2.doc

(2380 KB) Pobierz

1.Antyk w literarurze polskiej (na wybranych przykładach z różnych epok)

Twórczość starożytnej Grecji i Rzymu stanowi jedno z ważniejszych, obok Biblii, źródeł kultury europejskiej. Intensywność zainteresowań antykiem zmieniała się na przestrzeni wieków. Była największa w odrodzeniu i oświeceniu, najmniejsza w średniowieczu i baroku. Żadne pokolenie nie przechodziło jednak obojętnie wobec dorobku cywilizacji śródziemnomorskich. Literatura, sztuka i filozofia antyczna inspirowały pisarzy kolejnych epok. Najprostszym i chyba nie zawsze zamierzonym sposobem nawiązywania do kultury starożytnej jest uprawianie przez twórców żyjących w następnych wiekach gatunków literackich, które powstały i rozwinęły się już w antyku. Można znaleźć wiele przykładów takich odwołań. Sielanki, których wzór podali Teokryt i Wergiliusz pisane były później przez Szymona Szymonowica i Franciszka Karpińskiego. Liryki miłosne Anakreonta, traktujące uczucie z dystansu, jako swego rodzaju grę, zabawę towarzyską dały początek nurtowi poetyckiemu do którego należą niektóre fraszki Kochanowskiego (np. "O miłości") czy utwory J.A. Morsztyna. Polska epopeja narodowa - "Pan Tadeusz" jest odpowiednikiem "Iliady" Homera. Treny, pieśni i fraszki pisane przez Kochanowskiego mają również rodowód antyczny. Istnieją jeszcze inne sposoby nawiązań do utworów powstałych w starożytności. Mogą one polegać na stosowaniu podobnych figur artystycznych albo na wykorzystywaniu analogicznych środków w celu przedstawienia świata. Dobrym przykładem jest "Pan Tadeusz", w którym Mickiewicz posłużył się rozbudowanymi porównaniami, zwanymi homeryckimi. Natomiast opis serwisu w księdze XII ma podobny cel jak opis tarczy Achillesa w "Iliadzie" - przedstawia elementy rzeczywistości, w której funkcjonują bohaterowie utworu. W polskim eposie ukazany jest sejmik szlachecki podczas gdy u Homera - przygotowanie do ślubu, obrona miasta, uprawa ziemi, praca w winnicy. Kiedy mówimy o sztuce antycznej nie sposób nie wspomnieć o mitologii. Mity stanowiły bowiem główne źródło tematów dla starożytnych poetów, dramaturgów, rzeźbiarzy. Oddziaływały nie tylko na nich. Bogactwo postaci, sytuacji, wielowarstwowość znaczeniowa mitów pozwalająca interpretować je na różnych poziomach, tematyka dotycząca podstawowych problemów egzystencji człowieka spowodowały, że zainteresowanie opowieściami o życiu bogów i bohaterów nie słabnie od wieków. świadczą o tym niezliczone odwołania do mitologii. Mogą mieć one cztery podstawowe postacie. Najczęściej pisarze dokonują prostego powtórzenia motywów mitycznych. Za przykład może służyć obraz Arkadii - wysp szczęśliwości, spokoju, życia w harmonii z naturą, utrwalony poraz pierwszy w sielankach Wergiliusza. Podobne miejsca ukazane są w "Pieśni o sobótce" Kochanowskiego, "Mikołaja Doświadczyńskiego przypadkach" Krasickiego i "Panu Tadeuszu" Mickiewicza. Dla Kochanowskiego krainą harmonii, uczciwości i spokoju jest wieś. Z kolei Krasicki opisuje wyspę zamieszkałą przez Nipuanów, żyjących w równości i nie znających niesprawiedliwości. Mickiewicz natomiast zawarł w księdze IV swojej epopei opis matecznika, w którym zwierzęta egzystują we wzajemnej zgodzie, nie atakują się. Innym sposobem odwoływania się do mitologii jest stosowanie tzw. prefiguracji, czyli analogii między mitami a losami współczesnych bohaterów. W "Improwizacji" III cz. "Dziadów" A. Mickiewicz przedstawia zmagania polskiego Prometeusza, żyjącego na początku XIX w. Podczas gdy mityczny bohater sprzeciwia się woli bogów olimpijskich, przynosząc ludziom ogień i ucząc ich rzemiosła - ratując ich w ten sposób od zagłady, na którą zostali skazani, Bohater Mickiewicza spiera się z Bogiem chrześcijańskim, żądając od niego od niego władzy absolutnej nad członkami swego narodu. Pozbawiając ludzi własnej woli, Konrad chciałby stworzyć nowy, lepszy, na swój sposób szczęśliwszy świat. Widoczne są ogromne różnice między mitem a losami Konrada. Niemniej w obu wypadkach mamy do czynienia z bohaterem będącym antagonistą bogów, walczącym o dobro ludzi. Najciekawszym sposobem nawiązywania do mitów są ich reinterpretacje, polegające na przedstawieniu antycznej opowieści w sposób odrywający nowe, zaskakujące jej znaczenie. Zabiegu takiego dokonał Zbigniew Herbert w wierszu "Apollo i Marsjasz". Poeta obrazuje w naturalistyczny sposób to, co mitologia ujmuje jednym zdaniem - przedstawia cierpienia Marsjasza obdzieranego ze skóry i zachowanie się Apolla w czasie egzekucji. Mit podkreśla winę człowieka, który zgrzeszył pychą. Zadana mu kara jest prostą konsekwencją przewinienia. Herbert natomiast kładzie szczególny nacisk na dysonans pomiędzy wrażliwością Apolla na piękno sztuki a brakiem współczucia dla nieszczęścia ludzkiego. Z wiersza wyłania się obraz boga sztuki bezdusznego estety, niezdolnego do ludzkich uczuć. Ostatnim, najprostszym sposobem nawiązywania do mitologii jest inkrustacja utworów motywami antycznymi poprzez odwoływanie się do postaci, miejsc i wydarzeń mitycznych w metaforach, aluzjach, skojarzeniach i porównaniach. I tak na przykład Kochanowski wspomina w swych utworach o Amorze, Proteusie, Orfeuszu, Marsie, a także Styksie. Juliusz Słowacki mówi w "Grobie Agamemnona" o Arachne, koszuli Dejaniry, Eumenidach, styksowym mule. Bywa że pisarze odwołują się nie do samej mitologii lecz do rzeźb stworzonych w starożytności pod jej wpływem. Z sytuacją taką mamy do czynienia w przypadku wierszy: "Nike" Marii Pawlikowskiej - Jasnorzewskiej i "Nike, Która się waha" Zbigniewa Herberta. W pierwszym z nich poetka dokonała porównania uczucia miłości do rzeźbiarskiego wyobrażenia. Nike, która, znaleziona w Samotraka, dotrwała do naszych czasów z obciętymi ramionami. Natomiast Herbert wykorzystuje skojarzenia różnic posągu i kamienia z czymś nieczułym. W utworze Herberta Nike na chwilę ożywa, doznaje wzruszenia widząc młodego żołnierza, który ma właśnie zginąć. Na krótką chwilę przestaje być kamieniem w dosłownym i przenośnym tego znaczeniu. Złamzna zostaje niewzruszona natura bogini. Wszystko to trwa jednak tylko chwilę. Wkrótce posąg zastyga w bezruchu; Nike wraca do swej roli nieczułej zwiastunki wygranej. Bardzo ważnym osiągnięciem kultury antycznej, obok sztuki, był rozwój filozofii. Oddziaływała ona na myślicieli w późniejszych okresach. W średniowieczu posługiwano się logiką Arystotelesa - scholastyką. Poglądy Platona, według których idealne państwo powinno stanowić zgrany organizm, przypomniane zostały w okresie pozytywizmu. Filozofia antyczna wpływała również na twórczość literacką. Szereg nawiązań do niej można znaleźć w utworach Jana Kochanowskiego, Który wzorował się często na Horacym. Mając na uwadze elektyzm filozofii rzymskiego poety nietrudno zrozumieć łączenie przez Kochanowskiego poglądów Epikura z ideami stoików. Tak jak Horacy w pieśni "Spójrz na szczyt Sorakte" (Carm.I,9), poeta z Czarnolasu wyraża w pieśni IX, ks.I o niejasności losu, niemożliwości przewidzenia go. Z nieznajomości przyszłości wynika wezwanie do cieszenia się każdą chwilą życia, na przykład poprzez ucztowanie. Horacjańskie "Chwytaj dzień" powtarza się w fraszce "Do gór i lasów", w której Kochanowski mówi: "A ja z tym trzymam, kto co w czas uchwyci". Jednocześnie poeta wzywa do ograniczania potrzeb, umiera w dążeniu do szczęścia (p. IX, ks.I), powstrzymywania się od nadmiernego jedzenia i picia (p.XIX, ks.II). Z filozofii stoickiej Kochanowski przejął przekonanie o wartości cnoty, którą wysławia w pieśni XII ks.II, opinię o słuszności dążenia do dalszej sławy poprzez sumienne wypełnianie obowiązków obywatelskich - pieśń XIX, ks.II. Poeta zaleca również (w p.IX, ks.I) przyjmowanie bez emocji dobrych i złych zdarzeń, jako sposób na uniezależnienie się duchowe od zmienności losu. Należy również pamiętać, że w utworach Horacego zawarte zostały poglądy, na temat poety i jego roli, które z największą siłą głoszone były później w okresie romantyzmu i Młodej Polski. Horacy widzi poetę jako człowieka innego od reszty społeczeństwa - mającego rozbudowane potrzeby estetyczne, dążącego do dóbr duchowych. Jego talent nobilituje go. W pieśni "Niezwykłe i potężne unoszą mię skrzydła" (Carm.II, 20) Horacy przedstawia poetę jako ptaka, wzbijającego się nad złym światem. Obraz ten powtarza się w "Niezwykłym i nie lada piórem opatrzony" Kochanowskiego, "Improwizacji III cz. "Dziadów" Mickiewicza, "Orle morskim" K. Tetmajera. Kończąc chciałbym wspomnieć o jeszcze jednym typie nawiązań, a mianowicie o odwoływaniach do historii antycznej. Mamy z nimi do czynienia w "Grobie Agamemnona" Juliusza Słowackiego, gdzie wspomniane są bitwy pod Charoną i Termopilami. Istnieje ogromne bogactwo odwołań do antyku. Bez znajomości kultury starożytnej Greków i Rzymian, trudne lub wręcz niemożliwe staje się zrozumienie twórczości pisarzy późniejszych epok

 

 

2.Bochater literatury antycznej a odrodzeniowa koncepcja celu i sensu życia człowieka

     Temat mojego opracowania brzmi: bohater literatury antycznej a odrodzeniowa koncepcja celu i sens życia

człowieka. Mam więc wskazać, jaki wzorzec postępowania prowadzącego do owego szczęścia proponowała starożytna literatura i jak renesans odniósł się do tych propozycji. Należy więc sięgnąć do literatury, ale i do filozofii dawnej Grecji i Rzymu, narzucającej pewien sposób życia i wywierającej przecież na ową literaturę wpływ, filozofii, która oddziałała także na renesans. Jest rzeczą niemożliwą całkowite wyczerpanie tematu, dlatego ograniczę się do zagadnień szczególnie mnie frapujących, a myślę, że istotnych. Spróbuję więc przedstawić kierunki filozoficzne

starożytności, dokonując wyboru pomiędzy ich przedstawicielami i ukazać ich aktualność w epoce odrodzenia, Jednym doktrynom poświęcę więcej miejsca, inne zasygnalizuję. Podobnie postąpię z utworami literackimi, których wielość uniemożliwia mi wykorzystanie ich wszystkich.

     Od najdawniejszych czasów człowiek starał się dotrzeć do prawdy, którą miał być sposób osiągnięcia szczęścia. Starożytni twórcy - filozofowie szukali owego sposobu proponując pewne postawy będące wynikiem ich rozmyślań i przekonań. Dużą część bogactwa tej spuścizny przyjęła epoka, która nastąpiła wiele wieków później, ale prezentowany przez nią model celu i sensu życia został przyjęty właśnie od starożytnych.

     Od wczesnej do późnej starożytności żywe było przekonanie, że era szczęścia jest już poza ludźmi. Grecy i Rzymianie złoty wiek ludzkości, jej okres najszczęśliwszy, umieszczali na początku czasów Klasycyzmu , przedstawicielami tego przeświadczenia są Owidjusz, który ową koncepcję przedstawił w "Przemianach" i Hezjod. Drugi z twórców opisywał w "Pracach i dniach" jak dzieje zaczęły się od "wieku złotego" , okresu boskiej doskonałości i szczęścia, po którym przyszły gorsze i coraz gorsze wieki, "srebrny", "miedziany" i "żelazny"

[vide: w. Tatarkiewicz "O szczęściu"]. Będąc zwolennikiem takiego poglądu, Hezjod twierdził jednocześnie,

że do szczęścia może człowieka przybliżyć praca. Konieczna jest przy tym pomoc bogów. Istnieje bowiem wyższa

siła, która karze za niesprawiedliwość i wyrządzone komuś krzywdy, a wynagradza za sprawiedliwość i dobro, ostrzega dobre i złe czyny ludzi "Prace i dnie" to utwór skierowany przeciwko Persesowi - bratu Hezjoda, z którym autor toczył przed sądem spór o majątek. W procesie tym sędziowie przekupieni przez Persesa wydali wyrok krzywdzący Hezjoda. Zwraca się on więc do swego brata wyjaśniając mu, że na ziemi istnieją dwa rodzaje

walki - walka dobra i pożyteczna, skłaniająca ludzi do współzawodnictwa w uczciwej, intensywnej pracy i walka zła

sprowadzająca ich ze słusznej drogi postępowania i powodująca nieszczęścia i wojny. Złą walkę wybrał Perses. Hezjod pragnie sprowadzić brata z drogi złej walki na drogę współzawodnictwa w pracy prowadzącej do dobrobytu i umożliwiającej osiągnięcie zadowolenia z życia. Praca jest bowiem nie tylko koniecznością, lecz obowiązkiem każdego uczciwego człowieka; jedynie praca może przybliżyć do szczęścia. Człowiek, który pracuje, cieszy się też życzliwością bogów i ludzi. Bezczynność natomiast prowadzi go do złych czynów, za które Zeus surowo karze. Głosząc pochwałę pracy Hezjod myśli przede wszystkim o rolnictwie [vide: M. Cytowska, Hanna Szelest "Literatura grecka i rzymska w zarysie"]. Przedstawicielem tego tradycyjnego myślenia uznającego zależność szczęścia od wyroków bożych i bożej sprawiedliwości jest Herodot. Został on uznany za ojca historii. Jego "Dzieje", będące pierwszym historycznym dziełem, są utworem, w którym mit przeplata się z rzeczywistymi faktami.

Według Herodyta dzieje świata to łańcuch win i kar. Każde wykroczenie przeciw bogom zostaje w ostatecznym rozrachunku ukarane. Zatem szczęście może zapewnić tylko podporządkowanie się woli [vide: M. Cytowska, H. Szelest "Literatura grecka i rzymska w zarysie" str.76-77]. Dużą popularność w starożytności zdobył

sobie stoicyzm, którego przedstawicielem był Zenon z Kition. W swoim dziele pt. "O naturze człowieka" stwierdził, że najwyższym celem jest żyć zgodnie z naturą, to znaczy żyć zgodnie z dobrem i szczęściem, bo - jak mówią - "kto

uczestniczy w cnocie i wykonuje zgodnie z zasadami cnoty swoje działania, sam staje się dobrym człowiekiem, a

następstwem tego jest radość, zadowolenie i tym podobne stany". Cnota jest jednym dobrem samowystarczalnym i

niepodzielnym. Wszystkie inne wartości, jak bogactwo, władza, a nawet zdrowie są obojętne; niektóre z nich są jedynie godne wyboru, inne - odrzucenia. Największą przeszkodą w osiągnięciu cnoty, a więc i szczęścia, są

namiętności, dlatego jeśli ktoś chce osiągnąć ideał mędrca, musi je w sobie całkowicie zwalczyć. Ideał ten polega na

obojętności na wszystkie wartości z wyjątkiem cnoty i nieuleganiu jakimkolwiek afektom, ponieważ wprowadzają one niepokój w duszy człowieka.

Stoicyzm znalazł sobie wielu wyznawców, wśród których znalazł się i Epiktet. Łączył on właściwie elementy

nauki z poglądami cyników. Głosił więc konieczność wyzwolenia się od namiętności, cnotę uważał za jedyne

dobro, a ludzi którzy ją osiągnęli, za wolnych, bez względu na to, do jakiej klasy społecznej należą . W literaturze

starożytnej, zwłaszcza pochodzącej z okresu hellenistycznego, często ukazywanym sposobem na osiągnięcie

szczęścia był żywot na łonie przyrody, daleko od zgiełku i hałasu miast. Ukazywanie więc wyidealizowany obraz wsi nie dostrzegając rzeczywistego, wypełnionego ciężką pracą rolnika. Przedstawicielem takiej bukolicznej

poezji był Teokryt. I tak np. treścią jego IX idylli pt "Pasterz owiec lub pasterze krów „jest agon między dwoma

pasterzami ,którzy współzawodnicząc ze sobą chwalą wygody i dostatki życia pasterskiego, sędzią agonu jest

poeta. Daje on współzawodnikom podarki, a sam śpiewa krótką pochwałę pieśni Agon pozostaje nierostrzygnięty [vide; Maria Cytowska, Hanna Szelest "Literatura grecka i rzymska w zarysie" W-wa 1981 PWN str. 165]. Pisarzem, który w swoich rozważaniach na temat osiągnięcia szczęścia wykorzystywał argumenty różnych kierunków filozoficznych: cyników, sceptyków i epikurejczyków, był Lukian. Szczególnym kultem darzył on

Epikura, a z sympatią odnosił się też do umiarkowanych cyników z powodu trybu ich życia. Widział bowiem w ich postępowaniu przeciwstawienie się zbytkowi, fałszywemu patosowi i nadętości. Podziwiał szczerze tych filozofów

ulicznych, którzy uczyli ludzi poprzestawania na małym i ograniczania potrzeb, głosił, że zwykli mali ludzie

są najlepsi i najszczęśliwsi, chociaż może nie zdają sobie z tego sprawy . Takie właśnie przekonania umieścił w

"Hermotimosie" [vide: Maria Cytowska, Hanna Szelest "Literatura grecka i rzymska w zarysie" str. 206]. Rozważania nad istotą szczęścia stały się także udziałem rzymskich twórców i filozofów. Jednym z nich był Wirgiliusz, twórca bukalik, który wiele przejął od Teokryta. I tak np. w zbiorku "Bukaliki" wpływy twórczości Teokryta przejawiają się w wykorzystaniu greckich imion pasterzy, niektórych elementów greckiego krajobrazu, a przede wszystkim w tematyce Wergiliusza opiewa więc uroki wsi, na której można być szczęśliwym prezentując zwykle pasterzy, którzy wiodą agon poetycki. Ważną innowacją jest wprowadzenie jako tła w eklogach

VII i X czarownej Arkadii, krainy wiecznej szczęśliwości. Najsłynniejszym utworem Wergiliusza jest sielanka IV.

Zapowiada ona odrodzenie świata, powrót złotego wieku ze związanym z nim pokojem i powszechną szczęśliwością. Zatytułowana w rękopisach nazwiskiem Polliona, zawiera na początku wezwanie do Muz

sycylijskich, aby opiewały ważniejsze niż w pasterskich pieśniach sprawy. Następnie zapowiada poeta narodzenie za

Konsulatu Polliona dziecięcia, z którego rozwojem będzie stopniowo zmieniał się cały dotychczasowy świat. Za

niemowlęctwa oczekiwanego chłopca nastąpią zmiany wśród roślin i zwierząt. Rozkwitną piękne, nowe rośliny, zginą trujące zioła, dzikie zwierzęta nie będą napadać na trzody itp. Gdy chłopiec dorośnie powróci legendarny złoty wiek. Utwór kończy się modlitwą poety o długie życie, ażeby wolno mu było rozsławić przyszłego powszechnie oczekiwanego bohatera. Sielanka ta jest wyrazem tęsknota autora za lepszym, szczęśliwym życiem, bez wojen i cierpień. Uroki życia na wsi i pracy na roli opisuje Wergiliusz w poemacie pt. "Georgiki". W utworze tym poeta chciał ukazać społeczeństwu ogromne wartości zawodu rolnika i obudzić miłość do ziemi dającej szczęście

[vide: M. Cytowska, Hanna Szelest "Literatura grecka i rzymska w zarysie" str.269-272]. Sielankowość jest także cechą twórczości Tibullusa , który w swoich elegiach łączył motywy erotyczne z idyllością. Pragnie on przebywać z ukochaną w wiejskim ustroniu, oddawać się pracom wieśniaczym, radować skromnym dostatkiem rolników. Często daje w elegiach opisy wsi, wiejskich świąt i obrzędów. Motyw idylliczny niekiedy jest tak rozbudowany, że zajmuje niemal połowę elegii. Wiejska idylla nie stanowi bowiem elementu dekoracyjnego, ale tło, na którym przedstawia poeta wizję własnego szczęścia i szczęścia ludzkiego w ogóle. Motyw wiejski jest symbolem życia w pokoju, antytezą niszczycielskiej wojny [vide: M. Cytowska, H. Szelest "Literatura grecka i rzymska w zarysie" str.287]. Pisarzem a jednocześnie filozofem, który skupił się głównie na problematyce etycznej był Seneka. Zdobył on wykształcenie w szkole Sextiusa, która głosiła życzliwość człowieka do człowieka, nawoływała do prawdy i otwartości życia, do troski o należyte współżycie, do tego, co zapewnia spokój i równowagę ludzkiego istnienia. Owe stoickie poglądy przyjął Seneka dając im wyraz w swoich utworach .Do znanych jego pism filozoficznych należą "Listy moralne do Lucyliusza" oraz dialogi: "O krótkości życia", "O gniewie", "O niezłomności  mędrca",

"O łagodności". W śród nich jest również dialog "O życiu szczęśliwym", w którym autor zawarł swoje rozważania na temat szczęścia. Zaleca on życie cnotliwe, rozumne, zgodne z naturą. Seneka uważa bowiem cnotę za "najwyższy i zasadniczy postulat życia moralnie dobrego". Nie potępia bogactwa czy wielu przyjemności życia, które z umiarem pożytkowane, bynajmniej - według niego nie zasługują na potępienie: "A zatem życie szczęśliwe jest to życie zgodne z naturą człowieka i tylko pod tym warunkiem może je ktoś osiągnąć, że dusza jest przede wszystkim zdrowa i trwa w nieprzerwanym posiadaniu tego zdrowia, z kolei - tryskająca energią i siłą, dalej - urzekająco hartowna w cierpieniu, przystosowana do wymagań czasu, troskliwa o ciało i sprawy z ciałem związane, ale - bez niepokoju,

zabiegająca również o inne rzeczy, które są w życiu pomocne, ale - bez bałwochwalczego podziwu dla którejkolwiek, wreszcie gotowa korzystać z dobrodziejstw losu - ale bez zaprzedania się w niewolę". Seneka

domaga się tylko, aby pamiętać, że każdy człowiek nie jest w pełni moralnie zdrów, że każdy wymaga leczenia, a to

może zapewnić jedynie filozofia, która umożliwia człowiekowi poznanie samego siebie i tym samym sposobi go do

samopoprawy. Pisarz nawołuje do życzliwości i współporozumienia, które staje się podstawą wspólnoty międzyludzkiej: "Ni pomyślności żadnej, ni przeciwności nie przeżywamy osobno ale przepędza się żywot po społu. Nikt też nie zdoła żyć szczęśliwie jeżeli będzie, miał na względzie jedynie siebie, jeśli wszystko będzie obracał na

swą korzyść: potrzeba żyć dla drugich jeśli chcesz żyć dla siebie". Seneka uważa, że we współżyciu ważna jest nade

wszystko przyjaźń i umiłowanie człowieka przez człowieka. Stąd jego słowa: "jeśli chcesz być kochany, kochaj". Dalej w owym traktacie "O życiu szczęśliwym" Seneka stwierdza: "szczęśliwym można także nazwać człowieka, który z pobudek rozumu ani nie pragnie, ani też się nie lęka, bo przecież również kamienie nie doznają lęku ni smutku, a tak samo zwierzęta, nikt jednak z tego powodu nie nazwie szczęśliwymi tych istot, którym

brak jest rozumnej świadomości szczęścia. Seneka i wszyscy ci filozofowie, których wcześniej wymieniłem, byli bardzo bliscy ludziom epoki odrodzenia. Renesans głosił więc kult świata starożytnego, jego filozofii i literatury, jako wzorców wedle których należało budować kulturę nowoczesną. Według tych wzorców ukształtowała się

filozofia odrodzenia. Jej charakterystyczną cechą był eklektyzm. Polegał on na wyborze poglądów z różnych

systemów filozoficznych i wiązaniu ich w pewną całość. Stąd też odrodzeniowa koncepcja celu i sensu życia człowieka pokrywała się z poglądami starożytnych na temat tego jak stać się szczęśliwym, jak i po co żyć. Wówczas to średniowiecznemu ideałowi, który streszczał się w słowach: Bóg i niebo - przeciwstawiono ideał odmienny: świat,

piękno i wiedza. Pesymizmowi wobec doczesności przeciwstawiono aktywny optymizm. Żądza przezwyciężenia

znikomości i zmienności życia ludzkiego, która w wiekach średnich wyraziła się chrześcijańską ideą nieśmiertelności zaziemskiej, teraz stała się żądzą nieśmiertelności ziemskiej, żądzą sławy osobistej i trwałości oraz wspaniałości dzieł doczesnych. Z odrodzeniem łączy się humanizm. Jest to dążenie do osiągnięcia pełni człowieczeństwa przez studiowanie i przyswajanie sobie kultury starożytnej, przez "wchłonięcie w siebie

walorów greckich i rzymskich". Bowiem humanizm to przede wszystkim zainteresownie się człowiekiem, jego

życiem zewnętrznym i wewnętrznym, jego osobowością , pięknem jego ciała i tym wszystkim, co sprawia mu radość, daje zadowolenie z życia, z pracy, z pełnionych obowiązków lub co sprawia mu ból, sprowadź smutek, zadaje cierpienie. Cechą renesansu jest "afirmacja i wyniesieni swego >>ja<<". Odrodzenie to epoka jednostki uniwersalnej, pragnącej "rozwinąć pełnię mocy i wchłonąć pełnię życia", epoka podmiotowości. Stąd też

ówczesna literatura porusza najczęściej sprawy dotyczące człowieka. Opierając się zwłaszcza na stoicyzmie i

epikureiźmie przedstawia ona model życia ludzkiego, jego sens. I tak np. Mikołaj Rej w "Żywocie człowieka poczciwego" daje rady, jak rządzić w dziedzinie pragnień i namiętności, jak nimi kierować, jak je wykorzystywać jako motory działań, jak podporządkowywać cnotą. Wychwala więc rozkosz życia wiejskiego, oczywiście ostatniego, dającego niezależność i swobodę a także upodobanie w kierowaniu kolejnością rytmiczną prac. Przedstawia on biografię ziemianina od urodzenia po śmierć, wstawiając w nią trzy księgi poświęcone

młodości, "wiekowi średniemu" i starości. Wątek biograficzny wypełnił mnóstwem wstawek najrozmaitszego

pochodzenia, nieźle świadczących o jego oczytaniu, zwłaszcza w autorach klasykach, jak Cecero lub Seneka,

których duże traktaty sumiennie postreszczał [vide: J. Krzyżanowski, "Dzieje literatury polskiej" str.59].

Bohater utworu Reja to " człowiek poczciwy", polski szlachcic ziemianin przedkładający życie osiadłe i sielskie

- zapewniające wygodę i dostatek - ponad trudy wojennego rzemiosła. Ten motyw szczęścia wynikający z możliwości obcowania z przyrodą i prowadzenia na jej łonie spokojnego życia nawiązuje do filozofii Tibullusa, Wergiliusza, Teokryta i innych antycznych twórców. Rej bardziej cenił zalety charakteru niż wykształcenie i nakłaniał do pracy nad sobą. Dlatego bohater "Żywotu człowieka poczciwego" to człowiek, który w

młodości ćwiczy swoje ciało i sprawność fizyczną a także zdobywa ogładę towarzyską. W dojrzałym wieku jest

obrotny, energiczny gospodarz i handlowiec. Wymaga dużo od swych poddanych, ale szanuje ich pracę i jest

dla nich dobry. Takie właśnie życie ma sens, zapewnia szczęście. Podobnie myślał inny wielki twórca epoki

odrodz3nia - Jan Kochanowski. Pochwałę świata i życia, jako wartości trwałych i godnych tego, by o nie zabiegać, zawarł poeta w "Pieśniach". Już w pierwszej z nich w utworze zatytułowanym "Pieśń makaroniczna o wyborze sposobu życia" podkreślił korzyści płynące z prowadzenia życia ziemianina. Taki jest bowiem wniosek z rozmowy czterech osób, bohaterów utworów: zakonnika, kanonika, dworzanina i ziemianina [vide: M. Korolko, "Jana Kochanowskiego żywot i sprawy" str.77]. Rozmiłowany w otaczającym go świecie, którego urokowi

poświęcił hymn "Czego chcesz od nas, Panie, za Twe hojne dary", wrażliwy na piękno przyrody opanowanej przez

pracowite dłonie człowieka, dostrzegający w niej ład kosmiczny, który chciałby widzieć również w dobrze

zorganizowanym społeczeństwie. Podziw swój dla urody życia Kochanowski najpełniej wyraził w "Pieśni

świętojańskiej o Sobótce". W cyklu dwunastu pieśni śpiewnych przez panny przy ognisku, ukazał tu "wieś spokojną,

wieś wesołą", oglądaną oczyma obchodzącymi imieniny zamożnego ziemianina, który nie wymaga od świata

zbyt wiele, ma bowiem głębokie poczucie wartości człowieka i jest przekonany o wartości otaczającej go tradycyjnej

kultury. Zatem najszczęśliwsze i najspokojniejsze życie może zapewnić właśnie wieś. Ów sielankowy cykl pieśni

"nie jest poematem filozoficznym o rozległych horyzontach myślowych: to tylko bezpretensjonalne ujęcie spraw,

które szeroko przedstawił >>Żywot człowieka poczciwego<<, a które tutaj otrzymały wzorową postać artystyczną".

Optymizm bijący z "Pieśni", wiara w wartości człowieka i jego osiągnięć, okazało się dla Kochanowskiego deską

ratunku w katastrofalnym przeżyciu, które wystawiło na próbę cały jego pogląd na świat, oparty na - zdawałoby się - niezachwianych postawach, do których doszła podziwiana w epoce renesansu myśl filozoficzna starożytnej Grecji i Rzymu. Śmierć ukochanego dziecka, trzyletniej Orszulki, w której upatrywał przyszłą poetkę polską, wstrząsnęła pisarzem nie tylko jako ojcem, bo wywołała dramat filozoficzny, dramat załamanego, choć ostatecznie ocalałego poglądu na świat. Okazało się w praktyce, iż normalnie dla człowieka renesansowego racjonalistyczne pojmowanie zjawisk życia ludzkiego ni wytrzymuje próby rzeczywistości. Śmierć bowiem to zjawisko naturalne w starości,

ale śmierć dziecka, jako gwałt zadany życiu, rujnuje wszystkie systemy filozoficzne i rozumowo uzasadnić się

nie da. Tragiczny ten konflikt wyrażony już w "Antygonie" Sofoklesa, sprawia iż stoickie poglądy Cicerona, bożyszcza ludzi renesansowych, okazują się niczym, że prawdą jest tylko cierpienie i korne poddanie się tajemniczym prawom przyrody. Wygłasza je matka poety, która ukazuje się w wizji sennej i poucza go,

iż jest tylko człowiekiem, który winien pogodzić się z losem, bo innego wyjścia nie ma "Ludzkie przygody ludzkie niś" - oto ostateczny wydźwięk "Trenów".     

Zatem, jak widać, literatura starożytnej Grecji i Rzymu ma z literaturą odrodzenia wiele wspólnego. Przejawia się to choćby w prezentowanym sposobie życia, sposobie osiągnięcia szczęścia. Również cel i sens tego życia był pojmowany przez obie epoki podobnie. Preferowały one spokój sumienia jako najważniejszego gwaranta szczęścia na ziemi, docenienie uroków bytu ziemskiego, uroków świata, chwaliły życie i człowieka. Bohater kierujący się

owymi zasadami mógł jednocześnie doznawać kryzysów, chwil zwątpienia w wartość i sens życia, ale najczęściej

wychodził z nich zwycięsko.

     Powyższe opracowanie nie wyczerpuje owego - jakże rozległego problemu - postawy bohatera literatury antycznej (człowieka dążącego do szczęścia) w zestawieniu z odrodzeniowym spojrzeniem na świat. Jest to właściwie zarys całego zagadnienia. Jego rozległość sprawiła że zmuszony byłem pominąć wiele rzeczy a to

co przedstawiłem, celowo potraktowałem powierzchownie. W swojej pracy - zwłaszcza w jej pierwszej części -

skoncentrowałem się głównie na filozofii. Odwoływałem się do listów, pism, traktatów filozoficznych,

spłycając nieco problematykę utworów o zarysowanej akcji, a także pomijając wiele z nich. Wydaje mi się, że

znajomość filozofii epoki daje już pewną możliwość stworzenia wizerunku bohatera literatury, bez konieczności sięgania do niej. Owa filozofia narzucała przecież poetom i pisarzom sposób prezentacji tegoż bohatera. Sądzę więc, że moja praca, choć tak bardzo zawężająca temat daje pewne spojrzenie na całość zagadnienia, a w ramach poczynionych zastrzeżeń - wyczerpuje je.

 

 

3.Bohater skazany na samotność lub samotny z wyboru.

„ Zapłacił za to rodzinnemu miastu dozgonnym wygnaniem exulaiw wszystkich czasów wiedza jaka to cena ''

              Właśnie ten cytat z pięknego wiersza Z. Herberta pt. ,, Dlaczego klasycy '' uważam za godny, by nim rozpocząć dyskusje o samotności i osamotnieniu. Być może jest cos, co łączy wygnańców wszystkich ziem i wszystkich czasów - głucha tęsknota, poczucie wewnętrznej pustki, dławienie w gardle na myśl o przeszłości. Grudka ziemi ojczystej to relikwia banity to bolesny symbol. Wiersze człowieka skazanego na samotność to świadectwo uczuć. Czy tak bardzo te uczucia zmieniły się od Mickiewicza do Miłosza? Wszędzie tam przebija się ból, tęsknota i ogromna samotność.

              Samotność to uczucie nieobce Adamowi Mickiewiczowi. W następstwie procesu filomatów, przebywał on przymusowo w Rosji od 1824 do 1829r. Zmuszony do opuszczenia Litwy, Mickiewicz przebywał w rożnych miejscach Rosji. Pobyt zaowocował szeregiem świetnych utworów. Jednym z nich są ''Sonety Krymskie''. Powstały one w następstwie wycieczki, jaką odbył Mickiewicz z Odessy w okolice Jałty i inne części Krymu. Poszczególne utwory, zostały połączone przez Adama Mickiewicza za pomocą konstrukcji ich wspólnego bohatera. Jest nim poeta, pielgrzym i wygnaniec, którego zmuszono do opuszczenia ojczyzny. Prawda, wspaniale widoki Krymu robią na min duże wrażenie. Jednak nie mogą zagłuszyć tęsknoty za miejscem urodzenia, które, mimo wszystko, wciąż wydaje się piękniejsze od najwspanialszych krajobrazów, gór, morza, stępów. Wprost powiedziano o tym w sonecie '' Pielgrzym''. Bohater '' Sonetów Krymskich '' to człowiek romantyczny. Człowiek bardzo podatny na emocje i porządkujący, zarówno rzeczywistość, jak i świat ducha, doznania za pomocą poezji. Niemal każdy nowy obraz wywołuje w nim wspomnienia czegoś utraconego. Próby zagłuszenia bólu, wywołanego oddaleniem od ziemi ojczystej i samotnością, kończą się niepowodzeniem. Nic nie jest w stanie uśmierzyć ulu. Nowe widoki, tylko przez chwile budzą zachwyt. Następnie szybko powraca cierpienie poety- pielgrzyma. Powracają metafizyczne pytania o przemijanie i śmierć, myśli obracają się ku sprawom ostatecznym, nieskończoności. W pejzażu Krymu bohater sonetów wciąż słyszy '' glos z Litwy '', które granice zostały przed nim zamknięte już na zawsze.

              Oto kolejne dzieła których bohaterowie są samotni, lecz nie jest to samotność, do której zostali zmuszeni, lecz samotność z wyboru. Samotnicy ci to Kordian, bohater poematu Słowackiego i Mickiewiczowski Konrad Wallenrod. Obaj oni wybrali samotność lecz ich losy, potoczyły się inaczej. Bohater Mickiewicza to człowiek prawy, mający wysokie wyobrażenie o honorze, przywiązany do rycerskich ideałów nakazujących stawać, do uczciwej , nie podstępnej walki. Jest to podstawowe źródło jego tragizmu. Wybrał podstęp, bowiem nie widział innej, skutecznej metody oporu, wobec wroga. Ale w ten sposób, przekreślił swe poczucie honoru, godności. Najwyższemu celowi, to jest wolności ojczyzny, poświęcił wszystko: honor, prawo do rycerskiej dumy, ale i cale życie osobiste. Wybierając taka walkę odmówił sobie prawa do szczęścia, spokoju, psychicznego ładu, normalnego życia rodzinnego z ukochana kobieta. Pozostał tragicznie samotny - ze swymi moralnymi wątpliwościami, nadzieja na zemstę wobec Zakonu, tęsknotami do zwykłego życia. Ale walka Konrada nie byla jednorazowym czynem, jakimś desperackim krokiem popełnionym pod wpływem nagłych emocji. Inaczej problem wyglądał w przypadku Kordiana. Przezwał on również rozmaite dylematy, rozterki moralne. Nie obce mu było uczucie samotności. Miął skrycie zabić koronowanego króla Polski, złamał wojskowa przysięgę. A przecież i on był zwolennikiem rycerskiej etyki, moralności zakazującej takiego dziania. Był tez romantycznym poeta, w którego duszy kłębiły się setki obrazów, wizji, imaginacji, który nie zawsze pozostał w pełnym kontakcie z realnym światem. Obaj Konrad i Kordian poświecili wiele być może nawet i swe młode życie. Walczyli w samotności, było im ciężko, ale walczyli oni za swe ideały, a samotność, została przez nich wybrana.

I oto jeszcze jeden człowiek, którego wyborem była samotność- Tomasz Judym, bohater '' Ludzi bezdomnych '' Stefana Żeromskiego . Judym, to młody, wrażliwy, wchodzący w życie inteligent, rozpoczynający prace zawodowa. Świat, w którym żyje, jest podzielony na dwa kontrastowe środowiska: ziemiaństwo i burżuazje, oraz klasy pracujące ludzi bogatych, jest obojętny, na krzywdy społeczne. Rządzą nim feudalne jeszcze wartości, wyobrażenia i pieniądz, ale jest to jednocześnie świat piękna i kultury. Świat klas pracujących cierpi niesprawiedliwość i nędze, jest pełen zwyrodnienia i demoralizacji. Tomasz staje przed koniecznością wyboru. Postanawia walczyć ze złem i nierównością społeczna, dlatego rezygnuje z życia osobistego, wybiera samotność. Unieszczęśliwia tym samym siebie i ukochana kobietę. Staje się bezdomny z racji wyboru, odtrąca kobietę , którą kocha  i dom jaki mogłaby mu stworzyć. Staje się człowiekiem samotnym. Judym jest '' romantycznym, ogranicznikiem '' , łączy w sobie romantyczny bunt przeciw krzywdzie , idee poświęcenia i samotnej walki z kultem  pracy i nauki.

              Następne utwory, które świetnie obrazują zagadnienia tematu, to wiersz Zbigniewa Herberta. Bardzo często zasada budowy jego wierszy jest kontrast dwóch światów, dwóch rożnych postaw, czasu przeszłego i teraźniejszego. Wynikiem tych kontrastów są obecnie w utworach napięcia miedzy wielkością i miłością, doskonałością i niedoskonałością, rajem i rzeczywistością. Wśród tych przeciwieństw, poeta umieszcza swoich bohaterów i zmusza ich do wyboru. Często ten wybór jest tragiczny, gdyż odwołując się do tradycji, Herbert proponuje jako jedynie wartościowe - postawy bohaterskie, bezkompromisowe, co prowadzi do ich ogromnego osamotnienia.

              Warto tu także przytoczyć test innego poety- Czesława Miłosza, który jeszcze przed wojna pisał proroczo: ''..W mojej ojczyźnie, do której nie wrócę...'', Nie sposób nie napisać w tym miejscu o '' Capom di Fiori''. Wiersz , który powstał w Warszawie w roku 1943 . Wiersz ten , porusza tematykę wojenna związana z zagłada getta warszawskiego i klęska powstania Żydów. Capom di Fiori to plac w Rzymie, na którym w 1600 r. spalony został Giordano Bruno, wybitny filozof renesansowy. Miłosz przedstawia obraz placu rzymskiego w dniu śmierci Bruna oraz placu warszawskiego przy murach getta w dniach likwidacji dzielnicy żydowskiej. Poeta odnajduje wyraźne analogie, tu i tam ludzie zachowywali się beztrosko, nie myśląc o tragedii zabijanych ludzi. Miłosz wskazuje dwa podobne wypadki zapisane w historii, aby podsumować je następująco:

'' Ja jednak wtedy myślałem O samotności ginących. O tym, ze kiedy Giordano Wstępował na rusztowanie, Nie jednego wyrazy, Aby nim ludzkość pożegnać, Te ludzkość, która zostaje ''

Obie sytuacje ukazały wielka samotność ginących, brak więzi, zrozumienia miedzy jednostka i społeczeństwem. Samotność ta wynika z tego, ze ludzie są sobie nawzajem obcy, nie przyjmują cudzych, odmiennych poglądów, nie akceptują odmiennej kultury  i religii. Dlatego nie ma możliwości kontaktu, porozumienia, którego symbolem jest język, mowa zagrożenia jest obojętność i brak solidarności, które sprawiają, że człowiek nawet wśród tłumu czuje się bardzo samotny.

I oto jeden z paradoksów rzeczywistości. Zakończenie przemyśleń jest takie samo jak wstęp. Nie przynosi pewności. czy rozwiązania. Samotność to uczucie nie ogarniającej pustki i tęsknoty, za ojczyzna czy za tymi, których kochamy. Jedni są skazami na samotność, dla innych jest ona własnym wyborem. Ale dla jednych i drugich, jest przesycona bólem i cierpieniem, którego nikt i nic nie jest w stanie ukoić.

 

 

4.Bohaterowie utworów S. Żeromskiego. Ocena.

    Jednym z najwybitniejzych twórców doby Młodej Polski był Stefan Zeromski. Urodził się w 1864r. Jako młody chłopiec uczęstrzał do gimnazjum w Kielcach, następnie rozpoczął studia, których nie ukończył.  Był w Paryżu, Szwajcarii i we Włoszech.

Swoją tworczość rozpoczął od nowel i szkiców powieściowych, ukazujących krzywdę społeczną, zacofanie, wyzysk ekonomiczny ludu wiejskiego.Rozpoczął rownież walkę w swoich utworach o sprawiedliwość społeczną. Przykładem tego są utwory „ Siłaczka” i „ Doktor Piotr”. Następnym dziełem jego pisarskiej pracy stała się powieść „ Ludzie bezdomni” ukazująca losy samotnika-inteligenta. W swojej twórczości podjął także próby ukazania tematyki narodowej. Ostatnią powieścią Zeromskiego, utworem, który wzbudził długotrwałe dyskusje było „ Przedwiośnie”. Pisarz dokonał tu surowego osądu pierwszych lat niepodległości państwa i wskazał na konieczność reform, które zapewniłyby robotnikom i bezrolnemu chłopstwu pracę i sprawiedliwość. Twórczość Zeromskiego była kontynuacją tradycji społecznego i ideowego zaangażowania literatury polskiej w całokształt spraw, którymi żył naród polski. Autor pisał o sprawach najważniejszych, najaktualniejszych dla swego kraju. 

   W swoich dziełach poprzez postawy głównych bohaterów pisarz starał się realizować główne nurty występujące w epoce pozytywizmu, ukazać walkę z niesprawiedliwością, wyrazić bunt przeciw krzywdzie i wyzyskowi. Taką postawę bohatera zauważamy w opowiadaniach „ Siłaczka” i „ Doktor Piotr”. W nich to Zeromski stworzył portrety bohaterów, którzy przez swoją postawę, pełną zaangażowania walkę z rzeczywistością nędzy, ciemnoty i zacofania wyrażają bunt przeciw złu, jakie ich otacza. I tak bohaterką „ Siłaczki” była wiejska nauczycielka, która całe swe życie poświeciła dla pracy wśód ludu-Stasia Bozowska, symbolicznie  nazwana „ siłaczką”. Była ona kobietą subtelną, walczącą z ciemnotą i zacofanie na wsi. Jej walka nie przyniosła jednak upragnionego celu. Choć starała się, poniosła ostatecznie klęskę. Była społecznikiem, poświęciła swoje osobiste szczęście, rodzinę, nawet swoje życie dla pracy, której celem było polepszenie życia ludu wsi. Choć była dzielna przegrała, gdyż walczła  sama, bez wsparcia innych.

     Jej postawie ostro przciwstawia Zeromski postać negatywną - doktora Obareckiego, który zdradził swe ideały. Początkowo i on, jak Stasia, chciał bezinteresownie i uczciwie leczyć, nieść pomoc ludziom najbardziej tej pomocy potrzebującym, ale nękany złośli...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin