Due South - 1x20 - Victoria's Secret Part 1.txt

(20 KB) Pobierz
00:00:00:NA PO�UDNIE
00:00:07:WYST�PUJ�
00:00:41:T�UMACZENIE: CAPOMAN|[napisy.org SubTitles Group]
00:01:50:Wiesz jak d�ugo ten st� bilardowy|le�a� w kawa�kach w naszej piwnicy?
00:01:52:15 lat.
00:01:53:M�j stary przyni�s� go na Dzie� Matki.|Na Dzie� Ojca moja matka schowa�a go do piwnicy.
00:01:57:Jakie to by�o nazwisko?
00:01:59:- Mustafi.|- Wi�c nie jest nawet tw�j?
00:02:01:Nie, po�yczy�em od s�siada.|Widocznie nie zdawa� sobie sprawy, �e jest uszkodzony.
00:02:06:80 dolc�w.
00:02:07:Za napraw�?|Za tyle mog� kupi� sobie nowy.
00:02:10:Nie taki.|Ten ma charakter. To nie jest przeci�tniak w�r�d odkurzaczy.
00:02:14:O rany, chyba jestem troch�...
00:02:19:Ile?
00:02:21:60 dolar�w.
00:02:30:Uprzejmie dzi�kuj�.
00:02:31:To ja dzi�kuj�.
00:02:38:Wi�c pomo�esz mi wyci�gn�� ten st� z piwnicy?
00:02:41:A st� w jadalni, co na to twoja matka?
00:02:43:Niewa�ne. To teraz m�j dom i je�li chc� mie�|st� bilardowy w jadalni to tam w�a�nie b�dzie.
00:02:49:- Na ile wyje�d�a?|- Na tydzie�.
00:02:52:Od lat moja matka nawija�a o tym, �e chce odwiedzi�|swoj� siostr� na Florydzie.
00:02:54:Jak za ni� t�skni, jak ci�ka jest roz��ka.
00:02:57:Zaraz jak zarezerwowa�em jej pok�j w hotelu,|nagle zadecydowa�a �e nie b�dzie si� do niej odzywa�.
00:03:00:Chyba jedzie tam tylko �eby jej dopiec.
00:03:32:Co si� dzieje?
00:03:34:Nic, zdawa�o mi si�, �e...
00:03:37:- �e widzia�em kobiet�, kt�r� kiedy� zna�em.|- I pomy�la�e� �e potrzebuje odkurzacza.
00:03:41:Nie.
00:03:43:Pomyli�em si�.
00:03:49:Wi�c oddasz mi w pi�tek, tak?
00:03:51:Tak.|Dzi�kuj� Ray.
00:04:49:To nie by�a ona.
00:05:29:Dlaczego?
00:05:41:Dlaczego?
00:06:36:Dobra, wszyscy do wozu.|Nie chcemy natrafi� na korki.
00:06:40:Gdzie moje kosmetyki?|Kto wzi�� m�j zestaw?
00:06:43:Musia�em da� go na dach, bo nie mie�ci� si� w �rodku.|Ruchy!
00:06:47:- Gdzie mama?|- Na przednim siedzieniu.
00:06:49:Siedzi tam ju� p�torej godziny.|Nie mo�e si� doczeka� rozmowy z siostr�.
00:06:52:Reymondo, pomo�esz mi z tym?
00:06:55:Ta, wskakuj na plecy, ponios� ci� do samej Florydy.
00:06:59:Szybciej babciu!
00:07:01:- Jest tu Fraser?|- Nie ma go, ile razy jeszcze mam ci to powtarza�?
00:07:04:Je�li jest to ci� zabij�.
00:07:07:- Ona prowadzi?|- Ju� idzie, mamo!
00:07:10:Nie mamo! Nie prowadzisz!|Nie b�dziemy jecha� 35m/h do samej Florydy.
00:07:15:�ycz� mi�ej podr�y.
00:07:33:Pi�kny prawda?
00:07:36:- My�lisz, �e pok�j jest wystarczaj�co du�y?|- Jak jest cia�niej to gra jest ciekawsza.
00:07:41:Popatrz na to drewno.
00:07:44:W jednej rzeczy m�j stary by� dobry,|zna� si� na jako�ci drewna.
00:07:47:- Nie jestem pewien czy r�wno stoi.|- A jak gra� w bilard.
00:07:52:Na kolacj�, matka zawsze narzeka�a, �e go nie ma.
00:07:55:Wi�c zg�asza�em si� na ochotnika �eby i��|po niego do domu Fanelli'ch.
00:07:58:Skrada�em si�, czai�em za rogiem, tak �eby nie m�g� mnie zobaczy�.
00:08:01:Strza�... 3 bile naraz.
00:08:04:Bile szalej�, wpadaj� do naro�nik�w.
00:08:07:I punktuje za dw�ch.
00:08:13:By� beznadziejnym ojcem.
00:08:16:Ale w bilarda gra� znakomicie.
00:08:19:To by�a jedyna rzecz, kt�r� robi� dobrze.
00:08:23:To pi�kny st�.
00:08:25:- Wi�c b�dziesz w pi�tek?|- Tak.
00:08:28:Nie zapomnij moich pieni�dzy.|Bo potrzebuj� ich �eby kupi�... to...
00:08:32:Sk�rzane obramowanie a mo�e...
00:08:34:Mo�e pizz� i piwo.
00:08:36:Pal licho, kupi� to i to.
00:08:38:W ko�cu jak cz�sto zapraszam ch�opak�w.
00:08:40:Na pewno b�d�.
00:08:42:Powinienem ju� wraca�.
00:08:44:Dobra.
00:08:48:Benny.
00:08:50:- Dzi�ki za pomoc.|- Nie ma sprawy.
00:09:16:Chyba nie jestem ca�kiem pewien.
00:09:19:Czy j� widzia�em czy tylko chcia�em zobaczy�.
00:09:21:A mo�e to dlatego, �e jest jedyn�|osob� z kt�r� nie mog�em sobie poradzi�.
00:09:25:Dlaczego?
00:09:28:Z powodu decyzji jak� podj�em.
00:09:30:Wr�ci�a �eby ci� dr�czy�, dobrze rozumiem?
00:09:33:Tak.
00:09:35:Synu, jestem Katolikiem z Belfastu.
00:09:39:A tam ka�da decyzja...
00:09:42:jest zazwyczaj z��.
00:09:44:A ka�da jest niemo�liwa.
00:09:46:Ale i tak musisz je podejmowa� i �y� z nimi.
00:09:51:I pr�bowa� sobie wybacza�.
00:09:53:Kierowa�a �ciganym pojazdem.
00:09:55:S�ucham?
00:09:58:Razem z dw�jk� m�czyzn napad�a na bank na Alasce.
00:10:01:Jeden z nich zmar�, drugi uciek� na po�udnie.|Przelecia�a przez granic� samolotem.
00:10:05:Musia� l�dowa� z powodu z�ej pogody.|Pilot j� zostawi�.
00:10:11:Tropi�em j� do miejsca zwanego Przesmyk Szcz�cia.
00:10:14:Od kilku dni szala�a burza.
00:10:16:W momencie gdy j� znalaz�em, straci�em ju� wszystko,|m�j plecak, zapasy.
00:10:21:Utkn�a na stromej skale g�ry.
00:10:25:Prawie zamarz�a, by�a bliska �mierci.
00:10:28:Wi�c ja...
00:10:29:Wbi�em karabin w ziemi� i owin�em go swoim p�aszczem.
00:10:33:Schowa�em j� pod nim i tuli�em mocno.
00:10:37:Dop�ki burza wok� nas nie ucich�a.
00:10:40:Ca�y czas m�wi�em do niej �eby nie zasn�a.
00:10:46:�nieg pada� ca�y dzie�, noc.
00:10:49:I przez kolejny dzie�.
00:10:52:Kiedy nie mog�em ju� m�wi�|wzi�em jej palce
00:10:57:i w�o�y�em je sobie do buzi
00:10:59:�eby je ogrza�.
00:11:05:Nie pami�tam kiedy straci�em przytomno��, ale...
00:11:09:pami�tam, �e zdawa�em sobie spraw�, �e umieram.
00:11:15:Wtedy us�ysza�em jej g�os.
00:11:19:Recytowa�a poemat.
00:11:21:W k�ko i w k�ko.
00:11:25:Nie s�ysza�em dok�adnie s��w, ale wci�� s�ucha�em.
00:11:31:Mia�a najpi�kniejszy g�os jaki kiedykolwiek s�ysza�em.
00:11:37:Wydawa�o mi si�...
00:11:40:�e znam j� od dawna.
00:11:47:Od zawsze.
00:11:56:Kiedy burza wreszcie usta�a,|�yli�my.
00:12:03:Dzie� p�niej znale�li�my m�j plecak,|zjedli�my wszystko.
00:12:06:Wszystko co mia�em, wszystko naraz.
00:12:10:Zaj�o nam 4 dni dotarcie do najbli�szych zabudowa�.
00:12:14:Ostatni� noc sp�dzili�my zaraz niedaleko miasta,|w zasi�gu wzroku by� ko�ci�.
00:12:21:Trzyma�em j� w swoich ramionach.
00:12:28:Poprosi�a mnie �ebym pozwoli� jej odej��.
00:12:34:Widzisz...
00:12:36:Nikt nie wiedzia�, �e j� znalaz�em.
00:12:40:Policja nawet nie zna�a jej nazwiska.
00:12:42:Mog�em po prostu...
00:12:46:Pu�ci� j�.
00:12:51:Mog�aby odej��.
00:12:55:Tej nocy.
00:13:04:Dobrze post�pi�e�, spe�ni�e� sw�j obowi�zek.|Tylko tyle mog�e� zrobi�.
00:13:09:To by�a jedyna kobieta, kt�r� kiedykolwiek kocha�em|i pos�a�em j� za kratki.
00:13:13:Obowi�zek jest s�abym wyt�umaczeniem.
00:13:15:Pope�ni�a przest�pstwo, nie mia�e� wyboru.
00:13:19:- B�dziesz jad� te frytki?|- Nie, cz�stuj si�.
00:13:26:Co jest z twoim kapeluszem?
00:13:29:W tym mnie pochowali, przy tym musieli uci�� ty�.
00:13:32:Na pewno chcieli dobrze, tylko nie zdawali sobie sprawy|jak o�mieszaj�ce mo�e to by� w za�wiatach.
00:13:38:Nie mia�a wyj�cia.|�y�a z Hughes'em, cz�owiekiem, kt�ry zaplanowa� ten napad.
00:13:43:Z pewno�ci� s�dzia bra� to pod uwag�, to jego praca.|Twoj� by�o aresztowanie jej.
00:13:47:Podejrzewam, �e to mo�e by� twoja wina.
00:13:49:- Co?|- Ten kapelusz. Mo�e tak mnie zapami�ta�e�.
00:13:52:To by� tw�j pogrzeb, tato.|Nie mog�em zas�oni� oczu.
00:13:56:Na to nikt nie poradzi.
00:13:58:- Nie maj� smaku.|- To nie jedz.
00:14:02:- Kiedy� aresztowa�em twoj� matk�.|- Nie zrobi�e� tego.
00:14:05:Przysi�gam na Boga.|Wlepi�em jej mandat.
00:14:07:Wiedzia�e� �e to ona jedzie i kaza�e� jej zjecha�?
00:14:10:Nie, siedzia�em zaraz obok niej.
00:14:12:Jecha�a 45 a ograniczenie by�o na 30.
00:14:14:- Mama?|- Dawa�em jej ostrze�enia, ale za ka�dym razem przyspiesza�a.
00:14:19:To nie mia�o w og�le sensu.
00:14:21:Kobiety, potrafisz je zrozumie�?
00:14:24:W zasadzie prosz� ciebie o rad�.
00:14:27:Przez 57 lat �ycia i 14 miesi�cy bycia martwym|nauczy�em si� o kobietach jednej rzeczy.
00:14:32:Tego, �e nic o nich nie wiem.
00:14:37:Pomog�em?
00:14:40:O tak, bardzo.
00:14:43:Powodzenia, synu.
00:14:50:Poda� co� jeszcze?
00:14:53:Nie, dzi�kuj�.
00:14:55:Zapakowa� to?
00:14:57:Tak, my�l�, �e...
00:15:26:- Dok�d posz�a?|- Kto?
00:15:28:- Kobieta kt�r� wioz�e�, dok�d posz�a?|- Zabieraj �apy.
00:15:31:Nie wioz�e� jej?
00:16:13:Cze��.
00:16:16:To naprawd� ty.|Zobaczy�am ci� na �rodku ulicy.
00:16:19:- Nie by�am pewna, czy...|- Nie, to by�em ja, ja po prostu...
00:16:23:sta�em na �rodku drogi.
00:16:26:Nie my�la�am �e ci� jeszcze zobacz�.
00:16:30:Ja te�.
00:16:32:Gdzie...
00:16:35:W wi�zieniu.
00:16:36:Sz�a�.|Gdzie sz�a�?
00:16:40:To bez znaczenia.
00:16:42:Wi�c pakowa�?
00:16:45:Nie.
00:16:56:Kilka dni.
00:16:59:Moja siostra zmar�a zaraz po moim wyj�ciu.
00:17:02:Przykro mi.
00:17:03:Potem ju� nic mnie nie trzyma�o na Alasce.
00:17:06:Pomy�la�am, �e wpadn� do Chicago,|poza�atwiam swoje sprawy.
00:17:10:Potem chcia�am jecha� do Dallas.
00:17:12:Mo�e do Austin, w jakie� ciep�e miejsce.
00:17:15:Zacz�� od nowa.
00:17:17:Austin to �adne miasto.
00:17:19:By�e� tam?
00:17:20:Nie.
00:17:23:Na razie wystarcz� mi promienie s�o�ca.
00:17:26:Rozumiem to.
00:17:31:Ciesz� si�, �e mog�am si� z tob� zobaczy�|zanim wyjad�.
00:17:37:Wygl�dasz �wietnie.
00:17:42:Lepiej ju� p�jd�.
00:17:44:Masz.
00:17:47:Ja zap�ac�.
00:17:50:My�lisz, �e jeste� mi co� winien.
00:17:52:Tak.
00:17:55:Pa.
00:18:00:Victoria.
00:18:02:Tak?
00:18:06:Spotkamy si� jeszcze?
00:18:09:- Kiedy?|- Teraz.
00:18:15:- Zjesz co�?|- Umieram z g�odu.
00:18:19:Przepraszam, zaj�o mi troch� szukanie cilantro.
00:18:23:Ale wytropi�e� je, co?
00:18:25:Drugi sprzedawca powiedzia�, �e nie ich nie mia�,|ale znalaz�em �lady li�ci na zapleczu i...
00:18:32:i znalaz�e�.
00:18:34:Niestety nie.
00:18:36:Wi�c co masz?
00:18:38:- Lody.|- �wietnie.
00:18:40:A ja znalaz�am fasolki, wieprzowin�
00:18:43:i troch� sosu do spagetti.
00:18:45:Co bierzemy?
00:18:47:Wszystko.
00:18:50:- Ile ci jestem winna?|- Nie, mia�a� racj�, ja ci jestem winien.
00:18:56:Co mog� zrobi�?
00:18:59:- Umiesz miesza�?|- To jedna z wielu moich zalet.
00:19:16:Przepraszam.
00:19:19:A mo�e nakryjesz do sto�u.
00:19:22:- Talerze.|- Tak.
00:20:01:Masz jakie� �wiece?
00:20:03:Tak.
00:20:08:Gdyby zabrak�o pr�du.
00:...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin