Kto napisał Księgę Mormona.doc

(37 KB) Pobierz
Kto napisał Księgę Mormona

Kto napisał Księgę Mormona?

    Wyznawcy Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich (Mormoni) uznają cztery księgi za swe święte pisma. Są to:

1. Biblia, (kanon protestancki)

2. Księga Mormona, (spisana jakoby przez starożytnych proroków amerykańskich)

3. Nauka i Przymierza, (rzekome objawienia jakie miał otrzymać Smith)

4. Perła Wielkiej Wartości. (zbiór kilku pism)

    Księgi te są zwane podstawowymi pismami świętymi tego Kościoła. W jaki sposób powstała Księga Mormona - obok Biblii najważniejsza z czterech ksiąg mormonów? Pragnę przedstawić czytelnikom dwie wersie. Pierwsza z nich to opowieść Josepha Smitha - założyciela sekty mormonów. Oto co pisał on na temat powstania księgi Mormona (fragmenty pochodzą z broszury pt. "Świadectwo Josepha Smitha"):

    "Wieczorem 21 września (1823 r.) zwróciłem się z modlitwą do Wszechmocnego Boga. Gdy tak modliłem się do Boga, zauważyłem, że ukazała się w moim pokoju światłość, która rosła, aż w pokoju stało się jaśniej niż w południe. Wtedy to niespodziewanie niebiański posłaniec pojawił się przy moim łóżku. Odziany był w luźną szatę o wyjątkowej bieli. Była ona bielsza nad wszystko, co kiedykolwiek widziałem. Nie tylko szata jego była nadzwyczaj biała, lecz cała postać pełna była blasku, a jego oblicze jaśniało niczym blask błyskawicy. Posłaniec zwrócił się do mnie po imieniu mówiąc, że został do mnie wysłany sprzed oblicza Boga i że imię jego jest Moroni. Powiedział mi, że Bóg ma dla mnie ważne zadanie i że imię moje będzie znane jako dobre i jako złe pośród wszystkich narodów, pokoleń i różnojęzycznych ludów. to znaczy. że ludzie na całym świecie będą o mnie dobrze i źle mówili. Powiedział również, że została zachowana księga spisana na złotych płytach, zawierająca dzieje dawnych mieszkańców tego kontynentu oraz ich rodowody. zawarta jest też w niej pełnia wiecznej ewangelii, jak przekazał ją zbawiciel dawnym mieszkańcom kontynentu Ameryki. Wraz z płytami miały być zachowane dwa kamienie w srebrnej oprawie, które Bóg przygotował dla przetłumaczenia księgi. Kamienie te przymocowane do napierśnika, tworzyły tak zwane Urim i Thummim, a proroka, który je posiadał i używał, nazywano w dawnych czasach widzącym. Przekazał mi on, że, gdy otrzymam płyty, o których wypominał uprzednio, bowiem czas przekazania nie nadszedł jeszcze, nie wolno mi będzie nikomu ich pokazywać, ani też napierśnika z Urim i Thummim, gdyż jedynie ci, do których otrzymam przykazanie, będą mogli je zobaczyć. Bowiem Jeślibym to uczynił, zginąłbym. Podczas gdy rozmawiał ze mną o tych płytach, zobaczyłem w myśli miejsce, gdzie miały spoczywać, tak wyraźnie, że rozpoznałem je natychmiast. kiedy tam poszedłem. Gdy Moroni skończył. ujrzałem jak światłość, pierwotnie zalęgająca mój pokój, poczęła skupiać się wokół jego postaci, aż wkrótce całe pomieszczenie pogrążyło się w ciemności z wyjątkiem miejsca, w którym stał. Potem spostrzegłem nagle, że utworzył się nad nim jak gdyby słup światła prowadzący do nieba i posłaniec począł wznosić się, aż zniknął zupełnie i pokój ponownie przybrał wygląd jak przed pojawieniem się niebiańskiej światłości.

Wkrótce potem powstałem z łóżka i jak zwykle zabrałem się do codziennych zajęć. Pomimo że starałem się pracować jak zwykle, poczułem się, tak wyczerpany, że nie byłem zdolny do dokonania czegokolwiek. Ojciec mój, pracując ze mną spostrzegł, że nie czułem się dobrze i nakazał mi pójść do domu. Skierowałem się do domu, jednakże, gdy starałem się przejść przez płot odgradzający pole, na którym pracowaliśmy, siły całkiem mnie opuściły. Upadłem na ziemię i przez pewien czas nie zdawałem sobie sprawy z niczego.

Pierwszą rzeczą, którą pamiętam, był głos wzywający mnie po imieniu. Podniósłszy wzrok ujrzałem tego samego posłańca stojącego nad moją głową i jak poprzednio otoczonego światłością. Powtórzył on raz jeszcze wszystko, co powiedział mi poprzedniej nocy oraz nakazał mi udać się do mego ojca i opowiedzieć mu o wizji i przykazaniach, które otrzymałem. Usłuchałem go, wróciłem na pole do mego ojca i opowiedziałem mu o wszystkim, czego doświadczyłem. Ojciec powiedział mi, że pochodzi to od Boga i nakazał mi czynić według polecenia posłańca. Opuściłem pole i udałem się do miejsca, gdzie według słów posłańca przechowywane były płyty. Skrzynia, w której spoczywały, utworzona była z kamieni spojonych masą w rodzaju cementu. Na dnie skrzyni leżały w poprzek dwa kamienie, a na nich spoczywały płyty oraz pozostałe przedmioty.

Gdy próbowałem wyjąć je ze skrzyni, zostało mi to zakazane przez posłańca, który ponownie przypomniał mi, że nie nadszedł jeszcze czas wydobycia płyt, ani też nie nastąpi to przez cztery lata licząc od tego dnia.

W końcu nadszedł wyznaczony czas, kiedy miałem otrzymać płyty. Urim i Thummim oraz napierśnik. 22 września 1837 r. gdy, jak z upływem każdego roku udałem się na miejsce, gdzie ukryte były płyty, zostały mi one przekazane przez tego samego niebiańskiego posłańca, przy czym pouczył mnie on, że czyni mnie za nie odpowiedzialnym. Jeśli z powodu mojej niedbałości lub niedopatrzenia stracę je, zostanę odsunięty od Boga. Jeśli jednak wszelkimi siłami będę dążył do zachowania ich do chwili, aż posłaniec ponownie ich zażąda, płyty pozostaną bezpieczne.

Natychmiast po przybyciu do domu ojca mojej żony, tj. w grudniu tego roku, rozpocząłem odpisywanie znaków wyrytych na płytach. Do lutego następnego roku odpisałem znaczną liczbę znaków i przy pomocy Urim i Thummim przetłumaczyłem ich część. Bóg w swej mądrości sprawił, że płyty pozostały bezpieczne w moich rękach, aż dokonałem tego, czego wymagano ode mnie. Gdy następnie przybył posłaniec, i zgodnie z zapowiedzią, zażądał ich zwrotu, przekazałem mu je, i ma on je w swojej pieczy do dnia dzisiejszego, tj. 2 maja 1838 r."

Tyle świadectwo Smitha. Istnieje jednak inna wersja powstania Księgi Mormona. Według tej drugiej wersji protestancki kaznodzieja Salomon Spaulding napisał romans, w którym, naśladując księgi Starego Testamentu przedstawił pochodzenie Indian amerykańskich od zaginionego pokolenia Izraela i osiedlenie się ich w Ameryce. Spaulding oddał swój rękopis do drukarni w Pittsburgu w celu wydania go drukiem; co jednak nie nastąpiło gdyż zmarł on w 1826 r. Wówczas to zecer tej drukarni Sydney Rigdon zrobił odpis z oryginału, przyczynił się do zniszczenia oryginalnego rękopisu, a następnie wespół ze Smithem napisali Księgę Mormona. Rigdon był później jednym z dwunastu "apostołów" mormońskich.

    Gdy w 1830 r. ukazała się Księga Mormona zaznaczono natychmiast jej pochodzenie od Spauldinga. Żyło bowiem wielu ludzi, którzy czytali rękopis i pamiętali ważniejsze fakty i imiona takie jak: Nefi, Lehi, Moroni, Mormon, i in. Nazwy te łatwo tkwią w pamięci a Smith pozostawił je w swojej książce. Spaulding pisząc swoją powieść miał zapewne na celu rozrywkę czytelnika, a może i niewinną mistyfikację.
W zasadach religijnych przeszczepionych do jego książki nie miał natomiast żadnego udziału. Te rewelacje spadają na konto Smitha i Rigdona.

Tyle druga wersja. Ocenie czytelnika pozostawiam którą z tych wersji wstawi na półkę z bajkami.


 

Grzegorz Kulik czerwiec 1991, Wrocław

 

Artykuł pochodzi z czasopisma "EFFATHA-Otwórz się!" nr 7/1991 r.

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin