Deveraux Jude - Miranda (Cykl James River 01).pdf

(1018 KB) Pobierz
Microsoft Word - Miranda - Deveraux Jude00000000000
JUDE DEVERAUX
MIRANDA
1
Kentucky - pa Ņ dziernik 1784
Wozy, grupki ludzi i konie otaczał las. Cztery pojazdy stały z boku, cz ħĻ ciowo
rozebrane do naprawy. W pobli Ň u spokojnie pasły si ħ woły. Dwa wozy, niegdy Ļ całkiem
eleganckie, teraz ledwie trzymały si ħ na wysokich kołach. Zm ħ czone kobiety
przygotowywały kolacj ħ ; m ħŇ czy Ņ ni zajmowali si ħ ko ı mi. W zasi ħ gu wzroku dorosłych
bawiła si ħ grupka dzieci.
- Nie macie poj ħ cia, jak si ħ ciesz ħ , Ň e wreszcie uciekli Ļ my od tego upału. Tylko morza
mi brakuje. - Pani Watson podniosła si ħ , rozmasowuj Ģ c plecy obolałe z powodu
zaawansowanej ci ĢŇ y. Dziecko miało wkrótce si ħ urodzi ę .
- Gdzie jest Linnet, Mirando? - zapytała jej towarzyszka siedz Ģ ca po przeciwnej
stronie ogniska.
- Znowu bawi si ħ z dzie ę mi. - Głos drobnej kobiety miał mocny, angielski akcent, tak
Ň ny od niewyra Ņ nej wymowy innych podró Ň nych.
- Tak, teraz widz ħ . - Pani Watson osłoniła oczy przed ostrym blaskiem zachodz Ģ cego
sło ı ca. - Gdyby ci serce nie podpowiedziało, pewnie nie potrafiłaby Ļ odró Ň ni ę jej od dzieci. -
Patrzyła na dziewczyn ħ , która mimo sko ı czonych dwudziestu lat nie była wy Ň sza od
otaczaj Ģ cej j Ģ dziatwy. Lu Ņ na suknia okrywała jej drobn Ģ figur ħ ; to wła Ļ nie z powodu figury
Linnet najstarszy syn pani Watson tak cz ħ sto zagl Ģ dał do wozu Trierów. - Wiesz, Mirando,
powinni Ļ cie z Amosem porozmawia ę z Linnet. Czas, by zainteresowała si ħ jakim Ļ chłopcem,
zamiast odbiera ę kawalerów innym dziewczynom. Miranda Tyler u Ļ miechn ħ ła si ħ .
- Mo Ň esz spróbowa ę , ale Linnet ma na ten temat własne zdanie. Poza tym, szczerze
mówi Ģ c, nie jestem pewna, czy chłopcy s Ģ do Ļę doro Ļ li, by wzi Ģę na siebie tak Ģ
odpowiedzialno Ļę .
Pani Watson odwróciła wzrok i zachichotała nieco za Ň enowana.
- Obawiam si ħ , Ň e masz racj ħ . Nie Ň eby co Ļ z ni Ģ było nie w porz Ģ dku, jest z
pewno Ļ ci Ģ Ļ liczna, ale tak dziwnie patrzy na m ħŇ czyzn, tak im si ħ przygl Ģ da, jakby potrafiła
nad nimi panowa ę . Mog ħ przysi ĢĻę na chwil ħ ? Krzy Ň mi chyba zaraz p ħ knie.
- Oczywi Ļ cie, Ellen. Amos wystawił dla mnie stołek.
Kobieta ci ħŇ ko usiadła, szeroko rozstawiaj Ģ c nogi, by zachowa ę równowag ħ .
- Co to ja mówiłam? - Nie zauwa Ň yła lub tylko udała, Ň e nie widzi grymasu na twarzy
Mirandy. - A tak, mówiłam, Ň e Linnet denerwuje m ħŇ czyzn. Próbowałam z ni Ģ rozmawia ę ,
wytłumaczy ę jej, Ň e m ħŇ czy Ņ ni lubi Ģ si ħ czu ę wa Ň ni. Popatrz na Prudie James.
Miranda usłuchała, po czym zaj ħ ła si ħ garnkiem z fasol Ģ .
- Nie ma chwili, by nie było przy niej chłopców - ci Ģ gn ħ ła Ellen. - A przecie Ň nie
patrzy tak na m ħŇ czyzn jak Linnet. Pami ħ tasz, jak w zeszłym tygodniu Prudie została
uk Ģ szona przez os ħ ? Od razu podbiegło do mej czterech chłopców.
Miranda Wer popatrzyła na polan ħ , gdzie bawiła si ħ jej córka, i u Ļ miechn ħ ła si ħ
ciepło. Przypomniało jej si ħ co Ļ innego. Kiedy Ļ mały Parker sam wyszedł z obozu, to wła Ļ nie
Linnet odnalazła go, a potem, ryzykuj Ģ c własne Ň ycie, zniosła go ze stromej skały. Pani
Watson mo Ň e sobie zachowa ę wszystkie Prudie dla siebie.
- Oczywi Ļ cie nie chc ħ mówi ę Ņ le o Linnet, jest bardzo uczynna, tylko... tylko...
chciałabym j Ģ widzie ę szcz ħĻ liw Ģ z m ħŇ czyzn Ģ u boku.
- Jestem ci wdzi ħ czna za zainteresowanie, Ellen, ale te Ň wiem, Ň e Linnet kiedy Ļ
znajdzie sobie m ħŇ a, takiego, jakiego sama b ħ dzie chciała. Przepraszam ci ħ teraz na chwil ħ .
Jedynym ostrze Ň eniem był urwany nagle skowyt psa, ale nikt tego nie usłyszał,
poniewa Ň dzieci hałasowały, czekaj Ģ c niecierpliwie, a Ň si ħ oka Ň e, w czyje r ħ ce trafi naparstek.
Indianie dawno ju Ň zrozumieli, jak Ģ przewag ħ daje im atak z zaskoczenia, gdy
zm ħ czeni ludzie nie s Ģ do Ļę ostro Ň ni. Stra Ň nicy okazali si ħ słab Ģ przeszkod Ģ - wystarczył
szybki ruch no Ň a, by podci Ģę im gardła. Pozostawały tylko kobiety i dzieci. Indianom najbar-
dziej zale Ň ało na dzieciach, tote Ň wysłali dwóch młodych Ļ miałków, by je uj ħ li i zwi Ģ zali.
Linnet, podobnie jak pozostali, stała niczym sparali Ň owana. Odwróciła si ħ
gwałtownie, słysz Ģ c czyj Ļ stłumiony okrzyk, i zobaczyła Prudie James opadaj Ģ c Ģ na stert ħ
ciał. Ludzie rozbiegli si ħ usiłuj Ģ c bezskutecznie uciec Indianom - wydawało si ħ , Ň e s Ģ wsz ħ -
dzie.
Linnet zobaczyła, Ň e jej matka daje krok do przodu. Córka wyci Ģ gn ħ ła r ħ ce i zacz ħ ła
biec w jej kierunku. Je Ļ li tylko jej dosi ħ gnie, chwyci j Ģ w ramiona, wszystko b ħ dzie w
porz Ģ dku.
- Mamo! - krzykn ħ ła.
Co Ļ uderzyło j Ģ w stop ħ i upadła na ziemi ħ pozbawiona tchu.
Oszołomiona starała si ħ oprzytomnie ę , ale oddech nie wracał. Zamrugała, gdy
wszystko przed jej oczyma zacz ħ ło si ħ rozmywa ę . Nagle poczuła w ustach krew. Widocznie
podczas upadku przygryzła warg ħ . Zobaczyła matk ħ le ŇĢ c Ģ nieruchomo na ziemi tu Ň obok
ogniska, przy pani Watson. Gdyby nie powi ħ kszaj Ģ ca si ħ z ka Ň d Ģ chwil Ģ kału Ň a g ħ stej,
czerwonej krwi, mo Ň na by pomy Ļ le ę , Ň e si ħ zdrzemn ħ ły.
- Linnet! Linnet! - Usłyszała krzyki, a jaka Ļ silna dło ı poderwała j Ģ brutalnie z ziemi i
343863063.001.png
poci Ģ gn ħ ła w stron ħ dzieci. Podbiegł do niej mały Ulysses Johnson, obj Ģ ł j Ģ za nogi i z
dr Ň eniem wtulił mokr Ģ od łez twarz w jej sukni ħ . Odci Ģ gn Ģ ł go który Ļ z Indian. Gdy chłopiec
upadł, Indianin złapał go tak mocno za rami ħ , Ň e mały wrzasn Ģ ł z bólu.
- Nie! - krzykn ħ ła Linnet. Podbiegła do dziecka, ukl ħ kła i otarła jego twarz. - Chyba
chc Ģ nas ze sob Ģ zabra ę . Musisz by ę dzielny, Uly. Niezale Ň nie od tego, co si ħ jeszcze zdarzy,
b ħ dziemy razem. Nie s Ģ dz ħ , by nas chcieli skrzywdzi ę , je Ļ li b ħ dziemy posłuszni. Rozumiesz,
Uly?
- Tak - odpowiedział po Ļ piesznie. - Moja mama...
- Wiem... - Jaki Ļ Indianin popchn Ģ ł j Ģ , chwycił za włosy i skr ħ cił je sznurem. Starała
si ħ nie patrze ę na rze Ņ dokonuj Ģ c Ģ si ħ obok, na ciało matki, nie my Ļ le ę o ojcu, który jeszcze
przed chwil Ģ pełnił stra Ň . Wpatrywała si ħ w szóstk ħ dzieci przed sob Ģ .
W ci Ģ gu tych kilku minut ich Ň ycie si ħ zmieniło. Patsy Gallagher upadła, poci Ģ gaj Ģ c
za sob Ģ małego Uly. Krzykn ħ ła, gdy Indianin szarpn Ģ ł rzemienie, którymi skr ħ powano jej
r ħ ce. Ulysses znów si ħ rozpłakał.
Pozostałe dzieci patrzyły oniemiałe na Indian podpalaj Ģ cych wozy i na walaj Ģ ce si ħ
wokół krwawe szcz Ģ tki swoich rodziców.
Linnet zacz ħ ła Ļ piewa ę . Z pocz Ģ tku cicho, potem coraz gło Ļ niej, a Ň przył Ģ czyły si ħ do
niej kolejno wszystkie dzieci.
Panie, opoko i twierdzo moja, i mój wybawco,
Bo Ň e mój, obrono, której ufam,
tarczo moja i rogu zbawienia mojego, wie Ň o moja!
Ruszyli niezdarnie powi Ģ zani ze sob Ģ sztywn Ģ lin Ģ , potykaj Ģ c si ħ , i upadaj Ģ c co
chwila, powoli zanurzyli si ħ w las.
Linnet trzymała w ramionach Ulyssesa. Był tak wyczerpany, Ň e trudno byłoby orzec,
czy Ļ pi, czy stracił przytomno Ļę . Szli ju Ň od trzech dni, niewiele odpoczywaj Ģ c i jedz Ģ c.
Dwoje mniejszych dzieci było ju Ň u kresu sił i Linnet udało si ħ przekona ę jednego z przywód-
ców Indian, by pozwolił jej nie Ļę chłopca na plecach. Poruszyła stopami, czuj Ģ c liczne
skaleczenia i p ħ cherze. Była głodna, ale oddała połow ħ swego placka Ulyssesowi, który
mimo to płakał z głodu. Pogłaskała go po głowie i stwierdziła, Ň e chłopiec ma gor Ģ czk ħ .
Indian było pi ħ ciu. Pi ħ ciu pewnych siebie m ħŇ czyzn, którzy przyzwyczajeni byli bra ę
to, czego chc Ģ . Gdy Linnet zwolniła krok, wzi Ģ wszy na plecy pi ħ cioletniego chłopca, zacz ħ li
j Ģ pogania ę , poszturchiwa ę . Była teraz zbyt zm ħ czona i obolała, by spa ę .
Gdy jeden z Indian odwrócił ku niej głow ħ , szybko zamkn ħ ła oczy. Ju Ň kilka razy
zauwa Ň yła, Ň e mówi Ģ o niej i nad czym Ļ si ħ zastanawiaj Ģ .
343863063.002.png
Nie rozja Ļ niło si ħ jeszcze na dobre, gdy siedmiu małych je ı ców zostało poderwanych
na nogi i zmuszonych do podj ħ cia w ħ drówki. Przed zachodem sło ı ca Indianie poprowadzili
ich do strumienia i wepchn ħ li do wody.
- Boj ħ si ħ , Linnet. Nie lubi ħ wody - powiedział Uly.
- B ħ d ħ go niosła. - Linnet wyja Ļ niła gestem swoje słowa.
M ħŇ czyzna trzymaj Ģ cy koniec liny odci Ģ ł rzemie ı i Uly wdrapał si ħ na plecy Linnet.
Inne dzieci były ju Ň na drugim brzegu, gdy Linnet po Ļ lizn ħ ła si ħ i wpadła do wody.
Lina ł Ģ cz Ģ ca j Ģ z reszt Ģ została natychmiast przeci ħ ta - Indianie nie chcieli ryzykowa ę utraty
reszty wi ħŅ niów, gdyby które Ļ dziecko uton ħ ło. Linnet z trudem wyci Ģ gn ħ ła szamoc Ģ cego si ħ
Ulyssesa na brzeg, po czym upadła bez sił na ziemi ħ .
- Linnet! O co im chodzi? - zapytała Patsy Gallagher. Linnet zauwa Ň yła, Ň e dwaj z
m ħŇ czyzn wskazuj Ģ j Ģ palcem gestykuluj Ģ c Ň ywo. Wezwali swego przywódc ħ , a gdy ten na
ni Ģ popatrzył, na jego twarzy malował si ħ gniew. Wci ĢŇ jeszcze oszołomiona szamotanin Ģ w
wodzie, dopiero po chwili zdała sobie spraw ħ , Ň e pokazuj Ģ sobie jej piersi. Mokre ubranie
przylgn ħ ło do ciała, ukazuj Ģ c pełny biust dojrzałej kobiety Skrzy Ň owała ramiona, by si ħ
zasłoni ę .
- Linnet! - krzykn ħ ła przera Ņ liwie Patsy, gdy jeden z Indian przyskoczył do le ŇĢ cej.
Zakryła dło ı mi twarz, by osłoni ę si ħ przed pierwszym ciosem, ale nie udało jej si ħ
unikn Ģę kopni ħę w Ň ebra. Gdy dosi ħ gły jej kolejne razy, zwin ħ ła si ħ w kł ħ bek, nie mog Ģ c
wytrzyma ę bólu.
Indianie krzyczeli co Ļ do niej gniewnie, a jaka Ļ r ħ ka si ħ gn ħ ła do jej obolałych pleców.
M ħŇ czyzna szarpn Ģ ł sukni ħ , odsłaniaj Ģ c jej ciało. To, co zobaczył, jeszcze tylko podsyciło
jego gniew. Zacisn Ģ ł pi ħĻę i uderzył dziewczyn ħ w twarz. Straciła przytomno Ļę .
Linnet! Obud Ņ si ħ !
Uchyliła powieki, zastanawiaj Ģ c si ħ , gdzie jest.
- Linnet, zajm ħ si ħ tob Ģ . Usi Ģ d Ņ i włó Ň to. Koszula Johnniego.
- Patsy? - wyszeptała.
- Och, Linnet! Tak okropnie wygl Ģ dasz! Masz cał Ģ twarz w si ı cach i... - Poci Ģ gn ħ ła
nosem i pomogła Linnet usi ĢĻę , by wło Ň y ę na ni Ģ szorstk Ģ lnian Ģ koszul ħ . - Linnet, powiedz
co Ļ . Jak si ħ czujesz?
- Chyba nie Ņ le. Pozwolili ci tu przyj Ļę ? My Ļ lałam, Ň e mnie zostawi Ģ . Bardzo byli Ņ li?
- Johnnie i ja domy Ļ lili Ļ my si ħ , Ň e pocz Ģ tkowo wzi ħ li ci ħ za dziecko, a gdy odkryli, Ň e
nie...
- Ale dlaczego pozwolili ci do mnie przyj Ļę ?
343863063.003.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin