Bang Rajan DVDRip.XviD-THAi (NAPISY PL).txt

(26 KB) Pobierz
00:00:25:W roku 1763 kr�l Mangra|wst�pi� na tron Birmy.
00:00:30:Jego pierwszym celem sta�o si� podbicie|ma�ych, okolicznych prowincji.
00:00:41:Ale miasto Ayudhya w Syjamie|pomog�o owym prowincjom -
00:00:46:i zach�ci�o je do obrony.
00:00:55:Wtedy kr�l Mangra zadecydowa�|�e zaatakuje miasto Ayudhya, serce Syjamu.
00:01:08:W roku 1765 kr�l|zebra� ogromn� armi� -
00:01:12:�eby zaatakowa� miasto Ayudhya|z dw�ch r�nych stron.
00:01:16:Dow�dca Mang-Maha-Noratha poprowadzi�|sto tysi�cy ludzi z zachodu.
00:01:22:Kolejne sto tysi�cy nadesz�o z p�nocy|prowadzone przez dow�dc� Nemeao, -
00:01:30:ale ci nie osi�gneli celu wyprawy...
00:01:35:Zostali powstrzymani|niedaleko ma�ej wioski.
00:01:47:Watachy birma�skich �o�nierzy|atakowa�y mieszka�c�w wioski.
00:01:53:Pomimo mia�d��cej przewagi ich armii|ataki by�y ci�gle odpierane.
00:02:00:Plotki o legendarnej|odwadze mieszka�c�w syjamskiej wioski -
00:02:04:-rozprzestrzeni�y si� bardzo szybko i dotar�y do wielu kraj�w.
00:02:09:To jest opowie�� o nich.
00:03:01:Rok 1765
00:03:39:Jeste� pewien, Po Tan?|Birma�czycy pujd� t�dy?
00:04:14:Czego si� boisz?|Dajemy im rad� za ka�dym razem.
00:04:19:Tym razem te� nam si� uda.
00:04:27:Zaczekaj tu na mnie.
00:04:44:Ty pujdziesz ze mn�.
00:05:20:Zabi� ich, Co do jednego!
00:06:25:Za mn�.
00:07:55:Dow�dca jest ranny!
00:08:17:Odwr�t! Odwr�t!
00:08:22:Odwr�t!
00:08:52:Tu jest jakie� jedzenie.
00:09:29:Po Tan... birma�ski batalion|rozbi� ob�z w lesie.
00:09:35:Po�pieszcie si� z jedzeniem.
00:09:43:Dow�dca jest ranny.|Rezygnujemy?
00:10:01:Dow�dca, Sir!
00:10:22:WIOSKA BANG RAJAN
00:10:45:Chorb! Ming!|Wezwijcie opata, szybko!
00:11:27:M�j Bo�e...
00:11:29:Potrzebuj� pomocy|nawet �eby usta� na nogach.
00:11:35:Nie m�w tak.
00:11:37:Bang Rajan nie jest wystarczaj�co silne,|je�li jego dow�dca jest ranny.
00:11:45:Wioska musi znale�� silnego cz�owieka,|kt�ry mnie zast�pi.
00:11:54:Znam odpowiedniego cz�owieka,|kt�ry pa�a nienawi�ci� do Birma�czyk�w.
00:12:02:On nie boi si� �mierci.
00:12:09:Pochodzi z wioski Khao Nang Buad.
00:12:22:Kto tam? Poka� si�!
00:12:38:Nie jeste� Birma�czykiem. Nie wiesz,|�e tam jest �miertelnie niebezpiecznie?
00:12:44:Jeste�my z Bang Rajan.|Szukamy Ai Jan Nuad Kiew.
00:12:48:Czego chcecie ode mnie?
00:12:50:Chcemy by� by� naszym przyw�dc�.
00:13:01:Sp�jrz.
00:13:05:�lady wozu. No i co z tego?
00:13:10:Zobacz, jakie s� g��bokie.|To �lady birma�skich woz�w.
00:13:15:Przewo�� dzia�a do Ayudhya|przez rzek� Prasop.
00:13:22:Twoja wioska|si� rozrasta.
00:13:26:Boj� si�, �e pewnego dnia birma�czycy|skieruj� na ciebie swoje dzia�a.
00:13:30:BITWA NAD RZEK� PRASOP
00:13:47:W�sy Ai Jana s� tak d�ugie|jak rogi byka.
00:13:52:I jest prawie tak bystry|jak byk.
00:14:07:Jego reputacja jest wyolbrzymiana.
00:14:11:Ale ludzie w tej wiosce|�lepo ufaj�, temu co nowe.
00:14:17:Kiedy widz� g�wno w polu,|my�l� �e to z�oto.
00:14:39:Tak bardzo si� ciesz�, �e ci� widz�.|- Jeste�my szcz�liwi �e mo�emy tu by�.
00:14:46:Te skrawki ubrania zosta�y|pob�ogos�awione przez opata. Przynosz� szcz�cie.
00:14:57:Chcia�bym rozmawia� z opatem.|- Ja tak�e. Spotkajmy si� w domu Po Tan.
00:15:04:Chod� ze mn�.
00:15:10:Co mog� zrobi�.
00:15:16:Mam sprawi� by okazali|odrobin� respektu?
00:15:29:Jeste� pijany!
00:15:51:- Jak leci, Ai Jan?|- Jestem got�w, opacie.
00:15:57:Nigdy nie przypuszcza�em,|�e opu�cisz Khao Nang Buad.
00:16:01:Prosi�em ci� �eby� za nami pod��y� do d�unglii,|ale odm�wi�e�.
00:16:04:Do d�unglii?
00:16:07:A co z dzie�mi w wiosce?|Mia�em je tak po prostu zostawi�?
00:16:13:Czy ta �wi�tynia|jest tak wspania�a jak ta w Khao Nang Buad?
00:16:17:Moim powp�aniem jest si� modli� i naucza�.|To jest mi dane.
00:16:25:Jak si� czujesz, opacie?
00:16:29:Dzi�kuj� w porz�dku.|A ty, ma�y uczniu?
00:16:35:Trwa wojna,|ale ja nie jestem ani ranny ani chory.
00:16:40:- Kto uczyni� ci� mnichem?|- Dost�pi�em tej godno�ci z r�ki opata.
00:16:45:Nieby�o ci� tak d�ugo.|Nie wiedzieli�my co si� z tob� dzieje.
00:16:50:Opat powiedzia�, �e mog� wam pom�c|czyni�c wol� bo��.
00:16:56:Jeste� b�ogos�awiony.
00:16:59:Twoja matka by�a by z ciebie dumna.|Niech spoczywa w pokoju.
00:17:13:Po Tan, tu Ai Jan.
00:17:16:Po Tan, nie musia�e� przychodzi�.|Odwiedzi� bym ci� p�niej.
00:17:23:Ai Jan,|musz� ci co� powiedzie�, -
00:17:28:- i ca�a wioska musi to us�ysze�.
00:17:30:Opat powiedzia� mi,|�e jeste� niezwyk�ym wojownikiem.
00:17:42:Wioska potrzebuje takich wyszkolonych ludzi, -
00:17:48:- szczeg�lnie teraz, poniewa� jestem ranny.
00:17:53:Niestety musimy spojrze� prawdzie w oczy, -
00:17:58:- wioska nie ma silnego lidera.
00:18:04:Lidera i dow�dcy.
00:18:09:Ai Jan,|czy b�dziesz dow�dc� Bang Rajan?
00:18:17:Jeste�my tylko zwyk�ymi wojownikami.
00:18:20:Ale je�li my�lisz, �e jestem godzien,|Nie odm�wi�.
00:18:40:Ty decyduj,|jak rozmie�ci� stra�nik�w.
00:18:48:W tym miejscu mur jest najs�abszy.|Nurt rzeki jest �cian� sam w sobie.
00:18:55:Ju� nie jeden raz birma�czycy|zdo�ali przedosta� si� tutaj.
00:19:01:Nie jest �atwo|przedosta� si� tu z armi�.
00:19:20:Ten cz�owiek to wielki wojownik,|Nawet je�li jest pijany.
00:19:25:Zawsze wraca z pola bitwy |Ubrany w birma�skie zbroje.
00:19:33:Odnie�cie go.
00:19:36:Jak ci si� wydaje|Ai Jan zamieszka� w d�unglii?
00:19:40:Nie martwi si�|o swoj� �on� i dzieci?
00:19:48:A mo�e oni ju� nie �yj�?
00:19:55:Dlaczego tak bardzo|interesujesz si� Ai Jan-em?
00:19:58:Tutaj jeste�my tylko ty i ja.
00:20:03:A ty jeste� du�o bardziej interesuj�ca |ni� inne.
00:21:11:Bua! My Bua!
00:21:28:Widzia�em �lady|birma�skich dzia�.
00:21:32:m�wi�em o tym Po Tan|My r�wnie� powinni�my mie� dzia�a.
00:21:38:Napisa�em pro�b� o bro�.
00:21:41:Musi zosta� dostarczona do Ayudhya.
00:22:26:AYUDHYA
00:22:32:Zaczekaj tu.
00:22:49:Nadchodz�!
00:23:10:Ile jeszcze musimy czeka�?
00:23:33:- We� troch� jedzenia.|- Dzi�ki.
00:23:41:Wi�kszo�� ludzi opuszcza swoje wioski|i szuka tu schronienia.
00:23:44:Ale ja si� upiera�em|walczy� z birma�czykami.
00:23:48:Kim jeste�cie,|jeste�cie mieszka�cami Bang Rajan?
00:23:54:Nie jeste�my z Bang Rajan.
00:23:57:Pochodzimy z Ban Sri Bua Thong.
00:24:01:Uprawiali�my ziemi� i polowali�my na zwierzyn�.|Wiedli�my ciche spokojne �ycie.
00:24:08:Je�li b�dziesz uwa�a�a,|nic ci si� nie stanie.
00:24:12:Ani kropla krwi nie mo�e zosta� rozlana|podczas ceremoni �wi�ce�.
00:24:17:Po�pieszcie si� i posprz�tajcie.
00:24:19:Co z tob�?|Zachowujesz si� ostatnio dziwacznie.
00:24:24:Co zatrzymuje E Taeng Aon?
00:24:28:Zaraz ci poka��,|je�li twoja babcia si� o tym dowie.
00:24:35:Pu�� go, E Taeng Aon.|Oderwiesz mu ucho.
00:24:45:I to w�a�nie nazywa si� du�a �winia.|Ai In j� ustrzeli�, prawda?
00:24:52:Nie, to Ai Muang.
00:25:01:W�a�ciwie to nie jest a� taka du�a.
00:25:18:Nie jest a� taka du�a|co, Ai Muang?
00:25:23:Poprostu to powiedz. To nie ty,|zabi�e� �wini�, prawda?
00:25:31:Nie masz nic do powiedzenia?
00:25:37:Czy poprostu zapomnia�e� umy� z�by?
00:25:42:Mo�esz m�wi� co ci si� podoba.
00:25:49:Ale kt�rego� dnia to w�a�nie m�j|miecz b�dzie ci� ochrania�.
00:26:25:To Som!
00:26:28:Hej, Som. Co tutaj robisz?
00:26:32:Zdezerterowa�em.
00:26:35:Przyby�em by uczestniczy�|w �wi�ceniach mojego syna.
00:26:39:Ale nie m�wcie mojej matce.|B�dzie si� denerwowa�.
00:26:43:Juk! Juk, Tw�j ojciec powr�ci�!
00:29:13:Nie, nie r�b tego!
00:30:16:Uwa�aj, Ai Muang!
00:30:47:Ludzie w Bang Rajan|zaprosili ocala�ych -
00:30:52:- by si� do nich przy��czyli|i zamieszkali w ich wiosce.
00:31:05:Zjednoczyli�my si� w naszej | nienawi�ci do Birma�czyk�w.
00:31:11:Z ka�dym dniem stawali�my si�|coraz bardziej zdeterminowani.
00:31:14:Wiedzieli�my, �e nie mo�emy uciec.
00:31:18:Razem b�dziemy |walczy� z Birma�czykami.
00:31:24:To w�a�nie tutaj|pozna�em pijaka -
00:31:27:- o imieniu Ai Tong Maen.
00:31:41:Nawet mnisi chwycili za bro�.
00:31:47:�wi�tynie opustosza�y bardzo szybko.
00:32:06:Lepiej rozejrzyjmy si� po �wi�tyni.
00:32:17:Nie mo�esz go zabi�!
00:32:27:B�agam ci� oszcz�d� | jego �ycie ze wzgl�du na mnie.
00:32:31:Ale to Birma�czyk.
00:32:33:Czy� nie s� te� lud�mi?|Odczuwaj� ten sam b�l co my.
00:32:41:Nie mog� zignorowa� twojego rozkazu.
00:32:46:Sk�d jeste�cie?
00:32:52:Z Bang Rajan. Chcemy prosi� Ci� o opiek�|jako naszego duchowego przyw�dcy
00:33:04:mnicha Dhammachote|z Bang Rajan.
00:33:08:W nim wojownicy znajd� oparcie,|motywacj� i inspiracj� -
00:33:11:- by wygra� ka�d� bitw�.
00:33:32:Czy nosisz t� b�ogos�awion� opask�,|podczas ka�dej walki?
00:33:37:Co mam zrobi�|�eby te� dosta� taki talizman?
00:33:41:By�e� bardzo uprzejmy,|a my nie mamy ci nic do zaoferowania w zamian.
00:33:47:B�dziemy szcz�liwi je�li|we�miesz nasze opaski.
00:33:51:Naprawd� chcecie je nam da�?
00:34:07:Czy zapad�a decyzja?
00:34:27:Oby� �y�a d�ugo.
00:34:31:Nast�pnym razem gdy b�dziesz | si� dla kogo� po�wi�ca�a,|pomy�l te� o sobie.
00:34:37:Jak ma si� tw�j syn?
00:34:40:Nie �yje. |To w�a�nie dla tego przynios�am to jedzenie jako ofiarunek.
00:34:49:�eby ju� nigdy nie by� g�odny |w nast�pnym �yciu.
00:35:14:Po Tan, czy m�g�by� naostrzy� m�j miecz?
00:35:19:Oczywi�cie. Ju� to robi�.
00:35:24:Czyja ta siekiera?|Jest ogromna.
00:35:30:Nale�y do Ai Tong Maena.|Ledwo j� podnosz�.
00:35:35:Ai Tong Maen, pijak.|Jaki on jest?
00:35:40:Pyta�em o to siebie wiele razy.|I nadal nic nie mog� powiedzie�.
00:35:44:Wiem tylko, �e przyby� |le��c na wozie kompletnie pijany.
00:35:50:i �e od tamtej pory | nikt nie widzia� go trze�wego.
00:36:02:Ai Tong Maen, tu s� twoje siekiery.
00:36:08:Jeste� do�wiadczonym wojownikiem.|Dlaczego nie nauczysz innych swojej techniki?
00:36:14:Nie jestem nauczycielem.
00:36:17:A poza tym |i tak wszyscy zginiemy.
00:36:21:M�wisz r�wnie ochydnie,|jak ochydnie cuchniesz.
00:36:24:Co powiedzia�e�?
00:36:30:Je�li zapijesz si� na �mier�, -
00:36:32:- Jaki b�dzie z ciebie po�ytek,|kiedy Birma�czycy zaatakuj�?
00:37:08:Ai Jan! Wr�cili z Ayudhya.
00:37:12:Ayudhya nie da�a nam �ad...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin