Simisti.docx

(19 KB) Pobierz

Autor : Simisti

http://www.inholilem.xk.pl/

 

 

Oblicza wampiryzmu

Wampiryzm w legendach i wampiryzm w subkulturach

 

Legenda mówi, że pierwszym wampirem był Kain. Został on skazany przez Boga na tułacze życie po zabiciu swojego brata, Abla. Został on "naznaczony" piętnem nieśmiertelności i wiecznym łaknieniem krwi. Skąd ta legenda i dziwny pomysł, że on żyje i ma nawet sporo swoich zwolenników nazywanych Kainitami? To jest "wina" Starego Testamentu. W Starym Testamencie , w Księdze Rodzaju {Rdz 5,1-32; 9,29; 11,10-26.32; 25,7.} nie ma wzmianki o długości zycia Kaina. Są informacje o wszystkich patriarchach, tylko nie o Kainie...Na tym opierają właśnie teorie o tym ,ze Kain dalej jest wśród nas.
Przedwieczny strach przed wampirami był zawsze. Fikcja literacka mieszała się z legendami i relacjami osób, które ponoć spotkały osobiście wampiry. Kto interesuje się odkryciami archeologicznymi dotyczącymi wątku istnienia wampiryzmu, ten wie, że natknięto się na szkielety przebite kołkiem drewnianym lub szkielety z odciętymi głowami. Nie odkryto jednak i nie udowodniono jakichś legendarnych cech wampirycznych, takich jak np. odmienne uzębienie. Fakt przebitych kołkiem szkieletów tłumaczono lękiem przez legendarnymi wampirami. Dawniej nie wiedziano, że po śmierci rosną włosy i paznokcie, a ten fakt tłumaczono zjawiskiem wampiryzmu.
Na różnych forach jest mieszana tematyka wampirów, czyli legendy ,tradycje i współczesne wiadomości o wampirach z grami RPG. W poważny sposób wymieniane są Klany wampirze które ktoś wymyslił sobie tylko do gier RPG i z historią o wampirach to nie ma nic wspólnego. Realnymi postaciami historycznymi, które są posądzane o wampiryzm jest Vlad "Palownik" i Elżbieta Batory. Trudno orzec, czy to byli chorzy ludzie czy to był wampiryzm, ale fakt picia krwi przez owe osoby wskazuje, że były to wampiry Sang.
Elzbieta Batory urodziła się w Transylwanii i była siostrzenica króla Stefana Batorego. Była to osoba bardzo inteligentna, wszechstronnie wykształcona i odznaczała się niezwykłą na swe czasy, nieprzeciętną urodą.
Wyszła za mąż w wieku lat piętnastu a męża wybrali jej rodzice jak to było zwyczajem w tamtych czasach.Męża często nie było w domu, wpadał od czasu do czasu pomiędzy jedną bitwą a drugą i dlatego nie zdawał sobie sprawy z tego,że jego żona to potwór. Pewnego dnia przechadzając się po przyzamkowym parku zobaczył zupełnie nagą, przywiązaną do drzewa i obsmarowaną miodem dziewczynę.Jej ciało obsiadły roje much, pszczół i mrówek.Żona wyjaśniła mu, że ta służąca została w ten sposób ukarana za kradzież. Kochajacy mąż nie uwierzył służbie opowiadającej o dziwactwach jego żony. Z czasem bezkarna Elzbieta zaczęła zachowywac się coraz okrutniej. Gdy u Elżbiety pojawiły się pierwsze objawy starości , wpadła w panikę . Jak wszyscy dobrze wiemy w tamtych czasach istniała silna wiara w tajemnicze eliksiry , które pozwalają zachować młodość i urodę . Okrutna księżna postanowiła wypróbować jeden z nich polegający na kapielach w ludzkiej krwi. W tym celu jej służba wyszukiwała młode dziewczyny , zabijała je , a ich krew wlewała do wanny.Tego typu kąpiele stały się stałym elementem toalety księżnej .W Transylwanii miała władzę absolutną i swoich mrocznych praktyk nie urywała. Zwłoki zamordowanych dziewczyn leżały na gościńcu zamkowym , pływały w okolicznej rzece i leżały w lasach.
Długimi latami pobłażano księżnej . Na jej upiorną kurację odmładzającą zwrócono uwagę dopiero wtedy , kiedy pojawiły się pogłoski o tym , że ma konszachty z diabłem i odprawia obrzędy satanistyczne. Stefan Batory niechętnie wszczął śledztwo , które wydobyło na jaw straszną prawdę . Przesłuchano przede wszystkim jej służbę a także naocznych świadków . Okazało się , że na polecenie Elżbiety Batory zabito około 650 młodych dziewczyn. Kilkanaście osób służby biorącej udział w zbrodniach natychmiast stracono, ale w obawie przed skandalem księżna uniknęła oficjalnej kary. Została zamknięta w swoim zamku w Csuj w jednej izbie , w której zamurowano okna i drzwi , a do podawania posiłków pozostawiono tylko mały otwór. Po trzech latach zmarła.

 

Obecnie istnieją w subkulturze kilka rodzajów rodzaje wampiryzmu .Najbardziej znane to wampiryzm emocjonalny , sang i seksulany.


Najbardziej kontrowersyjnym jest wampiryzm Sang. Sanguinarianie są to wampiry, które piją krew a zwykle jest to własna krew lub krew pochodząca od dawcy. Krew zawsze miała tajemniczą i mroczną symbolikę. Krew, według Sang, to jest źródło życia i posiada największe pokłady energii.
Dla wampira Sang picie krwi to sacrum, to jest część rytuału dającego moc i siłę. Picie krwi nieraz połączone jest z uprawianiem seksu z ukochaną osobą. W ten sposób zbliżają się jeszcze bardziej do siebie i stanowią większą jedność.
Krew dla wampira jest jak narkotyk. Ciągle jej pragnie i co pewien czas musi ją pić. Na forach wampirycznych są specjalnie założone tematy dla osób które poszukują dawcy. Spotykają się wtedy i dopełniają rytuału, który jest , według nich, potrzebny i stanowi część życia.

Emocje i uczucia są częścią naszego życia. Nie ma osób które byłyby obojętne na wszystko i nie odczuwały złości , lęku, frustracji. Wraz z tego typu negatywnymi emocjami tracimy energię i stajemy się przez to słabsi. Energię którą tracimy może pobierać wampir i żywić się nią (raczej czerpać satysfakcję z cudzego bólu), czerpać z niej siłę. Część wampirów specjalnie wywołują takie negatywne emocje i potem pożywiają się energią ofiar (cieszą się). Może to przejawiać się w bardzo różnoraki sposób , mogą wywoływać huśtawki nastrojów np. dawać nadzieję w jakiejś sprawie a później ją odbierać. W niektórych wypadkach ofiara wampiryzmu emocjonalnego może popaść w przygnębienie lub co gorsze, w depresje.
Wampiry niekoniecznie mogą żywic się energią wytworzoną z negatywnych emocji, mogą tez czerpać energię z emocji pozytywnych. Ważne jest, to aby było jak najwięcej huśtawek i zmian nastroju "dawcy". Zmiany nastroju powodują zwiększenie utraty energii i łatwiejsze "pobieranie".(czyli odczucie radości). Osoba taka niekoniecznie może być wampirem, ale może posiadać taki toksyczny dla otoczenia charakter. Jedno jest pewne, że przy wampirze emocjonalnym dawca czuje się źle.
Zachowanie takiego wampira powoduje skrajne wyczerpanie emocjonalne i po pewnym czasie taka ofiara zdaje sobie z tego sprawę.
Jaka obrona ? unikać takich ludzi przy których czujemy się źle i wręcz czujemy do nich niechęć i frustrację

 

Wampiryzm seksualny natomiat  polega na pobieraniu energi, ale energii wytwarzanej podczas aktów seksualnych oraz towarzyszacych mu pieszczot. Wampir wytwarza specjalna wieź z partnerem i go od siebie seksualnie użaleznia. Seks i pieszczoty są momentem, w którym kanały energetyczne ofiary są najbardziej drożne i otwarte. Pomimo specjalnych warunków, które trzeba wytworzyć do prowadzenia tego typu praktyk - wampiryzm seksualny pozwala zdobyć bardzo duże ilości energii.
Niektóre wampiry potrzebują silniejszej dawki energii i bardziej specyficznej, a wynikającej z pewnych dewiacji seksualnych.
Jednym z przykładów moze być pobieranie enegii z aktu seksualnego nalezącego do grupy przemocy seksualnej czyli tzw. sadomasochizm. Pozwala czerpać energię z poniżenia, upokarzania, dominacji, agresji, brutalności i widoku krwi. Wiecej jest tego typu brutalnych form uprawiania seksu połączonego z czerpaniem energii, ale pozwolicie, że już o tym pisać nie będę.

Na Onecie pojawił się artykuł o współczesnej społeczności wampirzej autorstwa Maciej Stańczyk.
Autor zebrał materiały pobieżnie cytując wypowiedzi znaleziona przez google na forach o profilu wampirycznym i ezoterycznym.
Wyłonił się z tego artykułu obraz wampirów, które manipulują i namawiają do sekty. Co więcej ukazał się obraz ludzi, którzy nie dają sobie rady ze swoją osobowością, ze swoimi kompleksami a przez wampiryzm próbują zaistnieć.
Znam trochę społeczność wampirzą i tak trudno trochę zmanipulowac kogoś przez gg czy wypić krew przez net. Przynajmniej ja o takich zdolnościach wampirów nie słyszała, może autor artykułu ma taką wiedzę, dlatego wysunął tak daleko idące wnioski.
Kim są ludzie ze społeczności wampirzej? to są ludzie, którzy żyją tak jak chcą żyć nie robiąc nikomu krzywdy. Jeśli piją krew dawcy to za ich zgodą i to od osób pełnoletnich.
To jest styl życia który wybrali tak samo jak chaoci, sataniści, czy inne społeczności.
Wrogośc w stosunku do wampiryzmu widać nie tylko po komentarzach pod artykułem ale i na forach o tej tematyce. Dlatego zwykle fora wampiryczne mają charakter zamknięty dla niezalogowanych. Czemu jest taka wrogość? wynika oczywiście z niewiedzy. Ludzie mają przez oczami wampiry ukazane przez TV czy opisane w książkach. Wampiry są tam ukazane jako krwiożercze osobniki, które głownie w nocy atakują ludzi, aby się pożywić. Taki obraz wampira należy włożyć między bajki, ale ludzie chcą i wierzą w to.
Każdy ma prawo do samorealizacji i wyboru ścieżki którą się idzie. To samo dotyczy społeczności wampirzej, która obecnie stałą się hermetyczna i niechętnie w swoich kręgach widzi nowych członków. Wynika to oczywiście z prześladować i nękania takich ludzi.

A o to artykuł z Onetu :
"Czerpią energię z cudzych emocji. Są uzależnieni od picia ludzkiej krwi. Tworzą owiane tajemnicą, zamknięte społeczności, do których dostęp otwierają śluby wierności i przejście rytualnego obrzędu inicjacji. "Stać się wampirem, kimś lepszym od człowieka" - to zachęta, którą kuszą zakompleksione nastolatki, i psychomanipulacja, którą uzależniają od siebie.

Zamiast imion używają pseudonimów. Sanguine de'Viant, Topola Fleur du Sang, Simisti, Vincente. Zakon Ognia i Lodu, gnostycka nauka Różokrzyża, okultyzm, mistyka. Wszystko to ma nęcić. Tak, jak delektowanie się ludzką krwią czy rytualny seks. Działają w internecie. Tam polują. Na dawców, nowych członków wampirzej rodziny. Ostrożnie, sprawiając wrażenie zamkniętej, wręcz elitarnej grupy, powoli wciągają w swój mroczny świat. I uzależniają. Wywracają dotychczasowe życie do góry nogami.

- Mam szesnaście lat, głoduję od ponad ośmiu miesięcy. Poszukuję dawcy, potrzebuję krwi - napisał na wampirycznym forum internetowym jeden z nastolatków. - Rozmawiać z dziennikarzami nie chcę. Nasze miejsce jest w cieniu. Przyjdzie dla nas czas, gdy się ujawnimy - odpisuje na maila, cytując jedną z trzynastu zasad społeczności wampirycznej w Polsce.

Jedna z "weteranek" ruchu wampirycznego, Topola Fleur du Sang, dodaje: - Ani ja, ani ktokolwiek z naszej społeczności Trydium nie udziela się na forum publicznym w jakiejkolwiek formie. Ja żyję sobie spokojnie z mężem i synem, jesteśmy zadowoleni z naszej małej społeczności i niech tak pozostanie.

Działają w sieci, żyją w dużych miastach - Warszawie, Wrocławiu, Krakowie, Łodzi. W prywatnych mieszkaniach przeprowadzają inicjację nowych członków. Kandydat, zanim trafi na taką inicjację, musi poznać panujące w grupie zasady, złożyć przyrzeczenie dochowania tajemnicy, wierności, wkupić się w łaski "mistrza". Podczas samego rytuału musi upuścić sobie trochę krwi. Sam dostaje do wypicia krew innych. Wampiry mówią wtedy o zjadaniu dusz.

Simisti: - Krew zawsze miała tajemniczą i mroczną symbolikę. Krew to źródło życia, które posiada największe pokłady energii. Picie jej to sacrum dla wampira. To część rytuału dającego moc i siłę.

Czasami inicjacja kończy się seksualną orgią. Z miłosnego aktu wampir czerpie energię, "wytwarza specjalną więź z partnerem i seksualnie go od siebie uzależnia. Wampir czerpie energię z poniżania, upokarzania, brutalności i widoku krwi".

Dariusz Pietrek ze śląskiego Centrum Informacji o Sektach i Grupach Psychomanipulacyjnych przypomina sobie młodą dziewczynę, która wpadła w mroczne towarzystwo: - Podczas inicjacji dwukrotnie dokonano na niej brutalnego gwałtu. Taka była wola "mistrza". Kobieta mimo, że traumatycznie przeżyła to wydarzenie, nadal chodziła na spotkania z grupą. Musiała dotrzymać wcześniej złożonego przyrzeczenia.

Współczesna strzyga poluje w sieci…

Pierwsze wzmianki o wampiryzmie pojawiają się już w Biblii. Legendy o strzygach i krwiożerczych upiorach istniały także w cywilizacjach starożytnego świata. Strach przed wampirami osiągnął kulminacyjny punkt w XVII wieku. Na Węgrzech, Śląsku, Morawach, w Czechach, Polsce i Grecji przybrał rozmiary epidemii. Profesor Anna Mikołejko, antropolog kultury z Uniwersytetu Warszawskiego, bada zjawiska przedwojennego wampiryzmu w Polsce. Podaje, że za wampira brany był m.in. Czesław Czyński, pisarz, okultysta i hipnotyzer.
- To jedna z legend krążąca o Czyńskim - z okresu, kiedy był on przywódcą grupy masońskiej. W tym czasie w Petersburgu dochodziło do serii dość dziwnych morderstw, właśnie na tle wampirycznym. Wiązano z tymi morderstwami Czyńskiego i jego współtowarzyszy. Nie wiadomo jednak, ile prawdy jest w tych legendach - opowiada profesor Mikołejko.

Współcześnie o destrukcyjnej działalności grup wampirycznych w Polsce zrobiło się głośno w połowie lat dziewięćdziesiątych XX wieku. Były to głównie grupy pseudosatanistyczne, którym media przypisywały m.in. zabijanie kotów dla ich krwi. Nurt obecnego tzw. realnego wampiryzmu zawitał do nas na przełomie wieków. Swoje europejskie filie uruchomiły w Polsce m.in. amerykańskie grupy wampiryczne, które w Stanach Zjednoczonych funkcjonują zgodnie z literą prawa, często nawet w randze kościołów wyznaniowych. W sieci pojawiły się pierwsze zorganizowane społeczności wampiryczne - Vampiria, Trydium, Nowa Krew, a najsłynniejsza polska wampirzyca Sanguine de'Viant udzieliła głośnego wywiadu dla jednego z tabloidów, w którym opowiadała o piciu krwi mężczyzn, z którymi sypiała czy tzw. rytuale obudzenia, czyli wprowadzenia w krąg wampirów nowej osoby. Dziś Sanguine de'Viant nie chce rozmawiać z dziennikarzami. Po jej wywiadzie dla tabloidu część społeczności wampirów oskarżyła ją o złamanie zasad (Sanguine zdradziła dziennikarzom szczegóły krwawych obrzędów).

Potem o wampirach zrobiło się cicho, ale według ekspertów grupy budzą się z letargu, ponieważ zwietrzyły szansę na przyciągnięcie do swego grona nowych ofiar. Powód? Sporą popularnością wśród nastolatków cieszy się saga "Zmierzch", opowiadająca o miłości nastolatki i wampira. Kolejne tomy stały się bestsellerami, a sama saga doczekała się adaptacji filmowej. Wampiry postanowiły wykorzystać sprzyjającą koniunkturę. "Kain", socjolog z Krakowa i współautor polskiej encyklopedii wampira, zauważa, że na polskim rynku pojawiają się grupy coraz bardziej przypominające sekty.

- Trudno się do nich przebić, a sposób, w który mówią o wampiryzmie naprawdę może niepokoić. Wciągają do swojego grona osoby o słabej psychice, zakompleksione. Wmawiają im, że stając się wampirami będą potężni, będą lepsi od zwykłych ludzi. To już nie są internetowe kółka zainteresowań wampiryzmem. To sekciarskie grupy, wyspecjalizowane w psychomanipulacji - ostrzega "Kain".

Do podobnych wniosków doszli dominikanie, prowadzący w całej Polsce ośrodki informacji o nowych ruchach religijnych i sektach. W połowie grudnia ubiegłego roku koordynatorzy ośrodków spotkali się w jednej z podwarszawskich miejscowości. Rozmawiali między innymi o wzmożonej aktywności grup o charakterze wampirycznym. Duchowni przyznali wtedy, że w statystykach zaczynają odnotowywać przypadki prób samobójczych wśród młodzieży zaangażowanej w działalność mrocznych subkultur.

- Te grupy mogą być niebezpieczne, nie w rozumieniu znanym nam z horrorów czy książek o wampirach, ale w bardziej psychologicznym aspekcie. Mrok i elitarność tych grup może pociągać młode pokolenie poszukujące dowartościowania własnego życia. Guru mogą wykorzystywać ich oddanie, uzależniać od siebie, sterować ich życiem - mówi nam ojciec Tomasz Franc, który kieruje Dominikańskimi Ośrodkami Informacji o Nowych Ruchach Religijnych i Sektach.
"Mistrz"…

Wampiry polują właśnie na zagubione dusze. Najlepszym towarem są nastolatki. Zbuntowane, zakompleksione, mające problemy z nawiązaniem znajomości w realnym świecie. W internecie zyskują drugą twarz. W sieci szukają znajomości, lgną do oryginalnych i ekspresyjnych społeczności. Jeśli dostaną zachętę, poczują się choćby przez chwilę wyjątkowe, złapią haczyk. A o to nietrudno. Jedna ze społeczności wampirycznych w Polsce przyjmuje do swojego grona już piętnastolatki. Kusi tym, że wśród wampirów nie obowiązują żadne ograniczenia.

"Kain": - Dzisiaj na strony wampiryczne wchodzą przede wszystkim nastolatki. Trzynasto-, szesnastolatki. Po drugiej stronie mają średnio trzydziestolatka, który w łatwy sposób może zbudować wśród nich swoją pozycje guru. Przed takimi odłamami wampiryzmu musimy przestrzegać.

Dariusz Pietrek: - Postać lidera jest właśnie największym zagrożeniem dla młodych ludzi. Nie wiadomo przecież, co takiemu człowiekowi chodzi po głowie. Jeżeli fascynuje się wampiryzmem, chce być oryginalny i zakłada forum, by dzielić się swoimi zainteresowaniami, to jeszcze można przyjąć. Ale jeśli zaczyna manipulować młodymi ludźmi, uzależniać ich od siebie, to w takim przypadku mamy do czynienia z mechanizmem grupy, swoim działaniem przypominającą sektę.

Ojciec Tomasz Franc: - Ci ludzie żerują na kryzysie rodziny. Na samotności młodych ludzi. Wciągają ich w nieczystą grę. Sami też są ofiarami. Wołają o intymność, której nie potrafią stworzyć. Są zagubieni. Wołają o pomoc.
http://zdrowie.onet.pl/1594881,2041,0,3,,wampiry_budza_sie_z_letargu,psychologia.html

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin