20. lasecki.pdf

(49 KB) Pobierz
Microsoft Word - 17. lasecki.doc
Marek Krzysztof Lasecki
Polscy artyĻci niesþyszĢcy
Niniejsza praca ma za zadanie przedstawií ëwiat artystÜw niesçyszécych. Koncentruje sió
na artystach niesçyszécych zajmujécych sió malarstwem i ich osiégnióciach w dziedzinie sztuki
profesjonalnej i amatorskiej.
Artyëci w XVIII i XIX wieku
Jednymi z niewétpliwie najbardziej znanych w Polsce artystÜw plastykÜw
gçuchoniemych, ktÜrzy uczyli sió rysunku w pracowni nadwornego malarza
ostatniego krÜla Polski, Stanisçawa Augusta Poniatowskiego Wçocha Marcello
Bacciarellego, sé J. Peçczyõski, I. Siennicki, M. Stachowicz. OprÜcz JÜzefa Peç-
czyõskiego brak jest bliñszych wiadomoëci o dziaçalnoëci artystycznej
wymienionych wyñej artystÜw gçuchoniemych. Nie jest wykluczone, ñe pracowali
w pracowni Bacciarellego jako pomocnicy. Istniejé przypuszczenia, ñe Marcello
Bacciarelli nauczyç sió migaí, aby z nimi rozmawiaí. O Siennickim przypuszcza
sió, ñe jest autorem obrazu olejnego Portret Ks. Franciszka Salezego Czajkow-
skiego z 1819 roku, znajdujécego sió w Katedrze w æowiczu. JÜzefa Peçczyõ-
skiego, wspominanego tu juñ na wstópie wychowanka pracowni malarskiej
M. Bacciarellego przyjóto do Instytutu Gçuchoniemych w Warszawie najpierw
jako ucznia, a pÜïniej nauczyciela rysunkÜw i wychowawcó chçopcÜw. Byç
znany jako autor obrazÜw religijnych dla koëcioçÜw prowincjonalnych.
Do XIX wieku w Polsce spoçecznoëí gçuchoniemych praktycznie jeszcze
nie istniaça, do jej tworzenia bowiem przyczyniçy sió szkoçy dla dzieci
niesçyszécych. Od chwili powstania pierwszych szkÜç istniejéce w nich
ërodowiska gçuchoniemych zaczóçy wychodzií z cienia. Ten moment historii
zostaç stosunkowo lepiej rozpoznany. Poczétek ksztaçcenia dzieci gçuchych
M. K. Lasecki, Polscy artyëci niesçyszécy
przypada na 1817 rok, kiedy powstaç Instytut Gçuchoniemych w Warszawie.
W tym Instytucie po raz pierwszy dzieci gçuche mogçy poczuí wspÜlnotó
w swoim ëwiecie, w ktÜrym dotychczas odczuwaçy swojé innoëí. Dopiero
w otoczeniu innych dzieci gçuchych zaczóçy normalnie funkcjonowaí spoçecznie.
Niesçyszécy tworzé mniejszoëí józykowé, ktÜra ëwiadomie tworzy wçasné
historió, kulturó, sztukó i strukturó spoçeczné. W 1817 r. ksiédz Jakub Falkowski
zaçoñyç Instytut Gçuchoniemych w Warszawie. Najpierw wzorowaç sió
na metodzie wiedeõskiej, nastópnie opracowaç swojé metodó nauczania
niesçyszécych. Po nim zaczóçy powstawaí kolejne szkoçy dla uczniÜw gçuchych:
Galicyjski Zakçad dla Gçuchoniemych we Lwowie w 1830 r. i KrÜlewski Zakçad
dla Gçuchoniemych w Poznaniu w 1832 r. Na poczétku Instytut Gçuchoniemych
w Warszawie mieëciç sió w niewielkim lokalu w budynku Paçacu Kazimie-
rzowskiego na Krakowskim Przedmieëciu. Obecnie Instytut znajduje sió na placu
Trzech Krzyñy 3/4. Do nowopowstaçego Instytutu trafiaçy dzieci gçuche
z niemal caçego KrÜlestwa Polskiego. Byçy to dzieci pochodzéce najczóëciej
z najbiedniejszych sfer spoçeczeõstwa gçuchoniemi nie mieli moñnoëci
otrzymania ani starannego wychowania, ani odpowiedniego wyksztaçcenia.
O wysokim poziomie nauczania w Instytucie Gçuchoniemych w Warsza-
wie ëwiadczy miódzy innymi fakt kierowania zdolnych wychowankÜw
w charakterze wolnych sçuchaczy do Wydziaçu Nauk i Sztuk Pióknych Uniwer-
sytetu Warszawskiego. Niestety nie wszyscy potrafié odczuwaí sztuki piókne.
Pozostaçe osoby ksztaçcono do wykonywania podstawowych czynnoëci w zawo-
dach robotniczych i rzemieëlniczych. Jednym z wañniejszych kierunkÜw
ksztaçcenia w Instytucie byça litografia wynaleziona w koõcu XVIII w. nowa
technika graficzna. Ksiédz Falkowski jeszcze w Wiedniu marzyç o wprowadzeniu
w Instytucie sztuki litograficznej. Liczyç, ñe gçuchoniemi znajdé w niej ïrÜdço
zarobku. Pionierem litografii w Warszawie staç sió lekarz Jan Siestrzyõski. Od roku
1819 przy Instytucie zaczyna dziaçaí zakçad litograficzny. Jest to pierwszy zakçad
tego rodzaju w Polsce. Pierwszymi pracami tej wytwÜrni byçy wzory íwiczeõ
kaligraficznych dla szkÜç elementarnych. PÜïniej powstaçy inne drobne dzieça.
Jednak zakçad pracowaç krÜtko, gdyñ w 1821 roku Siestrzyõski skçÜcony
z Falkowskim odszedç z Instytutu. Przedmiotem sporu byç sposÜb nauczania
w Instytucie Falkowski byç zwolennikiem mowy migowej, natomiast
Siestrzyõski mowy ustnej gçosowej. Do Instytutu Gçuchoniemych w Warszawie
219
M. K. Lasecki, Polscy artyëci niesçyszécy
ze sztuk pióknych wprowadzono w tym okresie rzeïbiarstwo. W poçowie XIX
wieku uczniowie Instytutu w dziale rzeïbiarstwa uczyli sió zasad kamieniarstwa
w marmurze. Najstarsi uczniowie wykonali z kamienia ciosowego biust Cesarza
Aleksandra I. RÜwnieñ zrobili figuró Zbawiciela zçoñonego w grobie, wedçug
oryginaçu znajdujécego sió w kaplicy Koëcioça êwiótego JÜzefa Oblubieõca
w Warszawie. Rektor Instytutu, ksiédz Falkowski przekonaç sió, ñe ani litografia,
ani rysunek i malarstwo, ktÜrych gçuchoniemi uczyli sió w uniwersytecie, nie
mogé zapewnií im zawodu w przyszçoëci. Zaplanowaç wióc w 1823 r. zaçoñenie
drukarni dla gçuchoniemych, ktÜrzy nauczyliby sió zawodu skçadacza
i maszynisty. Gdy i te projekty zawiodçy, skierowaç sió do rzemiosç takich jak
stolarstwo, szewstwo, krawiectwo, introligatorstwo. RÜwnieñ myëlaç o gospo-
darstwie rolnym i ogrodniczym. Dla dziewczét przygotowaç przódzenie, tkactwo
i bielenie. W wyniku represji po stçumieniu Powstania Listopadowego
zlikwidowano Uniwersytet i razem z nim Oddziaç Sztuk Pióknych. W Instytucie
nastépiça przerwa w nauczaniu i zaprzestano wystaw artystycznych. O Instytucie
wspomina niesçyszécy artysta Ksawery Prek, ktÜry nie mÜgç tam uczószczaí,
bo w chwili powstania Instytutu miaç juñ 16 lat. Prek podziwiaç ludzi, ktÜrzy
wkçadali wysiçek w rehabilitacjó osÜb niesçyszécych i czynili ich peçnowartoë-
ciowymi i uñytecznymi spoçecznie osobami. W Instytucie Ksawery Prek poznaç
osobiëcie artystó Feliksa Póczarskiego, mçodszego od niego o 3 lata, ktÜry byç tam
nauczycielem rysunkÜw, jednak znajomoëí ta nie rozwinóça sió.
Instytut Gçuchoniemych w Warszawie mieëciç sió w bezpoërednim
sésiedztwie Uniwersytetu Warszawskiego, w ramach ktÜrego dziaçaç Oddziaç
Sztuk Pióknych. Posyçano tam wyrÜñniajécych sió gçuchoniemych na lekcje
rysunkÜw i sztycharstwa. Feliks Póczarski byç jednym z 3 gçuchoniemych
uczószczajécych na lekcje sztycharstwa do prof. F. Krethlowa, uczyç sió teñ
miedziorytu. Kolejny z nich Wincenty Sierociõski dziaçaç pÜïniej na polu
litografii. Wçadysçaw Siarczyõski, ktÜry poprzednio ksztaçciç sió w wiedeõskim
Instytucie Gçuchoniemych zostaç nawet formalnie przyjóty w poczet studentÜw
Oddziaçu Sztuk Pióknych Uniwersytetu. W 1823 r. JÜzef Peçczyõski zostaç
zatrudniony w Instytucie w charakterze pomocnika nauczycielskiego i kilka lat
tam pracowaç. Nie umiaç czytaí ani pisaí, ale za to udzielaç nauki rysunkÜw.
Tak pozostaç añ do wysçuñenia emerytury. Podobnie byço z Feliksem Póczarskim,
ktÜry jako uczeõ zaczéç pracowaí w Instytucie jako nauczyciel rysunku. Po kilku
220
M. K. Lasecki, Polscy artyëci niesçyszécy
latach pracy odszedç, gdyñ zamierzaç poëwiócií sió malarstwu. Gdyby chcieli
pracowaí w charakterze nauczyciela rysunku w innych szkoçach lub bogatych
domach, w owych czasach takiej moñliwoëci by nie mieli. Nie jest to
wyobrañalne dla sçyszécych. Artyëci niesçyszécy pracowali gçÜwnie na swoich
obrazach.
Zupeçnie inaczej wyglédaço to w Europie Zachodniej. Znany malarz
francuski, Reno Princeteau, byç osobé gçuché. MÜwiono o nim gçoëno, kiedy byç
pierwszym prywatnym nauczycielem Henri de Toulouse-Lautreca. Princeteau
przekonaç rodzicÜw, aby zezwolili swojemu synowi na wyksztaçcenie malarskie.
Dzióki niemu Henri de Toulouse-Lautrec staç sió znanym malarzem. Jego wczesne
prace przedstawiajéce sceny z koõmi, jeïdïcami i polowaniami byçy sugestié
nauczyciela.
W pierwszej poçowie XIX stulecia najwiókszy rozgços uzyskali Feliks
Póczarski i Franciszek Ksawery Prek. Feliks Póczarski, wychowanek Instytutu
w Warszawie, byç znanym malarzem. Franciszek Ksawery Prek dziaçaç jako
rysownik i malarz, a takñe inicjator i wydawca publikacji Wizerunki znakomitych
ludzi w Polszcze.... Wzrok byç ich jedynym sposobem kontaktu ze ëwiatem
zewnótrznym, dzióki czemu wyostrzyç sió zmysç obserwacyjny i trudno byço
zrezygnowaí z rejestracji caçego bogactwa wrañeõ optycznych. Ksawery Prek
jako dziecko nie mogéc wyrañaí swych uczuí i emocji sçownie, czyniç to
na papierze, utrwalajéc otaczajécé rzeczywistoëí.
W tamtym czasie dziaçali jeszcze inni twÜrcy niesçyszécy. Brak jednak
o nich bliñszych informacji. Jednym z nich jest Andrzej Kuna, ktÜry byç
wychowankiem Zakçadu dla Gçuchoniemych i Szkoçy Przemysçowej we Lwowie
malarz i dekorator wnótrz. Brak rÜwnieñ informacji o JÜzefie Koëcieszy
Jaworskim, uczniu Szkoçy Sztuk Pióknych w Sankt Petersburgu artysta malarz,
fotografik, ilustrator czasopism lwowskich; byç prezesem Stowarzyszenia
Gçuchoniemych Nadzieja we Lwowie. Nie ma informacji o artyëcie rzeïbiarzu
i uczniu Akademii Florenckiej, Janie Orçowskim, z jedynej trzypokoleniowej
rodziny artystÜw niesçyszécych, p. GÜrskich.
221
M. K. Lasecki, Polscy artyëci niesçyszécy
Artyëci zawodowi i amatorzy w XX i XXI wieku
Wiek XX obfitowaç w wystawy, plenery i inne imprezy artystÜw
niesçyszécych. W 1923 roku odbyça sió pierwsza w Polsce wystawa artystÜw
gçuchoniemych w Instytucie Gçuchoniemych w Warszawie. Grupa malarzy
urzédziça wystawó swoich prac, czym udokumentowaça, ñe prawdziwy talent,
wsparty pracé, zawsze wygrywa z choíby najcióñszym zrzédzeniem losu. Kolejné
wystawó zorganizowano w 1933 r. w salonach Instytutu Gçuchoniemych
i Ociemniaçych z okazji jubileuszu 50-lecia istnienia Towarzystwa Gçucho-
niemych Opatrznoëí. W 1957 r. miódzynarodowa wystawa sztuki gçuchych
w Rzymie daça asumpt do zorganizowania pierwszej po II wojnie ëwiatowej
wystawy prac plastycznych niesçyszécych w Muzeum Historii Miasta Warszawy.
Wybrane po jej zamknióciu eksponaty zostaçy wysçane do Wçoch. Do dnia
dzisiejszego w caçej Polsce sé organizowane rÜñne wystawy sztuki osÜb
niesçyszécych. OprÜcz wystaw, od wielu lat Polski Zwiézek Gçuchych organizuje
plenery malarskie dla niesçyszécych artystÜw. Coroczne plenery odbywajé sió
w roñnych miejscach. Artyëci dzielé sió na dwie grupy. Przedstawiciele pierwszej
z nich to artyëci majécy za sobé studia w szkoçach artystycznych czy akademiach
sztuk pióknych. Drugé grupó stanowié twÜrcy bez wyksztaçcenia artystycznego,
ale posiadajécy zdolnoëci malarskie. Prace pierwszej i drugiej grupy sé
podziwianie przez ludzi. Sçowo amator, powszechnie rozumiane jako twÜrca
nieprofesjonalny, jest nieadekwatne w stosunku do niektÜrych wspaniaçych
artystÜw niesçyszécych. Ceché dobrego malarza, bez wzglódu na rodzaj etykiety
amator czy profesjonalista, jest styl, cecha wyrÜñniajéca. Jest ona przez
innych profesjonalistÜw zazwyczaj lekcewañona, spychana na margines. Artyëci
niesçyszécy w swoim wnótrzu sé peçni zaskakujécych rozwiézaõ twÜrczych.
Pozytywné ceché tych malarzyamatorÜw jest szczeroëí. Ich obrazy nie sé
prymitywnie nieporadne, lecz sé realistyczne i dojrzaçe pod wzglódem
technicznym. Sztuka amatorÜw i samoukÜw budzi zawsze zrozumiaçe zainte-
resowanie. U jej podstaw leñy szczere zaciekawienie ëwiatem, wrañliwoëí
i komunikatywnoëí. Jedyny problem polega na braku dostópu do edukacji. Artyëci
niesçyszécy marzé o tym, ñeby w Polsce istniaça szkoça artystyczna dla gçuchych
prowadzéca zajócia o tematyce zwiézanej ze ëwiatem sztuki i pomagajéca
gçuchym odnaleïí wçasny styl. Z jednej strony sztuka jest skierowana
do wszystkich, a z drugiej strony jest ona wyzwaniem do ñycia. Sztuka zawsze
222
Zgłoś jeśli naruszono regulamin