Morderczy przyjaciel
Był rok 1976.Zbliłały się wakacje. Sam, Samuel, Nelly, Dan i Nicol byli przyjaciółmi od przedszkola. W tym roku planowali wyjazd do miasteczka Spoilage. Był ostatni dzień szkoły. Na drzwiach gabinetu dyrektora wisiała lista osób przyjętych do najlepszej szkoły w mieście. Holreed instytut było marzeniem wszystkich uczniów , piątki przyjaciół również. Wszyscy zmierzali ku drzwiom. Wyglądało to tak jakby szli na śmierć. Sam, Nicol, Samuel i Nelly odeszli z tego miejsca pełni radości. Tylko Dan nie dostał się!!! To było jak wyrok śmierci... Dlaczego ja, a nie ktoś inny...-nie mógł sobie poukładać myśli...Przyjaciele pocieszali go :
-Nie martw się stary będziemy dalej z tobą się przyjaźnić-powiedział Sam -No właśnie –dodała Nicol
To wszystko co mówili nie docierało do niego. Jak mógł tak zawalić...
-A z resztą niedługo jedziemy na obóz!!! Tam będzie fajnie- pocieszała Nelly
-Nie jadę !!!!–krzyknął Dan. -Wy nic nie rozumiecie!!! Dostaliście się, macie powody do radości, a ja? Nie pasuje do was i mam was dość!!! -wykrzyczał i udał się do domu.
Zamknął się w sobie i nie wiedział jak ma o tym powiedzieć rodzicom. Oni wiązali z nim takie nadzieje. Nadszedł dzień wyjazdu. Dan nie pojechał z nimi. W czwórkę bawili się równie dobrze. Pewnego wieczoru podczas wędrówki po lesie Nicol rozwiązał się but. Oczywiście koledzy poczekali ale grupa nie... byli zgubieni we czwórkę w lesie wieczorem sami...Stwierdzili że przenocują w lesie, a na drugi dzień poszukają reszty. Podzielili się obowiązkami. Nelly poszła pozbierać jakieś owoce do jedzenia i długo nie wracała. Koledzy poszli jej szukać szukali chyba z godzinę aż nagle zobaczyli jej zwłoki.......Była powieszona na jednym z drzew a na ręce miała wycięte żyletą ”wy też tak skończycie”. Nicol wpadła w histerie. Chłopcy nie wiedzieli co zrobić. Sami byli wystraszeni i zdenerwowani i jeszcze ją mieli jakoś pocieszyć....W trójkę szukali schronienia aż znaleźli małą jaskinie. Tam zasnęli bardzo czujnie, tak im się wydawało. Po przebudzeniu(spali 30 minut) nie było wśród nich Samuela. Myśleli, że nie mógł spać i wyszedł na zewnątrz, ale tam zobaczyli poćwiartowane ciało kolegi, a z części ciało ułożony napis „ strzeżcie się”. Nicol straciła przytomność. Sam nie wiedział co ma robić. Był głodny, zmęczony i rozdygotany. Jak się obudziła zobaczyła Sama leżącego na ziemi. Myślała, że śpi więc nie przykuło to jej większej uwagi. Dopiero po 10 minutach zobaczyła koło ręki krew. Sam był uduszony, a na ręku miał wycięte „pozostałaś tylko ty..”. Nagle za drzew wyszedł Dan i rzekł:
- Ja nie pójdę do tej szkoły wy też nie. Z was rodzice też nie będą dumni. A pozatym zostawiliście mnie! Nienawidzę was nienawidzę!
Wtedy z kieszeni wyciągnął nóż i dźgnął dziewczynę. Ona umierała na jego oczach. Dopiero wtedy zrozumiał co zrobił....
*CIĄG DALSZY NASTĄPI*
Krynia_pl