18. Jezus objawia nam ojca Office Word.docx

(18 KB) Pobierz

Konspekt katechezy 18

Jezus objawia nam Ojca

 

Cele:

·         ukazanie Jezusa jako pełni Bożego objawienia; Tego, który jest Słowem Boga na ziemi i Jego pełnym obrazem;

·         odkrywanie prawdy o miłosiernym, zbawiającym Bogu , jaką przekazuje Jezus

·         kształtowanie postawy zaufania Bogu - Ojcu

Przebieg katechezy:

1.      Modlitwa

2.      Wprowadzenie:

1.      rozmowa na temat jak ludzie spostrzegają Boga, kim jest dla nich Bóg – Sędzią, czyhającym na ludzkie potknięcia, Absolutem, niedostępnym, nie interesującym się ludzkimi sprawami czy może najlepszym Przyjacielem... ? Co mówi o Bogu Jezus?

2.      metoda niedokończonego zdania – Bóg jest ... – omówienie wyników sondażu

3.      Odczytanie fragmentu z Pisma Świętego – Mt 11,25-27

 

Objawienie Ojca i Syna11


25 W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami: «Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom12. 26 Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie. 27 Wszystko przekazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn, i ten, komu Syn zechce objawić.

wyjaśnienie katechety, że Jezus jest najbardziej „upoważniony” do mówienia o Bogu; że to właśnie On, swoim nauczaniem i czynami , ukazuje prawdę o Ojcu.

4.      Praca w grupach – ułożenie wywiadu z Jezusem na temat Jego Ojca na podstawie wskazanych fragmentów Pisma Świętego – Mt 6, 25-34; Łk 15, 1-10; Łk 15,11-24;

 

Wprowadzenie do pracy w grupach – wyjaśnienie, że wywiad może zawierać „wstęp” czyli słowo o Jezusie (naszym rozmówcy) – przedstawienie postaci, uzasadnienie dlaczego może On wypowiadać się na temat Boga, a następnie powinny być pytania i odpowiedzi wskazujące kim i jaki jest Bóg ( czas pracy w grupach ok. 15 –20 min.).

5.      Podsumowanie pracy w grupach.

6.      Zakończenie modlitwą „Ojcze nasz”.

 

 

Załącznik – tekst do pracy w grupach

Grupa I – Mt 6,25-34

Zbytnie troski6


25 Dlatego powiadam wam: Nie troszczcie się zbytnio o swoje życie, o to, co macie jeść i pić, ani o swoje ciało, czym się macie przyodziać. Czyż życie nie znaczy więcej niż pokarm, a ciało więcej niż odzienie? 26 Przypatrzcie się ptakom w powietrzu: nie sieją ani żną i nie zbierają do spichrzów, a Ojciec wasz niebieski je żywi. Czyż wy nie jesteście ważniejsi niż one? 27 Kto z was przy całej swej trosce może choćby jedną chwilę7 dołożyć do wieku swego życia? 28 A o odzienie czemu się zbytnio troszczycie? Przypatrzcie się liliom na polu, jak rosną: nie pracują ani przędą. 29 A powiadam wam: nawet Salomon w całym swoim przepychu nie był tak ubrany jak jedna z nich. 30 Jeśli więc ziele na polu, które dziś jest, a jutro do pieca będzie wrzucone, Bóg tak przyodziewa, to czyż nie tym bardziej was, małej wiary? 31 Nie troszczcie się więc zbytnio i nie mówcie: co będziemy jeść? co będziemy pić? czym będziemy się przyodziewać? 32 Bo o to wszystko poganie zabiegają. Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. 33 Starajcie się naprzód o królestwo i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane. 34 Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy8.

 

Grupa II- Łk 15, 1-10

Zaginiona owca


http://online.biblia.pl/gfx/null.gif
1 Zbliżali się do Niego wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. 2 Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie: «Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi». 3 1 Opowiedział im wtedy następującą przypowieść: 4 «Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zgubioną, aż ją znajdzie? 5 A gdy ją znajdzie, bierze z radością na ramiona 6 i wraca do domu; sprasza przyjaciół i sąsiadów i mówi im: "Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła". 7 Powiadam wam: Tak samo w niebie2 większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia.

 

 

 

 

 

 

 

Łk 15,11-24;

Syn marnotrawny



11 Powiedział też: «Pewien człowiek miał dwóch synów. 12 Młodszy z nich rzekł do ojca: "Ojcze, daj mi część majątku, która na mnie przypada". Podzielił więc majątek między nich. 13 Niedługo potem młodszy syn, zabrawszy wszystko, odjechał w dalekie strony i tam roztrwonił swój majątek, żyjąc rozrzutnie. 14 A gdy wszystko wydał, nastał ciężki głód w owej krainie i on sam zaczął cierpieć niedostatek. 15 Poszedł i przystał do jednego z obywateli owej krainy, a ten posłał go na swoje pola żeby pasł świnie4. 16 Pragnął on napełnić swój żołądek strąkami, którymi żywiły się świnie, lecz nikt mu ich nie dawał. 17 Wtedy zastanowił się i rzekł: Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu z głodu ginę. 18 Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu5 i względem ciebie; 19 już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mię choćby jednym z najemników. 20 Wybrał się więc i poszedł do swojego ojca. A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go. 21 A syn rzekł do niego: "Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu6 i względem ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem". 22 Lecz ojciec rzekł do swoich sług: "Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi! 23 Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i bawić się, 24 ponieważ ten mój syn był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się". I zaczęli się bawić.

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin