Tytu� orygina�u: Ltoing in the Light Copyright d) 1986 by Shakti Gawain and Laurel King |Copyright^(afthfiPolishediaon by Wydawnictwo MEDIUM, 1995 i* Wszelkie prawa zastrze�one. �aden fragment niniejszej ksi��ki nie mo�e by� publikowany ali� reprodukowany w jakiejkolwiek formie bez pisem- nej zgody wydawcy. Opracowanie graficzne: Aleksander Dawidziuk f Redakcja: Renata Dziurdzikowska Sk�ad i �amanie: M&S Studio " 02-010 Warszawa, ul. Nowowiejska 39/27 tel./fax 24-14-82 w.l 6,620-93-32,2&46-4S -Druk i oprawa: Opolskie Zak�ady Graficzne w Opolu Wydawnictwo MEDIUM 00-810 Warszawa, ul. Srebrna 16 tel./fax 24-14-82,620-93-32 SHAKTI GAWAIN LAUREL KING ZA G�OSEM INTUICJI Jak udoskonali� siebie i zmieni� �ycie naszej planety Prze�o�y�a Irena St�por i Spis tre�ci PODZI�KOWANIA............................ .7 WST�P ..................................... 8 CZʌ� PIERWSZA ZASADY ............................... 19 ROZDZIA� l NOWY SPOS�B �YCIA ........... .20 ROZDZIA� 2 WY�SZA SIL� WEWN�TRZ NAS ..... 24 ROZDZIA�3 INTUICJA ......................27 ROZDZIA� 4 B�D� TW�RCZYM PRZEKA�NIKIEM .33 ROZDZIA� 5 �WIAT JAKO NASZE ZWIERCIAD�O . .43 ROZDZIA� 6 DUCH I FORMA ................. 52 ROZDZIA� 7 ELEMENT M�SKI I �E�SKI W CZ�OWIEKU ................. .62 ROZDZIA� 8 MʯCZY�NI I KOBIETY ............ 71 ROZDZIA� 9 WSCH�D I ZACH�D: NOWE WYZWANIE ............... 79 CZʌ� DRUGA WPROWADZANIE ZASAD W �YCIE .......... 83 ROZDZIA� 10 ZAUFAJ INTUICJI ................ 84 ROZDZIA� 11 UCZUCIA ...................... 95 ROZDZIA� 12 TYRAN I BUNTOWNIK ............ 101 ROZDZIA� 13 OFIARA I WYBAWCA ............. 106 ROZDZIA� 14 KU R�WNOWADZE .............. 114 ROZDZIA� 15 ZWI�ZKI UCZUCIOWE ........... 118 ROZDZIA� 16 NASZE DZIECI ................. 132 ROZDZIA� 17 SEKS I NAMI�TNO�� ............ 140 ROZDZIA� 19 PIENI�DZE ............. ROZDZIA� 20 ZDROWIE .............. ROZDZIA� 21 TWOJE DOSKONA�E CIA�O ROZDZIA� 22 �YCIE I �MIER� ......... ROZDZIA� 23 ZMIENIAJ�C NASZ �WIAT . . ROZDZIA� 24 WIZJA ................. .156 .169 .176 .189 .192 .205 PODZI�KOWANIA Pragn� podzi�kowa� Laurel King. kt�rej pomoc odegra�a wa�n� rol� w powstawaniu tej ksi��ki. Towarzyszy�a mi na �wiczeniach przez d�ugie lata, zna wi�c dog��bnie moj� prac�. To w�a�nie ona zebra�a � usystematyzowa�a du�� cz�� pochodz�cego z moich zaj�� materia�u nagranego na ta�m�, to ona napisa�a ca�e partie niekt�rych rozdzia��w, to ona wymy�li�a wiele medytacji i �wicze�. Ale co najwa�- niejsze, dzi�ki Jej bystremu umys�owi i b�yskotliwej sile tw�rczej, praca nad ksi��k� by�a dla mnie prawdziw� rado�ci�. Chcia�abym r�wnie� wyrazi� uznanie memu wydawcy, pani Kim Peterson, za wiele trafnych sugestii � uwag. Pragn� podzi�kowa� mym kolegom z Whatever Publish�ng, Marko- wi Allenowi i Jonowi Bernoffowi za to, �e mnie wspierali w moich wysi�kach. Przez d�ugie lata Mark wszelkimi spo- sobami pr�bowa� przekona� mnie do napisania tej ksi��ki. Ciesz� si�, �e jego starania nie posz�y na marne. Szczeg�lne podzi�kowania nale�� si� memu drogiemu przyjacielowi Deanowi Patykowi za nieustaj�c� mi�o��, po- moc i dodawanie mi odwagi. Jestem wdzi�czna za podtrzy- mywanie mnie na duchu moim cudownym przyjacio�om � rodzinie uczestnicz�cej w tw�rczym procesie mojego roz- woju, kt�ry stanowi kanw� tej ksi��ki. Chc� tak�e podzi�- kowa� Michaelowi Kaydenowi za to, �e by� mi przyjacielem i zwierciad�em w trakcie tworzenia. I Wam dzi�kuj�, moi czytelnicy, klienci, uczniowie i przy- jaciele, kt�rzy ofiarujecie mi tyle mi�o�ci, akceptujecie mnie WST�P Pocz�tek mojej w�dr�wki Nigdy nie opuszcza�o mnie gor�ce pragnienie zrozumie- nia, jak dzia�a wszech�wiat, o co naprawd� chodzi w �yciu, dlaczego i po co znalaz�am si� tutaj. Gdy si�gam pami�ci� wstecz, widz�, �e ca�e moje �ycie po�wi�cone by�o poszuki- waniu prawdy � zrozumienia. Wychowa�am si� w bardzo dobrze wykszta�conej, areligij- nej rodzinie intelektualist�w. Moi rodzice byli przede wszy- stkim ateistami; pami�tam, �e bardzo wcze�nie uwierzy�am, i� B�g jest ludzkim wymys�em, fantazj�, zabobonem stwo- rzonym po to, by�my lepiej si� czuli w tej ca�kowicie niezro- zumia�ej i niewyt�umaczalnej sytuacji, w jakiej si� znale�li�- my. Ludzkie istnienie, podobnie zreszt� jak ka�de inne, to po prostu przypadek bez jakiegokolwiek daj�cego si� obj�� umys�em znaczenia. Wola�am przyzna�, �e nie wiem, w jaki spos�b i dlaczego znalaz�am si� na Ziemi, ni� przyj�� pro- stackie wyja�nienia, maj�ce da� mi Jedynie poczucie bez- piecze�stwa. Wierzy�am, �e prawda Jest racjonalna i nic, czego si� nic da dowie�� w spos�b naukowy, nie istnieje. Odnosi�am si� r�wnie� nieco protekcjonalnie do ludzi, kt�- rych w�asna s�abo�� zmusza�a do wiary w stworzone przez siebie b�stwo. Takie wychowanie mia�o swe dobre strony: nie wpojono mi zbyt wielu dogmatycznych i g��boko negatywnych opinii na temat dobra i z�a, nieba i piek�a oraz grzechu, kt�rymi wielu ludzi przesi�ka w trakcie pierwszych lat nauki religii. Ponadto moi rodzice kochali mnie szczerze postrzegaj�c WST�P 9 jako bystr�, inteligentn� � obdarzon� wewn�trzn� si�� isto- t�. Chocia� si� rozeszli, gdy mia�am niespe�na dwa lata, zawsze we mnie wierzyli - szczeg�lnie moja matka, z kt�r� mieszka�am. Moja matka jest osob� odwa�n�, o szerokich horyzontach my�lowych. Nie odczuwa l�k�w charakterystycznych dla wielu ludzi z jej pokolenia - nie przekaza�a mi wi�c przeko- nania, �e �wiat jest miejscem niebezpiecznym i przera�aj�- cym. Uwielbia zwiedza� nowe miejsca, dlatego w dzieci�- stwie du�o podr�owa�am - zjecha�am ca�e Stany, wyspy na Morzu Karaibskim, Meksyk, Hawaje, Europ�. Cz�sto te� si� przeprowadza�y�my. Do pi�tnastego roku �ycia nigdy nie mieszka�am w tym samym miejscu d�u�ej ni� dwa czy trzy , lata. Moja matka uwielbia tak�e pr�bowa� wszystkiego, co nowe. Zawsze by�a dla mnie wzorem nieustraszonego i od- krywczego ducha. Jako jedna z pierwszych wykszta�conych Amerykanek zdecydowa�a si� na naturalny por�d. Ja za� by�am pierwszym dzieckiem, kt�re jej doktor odebra� bez u�ycia �rodk�w znieczulaj�cych. Doprawdy uda�y mi si� urodziny! Moja matka pochodzi z kwakierskiej rodziny. Do tej pory u�ywamy specyficznego j�zyka, gdy si� zwracamy do babci - stosujemy archaiczn�, pe�n� szacunku form� gramatyczn�, poniewa�, wed�ug kwakr�w, w ten spos�b uznajemy Boga w cz�owieku. Tak wi�c w g��bi duszy przesi�k�am powa�a- niem dla spraw ducha i trosk� o ludzi, kt�re stanowi� kanw� religii kwakr�w. Maj�c trzyna�cie lat, prze�y�am emocjonalne za�amanie wywo�ane niepowodzeniem mojej pierwszej mi�o�ci (do �star- szego", dziewi�tnastoletniego m�czyzny). By�am pewna, �e nikt mu nigdy nie dor�wna, a kryzys rozwin�� si� w g��bok� i trwa�� rozpacz egzystencjaln�. Podda�am �ycie surowej oce- nie i dosz�am do wniosku, �e nie ma ani sensu, ani znaczenia. Ju� wtedy zda�am sobie spraw�, �e wszystko, co mia�oby nadawa� �yciu sens - wykszta�cenie, sukces, zwi�zki uczu- ciowe, pieni�dze - jest efemeryczne, puste i bez znaczenia. Wydawa�o mi si�. �e nie ma czym zape�ni� pustki. Odczuwa�am 10 ZA G�OSEM INTUICJI WST�P 11 spraw�, Dzisiaj widz�, �e przechodzi�am przez to miejsce, przez kt�re Droga do �wiadomo�ci stycynazywaj�jerozrywa-rpo powrocie do Stan�w zaw�adn�o mn� co�, co mo�na by w�a�nie momencie naprawd� nazwac B�wladomo�ci�-. N�e umia�am dok�adnie okre�li�, fizyczny �wiat nie Jest jedyn� ,co to jest ^ ^dzia�am, �e pragn� mie� tego wi�cej i �e ��isj�kuswernuwn�trzu, w por�wnanlu z t^ nlc lnnego si� nie liczy. Zda�am sobie , Emocjonalnie czujemy spraw�t �e nle warto zabiega� o karier�, pieni�dze czy zwi�z- asi�gn�li dno. Lecz Je�li j^ uczuclowe, skoro, maj�c wi�cej ��wiadomo�ci", automa- , przebi amy je i wpadamy wjas-1 e do wszystko. ir*hrv�r0i Yvt-*vY�MH*T TV�11^^% �%wv��AV��. l J * J ny nowy �wiat - kr�lestwo duchowej prawdy. Tylko przecho- dz�c przez ca�kowit� ciemno��, mo�emy doj�� do �wiat�a. Nowe do�wiadczenia W ci�gu nast�pnych kilku lat zacz�am gromadzi� nowe do�wiadczenia, dostrzega� nowe mo�liwo�ci, ros�a we mnie �wiadomo�� obca mojemu poprzedniemu �wiatopogl�dowi. Studiowa�am psychologi� � bra�am udzia� w grupowych spotkaniach oraz treningach wra�liwo�ci, kt�re nie tylko pomog�y mi si� uwolni� od dawnego emocjonalnego cierpie- nia, ale r�wnie� da�y mi nowe poczucie mi�o�ci, rado�ci � jedno�ci ze �wiatem. Przez pewien czas pali�am marihu- an�, spr�bowa�am r�wnie� LSD; to by�y pozytywne do�wiad- czenia pozwalaj�ce osi�gn�� nowy stopie� �wiadomo�ci i zrozumienia. Uczy�am si� ta�ca - okaza�o si�, �e daje mi on radosne uczucie, i� jaka� wy�sza si�a wprawia mnie w ruch w porywaj�cy spos�b, a� do zatracenia. Zawsze interesowa�am si� filozofi� Wschodu, czyta�am wi�c ksi��ki o buddyzmie l hinduizmie. Praktykowa�am jo- g� oraz medytacj� i odkry�am, �e pomagaj� mi si� koncen- trowa�, odpr�a� i czu� w zgodzie z sam� sob�. Po studiach przez dwa lata podr�owa�am po �wiecie. Kilka miesi�cy sp�dzi�am w Indiach, gdzie zdoby�am g��bok� �wiadomo�� mistycznej tradycji Wschodu. Moja w�dr�wka stanowi�a niezwykle silne prze�ycie - bez pieni�dzy, bez �adnych plan�w �y�am tak, jak mi nakazywa�a intuicja. Z pocz�tku mia�am zamiar pojecha� na wakacje do W�och, a sko�czy�o si� na dwuletniej podr�y dooko�a �wiata. Nauczy�am si� by� szcz�liwa, nic w�a�ciwie nie posiadaj�c, � w�drowa� Przeprowadzi�am si� nad zatok� San Francisco, kt�r� uzna�am za najlepsze miejsce na pocz�tek poszukiwania �wiadomo�ci. Po�wi�ci�am si� temu ca�kowicie. Chodzi�am jna lekcje � �wiczenia, po�yka�am nowe ksi��ki, medytowa- �am � nieustannie rozmawia�am z lud�mi id�cymi t� sam� [drog�. Gdy przeczyta�am Handbook To Higher Conscious- ftess Kena Keyesa, zamieszka�am w jego...
BibliotekaAleksandryjska