Wśród Eskimosów.doc

(34 KB) Pobierz
„Wśród Eskimosów”

„Wśród Eskimosów”

Wojciech Widłak

 

Zapraszam do krainy, w której zima trwa niemal okrągły rok.

Żyć pośród śniegów i lodu, gdzie nie  spotyka się nigdy wielkiego drzewa, a małe krzaczki zielenią się tylko przez kilka tygodni... Czy to w ogóle możliwe? Tak, ale na pewno niełatwe. Zresztą może teraz wszędzie da się przeżyć – są piecyki elektryczne i telefony komórkowe, szyje się niezwykle ciepłe ubrania i buduje najróżniejsze pojazdy. Ale ja chcę cię zabrać do krainy Eskimosów sprzed stu lat. Wyobraź sobie, że ma jeszcze tych wszystkich wspaniałych wynalazków...

 

Czapka, szalik, rękawiczki

Żeby wytrzymać w takim strasznym zimnie, potrzebne jest bardzo ciepłe ubranie. Kiedy jest mróz, ty także na pewno wkładasz kurtkę, czapkę, rękawiczki i ciepłe buty. Eskimosi podobnie. Eskimoska kurtka sięga do kolan i ma kaptur. Żeby była cieplejsza, nie zapina się, tylko trzeba ją wkładać przez głowę – jak bluzę. To strój na lato – kiedy jest tylko tak zimno jak w czasie naszej zimy. A zimą, gdy mróz naprawdę daje się we znaki, Eskimosi na tę jedną kurtkę wkładają drugą.

Nie bardzo sobie wyobrażam, jak się można ruszać w takim grubym stroju. Ale widocznie można. W dodatku to tylko część ubrania. Są jeszcze spodnie – i dla panów i dla pań, o wiele cieplejsze od spódnic, choć... krótkie. Oczywiście nie takie, jak kąpielówki, które nosisz w lecie. No chyba, że masz kąpielówki z futra, ale ja takich jeszcze nie widziałem.

Spodnie są krótkie – do kolan, ale za to buty – długie. Nad kolana. Żeby się w takich butach nie poślizgnąć na śniegu i lodzie, Eskimosi wynaleźli prosty sposób – mają futro nie tylko na wierzchu buta, ale też pod spodem.

Kaptury damskich kurtek są większe niż męskich. Założę się, że nie zgadniesz, dlaczego. Ja też bym nie zgadł. Bo eskimoskie mamy nie wożą swoich malutkich dzieci w wózkach ani nawet na sankach. Noszą je w kapturach.

 

Skąd materiał?

No właśnie. Wśród śniegów i lodów nie ma wielu sklepów z ubraniami. Strój trzeba sobie uszyć, a na materiał... zapolować. Na przykład na.. No właśnie. Czy wiesz, jakie zwierzęta żyją w tej mroźnej krainie?

Mors – potężny, o śliskiej skórze i ogromnych zębach, nazywamy z tego powodu słoniem morskim. Wygląda groźnie, ale ludzie nie muszą się go bać, bo żywi się malutkimi żyjątkami.

Niedźwiedź polarny – o, ten to co innego. Chętnie zjadłby coś większego, ale rzadko ma okazję. Dlatego zadowala się najczęściej rybami, ale chętnie poluje też na foki, ptaki, zające i renifery. A gdy jest zupełnie źle, zbiera jagody, choć musi się sporo naszukać, żeby je znaleźć. Wędruje całymi dniami albo pływa. Mrozu się nie boi, bo ma piękne grube futro. Białe, więc nie widać go na śniegu i łatwiej może się podkraść w czasie polowania.

Renifer – zwany karibu. Ma wielkie rogi i gęste futro. Jest bardzo silny i wytrzymały – potrafi biegać już w godzinę po urodzeniu. (Jeśli nie jesteś pewien, czy to szybko, spytaj mamę, ile trwało, zanim ty nauczyłeś się chodzić). Myślę, że jest cierpliwy, bo żywi się trawą i porostami, czyli mchami. A niełatwo je w tamtej okolicy znaleźć.

To największe zwierzęta. Są jeszcze inne – na przykład podobne do morsa, ale zgrabniejsze foki, białe lisy polarne (na które jednak Eskimosi nie polują), no i ryby.

 

Witaj w domu

Nie wiem, czy kiedyś budowałeś domek ze śniegu. Eskimosi nie mają innego wyjścia. Tam, gdzie mieszkają, nie ma ani drzew, z których dałoby się zrobić deski, ani gliny, z której powstają cegły. Mają właściwie tylko śnieg i lód.

Eskimoski dom nazywa się igloo. (Jak byłem mały, tak nazywały się niektóre lodówki, choć było w nich na pewno cieplej niż w prawdziwym igloo). W twoim mieszkaniu na pewno jest przedpokój. Igloo też ma coś w tym rodzaju – długi korytarz. Dzięki niemu lodowaty wiatr nie wpada do głównego (i jedynego) pokoju. W pokoju są łóżka usypane ze śniegu i stół zrobiony ze... No tak, ze śniegu. Na stole stoi lampka, ale nie taka z żarówką. Podobna do lampek oliwnych, jakie może kiedyś widziałeś, tyle tylko, że zamiast oliwy, której tu nie ma pali się w niej foczy tłuszcz. Lampka daje nie tylko światło. Można się przy niej ogrzać, a nad nią – także coś ugotować, jak na ognisku.

Jeśli jesteś ciekaw, czy na łóżku w igloo nie jest zimno, to powiem ci jeszcze, że na pewno o wiele cieplej niż na dworze, gdzie szaleje wiatr i panuje straszliwy mróz. No a poza tym nikt się oczywiście nie kładzie spać na gołym lodzie. Najpierw, zamiast prześcieradła, rozkłada sobie grube skóry, a potem wchodzi do futrzanego albo skórzanego śpiwora.

 

Potrzebne wynalazki

Trzeba być naprawdę pomysłowym, żeby przetrwać w takich warunkach. Co najmniej dwa eskimoskie wynalazki przyjęły się też w innych częściach świata.

Jeden nazywa się kajak. Pewnie wiesz, co to. Wąska, lekka i bardzo szybka łódka na wiosła, dla jednej osoby. Buduje się ją podobnie jak latawiec: najpierw powstaje jakby szkielet (z bardzo cennych kawałków drewna, które od czasu do czasu wyrzuca morze). Potem obciąga się je gładkimi, nieprzemakalnymi skórami fok. A potem wskakuje się do kajaka i poluje właśnie na foki.

Choć nie tylko do kajaków. Niektórzy myśliwi zaczajają się przy przeręblach, czyli wybitych w lodzie otworach, i czekają cierpliwie, aż podpłynie tak jakaś foka. Potem wystarczy tylko silny i celny rzut, no i drugi z wynalazków, czyli harpun. To coś w rodzaju kija z haczykowatym ostrzem na końcu i przymocowanym do niego rzemieniem. Dzięki temu wynalazkowi Eskimosom udaje się wyciągnąć upolowane zwierzę spod wody – trochę tak jak rybę złowioną na wędce.

Ciekawe, czy domyśliłbyś się, co po polowaniu robi się z kajakami? Nie chowa się do kajakowego garażu, tylko wiesza! Prawie tak jak pranie na sznurku. A dlaczego? Bo inaczej kajak przymarzłby do lodu i nie dałoby się go więcej ruszyć.

 

Naprzód!

Skoro mówimy o ruszaniu, to Eskimosi mają swój sposób, żeby poruszać się na dalsze odległości: sanki. Myślisz, że to nic nadzwyczajnego, bo ty też czasem jeździsz na sankach? No tak, ale jak nie ma górki, to kto cię ciągnie? Pewnie tata albo mama. A może widziałeś duże sanie, ciągnięte przez konia? Ale w krainie wiecznych śniegów nie ma koni. I dlatego Eskimosi zamiast koni używają do tego psów!

Oczywiście nie każdy pies nadaje się do takiej pracy. Musi być silny i wytrzymały, no i – jak wszyscy mieszkańcy krainy lodów – powinien mieć ciepłe futro. Pies to bardzo cenny pomocnik, bo potrafi ciężko pracować, nawet gdy dłuższy czas nie ma co jeść. Ale oczywiście Eskimosi dzielą się z nim upolowanym jedzeniem.

Jeśli pies jest jeden – tylko pomaga człowiekowi ciągnąć sanki; jeśli psów jest kilka, człowiek może wskoczyć sam na sanie. Psy zaprzęga się w szczególny sposób: z przodu biegnie ten z nich, którego pozostałe uważają za swego przywódcę. Reszta jest za nim, powiązana parami.

Nie wiem, jak te psy to robią, ale nawet podczas niekończącej się nocy wśród jednakowo wyglądających śnieżnych gór potrafią odnaleźć właściwą drogę i trafić do domu.

 

Nie przezywaj się!

Wyobraź sobie, że Eskimosi to wcale nie Eskimosi. To znaczy – wcale tak os sobie nie mówią, a nawet mogą się obrazić, gdy ich się tak nazywa. Dziwne? Okazuje się, że tak mówili o nich ich indiańscy sąsiedzi. Gdy w tamte strony dotarli biali podróżnicy, uznali, że to taka sobie zwyczajna nazwa, i zaczęli ją powtarzać. A tymczasem „eskimo” to właściwie przezwisko – oznacza zjadacza surowego mięsa. Sami Eskimosi mówią o sobie „Inuit”, czyli po prostu „ludzie”.

 

Zimne nosy, gorące serca

W krainie Eskimosów jest zimno, ale Eskimosi to ludzie o gorących sercach. W igloo mieszkają całe wielkie rodziny – nie tylko rodzice i dzieci, ale także babcie, dziadkowie, wujkowie i ciocie. Wszyscy troskliwie opiekują się dziećmi – swoimi i pozostałych mieszkańców wioski. Jeśli do wioski trafi gość z daleka, jest serdecznie witany i podejmowany gościnnie różnymi smakołykami. Choć nie jestem pewien, czy chciałbyś ich wszystkich spróbować (surowe mięso foki to trochę co innego niż nasze przysmaki). Ale na przykład eskimoski pocałunek mnie się bardzo podoba. Możesz go zaraz wypróbować: potrzyj swoim noskiem o nos mamy.

Ja też cię całuje po eskimosku na do widzenia!

 

„Dziecko” nr 1/2002, s. 69

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin