[HorribleSubs] Hanasakeru Seishounen - 38.txt

(9 KB) Pobierz
0:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
0:01:31:"Ostre słowa"
0:01:37:Słyszałam od Zao.
0:01:40:Że nie jadłe niczego od kilku dni.
0:01:45:Zrobiłam owsiankę w tajskim stylu.
0:01:49:Moja mama robiła mi jš kiedy nie miałam apetytu.
0:01:54:Przepraszam, ale nie jestem  głodny.
0:01:57:Lubiłam chodzić do szkoły w Switzerland...
0:02:00:...dorastajšc przywišzałam się do Tajlandii.
0:02:05:Istnieje wiele wspaniałych miejsc w Tajlandii!|Nie mogę się doczekać, kiedy się tam wybierzemy!
0:02:11:Ling.
0:02:18:Nie martw się...
0:02:21:Mogę teraz być twojš młodszš siostrš, |ale wierzę, że zmienisz swoje uczucia.
0:02:26:Mój tato też tak mówi.
0:02:30:Chciałabym to zmienić!|Czy będziesz w stanie to zmienić?
0:02:41:Przepraszam...
0:03:02:Panie Zao, chciałbym porozmawiać z Lee Ren w cztery oczy.
0:03:08:Rozumiem, poczekam na zewnštrz.
0:03:12:Dziękuję, że mnie rozumiesz.
0:03:21:Słabo wyglšdasz.
0:03:24:Lee Ren, przyznaję, że zostałem przez ciebie pokonany.
0:03:30:Mylałem że mogę powierzyć| Kajika w twoich rękach, ale co to ma znaczyć?!
0:03:36:Nie mylałem, że pozostawisz Kajika w takiej sytuacji.
0:03:41:Nic nie mogę na to poradzić.
0:03:46:Nie jestem taki głupi.
0:03:48:Domylam się co się stało.
0:03:52:Ale, dlaczego zrezygnowałe?!| Dlaczego nie walczysz?!
0:03:57:Carl, ja...
0:04:00:Twoje operacje i rozwoje szły tak dobrze.
0:04:05:Czułem respekt przed twojš inteligencjš i talentami.
0:04:10:Ale spójrz na siebie teraz.
0:04:13:
0:04:17:
0:04:21:
0:04:27:Carl, dlaczego...
0:04:29:Rany...
0:04:32:Jestem zaskoczony, ale |mam poczucie przyjani wobec ciebie.
0:04:45:Słyszałem, że król Machaty jest w krytycznym stanie.
0:04:50:Nie uważasz, że powiniene być teraz przy Kajika?
0:05:07:Wasza Wysokoć Machaty prawdopodobnie przeżyje jeszcze tydzień.
0:05:12:A więc tak.|Ale...
0:05:15:...dlaczego czeka by zobaczyć się z Kajika?
0:05:20:Dlaczego zawołał jej imię kiedy jest ledwie wiadomy.
0:05:25:Pan Burnsworth przybył.
0:05:33:-Kajika. Harry|-Rumaty.
0:05:37:Co z Waszš Wysokociš Machaty!
0:05:40:Ma się lepiej, ale...
0:05:45:Nie jest dobrze, tak?
0:05:52:Rumaty, to mój dziadek, Fred.
0:05:57:Jestem Frederic Burnsworth.|Miło mi cię poznać Wasza Wysokoć.
0:06:04:Witam, król Machaty czeka by was zobaczyć.
0:06:10:Więc, proszę poprowad nas do króla Machaty.
0:06:15:Prawda.| Jest w głównej wištyni.
0:06:18:Poczekaj tutaj Toranosuke.
0:06:38:Machaty, taty prawdziwy ojciec.
0:06:43:Ty kochałe Kathleen...
0:06:46:...poszukiwałe jej by uczynić jš swojš królowš.
0:06:51:Ale, nie byłe w stanie spełnić swojego marzenia.|Teraz leżysz głęboko w wištyni...
0:06:56:...i masz zamiar odejć w spokoju?!
0:07:01:Tylko arcykapłan i wybrani mogš tutaj wchodzić.
0:07:05:Ale, dzisiaj jest wyjštek król Machaty pytał o was.
0:07:47:Panienko Kajika, proszę podejć bliżej.
0:08:04:Ten człowiek...
0:08:11:Podejd.
0:08:29:Urosła i wypiękniała.
0:08:34:Moja wnuczko.
0:08:37:Wasza Wysokoć Rumaty, proszę uspokój się.
0:08:41:-Wyjanię to póniej.|-Arcykapłanie...
0:08:51:Wy...
0:08:55:Fred...
0:08:57:-...jeste tutaj?|-Tak.
0:09:02:Minęło 55 lat...
0:09:06:...obydwaj mamy swoje lata.
0:09:09:Nie byłem w stanie spełnić swojej obietnicy.
0:09:15:Fred, wrócę po Kathleen.
0:09:19:Więc, liczę na ciebie mój przyjacielu!
0:09:23:Ale, ty dotrzymałe obietnicy.
0:09:31:Fred, ja...
0:09:34:...jestem szczęliwy, że mogłem cię znowu zobaczyć.
0:09:40:Machaty, ja również bardzo się cieszę.
0:09:44:55 lat temu, spotkałem jš po raz pierwszy.
0:09:51:Do czasu tego dnia, żyłem jak gdybym był martwy.
0:09:58:Ale, od tego dnia...
0:10:01:...czułem, że żyję.
0:10:08:Moje życie dobiega końca.
0:10:12:Fred, nie mam żalu.
0:10:17:Kochałem Kathleen i chciałem by została mojš żonš...
0:10:22:...ale, zostawiła mnie.
0:10:25:Zdałem sobie sprawę, że jest to |jej droga okazywania miłoci do mnie.
0:10:33:Spędziła swoje całe życie w bez warunkowej miłoci.
0:10:39:Resztę miłoci przelała na was.
0:10:43:Nie ma sposobu, abycie nie znaleli szczęcia.
0:10:48:Będę kontynuował modlitwy o szczęcie dla was.
0:10:55:Moje umiłowane dzieci.
0:11:01:Nie możecie się wahać.
0:11:04:Sugeruję, że macie rzucić wszystko dla ukochanej osoby.
0:11:14:Nie wahaj się.
0:11:19:Kajika.
0:11:23:Machaty.
0:11:52:Nigdy bym nie uwierzył, że Harry jest moim wujem...
0:11:57:-... a Kajika mojš kuzynkš.|-Ja również całkiem nie dawno się o tym dowiedziałam.
0:12:02:-Najayry, mama mi powiedziała.|-Ciocia Ririka, także?
0:12:09:Rozumiem.
0:12:12:Gdyby okazało się to wczeniej stałby się królem Harry.
0:12:17:A Kajika byłaby prawdopodobnie królowš.
0:12:20:Wasza Wysokoć, nie musisz więcej mówić.
0:12:23:Moim życzeniem było aby stał| się królem przewyższajšcym Machatiego.
0:12:34:Kathleen kochała prawdziwie Fred.
0:12:38:Ale, zawsze także kochała Machatiego.
0:12:42:Chciałabym, aby Machaty o tym wiedział, ale...
0:12:48:...nie było potrzeby mu o tym mówić.
0:12:53:Jestem szczęliwa, że mogłam się z nim spotkać.
0:12:59:Nie wahaj się.
0:13:03:Dodał mi odwagi.
0:13:10:Tato, chcę cie o co prosić.|Proszę zerwij ze mnš więzi.
0:13:17:-Kajika!|-Chcę porzucić nazwisko Burnsworth.
0:13:22:Nie chce być dziedzicem.| Chce pozostać sobš i chcę siebie realizować!
0:13:37:Panienko Kajika!|O czym ty mówisz?!
0:13:43:-Dobrze. Zerwę z tobš więzi.|-Co?!
0:13:48:Już więcej nie będziesz nazywała się Burnsworth.
0:13:51:Ale, zabiorę cię na Wyspę Givori.
0:13:56:Nazywa się to łaskš.
0:14:06:Kocham cię tato.
0:14:17:-Panienko Kajika!|-Toranosuke, twój obowišzek się skończył.
0:14:23:Dziękuję, że chroniłe jš przez ten czas.
0:14:28:Dobrze. Rozumiem.
0:14:31:Więc będę chronił Kajika w wolnym czasie.|Przepraszam.
0:14:41:Kajika dostała wolnoć od nazwiska Burnsworth.
0:14:46:Z drugiej strony, ona biegnie w kierunku swoich marzeń.
0:14:50:On wie, że ani Toranosuke ani |ja nie możemy jej zostawić.
0:14:58:Co to za mina?
0:15:02:Jestem szczęliwy, że mamy takš samš krew, wuju.
0:15:11:Miło mi to słyszeć.
0:15:26:Nie możesz jej kochać w zwykły sposób.
0:15:29:Aby jš kochać, musisz być w stanie powięcić siebie.
0:15:34:Dlatego, nie możesz być jednym z kandydatów.
0:15:38:Ważniejszš rzeczš dla ciebie jest rodzina Huang.
0:15:42:Czy mam rację?|To nie przypadek, że nie zostałe wybrany na męża Kajika.
0:15:48:Po zastanowieniu, Harry rzucił mi wyzwanie.
0:15:54:Abym rzucił nazwisko Huang i wybrał Kajika.
0:15:59:I nie zawahał się dokonać takiego wyboru.
0:16:03:A teraz.|Zdradziłem Kajike, w taki sposób!
0:16:11:Lee Ren, podaj mi swoja rękę.
0:16:15:Powierzam Kajike tobie.
0:16:19:Dwa razy próbowano zostawić Kajika w mich rękach.
0:16:24:Ale, ja...
0:16:28:Oprócz tego...
0:16:31:Mylałam, że to mój koniec.
0:16:35:Ale, nie chcę tak skończyć.
0:16:41:Chciałam zobaczyć tylko jednš osobę!
0:16:46:Kiedy to pomylałam, ukazała mi się twoja twarz Lee Ren!
0:16:54:Kajika!
0:16:59:Jakim jestem głupcem!
0:17:07:Panie Lee Ren, przyniosłam herbatę.
0:17:21:Xao, mam do ciebie probę.
0:17:25:O co chodzi?|Jeżeli jestem w stanie ci pomóc, zrobię wszystko.
0:17:31:Zadzwonisz do wuja Tosen, w moim imieniu?
0:17:36:Powiedz mu, że chcę porozmawiać bezporednio z nim.
0:17:40:Proszę zachowaj to w sekrecie przed Zao.| Życie Kajiki może być w niebezpieczeństwie.
0:17:48:-Tak. Natychmiast skontaktuje się z panem Tonsen.|-I również...
0:17:57:...możesz upiec mi cynamonowe bułeczki?
0:18:01:Oh! Oczywicie!
0:18:10:Harry. Gra się jeszcze nie skończyła!
0:18:26:Skończyła rozmawiać z moim dziadkiem, prawda?|Wracaj do domu.
0:18:32:Przykro mi z powodu Quinza.
0:18:37:Słyszałam, że Lee Ren bierze lub.
0:18:40:Jak niefortunnie. |Jest już za póno, żal mi cię.
0:18:45:To prawda, ale nie chcę żałować niczego.
0:18:48:-Dlatego wracam zobaczyć się z nim!|-Co?!
0:18:53:Wracam do Lee Ren!
0:18:56:Chyba żartujesz.|Co możesz teraz zrobić?
0:19:00:Mylisz, że nazwisko Burnsworth ci pomoże.
0:19:05:Burnsworth nie ma z tym nic wspólnego.|Odrzuciłam nazwisko pięć minut temu!
0:19:17:Wrócę z Lee Ren, czekaj na mnie!
0:19:26:Mówisz, że mam czekać?!
0:19:31:Co za lekceważšca dziewczyna.
0:19:45:Panienko Kajika!
0:19:48:Toranosuke.
0:19:51:-Co się stało?!|-Jadę z tobš!
0:19:55:-Toranosuke!|-Jeli zostawię cię w spokoju, nie będę wiedział co zrobisz!
0:20:04:O czym rozmawiała z paniš Najayra?
0:20:07:Słodko z niš rozmawiać z sarkazmem.
0:20:12:Pewnego dnia zostaniemy przyjaciółkami.
0:20:19:Dobrze, chodmy na lotnisko!
0:20:23:Toranosuke, pożycz mi pienišdze na taksówkę.
0:20:27:I, na bilet do Singapuru!|Zwrócę cię je gdy je zarobię!
0:20:31:Panienko Kajika, nie masz pieniędzy dla siebie?
0:20:36:Jeste nieodpowiedzialna!
0:20:38:Czy nie potrzebujecie pomocy?
0:20:47:-Mustafa|-Eugene!!
0:20:52:Więc wybieracie się do Singapuru.
0:20:58:-Dowiedziała się o Lee Ren!?|-Słyszałem w wiadomociach.
0:21:03:Więc, co zamierzasz zrobić?
0:21:08:Chcesz co ode mnie?|Powiedz.
0:21:13:Dam ci to czego zechcesz.
0:21:19:Chcę Lee Ren.
0:21:24:Dobrze, zabiorę cie do niego.
0:21:30:Kiedy usłyszałem w wiadomociach, miałem, łzy w oczach.
0:21:36:Nie chcę żeby tak cierpiała.
0:21:40:Dam ci go, jeżeli tego pragniesz.
0:21:44:Mustafa
0:21:50:Prawdopodobnie bym umarł kończšc dwudziestkę.
0:21:54:Była jedynš która nazywała mnie "Mustafa".
0:22:02:Dała mi powód do życia.
0:22:05:Ale, kochasz kogo innego.
0:22:13:Nie obchodzi mnie to, jeżeli tego pragniesz.| Nie szukam radoci.
0:22:21:Płaczesz dla mnie.
0:22:25:Współczujesz...
0:22:28:...chcę być zranionym głębiej.
0:22:32:Ale, to jest to czego sobie życzę.
0:22:37:Nasza wię stworzona w smutku...
0:22:42:...będzie trwała dopóki jedno z nas nie umrze.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin