Dlaczego wciąż brak nam pieniędzy - Colin Barclay-Smith.pdf

(353 KB) Pobierz
Sztuczka z pieniędzmi.
Już czas, by społeczeństwa na całym świecie poznały
alarmujące fakty.
Sprawdź swą wiedzę o nich, śledząc poniższe pytania:
-Czy wiesz, że żaden bank nie pożycza złożonych w nim
pieniędzy?
-Czy wiesz, że gdy bank pożycza pieniądze, TWORZY je
z niczego?
-Czy wiesz, że pożyczki bankowe to tylko zapisy w
rubryce kredytowej bankowych rejestrów? Nie posiadają
żadnej innej egzystencji.
-Czy wiesz, że praktycznie wszystkie pieniądze ludności
wchodzą w obieg jako długi wobec banku?
-Czy wiesz, że pożyczka zaciągnięta w Banku
Narodowym oznacza dla społeczeństwa taki sam dług,
jak gdyby była zaciągnięta w banku prywatnym?
-Czy wiesz, że „nienaruszalność wkładów” jest wygodną
zasłoną, za którą stwarza się kredyt?
-czy nie przyszło ci do głowy, że bankom jest bardzo na
rękę to szczególne udogodnienie w tworzeniu kredytu i
stopniowe wpędzanie narodu w sieć zadłużenia, ponieważ
tworzą one drogo sprzedawany kredyt FINANSOWY, w
oparciu o kredyt RZECZYWISTY tworzony przez
społeczeństwo?
-Czy wiesz, że w ciągu ostatnich 40 lat, od 1944 do 1984
roku, narodowy dług Australii (Związku i Stanów)
wzrósł z 4 734 milionów do 43 933 milionów dolarów?
-Czy zdajesz sobie sprawę, że dług ten jest w dużej
mierze własnością banków - jeśli nie bezpośrednio, to w
postaci pożyczek gwarancyjnych?
-Czy zdajesz sobie sprawę, że sumy opodatkowania
dochodowego w Związku Australijskim wzrosły od 431
milionów dolarów w latach 1944-45, tj. od 59 dolarów na
głowę do 36 339 milionów dolarów w latach 1984-85, tj.,
co najmniej do 2340 dolarów na głowę?
Biuro podatkowe Związku zatrudniało nie mniej niż 15
904 ludzi (dane na 30.06.1985) i zapłaciliśmy i m pensje w
wysokości 317,5 miliona dolarów.
-Czy wiesz, że podatek obrotowy - wprowadzony w 1930
roku, jako „tymczasowy środek zaradczy” wzrósł w
ciągu około 39 lat (1946/47 - 1985/86 od 72,5 miliona do
6000 milionów dolarów? Wynosi on obecnie ponad 385
dolarów na głowę ludności Australii.
-Czy zdajesz sobie sprawę, że ilekroć rząd pożycza
pieniądze na roboty publiczne, ludność zostaje tym
długiem obciążona (po wieczne czasy), ale nigdy nie
księguje się wartości tych prac na jej dobro?
-Czy wiesz, że każdy zwrot pożyczki bankowej kasuje
istnienie odpowiedniej sumy pieniędzy?
-Czy wiesz, że Państwowe Obligacje Skarbowe są
rządowymi skryptami dłużnymi - narodowymi kwitami
zastawnymi, oddającymi dobra Australii pod zastaw
bankom, w zamian za pożyczanie nam NASZEGO
WŁASNEGO kredytu finansowego?
-Czy wiesz, że banki nabywają place budowy, wznoszą
budynki i wchodzą w posiadanie własności bez żadnych
kosztów własnych - dzięki prostej czynności uznawania
swych własnych czeków?
Polonijne Stowarzyszenie Patriotów
Narodu Polskiego w Kanadzie
E-mail : jasiek80@hotmail.com
Zapodał w wersji elektronicznej: „jasiek z toronto”
Colin Barclay-Smith
Dlaczego wci ąż brak nam pieni ę dzy
Prywatny monopol społecznego kredytu
Tłumaczenie Szczęsny Górski
Pieniądze w służbie narodu
Prolog
Bogactwo jest rzeczą; pieniądz jest znakiem. Znak
powinien zależeć od rzeczy.
Bogactwem są rzeczy użyteczne, które odpowiadają ludzkim
potrzebom.
Kapitał to tylko rzeczy, które służą do wytwarzania innych
rzeczy, a papiery wartościowe powinny być rzeczy tych
odzwierciedleniem.
„Są pewne kategorie dóbr, o których można słusznie
twierdzić, że powinny być zarezerwowane dla
zbiorowości, gdyż z ich posiadaniem wiąże się władza
ekonomiczna, której nie można pozostawić w rękach osób
prywatnych bez narażenia dobra publicznego”. [...]
„W naszej epoce od razu uderza w oczy nie tylko
nagromadzenie bogactw, ale ponadto skupienie ogromnej
dyskrecjonalnej władzy ekonomicznej w ręku małej
liczby ludzi, którzy zazwyczaj nie są właścicielami, lecz
tylko zwykłymi depozytariuszami i poręczycielami
kapitału, którym zarządzają według swego upodobania”.
„Władza ta jest szczególnie wielka u tych, którzy będąc
absolutnymi właścicielami i panami pieniądza,
zarządzają kredytem i rozdzielają go według swego
uznania. W ten sposób doprowadzają krew do
organizmu ekonomicznego, którego życie trzymają w
swoim ręku, tak że bez ich zgody nikt już nie może
oddychać” (Pius X, Encyklika Quadragesimo anno).
„Reforma struktury światowego systemu finansowego
jest z pewnością jedną z najpilniejszych i
najpotrzebniejszych inicjatyw” (Jan Paweł II. List z 26.09.1985
do uczestników Genewskiej Konferencji Narodów Zjednoczonych na temat
Handlu i Rozwoju)
1
901063422.051.png 901063422.054.png 901063422.055.png 901063422.056.png 901063422.001.png 901063422.002.png 901063422.003.png 901063422.004.png 901063422.005.png 901063422.006.png
Możesz odrzucić te stwierdzenia jako „niewiarygodne
czy „absurdalne”, lecz przekonasz się, że każde z nich
zostanie udowodnione ponad wszelką wątpliwość.
Większość z nas wychowała się z bardzo niejasnymi
pojęciami na temat pieniądza. Nie mamy wątpliwości, że
Rząd ma prawo drukować banknoty i bić monety. Co do
reszty, nasza wiedza jest bardzo niejasna.
Na przykład ludzie przeważnie są ofiarami nieporozumienia
w przekonaniu, że jedynym pieniądzem w obiegu są
banknoty i srebrne czy mosiężne monety. Stanowią one
bardzo, bardzo małą część pieniędzy krążących w
społeczeństwie.
Faktycznie, banknoty i monety - tj. prawne środki płatnicze -
są używane w niespełna pięciu procentach ogólnej sumy
zakupów w Australii. Ponad 95 procent wszystkich
transakcji dokonuje się w czekach.
Pieniądz w postaci czeków jest w rzeczywistości pieniądzem
tworzonym w banku - kredytem bankowym - lecz działa
dokładnie tak samo, jak waluta obiegowa. Autorytety
bankowości, cieszące się światowym uznaniem, stwierdzają,
że banki mogą tworzyć i tworzą kredyt w wysokości za
dziwięcio-, dziesięciokrotnie przewyższającej ich zasoby
gotówkowe.
Banki bardzo starają się o podtrzymanie fikcji, iż są tylko
„strażnikami depozytów swoich klientów” - że pożyczają
depozyty, oraz że ich dochody pochodzą z różnicy między
oprocentowaniem płaconym depozytorom, a tym które
otrzymują od pożyczkobiorców.
Tego rodzaju wyobrażenie jest całkiem niesłuszne.
Powszechne przyjmowanie tego wielkiego złudzenia
finansowego za prawdę jest źródłem przeważającej części
fałszywych pojęć na temat pieniądza.
Fakty odnośnie pieniądza są następujące:
1) Banki nie pożyczają złożonych u nich pieniędzy .
2) Każda pożyczka bankowa lub przekroczenie konta jest
aktem stworzenia całkiem nowego pieniądza (kredytu).
Stanowi on czysty przyrost ilości pieniądza krążącego w
społeczeństwie.
3) Gdy bank pożycza pieniądze, nie zużywa do tego ani
krzty pieniędzy depozytorów.
4) Praktycznie wszystkie pieniądze w społeczeństwie mają
swe źródło w jakimś oprocentowanym długu wobec banków.
Technika pożyczki bankowej
Gdy bank pożycza komuś np.: 1000 dolarów, wszystko co
czyni polega na otwarciu rachunku na imię pożyczkobiorcy -
jeśli nie ma on jeszcze rachunku - i wpisaniu, na początku
odpowiedniego rejestru, granicznej wartości kredytu: 1000
dolarów.
Obecnie pożyczkobiorca może swobodnie dokonywać
operacji wypłat z rachunku do wysokości udzielonej
pożyczki, a nawet powyżej tej kwoty, w granicach ustalonych
przez bank.
Gdy na rachunku zostaje wystawiony czek, a czek ten zostaje
z kolei umieszczony na innym rachunku w tym samym lub
innym banku - powstaje tym samym „depozyt” i zwiększa
się zasób pieniądza.
W ten sposób pożyczki bankowe tworzą „depozyty”, które
oczywiście nie są źródłem pożyczanych pieniędzy, a raczej
odwrotnie, są one wynikiem udzielania pożyczek.
Co mówią autorytety
Zwróćmy się do niepodważalnych autorytetów w dziedzinie
tworzenia bankowych kredytów.
Dyrektor Eccles, swego czasu przewodniczący zarządu
Federalnego Banku Rezerw Stanów Zjednoczonych
powiedział, zeznając przed komisją Kongresu:
„Banki mogą tworzyć i unicestwiać pieniądze. Kredyt
bankowy jest pieniądzem. W większości naszych
interesów używamy tej właśnie postaci pieniądza, a nie
waluty, uważanej powszechnie za pieniądz”.
(Encyklopedia Britanica, wyd. 14, pod hasłem Bankowość i
kredyt (tom 3 str. 48):
„Bank tworzy kredyt. Błędem jest przypuszczenie, że
kredyt bankowy jest tworzony w istotnej części przez
wkłady bankowe. Środkiem płatniczym są długi wobec
banku, stanowiące pieniądz kredytowy. Stanowi on
czysty przyrost ilości środków płatniczych w
społeczeństwie”.
Pan R.G. Hawtrey, były asystent podsekretarza stanu w
brytyjskim Ministerstwie Skarbu, w swej publikacji „Trade
Depression and the Way Out” (upadek handlu - drogi
wyjścia) powiada:
„Gdy bank udziela pożyczki, tworzy pieniądze z
niczego”.
Hawtrey napisał też w swej książce „The Art of Central
Banking (Sztuka centralnej bankowości):
„Bank pożyczając tworzy kredyt. W parze z pożyczką,
którą wpisuje na konto swych aktywów, zapisuje
depozyt, po stronie swych pasywów. Lecz inni
pożyczkodawcy nie mają tej mistycznej władzy tworzenia
środków płatniczych z niczego. Mogą pożyczać tylko
pieniądze uzyskane w wyniku swej działalności
gospodarczej”.
Ekonomista Lord Keynes, swego czasu członek zarządu
Banku Anglii, stwierdza:
„Nie może być żadnej wątpliwości, że wszystkie depozyty
są tworzone przez banki”.
Profesor Soddy, znakomity fizyk z uniwersytetu Oxford,
napisał:
„Czy w naszych czasach niewiary w cuda w świecie
fizycznym, można by znaleźć większy dziwoląg od tych
instytucji, które jakoby pożyczają pieniądze, lecz ich nie
pożyczają, ale je tworzą? A gdy się je im zwraca -
unicestwiają je? Którym udało się zrealizować tym
samym niemożliwy fizyczny cud, aby nie tylko dostać coś
za nic, ale ponadto otrzymywać z tego tytułu niekończące
się odsetki?”
Profesor H. Kniffer w American Banking Practice
(Amerykańska praktyka bankowa) także zaświadcza o tym
fakcie:
2
901063422.007.png 901063422.008.png 901063422.009.png 901063422.010.png 901063422.011.png 901063422.012.png 901063422.013.png 901063422.014.png
„Stosunek gotówki do udzielonych kredytów, niezbędny
dla utrzymania się banku, jak to wykazała wieloletnia
praktyka, wynosi 2,5 %, z 7,5 -procentową rezerwą w
innych bankach”.
(Dane te zbliżone są do australijskich, gdzie banki handlowe
mają niewielkie zapasy gotówki dla wypłat w walucie oraz
depozyt w Australijskim Banku Rezerw)
Jedyne ograniczenie w udzielaniu pożyczek.
Lipcowe wydanie Barch Banking z 1938 r. (pismo
angielskich bankowców) stwierdza:
„Spór o wskaźniki kredytowe jest zupełnie jałowy,
ponieważ istnieje dostatecznie wiele autorytatywnych
wypowiedzi, wykazujących wtajemniczonym, że banki
tworzą kredyt bez ograniczeń”
Istnieje tylko jedno ograniczenie. „Rozsądna praktyka
bankowa” ogranicza tworzenie kredytu do 9, 10 krotnej
wartości posiadanej przez bank gotówki.
(Chamber’s Encyclopedia (1950) tom 2, str. 99, pod hasłem
Bankowość i kredyt podaje:
„Faktem jest, że pożyczki bankowe są traktowane tak jak
pieniądz, co stanowi uzasadnienie stwierdzenia, iż
‘pożyczki bankowe tworzą depozyty’. Tworzenie to ma
miejsce, gdy wartość pożyczki wpisuje się na rachunek
kredytowy klienta lub gdy stosuje się inną praktykę,
polegającą na tym, że polecenie przekraczającej konto
wypłaty jednego klienta staje się depozytem dla innego”.
(Czasopismo Economics of Enterprise (Ekonomia
przedsiębiorstwa) z Davenport stwierdza:
„Banki nie pożyczają swych depozytów, lecz poprzez
zwiększanie kredytów, tworzą depozyty”.
„Gdy mówi się, że wielki Londyński Bank Akcyjny
posiada około 50 milionów funtów depozytów, prawie
wszyscy rozumieją przez to, iż posiada on 50 milionów
aktualnej gotówki, którą może ‘pożyczyć’, jak to się
mylnie określa. Jest to zupełne i całkowite złudzenie.
Owe ‘depozyty’ nie są w ogóle żadnymi depozytami
gotówkowymi. Nie są one niczym innym, jak ogromną
superstrukturą kredytu”.
Hartley Withers napisał w swej książce International
Finance(Międzynarodowe Finanse):
„Społeczność finansowa uważa kredyt zapisany w
rejestrach Bank of England za ‘gotówkę’ i ta miła fikcja
dała bankowi możność tworzenia gotówki za
pociągnięciem pióra, w dowolnych rozmiarach,
podległych tylko jego własnemu osądowi odnośnie tego,
co jest rozważne i rozsądne” ( s.31)
„Może się zdarzyć, że pożyczkobiorcy zażądają
udostępnienia faktycznej gotówki. W takim razie część
kredytu może być wypłacona w banknotach, ale ogólną
regułą jest to, że Bank przeprowadza operacje
dostarczania pilnych kredytów poprzez same zapisy
księgowe” (s. 32 )
Heinz Wolfgang Arndt, profesor ekonomii na Uniwersytecie
Narodowym w Canberra, pisząc o bankowości w New International
Illustrated Encyclopaedia, tom 1. s. 321, tak powiada:
„Inną ważną funkcją, zastrzeżoną wyłącznie dla systemu
bankowego, jest dostarczenie społeczeństwu pieniędzy i
zarządzanie systemem monetarnym. Obie te funkcje są
ściśle powiązane ze sobą, ponieważ współczesny pieniądz
jest stwarzany przez banki w procesie przyznawania
kredytu”. (Uwaga: „stwarzać” znaczy wytwarzać z
niczego)
Dobrej prawniczej definicji bankowości dostarczył Komitet Sądowniczy
Królewskiej Rady Przybocznej, w znanej sprawie nacjonalizacji banku
( Commonwealth Law Reports), 1947, tom 79, s. 632-633).
„Działania bankowe, polegające na tworzeniu i
transferze kredytu, tworzeniu pożyczek, nabywaniu i
zbywaniu lokat kapitałowych i na innych temu
podobnych operacjach, są częścią składową przemysłu i
handlu i wzajemnych stosunków nowoczesnego
społeczeństwa”.
BANKI HANDLOWE : H. W. Arndt i C.P. Harris, w swym
podręczniku The Australian Trading Banks (Australijskie
banki handlowe), tak komentują ten temat w specjalnym
dodatku pt: ”Tworzenie pieniędzy”:
„Proces tworzenia pieniędzy przez banki wciąż opisuje
się powszechnie jako polegający na ‘depozytach’
pieniężnych składanych przez klientów w bankach’,
które następnie mogą ‘pożyczać więcej pieniędzy niż
posiadają’, ponieważ część pożyczonych pieniędzy
‘wraca do nich jako depozyty’.
Opis ten jest obecnie szkodliwy mylący. Jest zwodniczy
ponieważ mylnie sugeruje:
a) że pieniądz to banknoty i monety, zaś depozyty nie są
pieniędzmi;
b) że banki jedynie zaciągają pożyczki i same pożyczają
pieniądze tworzone przez kogoś innego;
c) że depozyty biorą się głównie z wpłat klientów
dokonywanych w banknotach i monetach, a jedynie
wtórnie z pożyczek bankowych”.
Bankowość to niemalże czysta księgowość
Nieżyjący już Sir Edward Holden, wybitny bankier brytyjski powiedział:
„Bankowość to niemalże sama księgowość. Polega na
transferze kredytu od jednej osoby do drugiej. Transfer
dokonuje się przez czek. To czeki stanowią właściwą
walutę (a nie obiegowe środki płatnicze). Waluta to
pieniądz”.
Reginald Mc Kenna, były minister Skarbu i prezes Midland
Bank, zwracając się do akcjonariuszy banku 25 stycznia
1924r., powiedział (jak podaje w swej książce Post-War
Banking; -Bankowość powojenna):
„Obawiam się, że zwykły obywatel nie byłby
zachwycony, gdyby mu powiedziano, że banki mogą
tworzyć i unicestwiać pieniądze i czynią to. Ilość
istniejącego pieniądza zmienia się jedynie w zależności od
działalności banków, polegającej na zwiększaniu lub
zmniejszaniu bankowych pożyczek i depozytów. Wiemy
jak się to robi. Każda pożyczka, przekroczenie konta czy
bankowy nabytek, tworzy depozyt, zaś każdy zwrot
pożyczki, przekroczenia konta czy sprzedaż czegoś przez
bank, unicestwia jakiś depozyt”.
H.D. Mc Leod stwierdza w swej książce Elements of
Banking (Podstawy bankowości):
3
901063422.015.png 901063422.016.png 901063422.017.png 901063422.018.png 901063422.019.png 901063422.020.png 901063422.021.png 901063422.022.png 901063422.023.png 901063422.024.png 901063422.025.png 901063422.026.png
Dr COOMBS: Były naczelny dyrektor Banku Rezerw, dr H.
C. Coombs, dał takie samo wyjaśnienie, w przemówieniu
wygłoszonym na uniwersytecie w Queensland, 15 września
1954 r,:
„Każdy wydatek można sfinansować za pomocą jednego
z czterech źródeł ( lub kombinacji):
(a) nowych oszczędności
b) zgromadzonych rezerw
c) pieniędzy pożyczonych poza bankiem
d) pieniędzy pożyczonych w banku
To ostatnie źródło różni się od trzech poprzednich, ponieważ
gdy bank pożycza pieniądze, przechodzą one w ręce osoby
pożyczającej bez umniejszenia sumy pieniędzy w
czyimkolwiek posiadaniu. Zatem gdy bank pożycza
pieniądze - wzrasta ogólna suma dostępnych pieniędzy”
(podkr.red. org.)
BANK OF NEW SOUTH WALES : Wreszcie sprawa ta
została wyrażona całkiem jednoznacznie w bardzo ważnym
specjalistycznym artykule: Sources of Money ( Źródła
pieniądza), w czasopiśmie Bank of New South Wales
Reviev, z października 1978r., z którego przytaczamy
wyjątki:
„Obecnie w Australii, jak w większości innych
nowoczesnych systemów gospodarczych, wszystkie
pieniądze stanowią dług wobec systemu bankowego [...]
Gdy bankier przyznaje klientowi kredyt na
przekroczenie konta, ‘otwiera mu rachunek’ w swych
rejestrach i daje klientowi prawo pobierania funduszy
bez uprzedniej ich wpłaty na swój rachunek. Lecz gdy
klient faktycznie wypisuje na ten rachunek czeki, aby
zapłacić swoim wierzycielom, depozyty bankowe jedynie
wzrastają. W przypadku pożyczki, na kredyt klienta
deponuje się fundusze, co powoduje bezpośredni wzrost
ilości pieniądza. W obu przypadkach, w wyniku
czynności pożyczkowych banku, wzrasta dopływ
pieniądza. Dopóki dług pozostaje nie spłacony, ilość
pieniędzy w społeczeństwie zostaje
zwiększona”.
Na przykład włoski słownik podaje:
‘Monte, stały bank lub fundusz - dosł. „kopiec”
pieniężny, jakich jest wiele odmian we Włoszech’ [...]
Widzimy więc, że słowo kopiec i banco są synonimami i
oznaczają stos, kopiec, fundusz składkowy utworzony przy
współudziale szeregu osób.
Takie było znaczenie tego słowa, gdy po raz pierwszy
zostało wprowadzone do języka angielskiego. [...]
Podobnie rozpowszechnione jest niezrozumienie co do
znaczenia słowa bankier i natury interesów bankowych.
W popularnym opracowaniu na temat bankowości mówi się:
‘Bankier handluje kapitałem lub dokładniej pieniędzmi.
Jest pośrednikiem pomiędzy pożyczkobiorcą a
pożyczkodawcą. Od jednych pożycza, wypożyczając
innym; różnica między opłatami za te dwa akty
pożyczkowe stanowi jego dochód’.
Pokażę zaraz jak wielkim nieporozumieniem na temat
natury bankowej działalności jest twierdzenie, iż ‘bank
jest pośrednikiem pomiędzy pożyczkobiorcą a
pożyczającym’”.
Czytelnik może sam stwierdzić fakty
Sądzimy więc, że zgodzicie się, iż
przytoczyliśmy dość jednoznacznych świadectw
najwyższej klasy specjalistów, na poparcie
trzech pierwszych stwierdzeń przytoczonych na
pierwszej stronie tego opracowania:
-żaden bank nie pożycza złożonych w nim
pieniędzy
-gdy bank pożycza pieniądze, tworzy z niczego
środki płatnicze
-bankowe pożyczki to tylko zapisy w
kolumnach kredytowych bankowych rejestrów.
Jeśli jednak czytelnik nie jest skłonny do
przyjęcia licznych świadectw cytowanych
autorytetów, może w bardzo prosty sposób
sprawdzić to sam:
1) Globalna suma prawnych środków
płatniczych (banknotów i monet), znajdujących
się w obiegu w Australii w 1984 roku, wynosiła
6 983 miliony dolarów, natomiast globalna
suma istniejących pieniędzy wynosiła 76 836
milionów dolarów (Year Book No. 69, 1985), to
jest ponad jedenaście razy więcej niż globalna
suma prawnych środków płatniczych w postaci
banknotów i monet.
2) W przeciwieństwie do popularnej fikcji
bankowej, że pożyczają one tylko złożone w
nich pieniądze, proponujemy nieufnemu
czytelnikowi, aby znalazł choćby jednego
depozytora bankowego, którego depozyt
Pochodzenie banków
„[...] słowo Banco, w odniesieniu do banku, nie oznacza
ławy. Otóż powiemy teraz co ono naprawdę znaczy i skąd
się wzięło.
-W 1171 r. Wenecja była uwikłana w wojnę między
cesarstwami Wschodu i Zachodu. Jej finanse znajdowały się
w opłakanym stanie. Wówczas Rada nałożyła na wszystkich
obywateli 1-no procentową przymusową pożyczkę od
posiadłości, obiecując im 5-cio procentowe odsetki. Na tego
rodzaju pożyczkę istnieje w języku włoskim parę nazw, lecz
najczęściej używaną jest monte, fundusz składkowy.
W tym czasie znaczna część Włoch była pod panowaniem
niemieckim i jako synonimu słowa monte zaczęto używać
niemieckiego słowa Bank, to znaczy kopiec lub stos. To
słowo uzyskało włoskie brzmienie banco, zaś pożyczki czy
długi publiczne nazywano monti albo banchi.
Istnieją niezliczone przykłady świadczące o tym, że słowo
banco oznacza w języku włoskim dług publiczny. Podam z
nich tylko parę.
4
901063422.027.png 901063422.028.png 901063422.029.png 901063422.030.png 901063422.031.png 901063422.032.png 901063422.033.png 901063422.034.png
zmniejszył się choćby o jednego centa po to, aby
bank mógł komuś pożyczać pieniądze.
Dla wyrównania tego zakupu, w bilansie banku zostaje
zwiększona wartość bankowych aktywów na koncie
nieruchomości.
Technika księgowania polega na obciążeniu sumą zakupu
konta nieruchomości i dodanie do tego samego konta
wartości nabytku.
W podobny sposób bank może nabywać akcje czy
państwowe papiery wartościowe. Płaci za nie wystawionym
na siebie czekiem i od razu suma czeku i nabytku zostają
zaksięgowane pod „winien” oraz „ma” konta papierów
wartościowych.
Można by oczywiście twierdzić, że bank płaci za swoje
nabytki z zysków czy rezerw. Jednakże takie wyobrażenie
jest równie złudne jak fikcja, że bank pożycza swoje
depozyty.
Żaden wydatek banku nie narusza ani zysków, ani rezerw,
ponieważ bank faktycznie niczego się nie wyzbył.
Zupełnie inna jest sytuacja, gdy nieruchomość kupuje jakaś
osoba. Koszt nieruchomości zostaje zaksięgowany na jej
rachunku bankowym po stronie „winien”. Osoba ta,
pomimo że nabyła prawa własności, ma obniżone o tę sumę
konto w swym banku.
Natomiast w przypadku nabycia nieruchomości czy papierów
wartościowych, czy czegokolwiek, przez bank, koszt tej
transakcji sprowadza się tylko do zaksięgowania go we
własnych rejestrach.
Jak zauważył Hawtrey, były podsekretarz stanu w brytyjskim
Ministerstwie Skarbu, w swej książce Art of Central Banking
( Sztuka centralnej bankowości ) : „Inni pożyczkobiorcy nie
posiadają owej mistycznej władzy tworzenia środków
płatniczych z niczego”.
Można by tu wysunąć zarzut, że jeśli bank „A” kupił
nieruchomość, a jego czek został zdeponowany w banku
„B”, tamten może odmówić współpracy. Istnieje oczywiście
taka możliwość. Sytuację tę reguluje jednak wymiana
bilansów z innymi bankami.
Wszystkie banki stosują ten sam system i jeśli utrzymują to
samo tempo, ich pasywa i aktywa wzajemnie się znoszą. W
najgorszym przypadku zostanie bankowi do zapłacenia
jedynie różnica na rzecz innych banków.
J.M. Keynes , bardzo znany ekonomista, który później
został baronem Keynes, członkiem zarządu Bank of
England, powiedział pewnego razu, że wszystkie własne
czeki banku podlegają wymianie regulującej debety i kredyty
każdego z banków.
Jeśli banki harmonijnie współpracują ze sobą (jak to
faktycznie ma miejsce), mogą zaspokoić swe potrzeby i
nabywać aktywa, bez poniesienia żadnych faktycznych
kosztów.
Inaczej mówiąc, gdyby wszystkie banki budowały czy
kupowały nieruchomości itd. w miarę napływu wracających
do nich depozytów, czeki wystawione przez te banki
wzajemnie znosiłyby się i banki mogłyby nabywać
nieruchomości jedynie za cenę zwiększenia obciążenia
depozytowego, co nie przedstawia jakiejś szczególnej
trudności.
Może to pomóc czytelnikowi zrozumieć, jakim sposobem
banki mogły wejść w posiadanie najdroższych placów w
miastach i pobudować tak okazałe budynki.
Matactwo bankowych zysków
Istota bankowego wyłudzania opiera się na utrzymywaniu
pozorów, że dochody bankowe wiążą się z różnicą między
oprocentowaniem płaconym za wkłady, a oprocentowaniem
bankowych pożyczek. Pozwala to bankom na przysłowiowe
mydlenie oczu łatwowiernej publiczności i na
uprawdopodobnienie ich bilansowych hokus-pokus,
wyczynianych na dowód, że nie mają większych zysków niż
inne przedsiębiorstwa handlowe.
Lecz pojęcie zysku traci całe swoje zwykłe znaczenie, gdy
grupa finansowych instytucji korzysta z jedynego w swoim
rodzaju przywileju możliwości stwarzania pokrycia
narodowego zapotrzebowania na pieniądze.
Aby ocenić, jak banki wzbogaciły się kosztem narodu, trzeba
się dobrze przyjrzeć wzrostowi ich aktywów.
Globalnie aktywa banków komercyjnych w Australii
wzrastały w taki oto sposób:
-1962 - 7 282 milionów dolarów
-1974 - 15 361 milionów dolarów
-1979 - 29 341 milionów dolarów
-1984 - 62 626 milionów dolarów
Nieruchomości banków nie kosztują ich nic!
Stwierdziliśmy, że przeważająca część pieniędzy wchodzi do
obiegu jako dług wobec banków.
Powiedzieliśmy: „przeważająca część”. Jedynymi
pieniędzmi, nie pochodzącymi z długów wobec banków są
pieniądze, które banki wydają na siebie.
Wszystkie pieniądze, które bank wydaje na swoje potrzeby,
czy będą to pensje pracowników, czy koszty zakupu placów,
budynków, papiery giełdowe, druki, reklama, materiały
biurowe itd., wszystkie tego typu wydatki wprowadzają do
obiegu pieniądz nie obciążony kosztami zadłużenia.
Lecz poza tym wyjątkiem, można ze słusznością powiedzieć,
że ogólna masa społecznych pieniędzy poczyna się jako jakiś
dług wobec banków.
Na dowód tej istotnej tezy przytoczyliśmy wiele
autorytatywnych wypowiedzi.
Jak banki nabywają posiadłości
Zajmijmy się najpierw stwierdzeniem, że banki opłacają
nabytki, ubezpieczenia, reklamę dzięki zwykłemu uznawaniu
własnych czeków.
Tę techniczną sprawę postaramy się przedstawić możliwie
jak najprościej.
Rozpatrzmy przypadek nabycia przez bank jakiejś
nieruchomości. Najpierw bank wystawia na siebie czek.
Ten czek zostaje wpłacony na czyjeś konto - powiedzmy w
jakimś innym banku. W ten sposób depozyty bankowe
ulegają zwiększeniu.
5
901063422.035.png 901063422.036.png 901063422.037.png 901063422.038.png 901063422.039.png 901063422.040.png 901063422.041.png 901063422.042.png 901063422.043.png 901063422.044.png 901063422.045.png 901063422.046.png 901063422.047.png 901063422.048.png 901063422.049.png 901063422.050.png 901063422.052.png 901063422.053.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin