Adobe Lightroom instrukcja.pdf

(2705 KB) Pobierz
Adobe Lightroom – ciemnia cyfrowego fotografa, cz
Adobe Lightroom – ciemnia cyfrowego fotografa, cz. I
Autor: Jarosław Zachwieja
Od wielu lat za najlepszą aplikację do edycji zdjęć uważa się Adobe Photoshopa.
Jednak nie jest to do końca uzasadnione przekonanie. Photoshop jest bowiem
przede wszystkim programem graficznym. Ma on zatem wiele narzędzi zupełnie
zbędnych dla fotografów, a także nie zawiera wielu innych, znacznie bardziej
potrzebnych. Właśnie dlatego firma Adobe zaprezentowała narzędzie, które ma
zaspokoić wymagania wszystkich użytkowników aparatów cyfrowych.
poprzednia strona
1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6
Wielu fotografów, zwłaszcza zaawansowani amatorzy i zawodowcy, w trakcie swojej praktyki
wypracowuje sobie pewien stały zestaw operacji, jakie wykonuje na zdjęciach. Pozwala im to
nie tylko zapanować nad ogromną liczbą nowych oraz częściowo przetworzonych fotografii,
ale też usprawnić swoją pracę. Taki wypracowany sposób postępowania często jest
określany angielską nazwą workflow. Firma Adobe postanowiła – przy współpracy z wieloma
fotografami zarówno zawodowcami jak i amatorami – stworzyć narzędzie, które umożliwi im
wykonanie tego, do czego wcześniej potrzebowali kilku aplikacji.
Adobe Photoshop jest najbardziej znanym programem graficznym zarówno wśród
użytkowników komputerów PC jak i Apple. Jest również najczęściej używany przez
fotografów do obróbki zdjęć. Trudno jednak powiedzieć, czy to dlatego, że rzeczywiście jest
idealny, czy też dlatego, że po prostu nic lepszego do tej pory nie wymyślono.
422083214.012.png 422083214.013.png
Program miał się odróżniać od Photoshopa i być bardziej przyjazny dla fotografów, którym
najczęściej niepotrzebna jest aż tak złożona aplikacja graficzna. Powstało w ten sposób
narzędzie, które stanowi uzupełnienie dla Photoshopa, a w wypadku wielu fotografów o
nieco mniejszych potrzebach również go zastępuje. Obydwie aplikacje są przystosowane do
bezpośredniej współpracy, ale do tego firma Adobe zdążyła już nas przyzwyczaić – podobne
mechanizmy znane są już innych produktów tego producenta. Co jednak najważniejsze,
Lightroom jest znacznie tańszy i prostszy w obsłudze od popularnego "Peesa".
Nikt nie pomyli wyglądu Photoshopa i Lightrooma. Twórcom obydwu aplikacji przyświecały
zupełnie różne cele. Zrealizowali je jednak z podobnie wysoką dbałością o detale.
Lightroom – fakty i mity
Nowa aplikacja dla fotografów w wersji beta była dostępna publicznie od 9 stycznia 2006
roku i od tego czasu mocno wyewoluowała. Zasadniczo jednak jej wygląd i interfejs
pozostały bez zmian. Zdążyła się też doczekać różnych, często bardzo skrajnych opinii.
Zadziwiające jest przy tym, że wielu użytkowników podchodzi do Lightrooma z nie do końca
sprecyzowanymi oczekiwaniami oraz z przyzwyczajeniami wyniesionymi z wcześniej
używanych programów. Było to i zapewne w przyszłości będzie nadal częstą przyczyną
nieporozumień i zawiedzionych nadziei. Zanim więc napiszemy, co oferuje nowa aplikacja
twórców Photoshopa, należy wyjaśnić, czym ona nie jest:
Adobe Lightroom nie jest kolejnym "odrawiaczem". Jeżeli spojrzy się na możliwości programu
wyłącznie jako aplikacji do konwersji plików RAW do formatu JPEG, to przypomina to
używanie Photoshopa jedynie w celu korekty ekspozycji i nasycenia kolorów na zdjęciu (co
skądinąd jest powszechną praktyką – bardzo często naturalnie na niezbyt legalnych
wersjach, "bo Photoshop jest za drogi żeby go kupować"). Obydwa te programy dysponują
doskonale dopasowanymi do takich potrzeb narzędziami, jednak analogiczne funkcje spełnią
tańsze, a czasem nawet darmowe aplikacje. Korzystanie z Lightrooma wyłącznie w celu, w
422083214.014.png 422083214.015.png 422083214.001.png
jakim używa się canonowego Digital Photo Professional czy darmowego RawShooter
Essentials jest marnowaniem potencjału aplikacji oraz własnych pieniędzy.
Choć Lightroom, choć ma wiele narzędzi do edycji obrazu, nie jest programem graficznym.
Nie pozwala on działać na wybranym przez użytkownika wycinku obrazu (brak opcji
zaznaczania) ani też nie operuje na warstwach. Niemniej jednak zapewnia dużą kontrolę nad
wyglądem zdjęcia.
Adobe Lightroom nie jest programem graficznym i nie zawiera tak zaawansowanych narzędzi
edycyjnych jak Photoshop – w szczególności masek oraz warstw. Co więcej: trudno w to
uwierzyć, ale podczas obróbki graficznej w pliku ze zdjęciem nie są dokonywane żadne
zmiany! Z tego powodu producent reklamuje ten produkt jako edytor typu "nondestructive",
czyli dający nam pełną swobodę w zakresie edycji zdjęć, bez ryzyka uszkodzenia
oryginalnych plików. Nie zmienia to faktu, że 90% zabiegów, które zwykle wykonujemy ze
zdjęciem w Photoshopie, będziemy w stanie z łatwością wykonać również za pośrednictwem
Lightrooma.
Adobe Lightroom nie jest magiczną różdżką, za pomocą której nasze zdjęcia natychmiast
trafią na okładki National Geographic bądź Playboya. Jest to narzędzie, takie samo jak nasz
aparat i to my decydujemy, jak go używać. Z całą pewnością jest jednak prostszy w użyciu i
bardziej intuicyjny od wielu zaawansowanych aplikacji czysto graficznych, takich jak
Photoshop, PaintShop Pro czy Gimp.
422083214.002.png 422083214.003.png 422083214.004.png 422083214.005.png
Kopia zapasowa biblioteki zdjęć może być wykonywana za każdym razem, gdy uruchamiamy
program. W ten sposób zminimalizujemy ryzyko utraty danych.
Czym zatem jest Adobe Lightroom? Jest to kompletne środowisko pracy fotografa
posługującego się na co dzień cyfrowymi technikami obróbki obrazu. Umożliwia zarządzanie
kolekcją zdjęć, zaawansowaną edycję wybranych kadrów oraz ułatwia ich druk, umieszczanie
w Internecie oraz konwersję do popularnych formatów JPEG i TIFF. Zapewnia również
bezpieczeństwo naszych danych, czuwając nad regularnym wykonywaniem kopii
bezpieczeństwa. W skrócie: program ten po jego należytym opanowaniu (co nie będzie
trwało zbyt długo) pozwala nam ograniczyć ilość czasu, jaką spędzamy męcząc się z
zarządzaniem i obróbką setek plików i skupić się nad wykonywaniem coraz lepszych
fotografii.
Cztery kroki na drodze do zdjęcia
Zanim fotografie z aparatu trafią na naszą stronę WWW lub papier, przechodzą zazwyczaj
przez cztery etapy: import, sortowanie, edycję oraz eksport. Lightroom pozwala na
wykonanie wszystkich tych czynności oraz – jeśli jest to potrzebne – wsparcie się
Photoshopem, gdy konieczna okaże się bardziej zaawansowana edycja pojedynczych zdjęć.
Dla programu nie ma przy tym znaczenia, czy pliki znajdują się fizycznie na dysku twardym
komputera, bądź też na dysku przenośnym czy płycie CD. Ich przeglądanie i organizacja
możliwe są zawsze, natomiast edycja i eksport wówczas, gdy nośnik z plikami źródłowymi
jest podłączony do komputera. Miniatury naszych zdjęć przechowywane są w katalogu Moje
dokumenty/Moje obrazy/Lightroom/ i warto zadbać, aby na tym samym dysku
twardym znalazło się kilkaset megabajtów wolnego miejsca na przyszłe zdjęcia.
W zależności od tego, czy chcemy aby zdjęcia fizycznie znalazły się na twardym dysku, czy
też wolimy je przechowywać np. na płytach DVD, możemy wybrać jedną z kilku dostępnych
opcji importu. Możemy też wykonać konwersję fotografii do formatu DNG.
Po zaimportowaniu nadchodzi czas na zadbanie o porządek w naszej kolekcji. Przeglądanie
zdjęć, sortowanie, ocenianie, nadawanie im słów kluczowych ułatwiających późniejszą
orientację, czy wreszcie wybieranie najlepszych ujęć – to wszystko dla wielu z nas stanowi
422083214.006.png 422083214.007.png 422083214.008.png
przyjemność samą w sobie. Adobe Lightroom umożliwia to, a nawet dużo więcej – dobrze
wykorzystany na dobre zapobiegnie bałaganowi w naszych zbiorach.
Edycji dokonujemy już tylko na niektórych zdjęciach. Narzędzia do szybkiej korekty
ekspozycji, balansu bieli, niedoświetleń, przepaleń czy kontrastu pozwalają jeszcze podczas
sortowania sprawdzać, czy jakieś zdjęcie mogłoby być lepsze, niż się wydaje na pierwszy rzut
oka. Kiedy już jednak wytypujemy najbardziej obiecujące kadry, możemy przejść do ich
precyzyjnej obróbki. Technika edycji pojedynczych fotografii jest w pewnym sensie zbliżona
do tego, czym dysponowaliśmy w Photoshopie, jednak tutaj różne przydatne dla fotografów
narzędzia zebrano w jednym miejscu, zamiast rozrzucać je po zakamarkach menu i palet z
opcjami. Co najważniejsze, od czasów wersji beta znacznie poprawiono szybkość ich
działania. Pracując nie musimy się martwić o zapisywanie stanu naszej pracy, ani o
możliwość popełnienia błędu, gdyż wszystkie nasze czynności są rejestrowane i możemy je w
każdej chwili cofnąć. Tak samo nagłe przerwanie pracy i wyłączenie programu nie spowoduje
skasowania ustawień żadnego z obrabianych zdjęć.
Nic nie stoi na przeszkodzie, abyśmy umieścili na drukowanym zdjęciu nasz podpis.
Lightroom umożliwia zapamiętanie jego parametrów, aby na różnych zdjęciach wyglądał tak
samo.
Kiedy już wszystkie interesujące nas zdjęcia zostaną przetworzone, pozostaje tylko je
wyeksportować. Adobe Lightroom w wersji podstawowej pozwala nam przeprowadzić tę
czynność na cztery sposoby: zapisać wybrane fotografie w formatach JPEG, TIFF, PSD lub
DNG, wydrukować je w na pojedynczych arkuszach lub w postaci tzw. stykówki, przygotować
pokaz slajdów w formacie PDF oraz wygenerować z nich galerię na stronę WWW.
W dalszej części tekstu opiszemy narzędzia, które oddali nam do dyspozycji twórcy
Lightrooma. Mają one sprawić, że wykonanie tych wszystkich czynności będzie łatwe i
przyjemne – czy okaże się tak w istocie?
422083214.009.png 422083214.010.png 422083214.011.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin