Garden State.txt

(52 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:05:<<Tłumaczenie: helena>>|hskowron@wp.pl
00:00:49:Do Wieży: tu Transworld 22.|Tracimy wysokość.
00:00:54:Silniki drugi i ...
00:00:58:Mayday!
00:01:43:/ZAKAZ PALENIA     ZAPIĄĆ PASY
00:02:06:Andrew, mówi twój ojciec.
00:02:13:Nie oddzwaniasz do mnie,|więc nie wiem jak mam to zrobić.
00:02:19:Jeśli nie będziesz|odpowiadał na moje telefony,
00:02:22:to nie zdołamy się porozumieć.
00:02:25:Nie wiem jak mam to zrobić...
00:02:28:ale musisz natychmiast|przyjechać do domu.
00:02:31:Wczoraj wieczorem...
00:02:34:Twoja matka zmarła wczoraj wieczorem.
00:02:37:Utonęła.
00:02:40:Wczoraj wieczorem utonęła w wannie.
00:03:15:POWRÓT DO GARDEN STATE
00:03:44:Dziesiąte zgłoszenie dzisiaj.|Codziennie zgłaszają się z Idaho, Milwaukee i Florydy.
00:03:48:I wiesz czego pragną nawet|bardziej niż wystąpić w serialu?
00:03:51:Twojej posady!|To się nie może powtórzyć i się nie powtórzy!
00:03:55:Masz dwa stoliki, spóźniłeś się pół godziny|i jeśli kiedykolwiek będę musiał to powtórzyć,
00:03:58:twoją robotę dostanie Pat Sloughson|z Duluc w Minnesocie.
00:04:10:Gazowana czy niegazowana?
00:04:12:Kelner nr 10!|Masz włączone słuchawki?
00:04:15:Zapomniałeś o zamówieniu nr 41|dla stolika 101!
00:04:18:Co jest, facet?|Miałeś przerwę?
00:04:21:Tak tylko się czepiam.
00:04:23:Weźmiemy cztery Red Bulle z wódką i...
00:04:26:Poproszę wódkę z sokiem i Red Bullem|plus trochę chleba.
00:04:31:Nie mamy chleba.
00:04:33:Jak to nie macie chleba?|Jak to możliwe?
00:04:36:To wietnamska restauracja|i po prostu nie mamy chleba.
00:04:39:Ale ty nie jesteś Wietnamczykiem.
00:04:42:Nie, nie jestem.
00:04:46:Mogę dostać cokolwiek do zagryzienia?|Bambusa czy co tam macie?
00:04:49:Sprawdzę co jest.
00:04:55:Kelner nr 12,|lot nr 121 bez międzylądowań
00:04:59:do międzynarodowego lotniska Newark,|odprawa przy bramce 32.
00:05:20:Dziękuję za chwile,|które mi ofiarowałaś,
00:05:27:ich wspomnienie trwa w moim sercu,
00:05:33:a teraz kiedy doszłyśmy|do końca naszej tęczy,
00:05:40:muszę ci coś powiedzieć.
00:05:46:Jesteś raz, dwa, po trzykroć damą.
00:05:54:Kocham cię.
00:06:24:O kurka, patrz.
00:06:27:-Jasna cholera!|-Jak leci, stary?
00:06:31:Largeman, co ty tu robisz?
00:06:35:To mojej mamy.
00:06:41:Przykro mi.
00:06:45:Więc... witaj w domu.
00:06:48:Dzięki.
00:06:50:Co porabiasz?|Nadal jesteś aktorem, co?
00:06:54:Tak.
00:06:56:-W Los Angeles?|-Tak.
00:06:58:Słyszałem, że to miasto jest zupełnie porąbane.|Mój kuzyn jest tam scenarzystą.
00:07:02:Mówi, że to kompletnie walnięte miejsce.|Pisze scenariusz o snowboardzistach czy coś.
00:07:07:Sam nie wiem o czym.
00:07:10:Powinienem was sobie przedstawić, Largeman.
00:07:13:-Może coś razem zrobicie.|-Tak, jasne.
00:07:16:Co robisz dziś wieczorem?
00:07:21:Nic. Nie mam żadnych planów.
00:07:24:-Zostanę w mieście na parę dni.|-Wyjdźmy gdzieś razem.
00:07:28:Podobno u Gleasona jest jakaś...
00:07:31:-cholernie wielka impreza czy coś...|-Przypuszczalnie.
00:07:35:-No, przypuszczalnie.|-Dobra.
00:07:37:Mieszka na wzgórzu.|Możemy tam pójść kiedy pogrzebiemy twoją mamę.
00:07:41:-Ja muszę wziąć prysznic.|-Ja też.
00:07:45:Wiesz, że twoja mama|przebudowała łazienkę na dole?
00:07:50:Nie dosłyszałem...
00:07:52:Odkąd pamiętam nic jej nie obchodziło.
00:07:55:Aż tu nagle miesiąc temu budzi się rano|i postanawia przebudować łazienkę.
00:08:00:Pomogłam jej.
00:08:02:-Pewnie dobrze się bawiłyście.|-Umiem szyć.
00:08:06:Zrobiłam coś dla ciebie.|Koszulę.
00:08:11:Świetnie, dziękuję.
00:08:15:Przymierzysz ją teraz?
00:08:20:-Teraz?|-Na wypadek gdybym musiała ją poprawić
00:08:23:zanim znowu wyjedziesz|i nie wrócisz przez następne dziewięć lat.
00:08:26:Chcę się upewnić czy pasuje.
00:08:30:Dobra.
00:08:32:Będziesz zachwycony materiałem.|Użyłam ścinków z wystroju
00:08:36:zaprojektowanego przez twoją matkę.|Prześliczny.
00:08:59:Witaj.
00:09:01:Co słychać?
00:09:03:A tak poza tym, pani Lincoln,|jak było w teatrze?
00:09:07:Nie wiem, co mam ci powiedzieć, tato,|więc wybacz.
00:09:13:Co u ciebie?
00:09:16:W porządku.
00:09:19:Chociaż miewam ostre bóle głowy...
00:09:23:bardzo szybkie, jak mała błyskawica...
00:09:27:w głowie... tylko przez sekundę,|a potem przechodzą.
00:09:31:Pomyślałem, że mógłbyś mi|coś na to poradzić.
00:09:34:Idź jutro z rana do doktora Cohena,|to neurolog z tej samej przychodni.
00:09:38:Zadzwonię do niego. Przyjmie cię.|Jestem pewien, że nie ma się czym przejmować.
00:09:47:-Dom wygląda dobrze.|-Miło, że tak mówisz.
00:09:50:Sporo tu zmieniliśmy.
00:09:52:Serio?
00:09:56:Właściwie to nie.|Nie wiem dlaczego tak powiedziałem.
00:10:00:Ktoś przerobił łazienkę, jak widzę.
00:10:03:Tak, jest nowa.
00:10:10:Cieszę się, że jesteś.
00:10:14:Pożegnanie jest ważne.
00:10:20:Cieszę się, że wcisnąłeś to w terminarz.
00:11:35:Ręce za głowę poproszę!
00:11:38:-Co?|-Załóż pieprzone ręce za głowę!
00:11:42:Proszę.
00:11:44:82 przy ograniczeniu do 25.|Co powiesz: że jesteś spóźniony
00:11:47:-czy po prostu zmęczony?|-Ja tylko...
00:11:49:Stul pysk!
00:11:56:-Largeman!|-Kenny?
00:11:58:Niech mnie!
00:12:01:Co u ciebie?
00:12:03:-Super.|-Dopiero co umarła twoja mama!
00:12:06:-Wiem!|-I dlatego wróciłeś do domu?
00:12:08:Tak jest.
00:12:11:-Jesteś gliną, Kenny?|-Taaa... wiem... wiem.
00:12:15:-Dlaczego?|-Nie wiem.
00:12:17:Nie miałem nic lepszego do roboty.|Ale jest na prawdę super.
00:12:21:Ludzie cię naprawdę słuchają.|Bo muszą!
00:12:25:Tylko popatrz na to.|Tym odbezpieczasz.
00:12:28:-Niezłe.|-Są dodatkowe korzyści:
00:12:30:jak mnie postrzelą, to będę...|bogaty!
00:12:33:Ale, Kenny, ostatni raz kiedy cię widziałem|robiłeś kreski kokainy na urynale.
00:12:38:Trzeba było dorosnąć, facet.|Czas dorosnąć!
00:12:40:Zresztą wcale mi nie szło na targu rybnym.
00:12:43:Nikt mnie nie znał,|żadna nie chciała się ze mną przespać...
00:12:46:Teraz jestem w znacznie lepszej sytuacji.
00:12:49:A skoro o tym mowa...
00:12:52:Jak mi poszło?
00:12:54:-Nie rozumiem.|-No, wiesz, z tym wszystkim...
00:12:57:Znaczy... jako glinie?
00:13:00:Tak, całe to:|"Stul pysk!"
00:13:03:Pomyślałem, że jesteś kutas, więc...|chyba nieźle.
00:13:06:Ładnie.|Więc co jest, facet?
00:13:09:Jesteś tą wielką gwiazdą filmową,|podobno zrobiłeś jakiś...
00:13:12:zagrałeś wielkiego futbolistę,|nie widziałem.
00:13:14:-A, tak, to...|-Pieprzony De Niro!
00:13:17:-Co?|-Jest niesamowity.
00:13:20:"Łowca jeleni"?
00:13:23:Powinniśmy usiąść i pogadać,|bo mam parę świetnych pomysłów na filmy.
00:13:28:Mógłbyś zagrać mnie, kurczę.
00:13:31:"Policyjne historie"
00:13:33:Zdecydowanie.|Brzmi świetnie.
00:13:59:Niech mnie!|Jak się masz, człowieku?
00:14:03:-Jak leci?|-Jak leci?
00:14:05:Dajcie mu piwo.|Ten facet nie może czekać na browar.
00:14:08:To gwiazda filmowa.|De Niro z New Jersey.
00:14:13:Largeman, skąd się tu wziąłeś?
00:14:16:-Ja...|-Promocja filmu.
00:14:20:No to nieźle!
00:14:22:Jak "Serpico", nie?
00:14:24:Attica!
00:14:26:Zamknij się, facet.
00:14:30:Jak ci się podobało?
00:14:33:O tej promocji?
00:14:36:Improwizacja, możesz to wykorzystać.
00:14:39:Coś ci pokażę.
00:14:47:Largeman, jak leci?
00:14:53:-Jak się masz, brachu.|-Jak leci, stary?
00:14:55:Kopę lat, słyszałem żeś się nieźle urządził.
00:14:58:W skrócie: pewni ludzie|kupili mój patent na bezszelestne rzepy.
00:15:02:Co?
00:15:04:Wynalazłem coś co działa jak rzepy,|ale nie wydaje tego...
00:15:07:... rzepowego odgłosu.
00:15:10:-Za ile to kupili?|-Za mnóstwo.
00:15:14:Więc co teraz porabiasz?
00:15:16:Nic.
00:15:18:W życiu tak się nie nudziłem.|Przez pierwszy miesiąc
00:15:21:kupowałem jak szalony,|ale teraz...
00:15:24:nic.
00:15:27:Dostanę skręta?
00:16:02:Częstuj się.
00:16:05:Dzięki, ale nie.
00:16:07:Serio?|Myślałem, że jesteś wielką gwiazdą.
00:16:10:Gdzie tam...
00:16:12:Masz. Spróbuj tego.
00:16:16:Witaj w domu.
00:16:29:No to chyba do zobaczenia.
00:16:34:Zagramy w coś?
00:16:36:Zagrajmy w butelkę.
00:16:39:Nie będę grał w butelkę.|Ile my mamy lat?
00:16:43:-A przede wszystkim ile one mają lat?|-Już legalne.
00:16:47:-Tak myślę.|-Właśnie nażarliśmy się extasy,
00:16:51:więc co innego mamy robić?
00:16:53:Dziewczyna ma rację.
00:16:55:No jasne.
00:16:57:Wchodzę!
00:18:05:Hej, Large!
00:18:17:Przedstawiam ci Danę.
00:18:22:Czyja kolej?
00:19:02:Zapowiada się ciekawa noc.
00:19:45:JAJCA
00:20:21:Smakuje ci, nie?
00:20:27:Zawsze próbuję zachować|parę pianek na koniec,
00:20:30:ale nigdy mi się nie udaje.
00:20:33:Zostają mi rozmoczone płatki|w różowym mleku.
00:20:37:Przez moje roztargnienie.
00:20:43:Więc, Tim...
00:20:46:Długo pracujesz w "Średnich wiekach"?
00:20:49:Trzy lata.|Ale rycerzem jestem dopiero od dwóch.
00:20:52:Zaczyna się od zera.|Pracowałem w stajniach,
00:20:55:pomagałem w kuchni.
00:20:57:Pamiętam jak robił sałatkę coleslaw.
00:21:00:Nie jest już taka dobra|odkąd cię pasowali na rycerza.
00:21:03:-Tak naprawdę to dopiero zaczynam.|-Nie bądź taki skromny!
00:21:06:Pan Skromny wygrał wczoraj turniej.
00:21:09:-Gratuluję.|-To nic wielkiego. Był ustawiony.
00:21:12:Co to była za sprawa z tobą w liceum?
00:21:16:-Zapomniałem co ci się przytrafiło.|-Dostał manto.
00:21:20:-Nieprawda.|-A co ty o tym wiesz?
00:21:23:-Tyrell Freeman spuścił mu bęcki.|-Też mu nieźle przyłożyłem.
00:21:26:-Wybił ci zęby.|-Tylko jeden ukruszył.
00:21:32:A ty co porabiasz, Mark?
00:21:35:Kopiesz groby?
00:21:41:Mark zamierza wejść w nieruchomości.
00:21:48:-Tim zna klingoński.|-Co?
00:21:51:-Nie, nie znam.|-Znasz.
00:21:53:-Czym do cholery jest klingoński?|-To od tych gości ze "Star Treka"?
00:21:56:-Tak! Mówi w ich języku!|-Ona tylko żartuje.
00:21:58:-Nieprawda! Czego się wstydzisz?|-Właśnie. Nie wstydź się.
00:22...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin