Rozważna i Romantyczna.txt

(64 KB) Pobierz
{1}{100}www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
{1528}{1639}ROZWAZNA I ROMANTYCZNA
{1709}{1779}Pa�ski syn przyjecha� z Londynu.
{1866}{1971}- Ojcze...|- John...
{2012}{2186}Wkr�tce dowiesz si� z mojego|testamentu, �e nie mog� -
{2191}{2340}- podzieli� maj�tku w Norland|pomi�dzy dwie rodziny.
{2345}{2539}Norland w ca�o�ci, zgodnie z prawem|nale�y do ciebie.
{2544}{2688}Ciesz� si� szcz�ciem twoim i Fanny.
{2722}{2891}Twojej macosze, mojej �onie i c�rkom|mog� zapisa� jedynie 500 f. rocznie.
{2896}{3012}Ledwie wystarczy im na utrzymanie.|Panny zostan� bez posagu.
{3047}{3181}- Musisz im pomaga�.|- Oczywi�cie.
{3186}{3269}Musisz mi to przyrzec.
{3307}{3430}Przyrzekam, ojcze.|Przyrzekam.
{3450}{3519}Pomaga� im? Co masz na my�li?
{3524}{3705}Chc� ofiarowa� im 3000 funt�w.|B�d� mia�y z tego procent.
{3710}{3873}- Tym samym dope�ni� przyrzeczenia.|- To nawet wi�cej, ni� obieca�e�.
{3878}{4023}W takich sytuacjach powinni�my|robi� raczej wi�cej, ni� mniej.
{4028}{4135}Ojciec oczywi�cie nie wymienia�|�adnej konkretnej sumy.
{4197}{4261}W takim razie, co powiesz na 1500?
{4265}{4397}Kto by�by tak �askawy dla rodzonej|siostry, nie m�wi�c o przyrodniej?
{4402}{4548}- Nie mog� spodziewa� si� wi�cej.|- Na wi�cej nie mo�esz si� zgodzi�.
{4630}{4789}100 f. rocznie dla ich matki to|lepiej, ni� straci� na raz 1500.
{4794}{4939}O ile nie b�dzie �y�a d�u�ej,|ni� 15 lat.
{4944}{5055}Ludzie �yj� przez wieki, je�li|otrzymuj� roczn� rent�.
{5094}{5210}20 funt�w co jaki� czas dope�ni|mojego przerzeczenia, czy� nie?
{5215}{5353}Jestem przekonana, �e tw�j ojciec|i tak nie my�la� o pieni�dzach.
{5358}{5490}- B�d� otrzymywa�y 500 f. rocznie.|- Na c� potrzeba im wi�cej?
{5495}{5634}Nie maj� powozu, koni, nie utrzymuj�|wiele s�u�by, nie przyjmuj� go�ci...
{5639}{5694}Jakie wygodne �ycie!
{5699}{5816}B�d� mog�y jeszcze tobie co�|od czasu do czasu ofiarowa�.
{6336}{6412}Marianne.|czy mog�aby� zagra� co� innego?
{6417}{6525}Mama od rana nie przestaje p�aka�.
{6729}{6798}My�la�am o czym� mniej ponurym.
{6856}{7001}Go�cie we w�asnym domu!|To nie powinno mie� miejsca, Elinor.
{7006}{7138}- Nie mamy dok�d wyjecha�, mamo.|- John i Fanny przyjad� niebawem.
{7143}{7252}Czy spodziewasz si�, �e serdecznie|ich przywitam? S�py!
{7560}{7688}Jeszcze dzi� rozpoczn� poszukiwania|nowego domu.
{7692}{7798}Do tego czasu musimy si�|z tym pogodzi�.
{7849}{7989}Margaret, jeste� tam? Zejd� na d�,|John i Fanny b�d� tu niebawem.
{8035}{8149}Dlaczego maj� mieszka� w Norland?|Maj� przecie� dom w Londynie.
{8154}{8335}Maj�tki dziedziczone s� przez syn�w,|nie c�rki. Tak m�wi prawo.
{8361}{8510}- Chod�, poogl�damy tw�j atlas.|- Nie jest ju� m�j, ale ich.
{8661}{8736}Siadajcie, prosz�.
{8741}{8926}Szukamy nowego domu. B�dziemy mog�y|zabra� jedynie Thomas'a i Betsy.
{8931}{9019}Przykro nam, �e musimy si�|z wami pozegnac.
{9024}{9173}Jestem przekonana, �e nowa pani|Dashwood b�dzie dla was dobra.
{9178}{9310}Moja jedyna obawa dotyczy tego,|jak szybko zdo�aj� si� wyprowadzi�.
{9835}{9955}- Jak si� miewa pani Ferrars?|- Jak zawsze znakomicie.
{9960}{10077}M�j brat go�ci teraz u niej.|Jest znakomit� parti�.
{10082}{10138}Ma sw�j w�asny faeton.
{10227}{10378}- Ma pani dw�ch braci?|- Tak, starszy ma na imi� Edward.
{10383}{10486}Spodziewam si�, �e przyjedzie tutaj|w drodze z Plymouth.
{10590}{10727}- Je�li panie wyra�� na to zgod�.|- Drogi Johnie...
{10732}{10809}Ten dom nale�y teraz do ciebie.
{10868}{11026}- Fanny szuka klucza do sreber.|- A co zamierza z nimi zrobi�?
{11031}{11146}Mo�na si� domy�la�, �e chce je|policzy�. Co robisz?
{11151}{11315}Podarki dla s�u�by. Gdzie Margaret?|Zacz�a szuka� sobie kryj�wek.
{11320}{11480}- Mo�e przynajmniej unikn�� Fanny.|- Nie odezwa�a� si� do niej s�owem.
{11485}{11593}Owszem.|M�wi�am tak lub nie.
{11916}{11994}Dzie� dobry, Fanny.
{12027}{12096}Dzie� dobry, panno Marianne.
{12101}{12213}Jak znalaz�a pani srebra?|Wszystkie s� autentyczne?
{12218}{12355}- Kiedy zobaczymy pani brata?|- Edward powinien przyjecha� jutro.
{12360}{12537}Nie zostanie d�ugo. Czy Margaret|mog�aby odst�pi� mu sw�j pok�j?
{12542}{12694}Zale�y mi na tym, by pozna�|Norland od jak najlepszej strony.
{13222}{13330}Pani Dashwood.|Panna Dashwood, panna Marianne.
{13335}{13415}M�j brat, Edward Ferrars.
{13440}{13517}Usi�d�cie, prosz�.
{13560}{13700}A gdzie panna Margaret? Zaczynam|w�tpi� w jej istnienie.
{13705}{13845}Prosz� mi wybaczy�. Moja|najm�odsza c�rka stroni od obcych.
{13850}{14032}Ja sam jestem nie�mia�y.|Doskonale to rozumiem.
{14037}{14139}Jak si� panu podoba widok z okna,|panie Ferrars?
{14171}{14309}Bardzo �adny. Stajnie s� pi�knie|utrzymane.
{14314}{14394}Stajnie? Okna twojego pokoju|wychodz� na staw.
{14399}{14549}Przez pomy�k� umieszczono mnie w|niew�a�ciwym miejscu.
{14554}{14666}Ale teraz przenios�em si�|ju� do pokoju go�cinnego.
{14671}{14737}Herbata!
{14754}{14908}S� rozpieszczone. Margaret przebywa|jedynie na drzewach lub pod sto�em.
{14913}{14999}Niedawno straci�y ojca. Nie�atwo|im si� z tym pogodzi�.
{15004}{15161}Niedawno straci�y ojca. Nie�atwo|im si� z tym pogodzi�.
{15166}{15244}To �adne usprawiedliwienie.
{15301}{15353}Oto biblioteka.
{15429}{15565}- W wi�kszo�ci s� zagraniczne.|- W istocie. Wspania�e.
{15570}{15660}Nigdy nie lubi�am zapachu ksi��ek.
{15665}{15803}To kurz. S�ysza�em o twoich planach|zwi�zanych z ogrodem orzechowym.
{15808}{15926}Ka�� go zburzy� i postawi� tam|greck� �wi�tyni�.
{15931}{16065}Brzmi interesuj�co. Zechcia�aby�|pokaza� mi to miejsce?
{16198}{16350}Zbyt drogi. Nie potrzeba nam|czterech sypialni.
{16355}{16408}To mo�e ten.
{16413}{16500}Mamy jedynie 500 funt�w rocznie.
{16505}{16581}Roze�l� jeszcze dzisiaj kolejne|og�oszenia.
{16672}{16840}Przepraszam, ale mam wra�enie, �e|znalaz�em to, czego panie szukaj�.
{17064}{17166}Dlaczego nie chcesz wyj��?|Nie widzia�y�my ci� od rana.
{17171}{17368}Musimy to powi�kszy�. Mattocks|pomo�e ci dostosowa� si� do nas.
{17400}{17616}Bardzo przepraszam, czy nie ma pani|mo�e wiarygodnego atlasu?
{17621}{17743}- Owszem.|- Musz� sprawdzi� po�o�enie Nilu.
{17748}{17853}Moja siostra m�wi�a, �e to|gdzie� w Po�udniowej Ameryce.
{17858}{18019}Nie! Obawiam si�, �e pa�ska|siostra nie ma racji.
{18024}{18123}Wydaje mi si�, �e Nil le�y w Belgii.
{18128}{18225}Ale� nie. Podejrzewam, �e ma pani|na my�li Wo�g�.
{18230}{18356}- Wo�ga, kt�ra ma �r�d�o w...|- We W�adywostoku, a uj�cie...
{18361}{18457}- W Wimbledonie.|- Sk�d pochodz� ziarna kawy.
{18462}{18548}Zr�d�o Nilu le�y w Abisynii.
{18553}{18665}Doprawdy? To interesuj�ce.
{18670}{18810}- Bardzo mi mi�o. Edward Ferrars.|- Margaret Dashwood.
{18815}{18941}S�siaduje z tym maj�tkiem, kupno|tego terenu by�oby najw�a�ciwsze.
{18946}{19075}- Pojad� tam jutro i porozmawiam...|- Z Gibsonem.
{19080}{19252}- Napewno b�dzie chcia� sprzeda�.|- I z pewno�ci� zawy�y cen�.
{19973}{20035}Zrani�am pana?
{21522}{21607}Dzi�kuj�.|Prosz� mi wybaczy�.
{21628}{21703}To by�a ulubiona melodia|mojego ojca.
{21776}{21913}Dzi�kuj�, �e pom�g� pan Margaret.|Od tego czasu jest odmieniona.
{21918}{21989}Jej towarzystwo bardzo mi odpowiada.
{21994}{22094}- Pokaza�a panu sw�j dom na drzewie?|- Jeszcze nie.
{22099}{22222}Czy by�aby pani tak uprzejma?
{22227}{22335}- Pogoda jest bardzo pi�kna.|- Z przyjemno�ci�.
{22376}{22504}- Margaret pragnie podr�owa�.|- Owszem. Wkr�tce wyrusza do Chin.
{22508}{22651}Mam jecha� jako jej s�u��cy. Zapewne|nie b�d� najlepiej traktowany.
{22656}{22812}- Jakie b�d� pana obowi�zki?|- Fechtunek i szorowanie pok�adu.
{22817}{22882}A co przede wszystkim?
{23103}{23223}To, czego od zawsze pragn��em, to|spok�j �ycia prywatnego.
{23228}{23347}Ale moja matka inaczej widzi|moj� przysz�o��.
{23352}{23524}Oratora. Polityka. A nawet adwokata.|Zebym tylko mia� w�asny faeton.
{23529}{23599}A kim pan chcia�by zosta�?
{23604}{23718}Wola�bym zosta� duchownym, ale dla|mojej matki to nie do�� dostojne.
{23723}{23833}Ona woli wojskowych, ale to zbyt|dostojne dla mnie.
{23838}{23931}- Chcia�by pan mieszka� w Londynie?|- Nie znosz� Londynu.
{23936}{24064}Zycie na wsi to m�j idea�. Niewielka|parafia, w kt�rej bym pracowa�.
{24069}{24168}Chodowa� kury...|I dawa� bardzo kr�tkie kazania.
{24271}{24379}Czuje si� pan bezu�yteczny i leniwy.|Ale prosz� pomy�le�, jak to jest -
{24384}{24522}- kiedy nie ma si� mo�liwo�ci|wyboru w�asnego sposobu �ycia.
{24556}{24652}Wydaje si�, �e nasza sytuacja|jest bardzo podobna, panno Elinor.
{24657}{24746}Z wyj�tkiem tego, �e pan|odziedziczy fortun�.
{24790}{24889}My nie mo�emy nawet na swoj�|zapracowac.
{24894}{25033}By� mo�e Margaret ma racj�.|Najlepiej zosta� piratem.
{25080}{25160}A jak si� tak naprawd�|szoruje pok�ad?
{25178}{25282}"Nie �ciszy� burzy �aden g�os.|P�omie� nie z�ama� mroku."
{25287}{25418}"Kiedy pozbawieni wszelkiej pomocy|gin�li�my, ka�dy z osobna."
{25423}{25551}"Lecz mn� targa�y wi�ksze fale|i silniejsze pr�dy porywa�y mnie."
{25556}{25605}Nie, panie Edwardzie.
{25610}{25718}"Nie �ciszy� burzy �aden g�os.|P�omie� nie z�ama� mroku."
{25723}{25832}"Kiedy pozbawieni wszelkiej pomocy|gin�li�my, ka�dy z osobna."
{25837}{25955}Czy nie odczuwa pan ich rozpaczy?|Prosz� spr�bowa� jeszcze raz.
{26081}{26233}"Nie �ciszy� burzy �aden g�os|P�omie� nie z�ama� mroku."
{26238}{26369}"Kiedy pozbawieni wszelkiej pomocy|gin�li�my, ka�dy z osobna."
{26443}{26521}Mamo...
{26554}{26669}Zechciej spojrze�.|Otrzyma�y�my go przed chwil�.
{26674}{26803}"Pragn� zaoferowa� wam domek|w Barton Cottage, tak pr�dko..."
{26808}{26912}- To od sir Johna Middleton'a.|- Nawet Elinor zaaprobuje czynsz.
{26917}{27021}- Czy ona jeszcze o tym nie wie?|- Nie. Zaraz jej poka��.
{27026}{27100}Poczekaj, usi�d�my na chwil�.
{27105}{27249}Odnosz� wra�enie, �e Edward i Elinor|maj� si� ku sobie.
{27254}{27376}By� mo�e nie powinny�my zabiera� jej|st�d. Devonshire jest tak daleko.
{27381}{27514}- Czy�by� nie pochwala�a jej wyboru?|- Ale� pochwalam.
{2...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin