Słyszeliście na pewno w ogłoszeniach parafialnych, że podczas rekolekcji czy specjalnej Mszy Świętej będzie udzielany sakrament namaszczenia chorych. Ludziom chorym i starszym sakrament ten ma pomóc w przeżywaniu choroby oraz różnych dolegliwości związanych z podeszłym wiekiem. Oczywiście, jeżeli jest taka potrzeba, sakrament ten przyjmują również bardzo ciężko chore dzieci, nawet te, które nie przystąpiły jeszcze do sakramentu pokuty i pojednania czy sakramentuEucharystii.
Zdarza się, że ludzie boją się zaproponować swoim bliskim przyjęcie tego ważnego sakramentu. Uważają, że sakramentu tego udziela się tylko umierającym, a przecież nie życzą komuś śmierci. Jednak sakrament namaszczenia chorych nie jest udzielany tylko przed śmiercią. Jeżeli zachodzi taka potrzeba można go przyjmować nawet wiele razy w życiu. Często zdarza się, że przyjmujący go ludzie odzyskują zdrowie. Nawet, jeżeli tak się nie dzieje, to na pewno sakrament ten wzmacnia ich i pozwala mężnie i cierpliwie znosić chorobę. W czasie udzielania sakramentu kapłan modli się, by Pan Bóg ulżył choremu w cierpieniach.
Przyjmując sakrament namaszczenia, chory łączy swoje cierpienie z cierpieniami Pana Jezusa. Ma ono ogromną wartość. Takie cierpienie można także za kogoś ofiarować. Nie bójcie się proponować ludziom chorym przyjęcia sakramentu namaszczenia chorych.
Przebywajcie z chorymi. Oni bardzo Was potrzebują. Może to być prababcia czy dziadek, może chora koleżanka czy kolega. Warto poświęcić im trochę czasu, opowiedzieć o tym, co działo się na podwórku czy w szkole, może poczytać. To nie będzie Was wiele kosztować, a komuś sprawi radość.
Siostra Małgorzata
mruczek241