NA ODRODZENIE FASZYZMU
Idzie faszysta miasto ze zdrajców oczyścić
Idzie a ma na ustach słowa nienawiści
Od Rzymu od Sztokholmu wędruje do Drezna
Co było to zna dobrze a co będzie nie zna
Przez deptaki warszawskie skwery Kopenhagi
Idzie dorzucić cegłę do gradowej blagi
Pod Gintułtowym Dreznem pod Karolem szwedzkim
Idzie pewien że zbawia kraj niby Kordecki
Idzie w swoim za wolność Mrożkowym cierpieniu
Broń mu esej wytworny w postaci kamienia
Broń mu pragnienie świata lepszego dla dzieci
Gdzie oświaty kaganiec nosi ten co przeciw
Wie że wróg tylko czyha żeby przejąć władzę
Pamięć się z tożsamością nic na to nie zgadza
Pod pomnikiem Dmowskiego pod szwedzkim Karolem
Niesie faszysta kamień flagi i symbole
Przeciw państwu co w walce zbyt skuteczne nie jest
Przeciw państwu co młodym zabrało nadzieję
Gdy państwo każe milczeć z godności odziera
Idzie faszysta bowiem walczyć trzeba teraz
Obok antyfaszysta wznosi rękę prawą
Faszyzm jest prymat siły i czynu nad prawem
Wirydarz