M-W43_96.pdf

(506 KB) Pobierz
Microsoft Word - M-W43_96_.doc
Mąż Waleczny
UCZESTNIK BOŻEGO SYNOSTWA
W DUCHU MESJASZA JEZUSA
Nr. 43 (96) wiosna 2009
…Bóg przedtem zapowiedział przez swoich proroków w Pismach Świętych o
Synu swoim, potomku Dawida według ciała, który według ducha uświęcenia
został ustanowiony Synem Bożym w mocy przez zmartwychwstanie, o Jezusie
Chrystusie, Panu naszym, przez którego otrzymaliśmy łaskę i apostolstwo,
abyśmy dla imienia jego przywiedli do posłuszeństwa wiary wszystkie narody…
(Rzymian 1:2-5)
DUCH MESJASZA
Duch Mesjasza mocniejszy jest od pomników ze spiżu (P.n.P.8:6),
I tak już pozostanie aż po kres ludzkich dziejów (Mat.28:20);
On rozpalił ofiarę całopalną na krzyżu (J.12:32),
W odkupieńczym porywie kładąc swe ziemskie życie (J.10:18),
Budząc grzechu świadomość w nieświadomym złodzieju (J.15:22),
I pokutą przemianę w refleksyjnym bandycie (Łuk.23:42).
Duch Mesjasza na ziemię jako płomień przybywa (Łuk.12:49),
Aby z serca wypalić każdy zamysł nieczysty (J.15:3),
Z głębi niebios, z oddali, do pokuty przyzywa (Hebr.1:3),
Budząc grzechu świadomość w pospolitym człowieku (Dz.ap.4:13),
Przemieniając zepsucie w bólu stan rzeczywisty (Iz.66:24),
Który w zrywie pokutnym stare grzechy przykrywa (J.5:14; 8:11).
Duch Mesjasza jest ogniem oczyszczenia wciąż żywym (J.14:17),
Z serc produkty rozkładu swym płomieniem wypala (Ps.16:10),
Chociaż ciało ma umrzeć, tak jak Jezus na krzyżu (Gal.2:20),
Żyje w naszych sumieniach, w każdym sercu wrażliwym (Mat.9:13),
Wiary stan wciąż umacnia, nieugiętej jak skała (Hebr.10:36),
Wieczny żywot przynosząc, co jest trwalszy od spiżu (J.3:16). (J.M.10.12.2008)
71358097.001.png
Polski przekład artykułu Noela Hornora „ Christianity: Burden or Blessing to
Mankind? ” zamieszczonego na stronie internetowej:
www. gnmagazine. org
CHRZEŚCIJAŃSTWO:
BRZEMIĘ, CZY BŁOGOSŁAWIEŃSTWO DLA LUDZKOŚCI?
Chrześcijaństwo znajduje się pod narastającym atakiem ze strony
tych, którzy sądzą, że ono stanowi źródło ucisku, niewiedzy,
uprzedzeń i przesądów. Lecz fakty pokazują, że chrześcijaństwo
wywarło na ludzkość bardziej zbawienny wpływ w historii niż
jakakolwiek filozofia albo inna religia!
Noel Hornor
Około 2000 lat temu, w zakątku olbrzymiego Imperium Rzymskiego, na
ziemski padół zstąpił Jezus Chrystus. Urodził się w niejasnych okolicznościach.
Oprócz Biblii nie mamy żadnych pisanych świadectw jakiegokolwiek
ówczesnego kronikarza historii starożytnej, któryby zrelacjonował Jego
narodziny.
Z pewnością w owym czasie żaden ludzki prognostyk nie mógł przewidzieć,
że Jego życie i nauczanie, które przekazał swoim zwolennikom, dotkną świat w
takim stopniu jak to się stało. Wywołana Jego działalnością reakcja łańcuchowa
miała zmienić historię w silniejszym stopniu niż działalność jakiegokolwiek
innego człowieka na przestrzeni dziejów ludzkości.
Jezus ustanowił przykład życia i głosił naukę, która drastycznie kłóciła się z
wieloma podstawowymi wartościami takiego świata, jaki wówczas panował. W
okresie życia Jezusa liczne Jego nauki były przez przywódców religijnych
traktowane jako zbyt radykalne. Niektóre nauki Chrystusa stanowiły
zaskoczenie nawet dla jego uczniów.
Świat, w którym niewolnictwo było powszechne
Wszyscy pierwsi uczniowie Jezusa byli Żydami, jednak kultura, w której się
pojawił, pozostawała pod silnym wpływem kultur Grecji i Rzymu. Greckie
królestwa, które wyłoniły się po hellenistycznym imperium Aleksandra
Wielkiego, zostały zaanektowane przez Cesarstwo Rzymskie i Rzymianie
przejęli wiele elementarnych zasad kultury hellenistycznej.
Na przykład język grecki na długie wieki pozostał sposobem
międzynarodowego porozumiewania się w znacznej części z świata, jaki miał
nadejść. Nowy Testament został początkowo spisany w języku greckim.
W Grecko - Rzymskiej kulturze tamtego okresu brakowało tych cech dobrego
wychowania i dobrych obyczajów, jakie dziś uważamy za rzecz oczywistą. Na
2
przykład greccy filozofowie Arystoteles i Platon utrzymywali, że większość
ludzi ma naturę niewolników i nadają się jedynie do niewolnictwa.
Autor Dinesh D'Souza w książce ‘Co jest znamienne w Chrześcijaństwie’
2007, str. 56 – (What's So Great About Christianity), tak opisuje postawy
greckich filozofów wobec zwykłego człowieka: „Homer w swoich epopejach
zignorował ich, koncentrując się całkowicie na życiu wśród klasy rządzącej.
Jeśli w ogóle pojawiali się jacyś pomniejsi ludzie, to tylko jako służący.
Również Arystoteles dla ludzi z niskich klas znał jedyne zajęcie: niewolnictwo”.
Podobne nastawienie przeniknęło do kultury rzymskiej: „W cesarstwie
rzymskim było 60 000 000 niewolników a każdego z nich traktowano zgodnie z
prawem jako przedmiot, nie osobę, ale rzecz, pozbawioną jakichkolwiek praw”
(William Barclay, Codzienna biblijna Seria naukowa, 1976, tom. 14, str. 208).
Jezus nie miał takich uprzedzeń w stosunku do uciskanych i poniżanych:
„Jego pierwsi uczniowie byli rybakami i rzemieślnikami. Wszedł w codzienne
otoczenie skromnych ludzi. Rozmawiał z poborcami i upadłymi kobietami,
biednymi, chorymi i dziećmi” (D'Souza, str. 56). To zostało zilustrowane w
Ewangelii Marka 2:16, gdzie skrybowie i Faryzeusze zauważyli z pogardą, że
Jezus jada z „poborcami podatkowymi i grzesznikami”. Jednak uczniowie
Jezusa zaakceptowali fakt, że w swojej duchowej społeczności (w Kościele)
wszyscy członkowie byli przed Bogiem równi. Apostoł Paweł napisał: „Tam nie
ma ani Żyda ani Greka, tam nie ma żadnego niewolnika ani wolnego, tam nie
ma ani osobnika męskiego ani żeńskiego; dla ciebie wszyscy są jednym w
Chrystusie Jezusie” (List do Galacjan 3:28; porównaj z Kolosan 3:10-11).
Nauczanie Chrystusa: wszyscy przed Bogiem są równi
Chrześcijańska opinia na temat równości wolnych obywateli miasta i
niewolników w oczach obserwatorów zewnętrznych była zbyt radykalna. To
prawdopodobnie wywoływało jakieś niezręczne sytuacje w zborach
chrześcijańskich. „Było we wczesnym okresie całkiem możliwe, że pośród
członków zboru niewolnik mógł zostać jego przywódcą i mistrzem. To była
nowa i rewolucyjna sytuacja” (Barclay, str. 212).
Mianowanie jakiegoś niewolnika przewodnikiem kongregacji mogło
wywoływać ze strony członków pokusę do buntowniczych zachowań wobec
przełożonego a ten z kolei mógł ulegać pokusie odwetu. To może stanowić
przyczynę, dla której apostoł Paweł tak scharakteryzował dynamikę relacji
pomiędzy nawróconymi niewolnikami a przywódcami:
„Słudzy, bądźcie posłuszni panom na ziemi, z bojaźnią i ze drżeniem, w
prostocie serca swego, jak Chrystusowi, nie pełniąc służby dla oka, jakobyście
chcieli ludziom się przypodobać, lecz jako słudzy Chrystusowi, którzy pełnią
wolę Bożą z całej duszy, służąc dobrą wolą jako Panu, a nie ludziom, wiedząc,
że każdy, czy niewolnik, czy wolny, otrzyma od Pana zapłatę za to, co dobrego
uczyni. A wy, panowie, postępujcie względem nich tak samo, zaniechajcie
3
groźby, wiedząc, że zarówno wy, jak i oni mają Pana w niebie i że On nie ma
względu na osoby” (Efezjan 6:5-9, według Biblii Warszawskiej).
Jeśli jednak wszyscy ludzie byli równi przed Bogiem w Kościele, to dlaczego
już pierwsi Chrześcijanie nie spróbowali znieść niewolnictwa?
Otóż Kościół, mając status nieopierzonego pisklęcia wiedział, że nie jest
powołany, aby tę rewolucyjną zmianę wymusić na niewierzących (Jezus, wg
Jana 18:36, powiedział, „ moje królestwo jest nie z tego świata ”), lecz aby głosić
dobrą nowinę o nowym porządku przy powtórnym przyjściu Chrystusa.
W ówczesnej kulturze niewola była głęboko ugruntowana i mała trzódka
Chrystusowa nie mogła tego stanu zmienić w sposób nagły. Przypomnijmy
sobie dramatyczne wydarzenia wieku poprzedzającego chrześcijaństwo, kiedy
człowiek imieniem Spartakus kierował powstaniem niewolników. Rezultatem
powstania było brutalne zgniecenie tego ruchu i ukrzyżowanie 6000
niewolników. Reformowanie stosunków społecznych musiało poczekać.
Ale czy chrześcijaństwo ostatecznie nie opanowało cesarstwa rzymskiego?
Opanowało, lecz pod wieloma względami to nie było takie chrześcijaństwo,
jakiego nauczał Jezus. Jednak dzięki Biblijnemu przekazowi liczba
prawdziwych nauk Chrystusa w tej religii została zachowana i wprowadzona,
przynosząc rzeczywisty postęp w całym społeczeństwie. W istocie, kiedy na
Zachodzie podjęto wysiłki dla zniesienia niewolnictwa, to jaka idea stanowiła
podstawę tego ruchu? - Przekonania oparte na chrześcijaństwie.
„Chrześcijanie byli pierwszą w historii grupą dającą początek ruchowi
zniesienia niewolnictwa... W Anglii, William Wilberforce stał na czele
kampanii, która początkowo niemal nie miała żadnego poparcia, lecz z
determinacją, dzięki swym chrześcijańskim przekonaniom, dążył do celu...
Ostatecznie Wilberforce zatriumfował i w Wielkiej Brytanii, w roku 1833,
niewolnictwo zostało zniesione. Wtedy Anglia, pod naciskiem miejscowych
grup religijnych, przejęła inicjatywę w tłumieniu handlu niewolnikami za
granicą” (D'Souza, str. 71). Jest rzeczą oczywistą, że Wilberforce w swych
wysiłkach zyskał społeczną akceptację głównie dzięki rozprzestrzenionym
chrześcijańskim naukom odnośnie tego, jak należy traktować innych.
W porównaniu z erą Grecko - Rzymską, w naszej współczesnej kulturze wiele
innych elementów wskazuje ogromny postęp w traktowaniu zwykłego
człowieka. Postęp ten przynosi ogromne korzyści. „Chrześcijański priorytet
przejawiania szacunku do zwykłych ludzi... może być dostrzeżony w pojawieniu
się na zachodzie również nowych instytucji politycznych. Takie instytucje nie
egzystowały na świecie nigdzie indziej; ani w starożytnej Grecji, ani też w
Rzymie. W obrębie Zachodniej cywilizacji taka zmiana musiała mieć jakąś
przyczynę inicjującą. Tym ‘czymś’ było chrześcijaństwo” (str. 60).
Co zmieniło się w statusie kobiet?
W kulturze pierwszego wieku kobiety traktowano bardziej jako przedmioty
niż jako ludzi. „W cywilizacji greckiej obowiązkiem kobiety było pozostawać w
4
domu i zachowywać posłuszeństwo wobec swego męża. Dobrą kobietę
cechowało to, że ona powinna widzieć jak najmniej, słyszeć jak najmniej i pytać
jak najmniej. Nie miała żadnego prawa niezależności istnienia i żadnego prawa
do posiadania poglądów, zaś jej mąż mógł z nią rozwieść się niemal pod
wpływem błahego kaprysu”.
„Według prawa rzymskiego kobieta nie miała żadnych praw. Pod względem
prawnym zawsze pozostawała jakby dzieckiem. Gdy była poddana swojemu
ojcu to podlegała zasadzie patria potestas , pozostając pod władzą ojca, co
dawało ojcu prawo decydowania nawet o jej życiu i śmierci, zaś kiedy wzięła
ślub, to przechodziła pod podobną władzę swojego męża”. „Podlegała
całkowicie swojemu mężowi i była całkowicie zależna od jego łaski. Katon
Cenzor, typowy starożytny Rzymianin napisał: „Gdybyś zdołał przyłapać swoją
żonę wobec aktu niewierności, możesz zabić ją bezkarnie, bez sądu” (Barclay,
str. 218).
Standardy rzymskiego świata dyskryminowały kobiety także w inny sposób.
„Rzymska kobieta, w porównaniu z nowoczesną kobietą w dzisiejszym
Zachodnim społeczeństwie, nie posiadała niczego na własność i nie mogła do
tego rościć żadnych praw. Towary albo pieniądze, które prawnie mogła
odziedziczyć, były znacznie ograniczone. Nie miała zezwolenia nawet na
pozostawienie pieniędzy swym dzieciom, które były pod patria potestas jej
męża” (Alvin Schmidt, jak chrześcijaństwo zmieniło Świat, 2004, str. 101).
W pierwszym wieku, [pod wpływem kultury Grecko – Rzymskiej], judaizm
znacznie odstąpił od czystej praktyki religijnych zasad Starego Testamentu,
który zabezpieczał prawa kobiet. Dlatego w okresie Jezusa Judaizm patrzył z
góry na kobiety. Na przykład, świadectwo żydowskich kobiet było powszechnie
uważane za bezwartościowe, więc im na ogół nie wolno było zeznawać w
sądzie. Taka dyskryminacja odnośnie słowa kobiety obowiązywała też w drugą
stronę. Kobiety nie były traktowane jako osoby godne nauczania spraw
duchowych. „Niech raczej słowa Prawa (Tory) zostaną spalone niż użyte do
nauczania kobiety... Jeśli człowiek uczy swoją córkę Prawa, to jest jakby
nauczał ją lubieżności” (Schmidt, str. 102).
Jezus zmienił postawę wobec kobiet
Uczniowie Jezusa otrzymali wychowanie według ówcześnie panujących
zwyczajów. To zostało odzwierciedlone przez incydent zrelacjonowany w 4
rozdziale Ew. Jana. Kiedy Jezus ze swymi uczniami podróżował przez Samarię,
to uczniowie jego oddalili się, aby kupić jedzenie (werset 8). Gdy uczniowie
wrócili do Jezusa, „dziwili się, że rozmawia z kobietą” (werset 27). W
żydowskim społeczeństwie panowało przekonanie, publiczne rozmawianie
religijnego nauczyciela z kobietą było przejawem jego poniżenia. To wyjaśnia,
dlaczego uczniowie byli tak tym wstrząśnięci. Ich niespodzianka była tym
większa, że rozmawiał z kobietą samarytańską (werset 9), ponieważ żydzi
traktowali Samarytan z pogardą.
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin