Składniki na spód:
· 250 g biszkoptów (może być mniej)
· 6 łyżek masła
Składniki na masę serową:
· 350 g serka ricotta
· 500 g twarożku kremowego (może być 3 - krotnie mielony)
· 3/4 szklanki cukru (można dać mniej, sernik jest dość słodki)
· 1/4 szklanki łagodnego miodu (polecany z kwiatów pomarańczy lub koniczyny)
· 1 łyżka startej skórki z pomarańczy
· 4 jajka
Formę tortową o średnicy 22 - 24 cm owinąć dwukrotnie mocną folią aluminiową. Polecam owijanie formy jak przy serniku nowojorskim.
W blenderze lub mikserze rozdrobnić biszkopty. Masło stopić i połączyć z biszkoptami na mokry piasek. Wgnieść w dno tortownicy i piec około 15 minut do zezłocenia (ja piekłam 8 minut) w 180 stopniach. Upieczony spód ostudzić.
Serek ricotta ubić na gładko. Dodać twarożku kremowego i cukru, dokładnie zmiksować. Dodać miód i skórkę z pomarańczy, wymieszać. Dodać jajka i zmiksować do połączenia.
Masę serową wylać na wcześniej podpieczony spód. Piec w kąpieli wodnej. W tym celu umieścić tortownicę w brytfance, do której nalać wrzatku do połowy wysokości formy. Piec w 180 stopniach godzinę czasu, lub dłużej, góra sernika musi być ścięta. Można przykryć od góry folią aluminową, jeśli ktoś - jak ja - nie dowierza swojemu piekarnikowi i nie chce wyciągnąć murzynka :)); jeśli piekarnik jest w porządku - można to pominąć.
Ostudzić, podawać schłodzony z pomarańczami, najlepiej po nocy w lodówce
.
Smacznego :)
b.t.kaszuba1