Jacek Kaczmarski - elekcja.txt

(1 KB) Pobierz
	Jacek Kaczmarski - Elekcja
Ramiona do nieba wzniesione wzburzeniem		d
�acina spieniona na wargach,			g B A
�y� sznury na skroniach, przekrwione spojrzenie	d
Przekle�stwo, modlitwa lub skarga.		d
Pod nos podtykane i palce i pi�ci,		g
Na racje oracji trwa bitwa,			d B A
Szablist� polszczyzn� tnie, �wiszcze i chrz�ci	d A d g
Przekle�stwo, skarga, modlitwa.			F g A d

"Czas ratowa� pa�stwo chore,			A d
Szlag mnie trafia - ergo sum!			A d
Po s�siadach parti� zbior�,			F g
Uczynimy szum!"					A7

Ten Prusom gard�uje, ten Wiednia partyzant
�w ruskiej si� chwyta sukienki,
A trosk� ka�dego szcz�liwa ojczyzna -
St�d mod�y, przekle�stwa i j�ki.
Polityk� zwie si� �w sp�r Pan�w Braci
W rozmowach elekta z elektem;
Schlebiaj� szarakom z�oci�ci magnaci
W�r�d j�k�w, modlitw i przekle�stw.
"Czas ratowa� pa�stwo chore..."

"Pojedziemy do stolicy,
Wszak Warszawa to nie Rzym,
Tam rabuj� przedawczycy,
Po�wiecimy im!"

Co czub i w�siska - to wr� i historyk,
Niezbite te� ma argumenta;
Lecz Wiednie Sobieskich i Pskowy Batorych
Dzi� ka�dy inaczej pami�ta!
Wi�c grunt to obyczaj, obyczaj - rzecz �wi�ta,
By Rzeczpospolita zakwit�a
Niech rz�dzi, kto b�d� - byle wolnych nie p�ta�
W przekle�stwach, skargach, modlitwach!
"Czas ratowa� pa�stwo chore..."

"Jest nas patryjot�w si�a,
�aden nam nie straszny wr�g,
A Ojczyzna sercu mi�a
I �askawy B�g."

"Rozniesiemy na szabelkach
Zdrajc�w, co nam wodz� rej,
Rzeczpospolita jest wielka
Starczy dla nas jej!"

Ramiona do nieba wzniesione przed zgonem,
Krew czarna zaschni�ta na wargach,
A w oczach otwartych milczenie zdumione
I skarga...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin