O KWOCE I ORLĄTKU.doc

(22 KB) Pobierz
O KWOCE I ORLĄTKU

O KWOCE I ORLĄTKU

 

Przez splot rozmaitych okoliczności jajo orle znalazło się w stodole, w gnieździe pod stertą słomy, gdzie akurat swoje jaja wysiadywała stara kura. Gdy przyszedł czas, małe orlątko wykluło się razem z kurczętami.

Minęło kilka tygodni i orlątko poczuło w sobie ogromną tęsknotę za lataniem w powietrzu. Ciągle więc molestowało kwokę: - Mamo, kiedy będziemy się uczyć fruwać?

Biedna kura była świadoma tego, że fruwać nie potrafi nigdy. Nie miała też najmniejszego pojęcia, jak tej trudnej sztuki należy uczyć innych. Ale jakoś byto jej niezręcznie przyznawać się do swych braków i nieporadności, więc powtarzała w kółko to samo: - Jeszcze nie teraz, moje dziecko; jeżeli nadejdzie stosowny czas, to cię nauczę.

Mijały miesiące i czas stosowny nie nadchodził, więc młody orzeł zaczął podejrzewać, że z tym fruwaniem matki coś musi nie grać. Potem już był pewny, że ona nie umie latać, ale nie potrafił wyłamać się spod jej kurateli, aby "na własną rękę" popróbować szybowania w powietrzu. Bo jego tęsknota za fruwaniem nie data się pogodzić z wdzięcznością, jaką miał wobec tego ptaka, który go "wysiedział".

 

Jedna radosna nadzieja jest więcej warta niż dziesięć suchych rzeczywistości. (Franz Gollparzer)

 

Okazałość skrzydeł nie dowodzi jeszcze, że wzlecisz wysoko. (Kazimierz Chyta)

 

Orły w pokrzywach gniazd nie ściele. (Aleksander Świętochowski)

 

Wdzięczność jest najpiękniejsza formą szczęścia: należy zarówno do jego przyczyn jak i skutków. (Walter Dirks)

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin