5. podgórska-jachnik.pdf

(81 KB) Pobierz
(Microsoft Word - 2. podg\363rska-jachnik.doc)
Dorota PodgÜrska-Jachnik
ooooo
ooo
Problem miejsca osÜb niesçyszécych w spoçeczeõstwie jest zagadnieniem
bardzo zçoñonym i moñna je rozpatrywaí w rÜñnych perspektywach. Niniejszy
tekst jest prÜbé analizy procesu integracji spoçecznej osÜb z uszkodzonym sçu-
chem, tak ze sçyszécymi, jak i innymi niesçyszécymi, w aspekcie ich toñsamoëci.
Tytuç opracowania odnosi sió do wyboru pomiódzy dwoma ëwiatami
sçyszécych i niesçyszécych, przedstawianymi czósto w literaturze surdolo-
gicznej w opozycji, co sugeruje zarÜwno moñliwoëí, jak i potrzebó pÜjëcia przez
czçowieka niesçyszécego, poszukujécego swojej toñsamoëci, jedné i tylko jedné
z tych dwu drÜg. Pojawia sió zatem pytanie: czy naprawdó taki wybÜr istnieje,
czy jest to tylko pozÜr, zçudzenie moñliwoëci wyboru, oraz jeëli w ogÜle jest
czemu taki wybÜr ma sçuñyí? Odpowiedï na to pytanie nie jest çatwa. Dziecko
gçuche najczóëciej wzrasta w obu wymienionych ëwiatach, zwçaszcza, gdy jest to
dziecko gçuche sçyszécych rodzicÜw, a takich wçaënie jest najwiócej. Doëwiad-
czenia ksztaçtujéce jego toñsamoëí wynoszone sé rÜwnieñ z obu krógÜw
spoçecznych i co istotne dziecko przygotowuje sió do ñycia w jednym
i drugim z nich. Nie byçby to wióc wybÜr na zasadzie albo tu albo tu,
z konsekwencjé wejëcia w jedné tylko rzeczywistoëí i symbolicznego zamkniócia
za sobé drugich drzwi. W tytule artykuçu ukryta jest informacja, iñ wybÜr jeëli
jest z pewnoëcié nie ma charakteru prostej dwuczçonowej alternatywy: ëwiat
sçyszécych lub niesçyszécych, choíby z tego powodu, iñ populacja osÜb z uszko-
dzonym sçuchem jest bardzo zrÜñnicowana i tylko czóëí z nich moñna nazwaí
osobami Gçuchymi (pisane duñé literé G jak w tytule). Zgodnie
D. PodgÜrska-Jachnik, Gçusi wërÜd sçyszécych gçusi wërÜd Gçuchych
ze wspÜçczesnymi trendami w surdopedagogice oznacza to osoby kulturowo
gçuche, identyfikujéce sió z naturalnym józykiem migowym i wytworzoné wokÜç
niego kulturé.
Aspekt toñsamoëciowy analizowanego problemu wskazuje na dylematy
caçego zçoñonego procesu proces poszukiwania i budowania swojego miejsca
w ñyciu i swojej indywidualnej toñsamoëci. W przypadku osÜb z uszkodzonym
sçuchem jest to obszar podwyñszonego ryzyka pojawiania sió utrudnieõ
i zaburzeõ, na co wskazujé opracowana teoretyczne i nieliczne podejmowane
badania empiryczne (np. prace M. Zalewskiej lub J. Kobosko).
Termin toñsamoëí gçuchych zakorzeniç sió juñ we wspÜçczesnej
literaturze i oswoiliëmy sió z jego obecnoëcié, przyjmujéc a priori, ñe taka
toñsamoëí rzeczywiëcie istnieje i ñe moñna tego pojócia uñywaí wobec kañdej
osoby z uszkodzonym sçuchem. W obu tych zaçoñeniach tkwi niebezpieczeõstwo
uproszczeõ, ktÜre nie majé juñ tylko i wyçécznie teoretycznego znaczenia.
Powierzchowne potraktowanie problemu nie pozwala bowiem dostrzec
rzeczywistych dylematÜw dojrzewajécych i dorosçych gçuchych, u ktÜrych
niewçaëciwie ksztaçtujéca sió toñsamoëí moñe staí sió przyczyné zaburzeõ
osobowoëciowych, wymagajécych nawet wsparcia psychoterapeutycznego 1 .
Wiéñéc pojócie toñsamoëci z prÜbé udzielenia odpowiedzi na pytania:
kim jestem?, jaki jestem?, a takñe kim i jaki nie jestem? naleñy zaznaczyí,
ñe odpowiedï na nie bódzie wyglédaça rÜñnie w zaleñnoëci od tego, jaki wymiar
toñsamoëci bódziemy braí pod uwagó. MÜwiéc o toñsamoëci niesçyszécych
poruszamy sió zarÜwno w obszarze socjologii, jak i psychologii, dlatego
interesujéce jest spojrzenie na te kwestie z perspektywy obu tych nauk.
Socjologia przyjmuje, ñe toñsamoëí odnosi sió do tego, jak ludzie
rozumiejé sami siebie i co ma dla nich znaczenie. Uzupeçniajé sió przy tym dwa
obszary wiedzy o sobie samym, a mianowicie: Jak ja sió identyfikujó? Jak jestem
identyfikowany przez innych? Nastópuje wióc identyfikacja spoçeczna przez
samookreëlenie (samoidentyfikacja refleksja wobec siebie) lub przypisanie
przez otoczenie do danej grupy. Toñsamoëí moñe byí rozpatrywana jako postawa
wobec siebie samego i innych i, jako taka, zawiera w sobie trzy skçadniki:
1 M. A. Harley Psychoteraphy with Deaf and Hard-of-Hearing Persons. A systemic model, New Yersey
1989, s. 128 oraz 7493.
12
D. PodgÜrska-Jachnik, Gçusi wërÜd sçyszécych gçusi wërÜd Gçuchych
1.
skçadnik poznawczy wiedza o sobie i otoczeniu,
2.
ocenó i ustosunkowanie sió, czyli czynnik emocjonalny
zbudowany na podstawie tej wiedzy,
subiektywné gotowoëí do podejmowania dziaçaõ wymiar
behawioralny.
Za najwañniejsze ïrÜdça toñsamoëci uznawane sé: pçeí, orientacja
seksualna, narodowoëí, etnicznoëí, klasa spoçeczna 2 . . W praktyce wyrÜñnia sió
dwa podstawowe rÜñne, choí bardzo ze sobé powiézane typy toñsamoëci:
spoçeczna i indywidualna. Wedçug A. Giddensa toñsamoëí spoçeczna
odzwierciedla to, co dostrzegane i przypisywane jednostce wraz ze stosunkiem
jednostki do innych osÜb posiadajécych dostrzegane wçaëciwoëci, zaë toñsamoëí
jednostkowa (osobista) zaznacza odróbnoëí jednostki wobec innych 3 . Taki po-
dziaç nie uwzglódnia rÜñnicy pomiódzy toñsamoëcié wynikajécé z uczestnictwa
w grupie i uczestnictwa w kulturze, choí rÜñnicó tó dostrzegajé inni socjologowie.
W monografii socjologicznej na temat toñsamoëci i obcoëci kulturowej R. Szwed
wymienia trzy wymiary pojócia toñsamoëí:
 
3.
indywidualny obiektem identyfikacji jest jednostka;
 
zbiorowy obiektem identyfikacji jest grupa, spoçecznoëí;
kulturowy obiektem identyfikacji jest kultura wytworzona przez dané
spoçecznoëí 4 .
W psychologii, zwçaszcza w tzw. psychologii kultury, klasyfikacja ta jest
jeszcze bardziej zçoñona, opisuje sió tam mianowicie nastópujéce rodzaje toñsamoëci:
 
toñsamoëí fizyczna wyçaniajéca sió z integracji ciaça i instynktÜw
w strukturze osobowoëci i polu ëwiadomoëci;
 
toñsamoëí psychologiczna odpowiadajéca osobowoëci, personie,
poczuciu ja, pçci kulturowej itd.;
 
toñsamoëí spoçeczna na ktÜré skçadajé sió zinterioryzowane normy
spoçeczne, role, relacje, wiózi grupowe;
 
toñsamoëí kulturowa uwzglódniajéca wzorce i symbole archetypowe
kultury 5 .
2 A. Giddens, Socjologia, Warszawa 2006, s. 52.
3 Tamñe.
4 R. Szwed, Toñsamoëí a obcoëí kulturowa, Lublin 2003.
5 Z. W. Dudek, A. Pankalla, Psychologia kultury. Doëwiadczenia graniczne i transkulturowe,
Warszawa 2005, s. 220221.
13
 
D. PodgÜrska-Jachnik, Gçusi wërÜd sçyszécych gçusi wërÜd Gçuchych
Odnoszéc te ogÜlne wiadomoëci o toñsamoëci do problemÜw
funkcjonowania spoçecznego osÜb z uszkodzonym sçuchem, juñ na wstópie
moñna sformuçowaí dwa warte przemyëlenia ostrzeñenia, a mianowicie:
1. Nie moñna zakçadaí z gÜry, iñ toñsamoëí w kañdym z wymienionych
wymiarÜw z caçé pewnoëcié istnieje w konkretnym przypadku gçuchej
jednostki, grupy gçuchych, spoçecznoëci Gçuchych wyodróbnionej
kulturowo.
2. Nie moñna zakçadaí z gÜry, iñ istnienie jednego rodzaju toñsamoëci jest
rÜwnoznaczne istnieniu innych, ñe sé one tym samym. Nie moñna mylií
poziomÜw analizy tego zjawiska i przypisywaí atrybutÜw z jednego
poziomu innym poziomom.
Pierwsze sformuçowanie ostrzegawcze jest podparte wiedzé o tym,
ñe toñsamoëí nigdy nie jest czymë nabytym, nie jest nikomu i niczemu
przypisana. Toñsamoëí sió zdobywa, szuka sió jej, buduje. Jest to aktywny proces
rozwojowy, proces stawania sió i, choí bódzie rÜñniç sió przebiegiem, treëcié
i dynamiké, dotyczy tak jednostki, jak i grupy czy kultury. Najpeçniej proces
poszukiwania toñsamoëci zostaç opisany w aspekcie jednostkowym przez
E. Ericsona w jego teorii kryzysÜw psychospoçecznych. Znalezienie wçasnej
toñsamoëci, samo-zdefiniowanie i samookreëlenie sió, zostaçy uznane za podsta-
wowe zadanie okresu dojrzewania, przy czym zderzenie moñliwoëci jednostki
i jej wczeëniejszych doëwiadczeõ z oczekiwaniami spoçecznymi wzglódem niej
moñe stwarzaí pewne problemy. Za takie naleñy uznaí dçugotrwaçe zawieszenie
w stanie toñsamoëci rozproszonej, ñycie obcé toñsamoëcié. O ile jest to tylko
przymierzanie pewnych wzorcÜw toñsamoëci, traktujemy to jako jeden z prze-
jawÜw poszukiwaõ w okresie absolutnie do tego przeznaczonym (tzw. mora-
torium), natomiast zatrzymanie sió na tym etapie, mimo osiégniócia wieku
dorosçoëci, moñe oznaczaí powañne problemy osobowoëciowe. Przez analogió
moñemy doszukaí sió braku wçasnej toñsamoëci czy bezskutecznego jej poszu-
kiwania w rozwoju rÜñnych grup spoçecznych, w rozwoju mçodych kultur. Tak
wióc na obecnym etapie badaõ powinniëmy bardziej zaçoñyí, ñe spoçecznoëí
gçuchych/Gçuchych nie tyle ma, co moñe mieí swojé kulturó (co juñ zostaço
dostrzeñone i opisane w innych krajach, jak np. spoçecznoëí gçuchych skupiona
wokÜç Uniwersytetu Gallaudeta w USA) i podjéí badania empiryczne nad przeja-
wami tej kultury w naszej lokalnej rzeczywistoëci. Myëló, ñe zorganizowanie
14
D. PodgÜrska-Jachnik, Gçusi wërÜd sçyszécych gçusi wërÜd Gçuchych
miódzynarodowej konferencji naukowej o toñsamoëci spoçeczno-kulturowej
niesçyszécych w WSHE w æodzi moñe byí dobré okazjé do wytyczania kierunku
takich badaõ oraz do wymiany doëwiadczeõ i koordynacji tych prac badawczych,
ktÜre juñ zostaçy podjóte.
Drugie sformuçowanie odnosi sió do zçoñonej sytuacji, gdy mimo
przenikania sió rÜñnych wymiarÜw toñsamoëci, kañdy z nich jest czymë
zdecydowanie odróbnym: toñsamoëí zbiorowa nie jest toñsamoëcié kulturowé,
chociañ moñe sió w také przeksztaçcií. I odwrotnie: rÜwnieñ toñsamoëí kulturowa
nie jest tylko toñsamoëcié zbiorowé. Toñsamoëí zbiorowa nie jest toñsamoëcié
indywidualné i odwrotnie: suma toñsamoëci indywidualnych nie jest tym
samym, co toñsamoëí zbiorowa. Analogicznie toñsamoëí kulturowa i toñsamoëí
indywidualna to rÜwnieñ nie to samo! Nie jesteëmy w stanie wspieraí rozwoju
jednostki, gdy nie dostrzegamy jej trudu wçoñonego w samo-zdefiniowanie i gdy
przypisujemy jej wyçécznie cechy identyfikacyjne gçuchych jako grupy juñ
nieistotne: z wyrÜñnikiem kulturowym czy bez.
Gdy przyjmujemy obraz gçuchych zawieszonych pomiódzy dwoma
ëwiatami niesçyszécych i sçyszécych jako metaforyczné definicjó sytuacji
poszukiwania toñsamoëci, grozi nam wprowadzenie podziaçÜw nie sçuñécych ani
rozwojowi jednostki, ani procesowi integracji. Ograniczenie do jednej
pçaszczyzny identyfikacji to daleko idéce uproszczenie i ryzyko. Ryzykownie
i niebezpiecznie jest dzielií ëwiat wg jednego kryterium, bo kreuje to opozycjó
obcoëci wszódzie tam, gdzie nie ma gçuchych. Z serii pytaõ i odpowiedzi
kierowanych do samego siebie:
 
Kim ja jestem? Jestem gçuchy.
 
Jaki jestem? Jestem niesçyszécy.
Jaki nie jestem? Nie jestem sçyszécy.
rodzi sió bowiem dyferencjacja: Ja
sçyszécy.
Bazowanie na jedynej rÜñnicy, gdy jest tyle podobieõstw miódzy
gçuchymi i sçyszécymi, to uproszczona koncepcja dwÜch odróbnych ëwiatÜw,
blokujéca proces otwarcia sió wzajemnie na siebie, proces poznania i integracji
spoçecznej. Istnieje rÜwnieñ ryzyko, ñe rozwÜj osobowoëci, na ktÜry skçada sió
takñe poszukiwanie toñsamoëci, zostanie zablokowany prymitywnym mecha-
nizmem identyfikacji. Mechanizmy obronne (osobowoëciowe) sé to stosowane
przez ludzi nieuëwiadomione lub nie w peçni uëwiadomione znieksztaçcenia
Ja i inny
i inny. Ja i
Ja i obcy
obcy. Ja
Ja-niesçyszécy
niesçyszécy i obcy
i obcy-sçyszécy
sçyszécy
15
 
JJa
i inny
Ja i
obcy
JJa
niesçyszécy
i obcy
Zgłoś jeśli naruszono regulamin