lipiec 2011

Całość rozdziału XIV z ksiażki Bez Strachu tom II Albina Siwaka

Rozdział XIV

O tym, kto jest Żydem, rozstrzygam ja

Tak wielokrotnie mówił Hitler do Goebbelsa i Himmlera, a Hennecke Kardel opisał to w książce „Hitler założycielem Izraela”. Hitler wymyślił też tytuł honorowego aryjczyka i często go używał w stosunku do swego oto­czenia, w którym przecież było dużo Żydów i pół Żydów i tych na 3/4 Żydów. Wymyślił też Hitler tezę, którą głosił wśród bliskich, że żydowscy mieszańcy są inteligentniejsi, niż rodowici i pełnej krwi Niemcy. W swoich pamiętni­kach, osobisty lekarz Hitlera – Morell, potwierdził tę wielokrotną wypowiedź Hitlera.

Gdy dziś analizuje się pochodzenie elit III Rzeszy, a robi to wiele litera­tów, pisarzy i polityków, to co rusz natrafia się w ścisłym kierownictwie, obok Hitlera, na osoby żydowskiego pochodzenia, bądź pół żydowskiego lub ćwierć żydowskiego oraz dużo takich, co przez fakt małżeństwa byli spokrewnieni z żydowskimi rodzinami. Niemiecki wykładowca akademicki pisze i mówi: „Sam Adolf Hitler był w 1/4 Żydem, wnukiem Żyda Frankenberga.”

W politycznej drużynie Hitlera było dużo ludzi mających domieszkę krwi żydowskiej. Również ci, a może właśnie ci, co zajmowali się ekstermina­cją Żydów. Takim mieszańcem był, generał SS Erich von dem Bach-Zalewski, znany Polakom dowódca wojsk niemieckich zwalczających polskie Powstanie Warszawskie w 1944 r., a także generał SS gaulajter Odilo Globocnik, generał SS Friedrich Wilhelm Krugier. Ten ostatni wysłał setki tysięcy Żydów do ko­mór gazowych (uwaga, mit holo-komór został obalony przez wielu niezależnych historyków z całego świata, niewgłębionym w tą jakże „kosztowną” tajemnicę odsyłam pod: http://www.polskawalczaca.com/viewtopic.php?f=1&t=3/admin) , a żonę miał Żydówkę.

Wiara Hitlera, że jest wysłańcem Wszechmocnego, była przyczyną woj­ny i milionów ofiar. To widoczne i zrozumiałe jest już w„Mein Kampf”, gdzie powtarzał często:
„Wierzę, że działam dziś zgodnie z zamiarem Wszechmocnego Stwórcy. Walcząc z Żydami, wypełniam wolę Pana”. A trzeba wiedzieć, że ta dwuto­mowa księga wpłynęła na losy świata. Od 1933 roku sędziowie i prokuratorzy interpretowali pojęcia Hitlera jako prawo. Dzieło Hitlera było w elemen­tarzach, a nowożeńcy otrzymywali je w dniu ślubu. Jak to więc było z tym Holocaustem, skoro w ścisłym kierownictwie III Rzeszy Niemieckiej było aż gęsto od Żydów, a pomimo to tak okrutnie postępowali ze swymi rodakami. Dlaczego z taką wściekłością tępili Żydów?

Hitler po zajęciu Austrii, chcąc zatrzeć ślady swego żydowskiego rodo­wodu, rozkazał zniszczyć całkowicie cmentarz, na którym jego przodkowie byli pochowani. Nie mogło nigdzie figurować, na żadnym nagrobku, nazwi­sko Hitler. Pod pozorem, że teren zajmuje się pod poligon, wojskowe spycha­cze zrównały cmentarz do zera.

Dziś dostępne są archiwa i prace wielu profesorów historyków i polity­ków. Są liczne książki, szczegółowo opisujące, kto kim był naprawdę. Na liście najbliższych współpracowników Hitlera figuruj ą takie nazwiska i stanowiska:

Juliusz Estreicher, gauleiter Frankonii
Joseph Goebells, min. propagandy III Rzeszy
Hans Frank, Generalny Gubernator w okupowanej Polsce
Reinhard Heydrich, szef Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy
Adolf Eichmann, ostateczny likwidator Żydów
Alfred Rosenberg, szef Urzędu ds. Zagranicznych, członekNSDAP
Odilo Globocnik, dowódca „Akcji Reinhard”, czyli zagłady Żydów
Wilhelm Kubę, gauleiter i gubernator Białorusi
Ernst Putzi, Hanffstaengel, szef prasy zagranicznej
Erhard Milch, feldmarszałek, zarazem szef uzbrojenia Luftwaffe.
Max Naumann, szef Związku Nacjonalistów Narodowo -Niemieckich.

To nie jest pełna lista Żydów w najwyższych władzach niemieckiej III Rzeszy. Kochanka Hitlera była pół Żydówką i osobisty lekarz Morell – pełnym Żydem, co sam zresztą, będąc w niewoli u Amerykanów wyznał.

Kuzyni Ewy Braun, po wojnie oficjalnie mówili, że są Żydami i Ewa też była Żydówką.

O tym jak ulegali urokowi Hitlera i jego perspektywicznym planom, niech świadczą takie fakty.

Norwescy uczeni byli tak zachwyceni badaniami rasy ludzkiej i jej czy­stości, że przetłumaczyli na język norweski „Protokół Mędrców Syjonu”. Rasistą i faszystą został nawet wielki pisarz, laureat Nagrody Nobla, Knut Hamsun. A minister wojny Yidkun Quisling zachwycony władzą Hitlera założył partię faszystowską „Nasjonal Samling”, która w programie miała taki sam faszystowski zamysł wymordowania wszystkich Żydów. Po in­wazji Hitlera na Norwegię Quisling poszedł na pełną współpracę z Hitlerem. Nazwisko Quisling było synonimem kolaboracjonisty w całej Europie. Prawie cały naród norweski kolaborował z Niemcami. W archiwach do dziś można znaleźć i dowiedzieć się z prasy z lat 1940-44, że:
Norweskie dziewczęta i kobiety zamężne za zgodą mężów zacho­dziły w ciąże z niemieckimi żołnierzami, uważając Niemców za najlep­szą rasę na Ziemi. Mieć dziecko z niemieckim żołnierzem, to był powód do dumy i zdjęć w prasie oraz artykułów chwalących taką decyzję. Tak wtedy rozumiano nowy porządek na świecie, którego Hitler był autorem.

Sami Norwegowie podają, że z tego zachwytu niemiecką kulturą i polityką urodziło się 60 000 dzieci. Wieczną hańbą okryła się Norwegia, gdy dobrowolnie, ochotniczo powołano w niej do życia dywizję Waffen SS Yiking. Ich numery to 5 i 11. Ile zbrodni w Europie popełniły te dywizje, przy ilu egzekucjach uczestniczyli żołnierze norwescy, to tylko archiwa wiedzą.

Po wojnie Norwegowie robili wszystko, żeby usunąć w cień tę historię. Skalę kolaboracji Norwegów najlepiej obrazuje fakt, że zaraz po wojnie osądzono za tę kolaborację aż 50 000 osób. Niby nie dużo, ale jeśli weźmie się pod uwagę, że Norwegowie liczyli wtedy 2 miliony 973 tysiące ludzi – to dużo. A sam Quisling wraz z 24 członkami rządu zawiśli na szubienicy.

Ale tak czy inaczej, chory amok opanował w tym czasie Norwegię, czego obecnie bardzo się wstydzą. Myślę, że można to śmiało powiedzieć, że Norwegia była świętsza od papieża. Bo problem żydowski rozwiązali sami, bez Hitlera, żeby mu się przypodobać. Zrobili to z własnej inicjatywy i włas­nymi siłami. I co ważne, nie było w ich rządzie Żydów czy pół Żydów jak u Hitlera.

W 1940 roku wprowadzili specjalne dokumenty, tak zwane marko­wane. Zagrabiono Żydom w stu procentach majątki i konta bankowe. Żydzi, którzy uciekali z Niemiec w 1937 do 1940 i przyjechali do Norwegii zostali wyłapani jak dzika zwierzyna i zamknięci w obozach koncentracyjnych, a na­stępnie zlikwidowani. Łapanką Żydów kierował dowódca norweskiej policji, generał Karl A. Marthisen.

Po wojnie okazało się, że tylko 10 Żydów ocalało w Norwegii. Obecnie, jak można to zobaczyć w Internecie, Żydów w Norwegii jest l 500 osób. Amerykańsko-żydowska organizacja Anti-Defamation League w swym portalu infor­muje, że Norwegia w latach 2001- 2003 była widownią największych od 1945 roku wybryków antysemickich. Pobito dzieci żydowskie i dorosłych Żydów.

Wiec ja, Albin Siwak, odpowiadam pani doktor Całej specjalistce od historii z Instytutu Historii Żydów. Ta historia z dwoma dywizjami SS Viking chyba nie jest chwalebna. To wymordowanie Żydów przez ludność norweską tez chyba nie. To, że aż 24 członków rządu Norwegii powieszono, chyba też nie zasługuje na chwalebność. A już jako Polak przypomnę, że Norwegowie wraz z królem szwedzkim napadli na Polskę w 1655 roku.

A króla szwedzkiego Gustawa z XVII wieku – za jego ówczesne wyczy­ny w Polsce – można porównać z Hitlerem. Więc jak wygląda Polska, w któ­rej jako jedynej w Europie Niemcy wprowadzili karę śmierci za ukrywanie Żydów, i w której Niemcy zabili ponad 150 000 Polek, Polaków i ich dzieci za ukrywanie Żydów. Czy dalej wielce uczona pani A. Cała będzie twierdzić, że Polacy są winni śmierci 3,5 miliona Żydów?

Jest wiele publikacji książkowych i prasowych. Jest udokumentowa­nych dużo wypowiedzi polityków z całego świata. Ze wszystkich tych mate­riałów jasno wynika, że w niemieckiej armii było 19 generałów pochodzenia żydowskiego. Że w wojsku, w Niemieckim Wehrmachcie służyło ponad 50 000 Żydów (150 000 według Bryana Marka Rigga, amerykańskiego żyda, z uwzględnieniem mischlingów – pół Żydów i ćwierć Żydów/admin) .

Świat posiada już takie dokumenty. Skoro pani doktor od historii twier­dzi, że Żydzi ginęli w osamotnieniu, to można się spytać dlaczego? Dlaczego ci generałowie i żołnierze nie stanęli w obronie swych rodaków? Mieli prze­cież broń wręku. Dlaczego wyżej opisani dygnitarze Hitlera, Żydzi nie bronili swych rodaków? Jest tylko jedna odpowiedź, mianowicie taka, że:
Bogaci Żydzi, którzy wyjechali z Niemiec i bogaci Żydzi z Ameryki wstydzili się biedaków Żydów w Europie i nawet dali Hitlerowi dużo pie­niędzy, by on ten wg nich żydowski motłoch – jak mówili – zlikwidował, bo przynosi wstyd Żydom.

I ta prawda coraz bardziej wychodzi na światło dzienne, czego Żydzi się panicznie boją.

Pozdrawiam

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin