Malise Ruthven_Dwa rodzaje dżihadu.pdf

(218 KB) Pobierz
Malise Ruthven
Malise Ruthven
DWA RODZAJE DŻIHADU
Wprowadzenie
Słowo dżihad stało się znane na całym świecie, głównie dlatego, że jest to termin
wykorzystywany przez współczesne ruchy islamskie, skłaniające się często ku
terroryzmowi i przemocy. Pierwotne znaczenie tego słowa to "staranie" lub "walka",
a jego użycie w tradycyjnym muzułmańskim dyskursie nie wiązało się wyłącznie ze
sprawami militarnymi. Termin "święta wojna", za pomocą którego tłumaczy się
najczęściej słowo dżihad , jest zatem mylący. Pojęcie to może odnosić się do wielu
form aktywności. W klasycznej doktrynie wierny może podejmować dżihad "przez
swój język, swe ręce i przez swój miecz", a przede wszystkim "przez swe serce".
Dżihad jest dla muzułmanów czymś w rodzaju zbiorowego obowiązku - znanego jako
fard kifaja , odróżnianego od czysto osobistych obowiązków modlitwy, postu
i pielgrzymki. Dżihad mógł zostać podjęty przez władcę w imieniu całej społeczności -
i tak stał się z biegiem czasu instrumentem politycznym. Klasyczna doktryna dżihadu
formowała się w okresie podbojów, kiedy wiara stała się fundamentem
"zewnętrznego monumentu", nie mającego w historii precedensu i była jednocześnie
wyrazem triumfu islamu i próbą ograniczenia konsekwencji wojny, porównywalną do
koncepcji sprawiedliwej wojny w prawie rzymskim. Adaptując przedislamskie
beduińskie zwyczaje wojenne wprowadzała pewien element rycerskości: kobiety
i dzieci, starcy i chorzy byli oszczędzani. Politeiści mieli do wyboru nawrócenie się
lub śmierć, lecz Ludzie Księgi - początkowo żydzi i chrześcijanie, później również
zoroastrianie, hinduiści i inni - mogli zachować swoją religię i byli chronieni, jeżeli
płacili podatki ( dżizję - podatek pogłówny i charadż - podatek od ziemi). Niektórzy
komentatorzy twierdzą, że zimmi (tak nazywano członków mniejszości
wyznaniowych) byli rozmyślnie upokarzani obowiązkiem płacenia tego podatku.
Chociaż jego pobieranie uzasadniano tym, że zimmi byli zwolnieni z obowiązku
służby wojskowej i płacenia zakatu (jałmużny), dżizja , podobnie jak prawa dotyczące
małżeństw, stała się dowodem muzułmańskiej supremacji. Nie była to tolerancja
religijna zgodna z duchem postoświeceniowego liberalizmu, lecz nie było to też
"nawracanie mieczem". Z politeistami rozprawiano się krótko i nie ulega wątpliwości,
że także i dziś niektóre afrykańskie i azjatyckie ludy praktykujące kulty animistyczne
podlegają przymusowej islamizacji. Doktryna dżihadu wydaje się jednak znacznie
bardziej humanitarnym rozwiązaniem niż średniowieczne bulle papieskie, nakazujące
prześladowania heretyków. Ludzie Księgi, którzy zaakceptowali zasady islamu, mogli
bez przeszkód wyznawać swoją wiarę. Od momentu, kiedy religia została określona
w ogólnych terminach ortopraksji, mniejszości religijne zaczęły się nawet cieszyć
pewną swobodą polityczną. Jeśli chodzi o stosunek do innowierców islam był
znacznie bardziej tolerancyjny niż średniowieczny Kościół.
Niemniej jednak polityczna interpretacja klasycznej doktryny oparta jest na założeniu,
że islam odniesie ostatecznie zwycięstwo. Zgodnie z logiką dżihadu świat jest
podzielony na dwa wrogie obozy: terytorium islamu ( dar al-islam ) i terytorium wojny,
świat niemuzułmański ( dar al-harb ). Wrogowie muszą się nawrócić, tak jak politeiści,
albo podporządkować się, tak jak chrześcijanie i żydzi. Ci muzułmanie, którzy zginą
na "ścieżce Boga", natychmiast pójdą do raju, nie czekając na dzień
1
 
Zmartwychwstania czy Sądu Ostatecznego. Zostaną pogrzebani tam, gdzie polegną,
bo ich ciał nie trzeba poddawać rytuałowi oczyszczenia w meczecie. Męczennicy są
od razu czyści.
Tak jak pierwsi chrześcijanie byli zmuszeni odłożyć na czas nieokreślony powtórne
przyjście Chrystusa, tak i muzułmanie musieli pogodzić się z faktem, że przyjdzie im
poczekać na globalny triumf islamu. Ekspansja imperium muzułmańskiego została
zatrzymana pod Konstantynopolem, pod Poitiers i w Indiach. Boskie nakazy zderzyły
się z bezkompromisową rzeczywistością historyczną. Terytoria wcześniej
muzułmańskie, takie jak Sycylia i Hiszpania, powróciły do poprzedniej wiary. Po
jakimś czasie koncepcja dar al-islam została zmodyfikowana. Ponieważ prawo Boże
odnosiło się raczej do struktur społecznych niż terytorialnych, uczeni zaczęli
zastanawiać się, ilu muzułmanów musi zamieszkiwać dane terytorium, aby stało się
ono dar al-islam . Czy muzułmanie muszą posiadać kontrolę polityczną, czy też
wystarczy, by mieli prawo do głoszenia przesłania islamu i wypełniania religijnych
obowiązków? Na pytanie te nie udzielono jednoznacznej odpowiedzi. Prawnicy
spierali się, czy poszczególne terytoria są dar al-islam czy dar al-harb - czy też
można je zaliczyć do takich pośrednich kategorii jak strefa zawieszenia broni ( dar al-
aman ).
Większy dżihad
Zgodnie z dobrze znanym hadisem Prorok twierdził, że istnieją dwa rodzaje dżihadu :
"mniejszy" dżihad , czyli wojna przeciwko politeistom, i "większy" dżihad , czyli walka
ze złem. W najszerszym ujęciu, ten drugi był walką, którą bogobojni muzułmanie
wiedli przez całe życie. Z historycznego punktu widzenia to właśnie "większy" dżihad
był siłą napędową ekspansji islamu w wielu częściach świata. Dualizm dobra i zła,
podział świata na dar al-islam i dar al-harb , był w większym stopniu podtrzymywany
przez rytuały prawne niż przez roszczenia terytorialne. Dar al-islam to obszar,
w którym zwyciężało prawo. W czasach przedkolonialnych, zanim militarna potęga
Zachodu dotarła do świadomości muzułmanów, prawo było utożsamiane z samą
cywilizacją. Wysoko rozwinięta kultura Kairu i Bagdadu docierała szlakami
handlowymi do południowej Afryki, północnych Indii i południowo-wschodniej Azji.
Proces ekspansji był organiczny i samoistny. W islamie nie było Kościoła, który
pełniłby rolę centralnej instytucji religijnej, kierującej działaniami misjonarskimi
i propagującej muzułmański wzorzec światłego, wstrzemięźliwego i spokojnego
życia. Obserwacje, jakie poczynił w czasie swoich podróży Ibn Battuta, świadczą
o ogromnej różnorodności świata połączonego wspólną wiarą w Boga jedynego,
Jego Proroka i świętą Księgę oraz, w mniejszym stopniu, praktykami i wysoką
kulturą. Kiedy sławny podróżnik z Tangeru znalazł się na Malediwach, tamtejsza
społeczność muzułmańska uznała za oczywiste, że z powodu swej znajomości
prawa obejmie urząd kadiego .
2
 
Muhammad Ibn Abd Allah Ibn Battuta (1304-77) podróżował przez jedną
czwartą wieku po odbyciu pielgrzymki do Mekki. Odwiedził Anatolię,
Konstantynopol, Persję, Krym, Indie i Chiny. Na Malediwach przyjął
niechętnie stanowisko sędziego, czyli kadiego . Oto fragment jego opowieści:
"Mieszkańcy Malediwów są sunnitami, odznaczają się skromnością
i pobożnością. Pożywienie ich zgodne jest z nakazami wiary, a ich modlitwy
zostają wysłuchane przez Allaha. Nie nawykli oni do prowadzenia walk
i wojen: ciała mają wątłe, a ich orężem jest jeno modlitwa. Gdy zdarzyło się
kiedyś, że rozkazałem w tym kraju uciąć złodziejowi rękę, wielu tubylców na
ów widok popadło w omdlenie. Wszelako rozbójnicy hinduscy nie śmieją
napadać i niepokoić ich, albowiem przekonali się, że każdego, kto zagrabi
im cokolwiek, spotyka rychło nieszczęście (...) Na każdej wyspie są piękne
meczety, lecz większa część budowli wzniesiona jest z drzewa (...)
Mieszkanki onych wysp nie mają we zwyczaju osłaniać twarzy, nie czyni
tego nawet królowa. Włosy swe wszelako czeszą i upinają. Większość
niewiast nosi jeno fartuch, który okrywa je od pępka aż do stóp, podczas
gdy resztę ciała mają obnażoną (...) Gdym otrzymał urząd sędziego na
Malediwach, postanowiłem znieść ów zwyczaj, rozkazałem przeto, aby
wszystkie niewiasty ubierały się. Wszelako nie udało mi się tego
przeprowadzić. Wprawdzie żadnej niewiasty, która ze sporną sprawą
przychodziła, nie dopuszczano do mnie, jeśli nie była całkiem odziana, lecz
poza swym domem władzy już nie miałem".
Ibn Battuta, Rihla (Sprawozdanie z podróży); wyd. polskie: Osobliwości
miast i dziwy podróży . Tłum. Majda i Halina Natorf, Książka i Wiedza,
Warszawa 1962, s. 235-240.
Zakony sufich
Proces samoistnej ekspansji, który dokonywał się wzdłuż szlaków handlowych lub
wśród na wpół osiadłych pasterzy, był podtrzymywany przez tariki sufich - "mistyczne
zakony" islamu. Ascetyczne i mistyczne praktyki adeptów sufizmu miały na celu
wyzwolenie umysłu z ziemskich więzów i w efekcie osiągnięcie stanu zjednoczenia
czy "zniknięcia" w Bogu ( fana ). Podobne impulsy religijne pojawiają się w wielu
miejscach, od Indii do zachodniej Azji i Afryki Północnej. W chrześcijaństwie znalazły
one wyraz w indywidualnej pobożności oraz w bogatej i zróżnicowanej tradycji
monastycyzmu. W islamie muzułmańskie praktyki mistyczne rozwijały się według tej
samej logiki, co przekazy ustne. Podobnie jak każdy hadis jest wsparty linią
przekazicieli ( isnad ) rozpoczynającą się od Proroka, tak różne praktyki czy reguły
sufich (arab. tarika - dosłownie droga, ścieżka) mają swój własny łańcuch ( silsila )
autorytetów, którego pierwszym ogniwem jest sam Prorok czy jego najbliżsi
towarzysze, eponimiczni założyciele zakonów. Od połowy XII wieku aż do czasów
obecnych bractwa sufickie rozkwitały w całym świecie islamu, zarówno na terenach
wiejskich, jak i w gęsto zaludnionych miastach. Nie wszyscy sufi "odsuwali się od
świata". Chociaż rytualne praktyki niektórych bractw sufickich były ostro krytykowane
przez ulemów, większość sufich wierzyła, że wewnętrzna rzeczywistość islamu
( hakika ) może zostać osiągnięta jedynie dzięki przestrzeganiu szari'atu ,
zewnętrznego czy egzoterycznego prawa. Bractwa rozwinęły wspaniałą organizację
3
10132592.001.png
opartą na zasadzie posłuszeństwa i wierności wobec przywódców. Powszechna
duchowa dyscyplina zakonów, duchowy autorytet przywódców, którzy przekazywali
prośby sufich Bogu, i obowiązek posłuszeństwa wobec nich - wszystko to sprawiło,
że tariki stały się ważnym źródłem społecznej, a także politycznej siły, szczególnie
w peryferyjnych obszarach, takich jak stepy centralnej Azji, Sahel i tropikalne części
Afryki. Zakony były jednak postrzegane jako zagrożenie także w centralnej części
imperium - wzrostu ich wpływów obawiał się na przykład osmański sułtan Mahmud II,
który zlikwidował bractwo bektaszytów w 1826 roku.
Dżihad a ruch oporu
Walka ze złem, czyli "wielki dżihad ", może przybierać czysto moralne formy, lecz
w czasie nasilających się traumatycznych kryzysów historycznych "wielki dżihad "
ustępuje jednak miejsca "mniejszemu dżihadowi ". Dwa rodzaje dżihadu mogą łączyć
się ze sobą. Najaktywniejsze ruchy oporu przeciwko władzy europejskiej w XIX i na
początku XX wieku były kierowane albo inspirowane przez odnowicieli religii
( mudżaddid ), z których większość należała do bractw sufickich. Starali się oni iść za
przykładem Proroka, oczyszczając religię i wydając wojnę zepsuciu i bezbożności.
Do ruchów takich można zaliczyć powstanie na Jawie dowodzone przez księcia
Dipanegarę (1825-30), dżihad Sajjida Ahmada Barelwiego przeciwko plemieniu
Jusufzaj Pathans w północno-zachodniej części Indii (1831), walkę Szamila,
przywódcy czeczeńskiego bractwa nakszbandijja przeciwko Rosjanom na Kaukazie
(1834-59) i dżihad Abd al-Kadira przeciwko Francuzom w Algierii (1839-47). Nie
wszystkie z tych ruchów skierowano przeciw Europejczykom: mahdi Muhammad Ibn
Abd Allah w Sudanie początkowo walczył przeciwko imperialnym ambicjom Egipcjan
czy "Turków", którzy jego zdaniem zaprzedali islam cudzoziemcom. "Nowa sekta"
w Chinach, kierowana przez przywódcę zakonu nakszbandijja Ma Ming Hsin, stała
za szeregiem poważnych rewolt skierowanych przeciwko prochińskiej polityce
cesarzy dynastii Manchu w XIX wieku.
Reformiści i moderniści
Gdy stało się jasne, że muzułmanie nie zdołają już dłużej przeciwstawiać się
potężnej pod względem technicznym i militarnym Europie czy popieranym przez nią
rządom, które były muzułmańskie tylko z nazwy, ruch odnowy islamu radykalnie
zmienił kierunek. Elity, które miały bezpośredni kontakt z Europejczykami, widziały,
że islam ponosi klęskę nie tylko na polu militarnym, ale także w dziedzinie edukacji
i kultury. Powrót do pierwotnych form islamu nie gwarantował jego przetrwania jako
religii i sposobu życia. Odnowicieli islamu można podzielić bardzo ogólnie na
reformistów i modernistów. Reformiści wywodzili się z kręgu ulemów i propagowali
odnowienie religijne płynące z wnętrza tradycji. Jednym z najbardziej wpływowych
centrów ruchu reformistycznego była uczelnia ( Dar al-ulum ) w Deobandzie
w północnych Indiach, założona w 1867 roku. Reformatorzy z Deobandu atakowali
szeroko rozpowszechniony w Indiach kult świętych czy "osób bliskich Bogu", który
łączył w sobie elementy islamu i hinduizmu. Deobandyci, podobnie jak moderniści,
kładli nacisk na osobową odpowiedzialność w wypełnianiu rytuałów szari'atu . W pełni
wykorzystywali nowoczesne techniki komunikacji, w tym prasę, pocztę i rozrastającą
się sieć kolejową. Uczeni z Deobandu poważnie przyczynili się do wzrostu
świadomości muzułmańskiej społeczności w Indiach. W przeciwieństwie do
modernistów próbowali ograniczyć do minimum kontakty z Brytyjczykami i rządami
przez nich tworzonymi. "Sympatia i uznanie dla zwyczajów niewiernych - napisał
4
 
wiodący alim deobandycki, Maulana Aszraf Ali Sanwi - to ciężki grzech". W wiejskich
rejonach, do których trudniej było dotrzeć deobandytom działał ruch Tablighi
Dżama'at, założony przez absolwenta Deobandu, Maulanę Muhammada Iljasa
(1885-1944).
Modernizm był doktryną inteligencji i politycznych elit, które miały więcej kontaktów
z kulturą europejską. Moderniści twierdzili, że w celu utrzymania władzy politycznej
muzułmanie powinni przyswoić sobie europejskie techniki wojskowe, zmodernizować
ekonomię i administrację oraz wprowadzić nowoczesne formy edukacji. Opowiadali
się też za nową hermeneutyką, czyli reinterpretacją wiary i dostosowaniem jej do
współczesnych warunków. Fascynacja modernistów Europą często prowadziła do
akceptacji zachodniej mody i obyczajów, co oddalało ich od bardziej tradycyjnie
myślących klas. Z kręgów modernistycznych wywodziły się odrzucające zasłony
feministki oraz liderzy ruchów nacjonalistycznych. Pomiędzy tymi dwiema
tendencjami - reformatorską i modernistyczną - trudno jest wytyczyć wyraźne linie
podziału, gdyż łączą się one i dzielą zależnie od okoliczności. Przywódcy obydwu
nurtów, tacy jak modernista Sajjid Ahmad Khan, założyciel Mohammedan Anglo-
Oriental College (później uniwersytetu) w Aligarhu w Indiach czy reformiści tacy jak
Muhammad Abduh (zm. 1906), założyciel ruchu salafijji w Egipcie, działali zazwyczaj
w tych kulturowych centrach świata muzułmańskiego, gdzie wpływy zachodnie były
najsilniejsze. [Terminem salfijja określa się bardzo ogólnie ruchy reformatorskie,
które powstały w islamie w XIX wieku. Termin ten odwoływał się do teorii Ibn Tajmijji
(zm. 1328), który mianem salafu określał powrót do czystej i szlachetnej tradycji
przodków (przyp. tłum.)]. Jak twierdził protektor Abduha lord Cromer, (faktyczny
władca Egiptu pomiędzy 1883 a 1907) ich problem nie polegał na tym, że islam był
niereformowalny, lecz na tym, że nie było w nim zinstytucjonalizowanej hierarchii
porównywalnej do Kościoła chrześcijańskiego, która mogłaby przeprowadzić
teologiczne i prawne reformy. Ulemowie-reformiści, tacy jak Abduh czy jego bardziej
konserwatywny uczeń Muhammad Raszid Rida, nie posiadali władzy, dzięki której
mogliby narzucić innym swój punkt widzenia. Większość ulemów pozostała aż do
dzisiaj zaprzysięgłymi tradycjonalistami.
Koniec kalifatu
11 listopada 1914 roku osmański sułtan i kalif Mehmed V ogłosił dżihad , czyli świętą
wojnę przeciwko Rosji, Francji i Wielkiej Brytanii, oznajmiając, że obowiązkiem
każdego muzułmanina, starego i młodego, pieszego i konnego, jest wsparcie walki
swoim majątkiem i pieniędzmi. Proklamację, która przybrała formę fatwy , poparli
przywódcy religijni. Jednak poza imperium efekty dżihadu były minimalne.
W rosyjskiej Azji Centralnej, francuskiej Afryce Północnej i brytyjskich Indiach władze
kolonialne bez trudu znalazły ulemów skłonnych publicznie poprzeć aliantów.
Najbardziej przykre było dla sułtana-kalifa to, że zależny od niego szarif Husajn
z Mekki, strażnik Świętych Miejsc, odmówił publicznego opowiedzenia się za
dżihadem . Już wcześniej nawiązał on kontakt z Anglikami, którzy zamierzali wzniecić
arabskie powstanie przeciwko Turkom - powstanie, które ostatecznie odniosło
sukces dzięki synom szarifa - Fajsalowi i Abd Allahowi. Dzięki brytyjskiemu wsparciu
otrzymali oni później trony Iraku i Jordanii. Arabowie z Syrii, Mezopotamii, Palestyny
i Hidżazu woleli wolność od "muzułmańskiej" władzy, nawet jeśli dla wielu z nich ta
wolność niosła w sobie ryzyko (które wkrótce miało stać się faktem) nowej
kolonizacyjnej dominacji "niewiernych". Panislamska solidarność była i nadal jest
tylko iluzją.
5
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin