Jacek Kaczmarski - Pompeja II Odkopywali�my miasto Pompej� e Jak si� odkrywa spodziewane l�dy A Gdy okiem ludzkim nie widziane dzieje d Jutro ujrzane potwierdz� pogl�dy e Z kt�rych dzi� jeszcze g�upc�w t�um si� �mieje a H7 e W miar� kopania miejski cie� narasta� G Jakby�my wszyscy wracali do domu D Wje�d�aj�c wolno w �wit wielkiego miasta a Cicho by snu nie przerwa� nikomu e Tylko pies szczeka� i �a�cuchem szasta� a H7 e Czemu pies szczeka, rwie si� na �a�cuchu Szybkie d�onie masuj� mi�nie dostojnika Kt�ry w �a�ni na w�asnym ko�ysz�c si� brzuchu Wydaje rozkazy, pyta niewolnika Pies szczeka, bo si� boi wielkiego wybuchu Bzdura na chwil� przerwij i bol� ko�ci Co z poet�, kt�rego rozkaza�em �ledzi� Nic nowego melduj� podw�adni w ciemno�ci W swoim mieszkaniu przy kaganku siedzi I pisze za wierszem wiersz dla potomno�ci Czemu pies szczeka, targa si� po nocy Tej, kt�r� obj�� twarz znieruchomia�a Bzdura, mo�e chuligan trafi� kundla z procy Mruczy, chce wydoby� uleg�o�� z jej cia�a Ale ona w oknie utkwi�a ju� oczy Ziemia dr�y, czy nie czujesz ? Obj�� j� od ty�u I szepn�� do ucha: to dr�� cz�onki moje �wiat nie zginie dlatego, �e bydl� zawy�o Odwraca jej g�ow� i d�ugo ca�uje Na dach pada gor�ce pierwsze ziarno py�u Czemu pies szczeka, s�ycha� w ca�ym mie�cie Wi�zie� szarpie krat�, czuje duszy powiew Stra�nicy otw�rzcie, ludzie, gdzie jeste�cie Ja jestem �ebrak - spod muru odpowie �lini si�, n�g nie ma, drzema� przy areszcie Ratuj mnie wypu��, ten tylko si� �lini I �lina w ciemno�ciach ju� b�yszczy czerwono Mog� pomodli� si� w jakiej� �wi�tyni Tyle ich ostatnio tutaj postawiono Nic, �aden z bog�w dla nas nie uczyni Czemu pies szczeka, patrz jak p�onie niebo Z pieca wyci�gnij bochenki niezdaro Ziemia dygoce, ucieka� st�d trzeba Nie chc� by� w�asnej g�upoty ofiar� We� wszystkie pieni�dze i form� do chleba Czemu pies szczeka, tak to ju� koniec Lecz jeszcze zabior� te misy z o�tarza Nikt nie zobaczy, gdy wszystko zniszczone Nie zd���, nie zd��� noc w dzie� si� rozjarza Psa, kt�ry ostrzega�, nikt nie spu�ci� z �a�cucha a Zastyg�, pysk otwarty, �apy w pr�g wlepione Podnios�em oczy i obj��em wzrokiem e Ulice, stragany, stadiony, sklepienia G Wtem s�ysz� szmer H7 Pada z nieba popi� a A to si� tylko obsun�a ziemia e Pod czyim� szybkim, nierozwa�nym krokiem a H7 e
Zabr7