Demaskujemy oszustwa w reklamie.pdf

(83 KB) Pobierz
oszustwa
Ententa – Strategia Twoich Zysków
Thomas Percy
Piotr R. Michalak
Demaskujemy oszustwa w reklamie
Copywriting to umiejętność przekonującego układania słów. śe copywriting działa,
najlepiej pokazać na przykładzie… złego copywritingu. Wyobraź sobie gabinet
stomatologiczny, który oferuje nową, dwukrotnie szybszą metodę borowania o nazwie
„Maraton”. Hasło: „Czterdzieści minut cierpienia bez znieczulenia”. Wizytówka: „Zaprasza
Dr Mengele – lata doświadczenia w pracy z ludźmi i zwierzętami”.
Skoro moŜna słowami zniechęcić do wizyty u stomatologa, moŜna teŜ zachęcić – i tym
zajmuje się copywriter. Tworzy teksty i koncepcje reklam, które przekonają klientów do
danej marki lub do zakupu.
Ale co z lud ź mi, którzy nienawidz ą reklam?
Z takimi, którzy:
o Nigdy nie klikają na Onecie w link Seksowne dziennikarki TVN na pla Ŝ y topless
(nie klikaj, świntuchu, to tylko wygląda jak link!)
o Odwracają wzrok, by nie dostrzec, jaka marka reklamuje się na billboardzie hasłem
„S ą rzeczy których kupi ć nie mo Ŝ na. Za wszystkie inne zapłacisz kart ą Master Card”
(w tym przypadku nawet odwracanie wzroku nie pomaga, bo marka jest częścią hasła)
o Otrzymane pocztą foldery wyrzucają do kubła bez otwierania?
Trzeba stworzy ć reklam ę , która nie budzi wstr ę tu
Zanim opowiem, jakie formy reklamy mam na myśli, od razu wyjaśnię, Ŝe nie chodzi o
kryptoreklam ę. Kryptoreklama, a juŜ szczególnie kryptoreklama adresowana do dzieci, jest
oszustwem. Na domiar złego jest oszustwem, które nie ma wpływu na dochód, podczas gdy
uczciwa reklama zwiększa sprzedaŜ.
Pracowałem kiedyś w gazecie, która duŜo zarabiała na tzw. artykułach sponsorowanych,
czyli tekstach wyglądających jak zwykły artykuł w gazecie, gdy w rzeczywistości były
reklamami słowo w słowo podyktowanymi przez firmę zamawiającą publikację. Dopiero po
burzy wywołanej protestami czytelników, redakcja zaczęła umieszczać informację, Ŝe dany
artykuł jest sponsorowany. Czy zmniejszyło to zyski reklamodawców? Nie sądzę. W takim
razie…
Demaskujemy oszustwa w reklamie
To bajeczka, Ŝe jakoby oszustwo działa na klienta mocniej niŜ rzetelność. Zobaczmy jak
to wygląda w praktyce na przykładzie Google i BzzAgent .
Google zarabia miliardy dolarów na programie AdWords. Co to jest? Wyjaśnię na
typowym przykładzie.
Wy ś lij tego ebooka znajomemu!
© 2007 Ententa | www.ententa.pl | ententa@ententa.pl | +48 509 758 526 |
1
22978445.012.png 22978445.013.png 22978445.014.png
Ententa – Strategia Twoich Zysków
Chcesz zarabia ć na Internecie. Zakładasz sklep internetowy z ksi ąŜ kami o biznesie.
Okazuje si ę , Ŝ e takich sklepów s ą ju Ŝ dziesi ą tki. Aby si ę przebi ć do klienta, musisz sta ć si ę
dla ń widocznym. Jak to zrobi ć ? Ano, gdy klient wpisze do wyszukiwarki Google słowa
„ksi ąŜ ka”, „biznes”, Twoja strona powinna pojawi ć si ę na trzech pierwszych miejscach listy
znalezionych stron internetowych lub na bocznym pasku tzw. linków sponsorowanych. I za te
drugie wła ś nie płacisz Google – za to by, link do Ciebie si ę znalazł w widocznym miejscu i by
klikali na ń klienci aktywnie poszukuj ą cy tego, co sprzedajesz.
Wszystko fajnie, ale gdzie tu oszustwo?
Właśnie o to chodzi, Ŝe nie ma w tym Ŝadnego oszustwa. Google wyraźnie zaznacza,
które linki są sponsorowane, a które nie są. Linki finansowane w kampaniach AdWords
wyświetlają się albo na bocznym pasku, albo są oznakowane na Ŝółto.
Czy AdWords nie byłoby bardziej skuteczne, gdyby Google ukryło linki sponsorowane
pomiędzy innymi wynikami wyszukiwania? Odpowiem pytaniem: kto chciałby korzystać z
wyszukiwarki, która „wyszukuje” – a raczej wciska – mu jakiś reklamowy spam, zamiast
tego, czego szukał? Google przestałoby być najpopularniejszą wyszukiwarką świata i
długofalowo straciłoby większe pieniądze niŜ da się zarobić na jakimkolwiek jednorazowym
oszustwie. Google wstawia czasem linki sponsorowane pomiędzy wyniki wyszukiwania, ale
linki te nadal są oznaczone.
Na przykładzie Google wida ć zasady, którymi powinna kierowa ć si ę
reklama, która nie budzi wstr ę tu. S ą to:
1. Niespamowanie , czyli zwracanie się do potencjalnie zainteresowanych
2. Długofalowo ść, czyli nastawienie na biznes na wiele lat
3. Reputacja budowana poprzez rzetelność, uczciwość wobec odbiorcy reklamy
4. Nieinwazyjno ść, czyli wkomponowana w medium forma zamiast natrętnej
Zanim rozwinę i dokładniej opiszę powyŜsze punkty, przyjrzyjmy się praktykom
BzzAgent. Jest to firma organizująca dla swoich klientów tzw. marketing szeptany (buzz
marketing). Jak to działa? BzzAgent współpracuje z tysiącami ludzi, którym dostarcza próbki
produktów i usług swego zleceniodawcy… na przykład 50.000 Amerykanów dostaje do
spróbowania nowy napój Coca-Coli. Jeśli im smakuje, ich zadaniem jest poczęstować innych
lub po prostu powiedzieć znajomym: „Lubię Energy Coke”.
To działa, bo klienci bardziej ufaj ą znajomemu ni Ŝ papie Ŝ owi.
BzzAgent nakazuje swoim agentom, by informowali znajomych, dla kogo pracują i w
jakiej kampanii biorą udział. A istnieje przecieŜ pokusa, aby zataić np. przed koleŜanką z
pracy, Ŝe uprawia się marketing i nakłamać, Ŝe „Energy Coke mam z bufetu zakładowego”.
Kłamstwo ma to do siebie, Ŝe zwykle wychodzi po jakimś czasie na jaw. KoleŜanka, której
zaufania w ten sposób raz się naduŜyje, nigdy juŜ nam nie zaufa (i to w sprawach po stokroć
powaŜniejszych niŜ cola). Ale to nie wszystko!
Badania przeprowadzone na Northwestern University w Chicago pokazały, Ŝe jeśli agent
się ujawni, to jego przekaz zatacza dwukrotnie szersze kręgi niŜ w przypadku, gdy pozostaje
anonimowy.
Wy ś lij tego ebooka znajomemu!
© 2007 Ententa | www.ententa.pl | ententa@ententa.pl | +48 509 758 526 |
2
22978445.015.png 22978445.001.png 22978445.002.png
Ententa – Strategia Twoich Zysków
Okazało si ę , Ŝ e uczciwy „znajomy od reklamy” nie traci na wiarygodno ś ci
(nadal mu ufamy), a jego działalno ść wzbudza takie zainteresowanie, Ŝ e
dwa razy tyle osób go słucha…
Wyobraź sobie, Ŝe koleŜanka z pracy pewnego dnia mówi: „Chanel dała mi te perfumy do
testowania. Moim zdaniem pachną świetnie. Chcecie powąchać?”. Robi się zbiegowisko.
Mamy do czynienia z tymi samymi wyznacznikami co u Google, czyli:
o Niespamowanie – przekaz dociera tylko do zainteresowanych. Pyta się wyłącznie
swoich koleŜanek. Oferta powąchania perfum nie trafia do pana prezesa, zarządu i
rady nadzorczej tylko dlatego, Ŝe są to ludzie których stać na perfumy. Oczywiście
moŜna sobie wyobrazić taką strategię reklamy, w której celem byłoby przekonanie
prezesa by kupił perfumy Ŝonie. Jednak promocja wyglądałaby wtedy zupełnie inaczej
niŜ w naszym przykładzie.
o Długofalowo ść w klasycznej postaci – długofalowych relacji pomiędzy znajomymi.
Ludzie zrywają przyjaźń z osobami, które ich oszukują. Zatem znajoma nie będzie
sprzedawać swoim koleŜankom bubli, ani kłamać.
o Reputacja – albo mamy do znajomego zaufanie, albo nie. Bardziej ufamy znajomym,
niŜ nieznajomym. KoleŜanka zdobędzie większe zaufanie niŜ handlowiec. Handlowiec
zdobędzie większe zaufanie niŜ reklama. Jak głosi przysłowie: „Reputację ma się
tylko jedną”, jednak doświadczenie z public relations pokazuje, iŜ nawet z najgorszej
sytuacji da się wyjść obronną ręką. Jednak budowanie reputacji trwa lata i jest to
znacząca inwestycja w firmę.
o Nieinwazyjno ść spotykamy się tylko z propozycją od znajomej. Nitk nam nie
wkłada nogi między drzwi a framugę, nie zmusza, nie przekonuje na siłę. Jeśli
chcemy, spróbujemy, jeśli nie, nasza decyzja zostanie uszanowana.
Złamanie zasady niespamowania spowoduje, Ŝe spadnie nasza efektywność.
Uderzając z przekazem gdzie popadnie sprawimy, Ŝe bardzo mały procent osób spośród tych,
z którymi się komunikowaliśmy, stanie się naszymi klientami. Reklama staje się wtedy
nieopłacalna, nie przynosi zwrotu z zainwestowanych pieniędzy.
Jedynym wyjątkiem od tej reguły jest posiadanie własnego medium. Wtedy moŜemy
je za darmo spamować. Ale towarzyszyć temu będzie spadająca skuteczność reklamy z
równocześnie zmniejszającą się liczbą odbiorców medium. Ludzie przyzwyczajają się, Ŝe
dane źródło informacji jest takŜe źródłem zbyt wielu reklam, albo i reklam nieciekawych,
czyli nie przystosowanych do potrzeb danej grupy odbiorców. Wtedy ludzie przestają
odbierać, czytać, oglądać nasze medium
Dowodem i przykładem na poparcie tej tezy jest fakt, Ŝe większość oglądających
telewizję natychmiast przełącza program, gdy pojawią się reklamy. Jeśli nie przełączy –
ogląda reklamę bez zaangaŜowania, „wyłącza umysł”.
Wy ś lij tego ebooka znajomemu!
© 2007 Ententa | www.ententa.pl | ententa@ententa.pl | +48 509 758 526 |
3
Z oszustwa zysku albo nie ma, albo b ę dzie krótkotrwały. Dlaczego?
22978445.003.png 22978445.004.png 22978445.005.png
Ententa – Strategia Twoich Zysków
Kolejny dowód – reklama w telewizji jest nieunikniona. W Internecie – moŜna
uniknąć reklamy. Jest wybór. To jeden z wielu powodów, dla którego oglądalność Internetu
rośnie, a telewizji spada. Coraz mniej osób ogląda telewizję, coraz częściej ludzie w ogóle nie
mają w domu telewizora!
Oczywiście Robert Heath w swojej ksiąŜce „Ukryta moc reklamy” dowodził, Ŝe stan
wyłączonego umysłu jest bardzo dobry do przyswajania reklam. Ale podejście takie nadal
łamie zasadę długofalowości – przecieŜ ludzie będą coraz częściej wyłączali telewizor albo
przełączali na inny kanał. W efekcie nasze medium „psuje się”.
Inaczej wyglądałaby sytuacja, gdyby np. w programie motoryzacyjnym pojawiały się
reklamy samochodów, a w programie o gotowaniu – reklamy potraw czy patelni. Wtedy
mniej osób przełączałoby programy.
Mimo wszystko złamana zostanie wtedy kolejna zasada: Nieinwazyjno ść. Telewizja
nie raz wyświetla nam reklamę podpasek w momencie, gdy jemy obiad. Dodatkowo, jakby to
miało nas bardziej przekonać, reklamy puszczane są o wiele głośniej niŜ program telewizyjny.
Powoduje to szok, który teoretycznie ma zwrócić naszą uwagę. W praktyce jednak odstrasza.
Specjaliści od reklamy na zachodzie zauwaŜyli, Ŝe naleŜy trzymać się tych zasad. Od
dawna w pismach amerykańskich wykorzystuje się advertoriale, teksty sponsorowane,
reklamy wyglądające jak artykuły. Znawcy direct marketingu zbijają na takich reklamach
grube miliony juŜ od paruset lat.
Włącz czasem telewizję BBC. ZauwaŜ, jak często reklamy tam są łagodne i przyjazne.
Przemawiają spokojnie, pełne są harmonii. Niektóre wręcz hipnotyzują, przekonując np. do
wyjazdu na Majorkę czy do wspierania organizacji charytatywnej. Takie reklamy ogląda się z
przyjemnością, bez przełączania kanału w telewizji. Mam nadzieję, Ŝe w momencie gdy
czytasz ten artykuł nadal tak jest, iŜ większość reklam tam puszczanych to perełki.
Oczywiste jest teŜ dla mnie – choć dla niektórych nie jest – Ŝe oszustwo w postaci
kłamstwa zniszczy prędzej czy później reputacj ę firmy. Klienci mówią sobie nawzajem o
złych doświadczeniach. Negatywne opinie rozprzestrzeniają się szybciej niŜ myślisz. Nawet
wśród zwierząt komunikat o zagroŜeniu jest waŜniejszy i bardziej doniosły niŜ komunikat o
szansie. Tak samo jest wśród ludzi, bardziej rządzi nami strach przed złem, niŜ pragnienie
czegoś dobrego. Przez taki właśnie psychologiczny mechanizm nasz gatunek przetrwał i
naleŜy pamiętać o tym takŜe w kontekście reklamy.
Wielu ludziom na słowo „reklama” robi si ę niedobrze.
MoŜe się wydać to dziwne, ale nawet ja – człowiek reklamy, copywriter – mam dość
bombardowania mnie na kaŜdym kroku spamem. Jednocześnie bardzo cenię sobie AdWordsy
Google, bo ułatwiają mi znalezienie na Sieci tego, czego właśnie szukam. To tak jak na ulicy;
idę nią, jestem spragniony, szukam wzrokiem szyldu z napisem „SpoŜywczy”, znajduję,
wchodzę, płacę (jeśli są tam napoje, a sklep nie przypomina jaskini ogrów).
Jak reklamowa ć si ę w sytuacji, gdy nie wiadomo kto z „widzów” jest
zainteresowany, a kto nie jest?
Wy ś lij tego ebooka znajomemu!
© 2007 Ententa | www.ententa.pl | ententa@ententa.pl | +48 509 758 526 |
4
22978445.006.png 22978445.007.png 22978445.008.png
Ententa – Strategia Twoich Zysków
Po pierwsze trzeba umieszczać reklamę tam, gdzie są potencjalni klienci. Po drugie
moŜna skonstruować reklamę w taki sposób:
o by przyjemnie się ją czytało
o by widz dowiadywał się z niej czegoś ciekawego
o by nie wyglądając na reklamę, skłaniała widza do przemyśleń prowadzących do
decyzji o zakupie.
Jak widać, wracamy do podstawowego pytania tego artykułu:
Jak napisa ć reklam ę , która nie budzi wstr ę tu?
Moim zdaniem pomysłem godnym przetestowania jest reklama w formie wpisu do blogu
lub felietonu. Felieton ma taką przewagę, Ŝe moŜna umieścić go w wielu miejscach, nawet na
kilkuset stronach w Internecie. Właśnie czytasz taki felieton.
Ale co ja tu reklamuję? – moŜe ktoś spytać. Właśnie o to chodzi, Ŝe unikam konkretnych
ofert i cenników. Dzielę się jedynie moimi osobistymi przemyśleniami na temat usług, które
normalnie moja agencja reklamowa sprzedaje klientom, np. copywritingu.
Piszę o tym, mając pełną świadomość, Ŝe czytelnik mo Ŝ e to, o czym słyszy ode mnie, i ść
i kupi ć od konkurencji . Tym lepiej dla mnie. Bo dzięki temu przybędzie kolejny
zadowolony z usług marketingowych człowiek. Im więcej takich ludzi, tym większy rynek w
przyszłości. To właśnie owa długofalowo ść w biznesie – podpatrzona u Google.
Firma, w której pracuję, znalazła się w sympatycznym momencie rozwoju. Minął juŜ
okres łapania wszystkiego, co płaci. JuŜ mamy swoje złote rybki. Teraz moŜemy spokojnie
planować kroki na przyszłość. To wielki przywilej i jeszcze większa szansa na zasianie dziś
ziarna, które jutro obrodzi złote pola.
Aby zarabia ć w przyszło ś ci, dzi ś trzeba zyska ć dobr ą reputacj ę .
I tak doszliśmy do ostatniego, trzeciego składnika recepty na reklamę, która nie wygląda
jak reklama. Reputacja . Zyskuje się ją dzięki uczciwości i dzięki traktowaniu odbiorcy
reklamy jako rozmówcy, przyjaciółki przy kawie.
Odbiorca reklamy mo Ŝ e zyska ć na samej reklamie, a nie tylko na
reklamowanym przez ni ą produkcie.
Odbiorca moŜe dowiedzieć się z reklamy czegoś ciekawego. MoŜe miło spędzić czas…
jak na wspomnianej kawce z przyjaciółką. Jest szansa, Ŝe odbiorca zapamięta, kto mu te
ciekawe rzeczy powiedział i kiedyś, gdy będzie potrzebował dla siebie lub znajomych
produktów z tej branŜy, przypomni sobie:
„Aha, pami ę tam, jest na Internecie taki facet, który w przyst ę pny sposób
wyja ś nił na co nale Ŝ y zwraca ć uwag ę reklamuj ą c si ę . Zobaczmy, czy nie mógłby
mi pomóc ponownie?”
I to było najwaŜniejsze zdanie mojego felietonu. A na koniec…
Wy ś lij tego ebooka znajomemu!
© 2007 Ententa | www.ententa.pl | ententa@ententa.pl | +48 509 758 526 |
5
22978445.009.png 22978445.010.png 22978445.011.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin