21. romanowski.pdf

(60 KB) Pobierz
Microsoft Word - 18. romanowski.doc
Tomasz Romanowski
Moja droga Ňyciowa w Ļwiecie osb sþyszĢcych
Dzieciõstwo i okres mçodzieõczy
Urodziçem sió 16 wrzeënia 1977 r. w æodzi jako drugie dziecko
w rodzinie. Ojciec jest stolarzem, obecnie 60-letnim, a mama ma teraz 58 lat,
z zawodu jest szwaczké. Urodziçem sió o czasie i byçem zdrowym dzieckiem
poza jednym, ñe urodziçem sió gçuchy. Gçuchota w mojej rodzinie nie jest niczym
dziwnym, poniewañ zarÜwno mÜj tato, jak i mama nie sçyszé. Tata i mama majé
braci niesçyszécych. Mam starszego o 7 lat niesçyszécego brata i o 6 lat mçodszé
niedosçyszécé siostró, ktÜra niebawem obroni pracó licencjacké. Zatem gçuchota
w naszej rodzinie nie byça jakimë problemem czy zaskoczeniem. Co prawda
mama przeñywaça i chciaça jednak, ñeby dzieci sçyszaçy, gdy urodziça sió siostra
i teñ wykryto u niej niedosçuch mama przyjóça to z bÜlem. MÜj starszy brat oñeniç
sió z niesçyszécé kobieté i ma z tego zwiézku dwie cÜreczki, ktÜre ku wielkiemu
zaskoczeniu dobrze sçyszé. Ja takñe oñeniçem sió i mam niedosçyszécé ñonó,
(ktÜra wçaënie tçumaczy mÜj referat) i rok temu na ëwiat przyszça nasza cÜreczka
o imieniu Amelia. Lekarze stwierdzili, ñe cÜreczka ze sçuchem nie powinna mieí
problemÜw.
Pierwsze trzy lata przebywaçem w domu pod opieké rodzicÜw.
Od 3 roku ñycia zaczéçem uczószczaí do przedszkola, razem z dzieími
sçyszécymi. Jednakñe na poczétku nie izolowaçem sió od otoczenia, od poczétku
nie zdawaçem sobie sprawy z tego, ñe nie sçyszó. Dla mnie taka sytuacja byça
naturalna, dopiero w przedszkolu zauwañyçem, ñe jest coë nie tak. Inne dzieci
T. Romanowski, Moja droga ñyciowa w ëwiecie osÜb sçyszécych
daçy mi to odczuí, gdyñ naëmiewaçy sió z tego, jak mÜwió. Pobyt w przedszkolu
wspominam tak, ñe siedziaçem i patrzyçem na poruszajéce sió usta, ale nic z tego
nie rozumiaçem. Wychowawczynie nie zawracaçy sobie zbytnio mné gçowy.
Na poczétku wstydziçem sió, nie bawiçem sió na podwÜrku z innymi dzieími.
Jako dziecko chyba nie byçem lubiany przez dzieci sçyszéce. Pierwsze takie
prawdziwe kontakty z dzieími niesçyszécymi nawiézaçem w zerÜwce,
bo zaczéçem chodzií do szkoçy dla dzieci gçuchych przy ul. Krzywickiego
w æodzi. Dopiero tam odczuçem, ñe ñyjó i ñe mam kolegÜw, ktÜrzy byli tacy sami
jak ja. Mogçem sió z nimi bawií bez ñadnego skrópowania. W wieku 6 lat
otrzymaçem pierwszy aparat sçuchowy. Byç to tak zwany aparat pudeçkowy.
Mojej mamie bardzo zaleñaço, ñebym mÜwiç, wióc zapisaça mnie do logopedy.
Ja jakoë nie przykçadaçem sió zbytnio do tego, poniewañ nie widziaçem sensu
uczenia sió mowy, skoro wszyscy z mojego otoczenia migajé. Nie rozumiaçem
moich rodzicÜw, czemu mnie tak móczyli tymi wizytami u logopedy i posyçali
mnie na rÜñne turnusy rehabilitacyjne itp. Nie ukrywam, ñe te lata byçy dla mnie
czasem straconym i, niestety, zmarnowanym. Nie wykorzystaçem tej szansy, jaké
stwarzali mi rodzice. Z perspektywy lat wiem, ñe rodzice chcieli dla mnie dobrze.
Z wçasnego doëwiadczenia wiedzieli, ñe osoba gçucha i niemÜwiéca ma w ñyciu
cióñko i ludzie nie traktujé takich osÜb zbyt powañnie. Na podstawie wçasnych
doëwiadczeõ chcieli mnie uchronií przed tym. Istotó zajóí logopedycznych
doceniçem tak naprawdó dopiero w szkole ëredniej. W tamtym okresie zaczéçem
naprawdó intensywnie íwiczyí, a gdy poznaçem mojé przyszçé ñonó, moja chóí
mÜwienia znacznie sió zwiókszyça. Niestety, byço juñ na to trochó za pÜïno.
W szkole podstawowej byçem dobrym uczniem, nauka nie sprawiaça mi
wiókszych problemÜw, a szczegÜlnie upodobaçem sobie przedmioty ëcisçe,
a w szczegÜlnoëci krÜlowé nauk: matematykó. Od klasy VI co roku wyjeñdñaçem
na ogÜlnopolskie olimpiady matematyczne, ktÜre przewañnie wygrywaçem.
Dobrze zapamiótaçem olimpiadó organizowané w Warszawie, tam takñe
wygraçem, a w nagrodó dostaçem zauszny aparat sçuchowy. Byça to klasa VII, czyli
obecna I klasa gimnazjum, a ja pierwszy raz w ñyciu otrzymaçem taki wçaënie
225
T. Romanowski, Moja droga ñyciowa w ëwiecie osÜb sçyszécych
aparat, ktÜry, niestety, na nic mi sió nie przydaç, bo nikt nie pomyëlaç, ñeby ten
aparat dostosowaí do mnie. Zrobií odpowiednie badanie audiogram. Ustawií
go wedçug moich moñliwoëci sçuchowych. Wçaëciwie nie sçyszaçem i z niego
nie korzystaçem. Byç bezuñyteczny przez dçugie lata. Gdy skoõczyçem szkoçó
podstawowé, zaczéç sió dylemat, gdzie pÜjëí do szkoçy ëredniej. Moi rodzice
nie myëleli zbyt ambitnie o mojej przyszçoëci. Po prostu byli przekonani, ñe jak
kañda osoba niesçyszéca mam zdobyí konkretny zawÜd, szybko iëí do pracy
i zarabiaí na ñycie. Szkoçó podstawowé ukoõczyçem z wyrÜñnieniem. Chciaçbym
tu wspomnieí mojé wychowawczynió, panié Jolantó Korczak, ktÜra wierzyça
we mnie od poczétku i uparça sió, ñebym zdawaç do jedynego w tych czasach
liceum zawodowego w Warszawie. Egzaminy zdaçem bez najmniejszych
problemÜw. W roku 1992 zostaçem przyjóty do liceum zawodowego
w Warszawie. Rodzice sió poddali, z trudem przyjóli mojé decyzjó o nauce
w liceum. Zaczéçem edukacjó jako licealista. Do dnia dzisiejszego pani Jola jest
moim wiernym kibicem i tak sió zçoñyço, ñe obecnie jesteëmy na stopie
koleñeõskiej, bo razem pracujemy w tej samej placÜwce. W szkole ëredniej, jak
wspomniaçem wczeëniej, moja chóí mÜwienia wzrosça, a tam znÜw niemiçe
zaskoczenie. Wióksze szanse u logopedy miaçy osoby te, ktÜre juñ mÜwiçy i miaçy
jakieë rokowania na przyszçoëí. Ja, niestety, w ocenie logopedÜw byçem gorszy
i nie kwalifikowaçem sió na zajócia w pierwszej kolejnoëci. Ale juñ wtedy
zaczéçem doceniaí umiejótnoëí i potrzebó mÜwienia i dlatego uparçem sió
i dopiéçem swego. Od II klasy udaço mi sió wywalczyí lekcje u logopedy.
Gdy poznaçem mojé ñonó, ktÜra jest osobé niedosçyszécé i mÜwiécé, moja chóí
mÜwienia wrosça podwÜjnie. Chciaçem jej zaimponowaí i zaczéçem íwiczyí
do upadçego. W tych czasach rÜwnieñ zçapaçem bakcyla sportowego. Zaczéçem
od tenisa stoçowego, lekkiej atletyki, a potem prÜbowaçem swoich siç w siatkÜwce,
añ w koõcu pozostaçem do dnia dzisiejszego wierny koszykÜwce. Okres licealny
wspominam bardzo dobrze. Tu takñe nauka nie sprawiaça mi zbytnich proble-
mÜw. Dalej pogçóbiaçem swoje zamiçowania matematyczne. Tu takñe miaçem
moñliwoëí sprawdzenia swojej wiedzy matematycznej na olimpiadach.
226
T. Romanowski, Moja droga ñyciowa w ëwiecie osÜb sçyszécych
Czas licealny byç dla mnie bardzo przyjemny. Wyjeñdñaçem na obozy
sportowe, zwiedziçem pÜç ëwiata dzióki rejsowi ñeglarskiemu. Zobaczyçem
Majorkó, Ibizó, Marsylió, Ceutó i Hamburg. Ten rejs bódó wspominaí jeszcze
dçugo. Przebywaçem wërÜd niesçyszécych, dobrze sió czuçem w tym ërodowisku.
Stosunek nauczycieli do nas byç pozytywny. Byço to juñ liceum, wióc byli tam
uczniowie tzw. gçusi-lepsi. Tam spotkaçem sió po raz pierwszy z osobé
niesçyszécé w roli nauczyciela. Taka osoba miaça lepszy kontakt z uczniami,
lepiej ich rozumiaça, bo sama wiele doëwiadczyça. Niesçyszécy nauczyciel ma
inne podejëcie do dzieci gçuchych pracuje tak, jak sam by chciaç byí
traktowany. Wtedy takñe pojawiça sió myël, aby studiowaí, a moim marzeniem
byço byí nauczycielem matematyki. Maturó zdaçem bardzo dobrze. Fakt, ñe tak
dobrze zdaçem egzamin dojrzaçoëci, do koõca utwierdziç mnie w przekonaniu, ñe
powinienem kontynuowaí naukó w szkole wyñszej. Moi rodzice do pomysçu
studiowania podeszli bardzo sceptycznie. Nie chcieli przyjéí do wiadomoëci,
ñebym studiowaç i namawiali mnie, ñebym jak najszybciej poszedç do pracy
i usamodzielniç sió. Trochó mnie to zabolaço. A tym bardziej, ñe w tamtych
czasach studiowanie przez osoby niesçyszéce byço maço popularne. Moja
partnerka, a obecnie ñona, uparça sió, ñebyëmy poszli na studia razem.
Przekonywaça mnie, ñe poradzó sobie, ñe nie powinienem poprzestawaí
na szkole ëredniej. Uwierzyçem w swoje moñliwoëci, ale niestety rodzice byli
innego zdania i powiedzieli, ñe jeëli chcó studiowaí to mam sobie radzií sam,
bo ich nie staí na moje utrzymanie. Uparçem sió i poszedçem na egzamin
i, ku mojemu zdziwieniu, dostaçem sió i tak rozpoczéçem naukó w Akademii
Podlaskiej w Siedlcach na Wydziale Matematycznym. W tamtych czasach nie
byço to çatwe, bo studiowaço niewiele osÜb niesçyszécych, bo nie byço wtedy
tçumaczy i nie byço takiej pomocy socjalnej, jak jest teraz.
227
T. Romanowski, Moja droga ñyciowa w ëwiecie osÜb sçyszécych
Okres studiÜw
Po skoõczeniu liceum, jak wspominaçem, w roku 1997 zostaçem przyjóty
na pierwszy rok dziennych studiÜw magisterskich do Akademii Podlaskiej
w Siedlcach, na Wydziaç Matematyczny, kierunek: Matematyka Nauczycielska.
Na Wydziale nie byçem jedyné osobé niepeçnosprawné. Razem ze mné na roku
studiowaço jeszcze siedem osÜb niesçyszécych. Jednak na ponad 100 studentÜw
na roku nie byça to liczna grupa. Okres studiÜw okreëlam jako dobry.
Przyjaïniçem sió raczej tylko z osobami niesçyszécymi.
Przyznajó, ñe w wiókszoëci przypadkÜw osoby niesçyszéce izolujé sió
od innych. Wedçug mnie to sé dwa odróbne ëwiaty. Ludzie sçyszécy bojé sió kon-
taktÜw z niesłyszécymi, a niesçyszécy teñ nie uçatwiajé tych kontaktÜw. Wycofujé
sió, liczéc na to, ñe ludzie sçyszécy podejdé i zrobié pierwszy krok. Ale wcale tak
nie musi byí. Ja, co prawda, nie mam zbyt duñego grona sçyszécych znajomych,
ale znam kilka osÜb i wiem, ñe zawsze mogó na nich polegaí i jestem pewny,
ñe mnie nie zawiodé.
Na studiach teñ zdarzaçy mi sió kçopoty natury technicznej, zwiézane
z tym, ñe nie sçyszó. Podstawowym problemem byçy wykçady. Nie wszystko
rozumiaçem. Musiaçem kserowaí notatki od kolegÜw. Czasami, gdy zajócia
prowadziç jakië wykçadowca znajécy problemy niesçyszécych, dawaç mi swoje
notatki. Jednak wiókszoëí wykçadowcÜw tak nie czyniça. Duño zaleñy od dobrej
woli wykçadowcy. Jeëli prowadzécy zajócia chce, ñeby osoba niesçyszéca
zrozumiaça, to wystarczy, ñe bódzie mÜwiç wolniej i nie króciç zbytnio gçowé.
Ale z tym bywaço rÜñnie. Najgorzej, gdy wykçadowca mÜwiç zwrÜcony do nas
tyçem. Egzaminy zdawaçem przewañnie pisemnie, ale zdarzaçy sió teñ i ustne.
Pierwszego roku jednak nie zaliczyçem. W pierwszym semestrze miaçem cztery
egzaminy, z ktÜrych trzy pomyëlnie zdaçem, a czwartego nie zaliczyçem, a byça to
analiza matematyczna. Wykçadowca powiedziaç, ñe jak ktoë nie zda egzaminu, to
w dniu ogçoszenia wynikÜw ma pisaí poprawkó. O czym ja nie wiedziaçem, wióc
nie przystépiçem do poprawki tego dnia, bo nie usçyszaçem tej informacji.
228
Zgłoś jeśli naruszono regulamin