2010.07_Transformator idealny-Wykład1.pdf

(381 KB) Pobierz
446667741 UNPDF
Elektronika dla informatyków
(nie tylko) dla informatyków
Elementy i układy elektroniczne
Elementy i układy elektroniczne
Transformator idealny – Wykład 1
Transformator zazwyczaj kojarzy się z cew-
kami. Rzeczywiście, klasyczny transformator
to dwie cewki, umieszczone blisko siebie.
Schemat transformatora zazwyczaj rysuje się
w postaci jak na rysunku 1 , choć spotyka się
też inne sposoby rysowania schematu trans-
formatora, zwłaszcza transformatora (prze-
kładnika) idealnego. W szkole rozważane
jest pojęcie indukcyjności wzajemnej,
strumienia skojarzonego i inne zagad-
nienia, które wiążą transformatory z
cewkami. I to wszystko jest prawdą.
Jednak przy poznawaniu elemen-
tarnych właściwości transformatora
wiązanie go z cewkami i ich właści-
wościami powoduje więcej kłopotu
i zamieszania niż pożytku. Otóż zjawiska
i problemy, występujące w rzeczywistych
transformatorach o różnym przeznaczeniu, są
dość skomplikowane i trudne do pełnej anali-
zy. Początkujący po prostu się w tym gubią.
Dlatego my na początek spróbujemy podejść
do transformatorów inaczej, znacznie proś-
ciej, a dopiero potem będziemy analizować
trudniejsze zasady i szczegóły.
Transformator idealny
(przekładnik)
Najpierw podstawowa zasada: działanie trans-
formatora polega na tym, że prąd zmienny,
ściślej przemienny, przepływa przez uzwo-
jenie pierwotne i wytwarza zmienne pole
magnetyczne i strumień magnetyczny. To
zmienne pole magnetyczne (zmienny stru-
mień) indukuje napięcie w uzwojeniu wtór-
nym. Uzwojeniem pierwotnym nazywamy to,
które dołączone jest do źródła energii, a do
wtórnego dołączone jest obciążenie.
Ponieważ podstawą działania są zmiany
pola magnetycznego, transformator nie może
pracować przy prądach i napięciach stałych .
W praktyce przy analizie ograniczamy się do
pracy z przebiegami sinusoidalnymi, choć
w zasadzie transformatory mogą pracować i
pracują z przebiegami przemiennymi o róż-
nych kształtach.
Zacznijmy od transformatora idealnego.
Otóż taki idealny transformator, zwany czę-
sto przekładnikiem, możemy sobie wyobrazić
jako zestaw dwóch cewek o nieskończenie
wielkiej indukcyjności, zerowych stratach, i
co ważne, cewki te muszą być umieszczo-
ne tak blisko siebie, że pole
magnetyczne jest wspólne dla
obu cewek. Jeślibyśmy spełnili
takie warunki, otrzymalibyśmy
transformator idealny, którego
właściwości... nie mają żadne-
go związku z cewkami .
W takim transformatorze
nie ma żadnych strat,
więc cała moc jest prze-
kazywana z wejścia na
wyjście. Napięcia i prądy
zależą wyłącznie od stosunku liczby
zwojów uzwojenia wtórnego i pierwot-
nego. Nazwijmy przekładnią p stosunek
liczby zwojów uzwojenia wtórnego n 2
do liczby zwojów uzwojenia pierwotnego n 1
( p = n 2 /n 1 ). I właśnie przekładnia p decyduje
o wszystkim, i to w beznadziejnie prosty spo-
sób. Mianowicie przy takim zdefiniowaniu
przekładni, wystarczy zapamiętać prościutkie
zasady:
1. Napięcie wyjściowe (wtórne) jest p-krotnie
większe od wejściowego (pierwotnego).
2. Prąd wyjściowy (wtórny) jest p-krotnie
mniejszy od wejściowego (pierwotnego).
3. Rezystancja jest transformowana w sto-
sunku p 2 .
Pierwsza zasada jest łatwa do intuicyjnego
zaakceptowania: otóż
a)
nn 1
U=p * U
b)
nn 1
nn 2
U=p * U
1
2
1
nn 2
Rys. 1
p p =
nn 2
<1
p p =
nn 1
>1
Rys. 2
Rys. 3
a)
p p =
y
b)
p p =
x
x
y
transformator
RR L
RR L
uzwojenie
uzwojenie
uzwojenie
uzwojenie
pierwotne
wtórne
pierwotne
wtórne
x-zwojów
y-zwojów
y-zwojów
x-zwojów
napięcie jest wprost pro-
porcjonalne do liczby zwojów , więc czym wię-
cej zwojów w uzwojeniu wtórnym, tym wyż-
sze jest napięcie wyjściowe. Jeśli
przyjęliśmy, że przekładnia p to
stosunek liczby zwojów uzwoje-
nia wtórnego do pierwotnego (p
= n 2 /n 1 ), to taka sama zależność
obowiązuje dla napięć:
p = U 2 /U 1
Napięcie wyjściowe obliczamy
wtedy:
U 2 = p * U 1
Ilustruje to rysunek 2 . Gdy
napięcie wtórne jest mniejsze od
pierwotnego (gdy p<1), mówi-
my o transformatorze obniżają-
cym – rysunek 2a. Jeśli zwojów
w uzwojeniu wtórnym jest wię-
cej niż w pierwotnym, napięcie
wyjściowe będzie większe od
wejściowego – mamy transfor-
mator podwyższający – 2b.
Transformator nie ma ściśle określonego
wejścia i wyjścia, więc można go „odwrócić”,
jak pokazuje rysunek 3 , i z obniżającego uzy-
skać podwyższający (a także odwrotnie), co
oznacza zmianę przekładni z p na 1/p .
Transformator nie jest ani źródłem ener-
gii, ani nawet magazynem energii. Możemy
powiedzieć, że cała moc dostarczana ze źródła
zasilania jest na bieżąco przekazywana do
obciążenia – patrz rysu-
nek 4a . W transforma-
torze idealnym nie ma
żadnych strat, więc moc
P 1 = U 1 *I 1 pobierana ze
źródła jest równa mocy
P 2 = U 2 *I 2 dostarczanej
do obciążenia. A jeśli
tak, to prąd pobierany ze
źródła zasilania (mające-
go napięcie U 1 ) wynosi:
I 1 = P 1 /U 1
Ale ponieważ P 1 = P 2 =
U 2 *I 2 , możemy napisać:
I 1 = P 2 /U 1 = U 2 *I 2 / U 1
a to oznacza, że:
I 1 /I 2 = U 2 /U 1 = N 2 /N 1 = p
Zależności te ilustruje
rysunek 4b . Można także
przedstawić te same zależ-
Rys. 4
a)
. .
P U I = P U I
.
.
PUI=PUI
21 1
=
22 2
=
RR L
b)
II 1
nn 1
nn 2
II 2
=
II 1
RR L
p p =
nn 1
U=p * U
2
1
c)
I=p * I
2
nn 1
nn 2
II 2
RR L
UU 1
= p
UU 2
p p =
nn 2
34
Lipiec 2010
Elektronika dla Wszystkich
Elektronika
Elektronika
(nie tylko) dla informatyków
U =p * U
2
2
1
U =p * U
2
1
nn 1
nn 2
=
=
2 1 1
2 2 2
p
U =p * U
2
1
nn 2
I =p * I
1
1
2
nn 1
446667741.065.png 446667741.076.png 446667741.087.png 446667741.098.png 446667741.001.png 446667741.012.png 446667741.017.png 446667741.018.png 446667741.019.png 446667741.020.png 446667741.021.png 446667741.022.png 446667741.023.png 446667741.024.png 446667741.025.png 446667741.026.png 446667741.027.png 446667741.028.png 446667741.029.png 446667741.030.png 446667741.031.png 446667741.032.png 446667741.033.png 446667741.034.png 446667741.035.png 446667741.036.png 446667741.037.png 446667741.038.png 446667741.039.png 446667741.040.png 446667741.041.png 446667741.042.png 446667741.043.png 446667741.044.png 446667741.045.png 446667741.046.png
Elektronika dla informatyków
II 1
0
nn 1
nn 2
II 2 =0
a)
II 1
Zupełnie począt-
kujący czasem pyta-
ją, skąd transforma-
tor wie, jakie mają
być prądy i jaką moc
ma „przepuścić”?
Otóż transformator
niczego nie musi
wiedzieć. Najprościej można
to wyjaśnić tak: podstawo-
wa zależność to (1) stosunek
napięć, wyznaczony przez
stosunek liczby zwojów obu
uzwojeń, czyli przekładnię p .
Tak więc w pierwszej kolej-
ności mamy do czynienia z
transformacją napięć. A jeśli napięcie wtórne
U 2 jest określone przez przekładnię, to (2)
prąd wtórny I 2 zależy tylko od rezystancji
obciążenia. Natomiast (3) prąd pierwotny I 1
popłynie taki, żeby moc pobierana ze źródła
była w całości dostarczana do obciążenia.
Czyli po prostu prąd pierwotny dostosowu-
je się do obciążenia R L .
Koniecznie trzeba też zrozumieć i zapa-
miętać, jakie ma to znaczenie z punktu
widzenia oporności. Spróbujmy odpowie-
dzieć na pytanie, jaką oporność (rezystan-
cję) „widzi” źródło zasilania, do którego
podłączony jest transformator obciążony
rezystancją R L ? Zacznijmy od tego, że
zastępcza rezystancja obciążenia, „widzia-
na” przez źródło, określona jest przez sto-
sunek napięcia i prądu. Z prawa Ohma
wynika, że R = U/I. Źródło E widzi obcią-
żenie z rysunku 6 jako rezystancję R Z = U 1 /
I 1 . Podobnie jest przy prądach sinusoidalnie
zmiennych w naszym transformatorze.
Zacznijmy od oczywistego przypadku:
transformator idealny o przekładni p =1 jest
„przezroczysty”; sytuacja jest taka, jakby go
nie było – rysunek 7 . Czyli w sumie źródło
zasilania widzi taki transformator z obcią-
żeniem R L , po prostu jako rezystancję R L .
Jednak jeżeli transformator ma przekładnię
różną od jedności, wtedy źródło widzi taki
zestaw jako rezystancję o wartości większej
lub mniejszej niż R L .
Oto wyliczenie matematyczne: rezystan-
cja zastępcza R Z , widziana przez źródło syg-
nału, zawsze wynosi:
R Z = U 1 /I 1
Natomiast analogiczna zależność dla
rezystancji R L :
R L = U 2 /I 2
Interesuje nas stosunek:
b)
II 1
Jak z tego wynika, rezystancja zostaje prze-
transformowana ze współczynnikiem 1/p 2 .
Mówimy potocznie, że
+
+
RR Z
w transformatorze
rezystancja transformuje się z kwadratem
przekładni .
Możemy to zapisać w innej postaci, bo
jeśli R Z /R L = 1/p 2 , to
R Z R L
p 2
Warto to poczuć i ująć intuicyjnie. Dwa
przypadki zilustrowane są na rysunkach 8
oraz 9 . Zwróć uwagę na wartości prądów.
Gdy transformator ma przekładnię p>1, czyli
gdy jest to transformator
obciążenie
p p =
nn 1
R Z
UU 1
II 1
Rys. 5
Rys. 6
Rys. 7
a)
II 1
=I 2
nn 1
=n 2
II 2
b)
II 1
=I 2
c)
II 1
=I 2
RR L
RR Z
RR L
UU 1
=U 2
p = 1
R Z
UU 1 UU 2
II 1 II 2
=
=R L
podwyższający
napięcie, to rezystancja zastępcza R Z jest
p 2 razy mniejsza od rezystancji obciążenia
R L . Natomiast w obwodzie z transformato-
rem
ności liczbowe niejako w drugą stronę, jak poka-
zuje rysunek 4c .
Jak widać, podstawowym parametrem
transformatora jest przekładnia (stosunek
liczby zwojów), która zasadniczo określa
stosunek napięć, ale w konsekwencji także
prądów. Co bardzo ważne, dotyczy to zarów-
no stanu bez obciążenia, jak i przy obciążeniu
uzwojenia wtórnego rezystancją R L .
Tu ktoś może zapytać, jaką wartość ma
mieć rezystancja R L ?
Otóż w transformatorze idealnym może mieć
wartość dowolną! W transformatorze ide-
alnym (przekładniku) w sytuacji bez obcią-
żenia, czyli w tzw. stanie jałowym, żadne
prądy nie płyną. Ściślej: prąd pierwotny I 1
jest nieskończenie mały, a prąd wtórny na
pewno jest równy zeru, bo uzwojenie to nie
jest nigdzie podłączone. Przekładnia p decy-
duje, jakie jest napięcie na takim nieobciążo-
nym wyjściu – rysunek 5 . Prądy nie płyną,
ale napięcie wyjściowe występuje i transfor-
mator jest „gotowy” do pracy w warunkach
obciążenia. Jeśli teraz do wyjścia, czyli do
uzwojenia wtórnego dołączymy rezystancję
obciążenia R L , to popłynie przez nią prąd I 2 .
O jakiej wartości?
Na wyjściu cały czas będzie występować
napięcie U 2 , wyznaczone przez przekładnię p
(U 2 = p * U 1 ). Wartość płynącego prądu wtór-
nego będzie więc wyznaczona przez napięcie
U 2 i przez rezystancję R L :
I 2 = U 2 /R L
W ten sposób transformator dostarczy do
obciążenia moc:
P 2 = U 2 *I 2
Ta moc musi być pobrana ze źródła zasilania:
P 2 = P 1 = U 1 *I 1
Widać, że to obciążenie R L decyduje, jakie
będą prądy i moc przenoszone przez trans-
formator ze źródła energii do obciążenia.
Natomiast o napięciach decyduje napięcie
źródła U 1 i przekładnia p .
W transformatorze idealnym nie ma żad-
nych ograniczeń na moc, więc teoretycznie moc
przekazywana do obciążenia i prądy mogą być
dowolnie duże, czyli rezystancja R L dowolnie
mała. Jak widać, jedynym parametrem trans-
formatora idealnego jest przekładnia p .
napięcie (p<1) rezystancja
zastępcza jest większa (R Z >R L ).
W przypadku transformatorów zasilających,
dołączonych do sieci 230V ( fotografia 10 ), ta
obniżającym
a)
p p =
2
II 2
b)
II 1
I=p * I
2
RR Z
RR L
RR Z
=
RR L
=
RR L
4
pp 2
UU 2
=
2 * U 1
R=
UU 1
Z
II 1
UU 2
2U 1
I 2
=
RR L
RR L
UU 1
RR L
R=
=
Z
4U 1
4
4U 1
II 1
=
2 2 *
II 2
=
RR L
RR L
Rys. 8
Rys. 9
a)
I=p * I
2
p p =
1
b)
II I
2
II 2
RR L
RR Z
UU 2
=
1
UU 1
R Z
UU 1
2
II 1
UU 2
UU 1
I 2
=
UU 1
RR L
2R L
R Z
=4R L
UU 1
1
UU 1
UU 1
1
4R L
II 1
=
II 2
=
=
2
2
2R L
4R L
RR L
RR Z
=4R L
=
pp 2
Fot. 10
U 1
I 1
U 2
I 2
a to oznacza że
R Z
R L Ƌ U 1
U 2 ƌ Ƌ I I 1 ƌ Ƌ p ƌ Ƌ p ƌ p 2
Elektronika dla Wszystkich
Lipiec 2010
35
R
nn 2
R
I =p * I
1
1
2
R =
I
R =
I =p * I
1
1
2
R
I
R
= 4R L
R Z
R L
446667741.047.png 446667741.048.png 446667741.049.png 446667741.050.png 446667741.051.png 446667741.052.png 446667741.053.png 446667741.054.png 446667741.055.png 446667741.056.png 446667741.057.png 446667741.058.png 446667741.059.png 446667741.060.png 446667741.061.png 446667741.062.png 446667741.063.png 446667741.064.png 446667741.066.png 446667741.067.png 446667741.068.png 446667741.069.png 446667741.070.png 446667741.071.png 446667741.072.png 446667741.073.png 446667741.074.png 446667741.075.png 446667741.077.png 446667741.078.png 446667741.079.png
Elektronika dla informatyków
linia 100V
wzmacniacz
mocy
Rys. 13
Rys. 14
kie napięcie w linii albo musiałyby to
być głośniki o dużej oporności, albo trze-
ba zastosować transformatory – rysunek
13 . Dzięki transformatorom wzmacniacz i
linia „widzą” poszczególne głośniki „ przez
kwadrat przekładni transformatora
a)
88
UU 2
=2,83V
Fot. 11
100V
UU 2
P=
(2,83V) 2
=1W
88
”, a to
oznacza, że pomimo jednakowej oporności
głośników (8Ω), do każdego może zostać
dostarczona inna moc, zależnie od prze-
kładni, jak ilustruje to rysunek 14 . W
praktyce realizuje się takie transformatory
głośnikowe z odczepami, pozwalającymi
skokowo regulować moc dostarczaną do
głośnika – rysunek 15 . Zamiast jednak
podawać przekładnię, producenci od razu
podają przy odczepach moc w standardo-
wych warunkach przy linii 100V i głośniku
8
Rys. 12
przekładnia około 35:1
a)
b)
p=10
I =0,1 A
1A
czyli p=0,0283
b)
I=1 A
1
88
RR Z
RR L
UU 2
=8,94V
100k
100V
UU 2
( 8,94V) 2
P=
=10W
1mV
1A
88
M
R Z
=1k
1 A
przekładnia około 11:1
czyli p=0,0894
„rezystancyjna” zależność
nas wcale nie interesuje.
Napięcie wejściowe jest
niezmienne (230V) i w
ogóle nie mówimy wtedy
o przekładni i opornoś-
ciach, tylko interesuje nas
napięcie wyjściowe U 2 i
moc maksymalna, której na
razie nie omawiamy.
Omawiana „kwadratowa zależność rezy-
stancyjna” jest natomiast przydatna do obli-
czeń w obwodach akustycznych, gdzie też
pracują transformatory. Obliczanie trans-
formatorów wyjściowych do lampowych
wzmacniaczy audio to wyższa szkoła jazdy,
więc rozważmy łatwiejsze przypadki i to w
sposób uproszczony. Dobrym przykładem
może być podwyższający transformatorek
mikrofonowy – fotografia 11 . Użycie takie-
go transformatorka podwyższa napięcie syg-
nału z mikrofonu (a przy okazji pozwala
w prosty sposób zrealizować niskoszumny
wzmacniacz, ale to oddzielny, szeroki temat).
W idealnym przypadku mikrofon „widzi” ten
transformator podwyższający o przekładni
p=10, obciążony rezystancją 100k
c)
88
, jak pokazuje przykład z fotografii 16
(gdzie także przewidziano współpracę z
linią 50-woltową).
I oto w najprostszy sposób omówili-
śmy elementarne właściwości idealnego
transformatora. Jeszcze raz podkreślam, że
wcale nie były do tego potrzebne
wiadomości o cewkach, przesu-
nięciach fazowych czy reaktan-
cjach. W idealnym transformato-
rze istotny jest tylko jeden para-
metr – przekładnia p . Żadne inne,
jak częstotliwość, indukcyjność,
moc, nie mają znaczenia.
Zupełnie początkującym
wystarczy takie bardzo uprosz-
czone podejście do transfor-
matorów. Jednak rzeczywiste
transformatory mają ograniczo-
ną moc, niedoskonałą spraw-
ność i mogą pracować tylko w
ograniczonym zakresie często-
tliwości. Żeby zrozumieć takie
ograniczenia, trzeba dokładniej
zapoznać się z transforma-
torem. Zajmiemy się tym w
następnym odcinku.
Ω
UU 2
=28,28V
100V
UU 2
(28,28V) 2
8
P=
=100W
Rys. 15
przekładnia około 3,5:1
czyli p=0,2828
Ω
, jako
Fot. 16
oporność R Z =1kΩ – rysunek 12 .
Innym przykładem jest system nagłoś-
nienia z linią radiowęzłową, tzw. 100-wol-
tową. W warunkach nominalnych na tej linii
występuje sygnał audio o napięciu aż 100V.
Do takiej linii jest dołączonych wiele małych
głośników, które nagłaśniają duży obszar
albo szereg pomieszczeń. Z uwagi na wyso-
Piotr Górecki
R E K L A M A
36
Lipiec 2010
Elektronika dla Wszystkich
I =0,1 A
2
2
1 A
I =1 A
1
R
( 28,28V) 2
446667741.080.png 446667741.081.png 446667741.082.png 446667741.083.png 446667741.084.png 446667741.085.png 446667741.086.png 446667741.088.png 446667741.089.png 446667741.090.png 446667741.091.png 446667741.092.png 446667741.093.png 446667741.094.png 446667741.095.png 446667741.096.png 446667741.097.png 446667741.099.png 446667741.100.png 446667741.101.png 446667741.102.png 446667741.103.png 446667741.104.png 446667741.105.png 446667741.106.png 446667741.107.png 446667741.108.png 446667741.002.png 446667741.003.png 446667741.004.png 446667741.005.png 446667741.006.png 446667741.007.png 446667741.008.png 446667741.009.png 446667741.010.png 446667741.011.png 446667741.013.png 446667741.014.png 446667741.015.png 446667741.016.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin