EMIL.doc

(27 KB) Pobierz
EMIL

EMIL

 

Był sobie pewnego razu mleczarz i jego żona. Mieli syna, któremu było na imię Emil. Wszyscy troje żyli w zgodzie. Pewnej nocy żona mleczarza miała nieprzyjemne sny. Kiedy się obudziła, była w bardzo złym nastroju. Poszła do sklepu a tam zobaczyła, jak mleczarz rozlał odrobinę mleka. Zawołała:

- Nie możesz uważać ! I ty taki nieudacznik chcesz być mleczarzem ?”

Teraz on również był w złym humorze. W tym momencie drzwi do sklepu otworzyły się i do środka weszła żona nauczyciela. Powiedziała radosnym głosem:

- Dzień dobry!

- Dobry, dobry – wymamrotał mleczarz, bo przecież był w złym humorze, a potem obsłużył klientkę i powiedział:

- Dwa złote i trzydzieści groszy

Żona nauczyciela podała mu pięćdziesięciozłotowy banknot. Mleczarz widząc to wrzasnął:

- Co to ja jestem automat do rozmieniania pieniędzy? To już wolę wypić moje mleko sam!

Ach jak ta kobieta się zdenerwowała. Poczerwieniała i szybkim krokiem wyszła ze sklepu. Teraz także ona była w złym humorze. W domu jej mąż nauczyciel siedział przy stole i jadł śniadanie. Czekał na świeże bułeczki. Był już nieco zdenerwowany i bębnił palcami o blat stołu.  Żona nie wytrzymała i fuknęła na niego:

- To nie spotkanie w klubie dla myśliwych, żebyś tak pukał! I ty chcesz być dobrym nauczycielem ?

Wtedy jej mąż się rozzłościł. Skoczył na równe nogi i pobiegł do szkoły. Och, ależ miał okropny humor! W klasie siedziało trzydzieścioro dzieci. Jednym z nich był Emil, syn mleczarza. Uczniowie piszą wypracowanie. Emil już prawie skończył. Aż nagle jego pióro wypluwa atrament. Kiedy nauczyciel to widzi krzyczy:

- Coś ty najlepszego zrobił ? Jak teraz wygląda twój zeszyt? Będziesz go musiał przepisać, bez dyskusji …!

Wtedy rozlega się dzwonek i Emil idzie do domu. Jest wściekły. Ma bardzo zły humor. W domu spotyka swoją mamę, żonę mleczarza, która już się uspokoiła. Mówi do Emila:

- Czy byłeś grzeczny ? Czy nie zdenerwowałeś nauczyciela?

Emil patrzy na swoją mamę. Przełyka ślinę jeden raz, a potem drugi i mówi:

- Ja ? ….

Emil przełknął po prostu swój zły humor. Potem roześmiał się i powiedział:

- Ależ jestem głodny!

Ten chłopiec był naprawdę bardzo mądry. Gdyby tak nie postąpił cała historia zaczęłaby się od początku

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin