Temple.Robert K.G. - Tajemnica Syriusza t2.rtf

(5592 KB) Pobierz

 

Dzieje  Gnozy Tom II

Robert K. G. Tempie TAJEMNICA   SYRIUSZA

tłumaczyła Maria Kuźniak

SPIS TREŚCI

Spis ilustracji             

Omówienie problemu Syriusza             

Siedziby Wyroczni             

Pochodzenie Dogonów             

Wyrastanie "Zęba Węża"             

DODATKI

I Satelity planet, planety wokół gwiazd oraz obroty i wirowanie ciał w Przestrzeni Kosmicznej - opisane przez neoplatońskiego filozofa Poklosa             

II Zachowane fragmenty z Ksiąg Berossosa,

w tłumaczeniu angielskim             

Dlaczego Sześćdziesiąt lat?             

Znaczenie Delfickiego E             

Dlaczego Hetyci byli w Hebronie palestyńskim             

VI Etapy wtajemniczenia u Dogonów

Bibliografia             

Indeks             

 


OMÓWIENIE   PROBLEMU SYRIUSZA

ROZDZIAŁ SZÓSTY

SIEDZIBY WYROCZNI

Zastanówmy się teraz nad starożytnymi siedzibami wyroczni. Pozornie sprawiają wrażenie, że są porozrzucane w krajach Bliskiego Wschodu bez jakiegokolwiek planu. Jednak ich usytuowanie układa się w pewien wzór, który, jak sami zobaczymy, ma określony związek z naszym tematem i wskazuje na bardzo rozwiniętą w starożytnym świecie wiedzę geograficzną i dziedziny jej pokrewne. Zbadanie siedzib wyroczni uzmysłowi nam ich powiązania ze statkiem Argo i pomoże uzupełnić zasadnicze braki w całościowym ujęciu starożytnych misteriów religijnych. Siedziby wyroczni były głównymi miejscami, w których odbywano praktyki religijne w świecie antycznym. Ich rozmieszczenie nie mogło więc być przypadkowe ani też podyktowane wygodą. Nie było w Grecji miasta położonego bardziej na uboczu niż Dodona. Geograficznie Dodona znajdowała się poza sferą cywilizowanego świata Greków, była zbyt wysunięta na północ i na zachód, by Grecy mogli uznać jej lokalizację za dogodną. Dlaczego tak ważne, główne centrum obrzędów znajdowało się tak daleko? Przy okazji nasuwa się też inne pytanie: dlaczego arka Noego wylądowała na nieuczęszczanej górze, tak znacznie oddalonej od Dodony? Okazuje się, że arka i Argo oraz ich powiązania z problematyką Syriusza mają bliski związek z całą strukturą geograficzną ośrodków religijnych w antycznym świecie śródziemnomorskim. Musimy dokładnie i całościowo zbadać te zagadkowe powiązania. Zajmiemy się obecnie najtrudniejszą i najbardziej skomplikowaną sprawą usytuowania ośrodków starożytnych kultów. Do rozwiązania dojdziemy prostszą drogą od tej, którą sam początkowo musiałem pokonać. Wyobraźmy sobie obraz statku Argo rozciągnięty na powierzchni kuli ziemskiej oglądanej z lotu ptaka. Pomysł ten może wydawać się zaskakujący, lecz czytelnik powinien odnieść się do niego z wyrozumiałością. W końcu ta łódź jest łodzią niebiańską, dlaczego więc nie mielibyśmy oglądać jej z lotu ptaka? Najbardziej w całej konstelacji wyróżnia się gwiazda Kanopus, która przez Aratosa, Eudoksosa i Hipparcha (najbardziej znani astronomowie greccy przed Ptolemeuszem) nazwana została pedalion, „sterem", jak pisze o tym Allen.

Na północnym wybrzeżu egipskim znajdowało się znane Grekom miasto Kanopos. Allen opisuje je w następujący sposób: „Starożytne Kanopos jest teraz w ruinach, lecz jego miejsce zajmuje wieś Al Bekur czyli Abukir, słynna z powodu bitwy nad Nilem stoczonej przez lorda Nelsona 1 sierpnia 1798 roku oraz ze zwycięstwa Napoleona nad Turkami rok później. Warto odnotować fakt, że właśnie tutaj, z tarasowych murów Serapeum, świątyni Serapisa Ptolemeusz obserwował niebo". W. W. Tarn w swojej książce Hellenistic Cyvilization (Cywilizacja hellenistyczna) pisząc o Kanopos, już po założeniu przez Aleksandra Wielkiego w pobliżu tego miasta Aleksandrii, wspomina, że „ogrody możnych rozciągały się aż do Kanopos, podwórka Aleksandrii". Dla Greków przed powstaniem Aleksandrii Kanopos było najsłynniejszym miastem egipskim na wybrzeżu północnym. Wcześniej sławę tej miary posiadało miasto zwane Behdet, które była przeddynastyczną stolicą Egiptu, zanim nastąpiło zjednoczenie państwa i przeniesienie stolicy bardziej na południe, dc Memfis. Podobnie jak Kanopos pozostało w cieniu Aleksandrii, tak i sława Behdet - niezwykle starej osady, istniejące przed 3200 p.n.e., najważniejszego miasta na wybrzeżu egipskim - została przyćmiona przez Kanopos. Musimy więc uświadomić sobie, że w czasach klasycznej Grecji i w okresie poprzedzającym, sława, jaką cieszyło się miasto Behdet, została przeniesiona na Kanopos wraz z wieloma tradycjami, które w zasadzie swoje korzenie miały w owej starej stolicy egipskiej. W czasie rozkwitu Kanopos Behdet było już miejscem zaniedbanym, zapomnianym przez Greków.

Richard Allen pisze dalej o mieście Kanopos: Nazwa miasta jest imieniem sternika Menelaosa, Kanoposa, który w drodze powrotnej po zniszczeniu Troi (1183 p.n.e.) zatrzymał się w Egipcie. Tutaj, osiemnaście kilometrów na północny wschód od Aleksandrii, Kanopos zmarł, a jego pan, jak twierdził Scylaks, w dowód wdzięczności postawił mu pomnik i nazwał miasto oraz gwiazdę, która właśnie wzeszła nad horyzontem (7°30'), jego imieniem". Sir Norman Lockyer w The Dawn of Astronomy)Początki astronomii) pisze o starożytnych świątyniach egipskich, które zorientowane były na punkt wschodu gwiazdy Kanopus na horyzoncie.

Zauważamy, że w przytoczonej historii o sterniku Kanoposie nazwę miasta i gwiazdy wywodzi się z tego samego źródła, czyli od imienia słynnego sternika, człowieka, który stoi przy sterze na statku przewodzącym flocie. I ponownie, w trochę odmienny sposób, gwiazda (i miejsce) utożsamione zostają ze sterem, który jest inną nazwą tej samej gwiazdy.

Allen zwraca uwagę na kolejny ciekawy aspekt nazwy gwiazdy, o którym już mówiliśmy:

Powyższe znaczenie słowa Kanopus, będące w powszechnym użyciu, jest najprawdopodobniej archaiczne, a inne, może równie stare i jeśli wierzyć autorytetowi Arystydesa, pochodzi od koptyjskiego lub egipskiego Kahi Nub,

 

 

Złotej Ziemi. Podobnie uważał Ideler, twierdząc, że słowa te są również podstawą innych nazw dla Kanopus, arabskiego Wazn, Ciężaru i Hadar, Ziemi oraz źródłem sporadycznie występujących, późniejszych Ponderosus i Terrestris. Mimo że nie widzę uzasadnienia trafności tych nazw, przypuszczam, że mogą one oznaczać wielkość gwiazdy i Jej bliskość względem horyzontu. Szczególnie ta ostatnia cecha odzwierciedlona została w nazwie, której używa Eratostenes [Perigeios - „blisko ziemi"].

Sami widzimy, że nazwa Al Wazn, "Ciężar" powraca w naszych rozważaniach, podobnie jak i jej łacińska forma Ponderosus, i występuje wszędzie tam, gdzie pojawiają się jakieś związki z Syriuszem.

Allen wspomina też, że "Hindusi nazywali (Kanopus) Agastią, jednego ze swoich Riszi natchnionych mędrców i sterników ich Arki...", co w zadziwiający sposób przypomina koncepcje śródziemnomorskie.

Pamiętając o naszych poprzednich odkryciach, zwróćmy uwagę na to, co pisze Allen o innej gwieździe z gwiazdozbioru Argo,n) (eta): "(Jensen) uważa, że była ona jedną z gwiazd świątyni (babilońskich) związaną z Ea albo la [Ea było jego imieniem akadyjskim; Enki, sumeryjskim; Eridu, które najbardziej ze wszystkich sumeryjskich miast wysunięte było na południe, to jego ziemskie miasto. Na ten temat można by napisać odrębną książkę. Dla zainteresowanego czytelnika dobrym wprowadzeniem będzie książka Hamlets Mill oraz odpowiedni fragment z Expedition Tortoise - zobacz bibliografia] z Eridhu, Panem Fal, znanym też jako Oannes, tajemniczy człowiek-ryba i wielki bóg królestwa".

I znowu pojawia się nasza istota ziemnowodna, Oannes utożsamiany teraz z bogiem Enki, który według mitu sumeryjskiego przebywał na dnie Abzu lub Otchłani w świeżej (słodkiej) wodzie. W rzeczywistości był to bóg Enki, który towarzyszył człowiekowi przed nastaniem potopu, ostrzegając Utnapisztima. pierwowzór Noego w sumeryjskiej opowieści, o nadchodzącym kataklizmie i nakazując zbudowanie arki. Odgrywał on szczególną rolę, będąc najwyższym bogiem Hebrajczyków, bogiem Jahwe ze Starego Testamentu. Ilu Żydów wie, że ich bóg był od samego początku istotą ziemnowodną?

Ten mityczny Noe lub jego pierwowzór, którego ostrzegał bóg Enki, nazywał się Ziusudrą albo Utnapisztim w zależności od tego, do jakiego okresu literatury przedbiblijnej się odwołamy. We wczesnych historiach o potopie odpowiednik Noego, podobnie jak sam Noe, wysyła z arki ptaki, by szukały suchego lądu. Zachowuje się podobnie jak Jazon, który wysyłał ptaki, by znalazły drogę pomiędzy zderzającymi się skałami. H. W. Parke w swojej książce The Oracles of Zeus (Wyrocznie Zeusa) przyrównuje ptaki, które wysyłał Jazon do Dodony. Tak wyrocznia w Dodonie, jak i w Delfach głosiły, że „grecki Noe", Deukalion wylądował w swojej arce na szczycie góry w pobliżu ich siedzib. Sam Noe wylądował w arce na górze Ararat, którą odszukał jego ptak. Już wkrótce przekonamy się, jak ważne były te ptaki i miejsca przez nie wskazywane. Musimy pamiętać o związkach Dodony z górą Ararat pojawiających się we wspólnej opowieści, a mianowicie o fakcie znalezienia ich przez arkę „Noego", z której wysłany ptak miał szukać góry. Prawdą jest, że jedna opowieść jest typowo grecka, a druga specyficznie hebrajska. Oczywiście nie może być żadnego rzeczywistego związku pomiędzy Dodona a górą Ararat. Są to przecież zupełnie dowolne usytuowania. Czyż nie jest to tylko mit i bajka? Żydzi i Grecy raczej nie mieli ze sobą bliższego kontaktu. Nie ma więc mowy o jakimkolwiek istniejącym między nimi związku. Są to oddzielne, hermetycznie zamknięte kultury z niezrozumiałymi mitami i przypowieściami. Czy tak jest rzeczywiście? Czy ktokolwiek może mieć inny pogląd na to zagadnienie? Z całą stanowczością możemy odpowiedzieć, że nie.

Ciekawy więc jest fakt, że Dodona i góra Ararat leżą na tym samym równoleżniku i mają tę samą szerokość geograficzną.

Co więcej, góra Ararat posiada swój ośrodek, który dla mieszkańców Kaukazu znaczy tyle, ile Dodona dla Greków. Jest to Metsamor. Tak opisują go prof. David Lang i dr Charles Burney:

Archeologiczne badania w ciągu ostatniego pól wieku zasadniczo zmieniły naszą koncepcję historii literatury, nauki i wiedzy na Zakaukaziu. Kluczowym miejscem okazała się wieś Metsamor, kilkanaście kilometrów na zachód od Echmiadzin, gdzie w zasięgu wzroku znajduje się góra Ararat i Alagoz. Niedaleko wsi znajduje się masywny wąwóz skalny, którego obwód wynosi około trzech czwartych kilometra razem z odkrywkami urwistej skały. Wąwóz pełen jest pieczar, podziemnych piwnic 1 prehistorycznych grot mieszkalnych. Obecnie uchodzi za jeden z większych ośrodków naukowych, astronomicznych i przemysłowych, wyspecjalizowanych w dziedzinie metalurgii, astrologii i prymitywnej magii od co najmniej pięciu tysięcy lat.

„Obserwatorium" w Metsamor pokryte jest tajemniczymi, kabalistycznymi znakami. Pismo hieroglificzne w Armenii pojawiło się w bardzo odległych czasach, być może sięga ono epoki kamiennej. W całej Armenii znajdujemy piktogramy lub petroglify przedstawiające proste postacie ludzkie i zwierzęta wyrzeźbione albo wydrapane na skałach, w jaskiniach oraz na zboczach gór. Nie ulega wątpliwości, że służyły one do porozumiewania się, będąc jednocześnie środkiem rytualnego i artystycznego wyrazu.

Naukowcy piszą też o rozległych kontaktach Metsamor ze światem zewnętrznym:

Nie możemy nie docenić pionierskich osiągnięć sumeryjskich w dziedzinie metalurgii miedzi i mosiądzu... Wczesna kultura rejonu Zakaukazia, pomimo swego geograficznego położenia na terenie Bliskiego Wschodu, była oddzielona od północnych stepów jedynie wysokim i wąskim pasmem gór kaukaskich. Kiedy pokonała łańcuch gór, nic już nie mogło powstrzymać kupców od zawładnięcia środkowoeuropejskimi ośrodkami zajmującymi się wytopem miedzi. Tak więc Gruzja i rejony sąsiednie były prawdopodobnie tak samo otwarte na wpływy europejskie, jak i na bliskowschodnie. Możliwe, że rejon kaukaski był nie tyle pierwotnym centrum, co ośrodkiem, do którego sztuka wytapiania metali napłynęła z dwóch kierunków, i chociaż znano ją już w czasach wcześniejszych w bardziej ograniczonym zakresie, to ugruntowała się dopiero teraz, a od schyłku trzeciego tysiąclecia p.n.e. zaczęła rozwijać się samodzielnie i nie zawdzięczała swojej formy żadnym wpływom zewnętrznym... Historia Metsamor sugeruje, że proces ten przypomina analogiczne zjawiska zachodzące wcześniej w Europie. Przybywali tu obcy kupcy w poszukiwaniu złóż metali, przywozili własne wyroby z miedzi, a później z brązu i dobrowolnie, albo pod przymusem, objaśniali swoją techni kę wytopu. Zaczął się rozwijać lokalny przemysł. Jeżeli najnowsze dowody rzeczywiście pokazują Armenię jako najstarszy ośrodek metalurgiczny w rejonie zakaukaskim, to wskazują też na bliskowschodnią inspirację.

Zastanawiający jest fakt, że jeżeli nastawimy wskazówkę kompasu na Teby w Egipcie, to możemy zakreślić łuk biegnący przez Dodonę i Metsamor.

Wróćmy teraz do Allena i jego dalszych uwag na temat Oannesa: „Berossos opisywał Oannesa jako nauczyciela przekazującego pierwotnemu człowiekowi swą wiedzę; w mitologii był on nawet stwórcą człowieka... i niektórzy uważali go za odpowiednika Noego".

Allen opisuje też gwiazdę Kanopus: „I, jako że konstelacja (Argo) była nad Nilem powiązana z wielkim bogiem Ozyrysem, to jej wielka gwiazda stała się Gwiazdą Ozyrysa..." Podaje również zastosowanie nazwy „ciężki": „The Alfonsine Tables nazywają [Kanopus] Suhel Ponderosus ['Dla Persów Suhail jest synonimem mądrości...', a stąd wywodziło się też 'Suhel Syriusz'], które pojawiło się we współczesnej kronice jako Sihil Ponderosa, tłumaczenie Al Suhail al Wazn". Allen przytacza kilka opowieści, które wskazują, że nazwy tej używano kiedyś w odniesieniu do innej gwiazdy „uprzednio położonej blisko Oriona", która „musiała uciekać na południe", wyraźnie przyznaje więc, iż słowem Kanopus określa się nazwę innej gwiazdy. Kanopus znajduje się na południe od Syriusza (czyli „w pobliżu gwiazd Oriona") i stanowi opis niewidzialnego Syriusza B, który „uciekł na południe" do najprawdopodobniej widocznej gwiazdy, Kanopus.

Wróćmy do naszego rzutu Argo na powierzchni Ziemi. Umieszczamy ster statku w miejscu Kanopos. (W rzeczywistości trochę bardziej na wschód od pierwotnego miasta Behdet).

Teraz zajmiemy się Dodona. Wiemy, że Atena umieściła dębową belkę z Dodony „na środku kilu" Argo, a zajmowała ona całą długość statku. Mówi się też, iż była na dziobie statku. Allen pisze o tym w następujący sposób:

Przekaz mitologiczny potwierdza informację, że [Argo\ został zbudowany przez Glaukosa albo Argosa dla Jazona, przywódcy pięćdziesięciu Argonautów, których liczba odpowiadała ilości wioseł na statku. Wyprawę wspomagała Pallas Atena, która osobiście umieściła na dziobie statku wieszczącą belkę dębową z Dodony i „w ten sposób Argo otrzymał moc ostrzegania i wspomagania bohaterów, którzy tworzyli załogę statku". Belka prowadziła słynną wyprawę z Jolkos w Tesalii do kolchidzkiej Ajai w poszukiwaniu Złotego Runa. Po zakończeniu podróży Atena umieściła statek na niebie.

Mierząc rzut Argo, zaczynamy od miejsca Behdet, które znajduje się trochę na wschód od Kanopos na północnym, egipskim wybrzeżu Morza Śródziemnego. Grecy z okresu klasycznego byli powszechnie przekonani, że Kanopos znajduje się w miejscu zapomnianego Behdet, podobnie jak mylono „Heraklesa z Kanopy", który udał się do Delf z greckim Heraklesem z Tirynsu. Grecki Herakles z Tirynsu pojawia się w czasach znacznie późniejszych. (Ważny jest jednak fakt, że Grecy przyznawali, iż pierwotny Herakles był Egipcjaninem). W rzeczywistości sama wyrocznia delficka czyni porównania pomiędzy Heraklesem greckim i egipskim, na niekorzyść tego drugiego. Musimy pamiętać, iż twierdzono, że we wcześniejszych wersjach tej historii Argonautów prowadził Herakles, a nie Jazon. Wielu dzisiejszych uczonych uważa też, że Herakles dziedziczy wiele cech Gilgamesza, gdyż niektóre czyny i motywy są u obydwu bohaterów identyczne.

Rozciągnijmy więc statek Argo na powierzchni kuli ziemskiej, ze sterem w miejscu Kanopos (w rzeczywistości Behdet), a drugim końcem w Dodonie, gdyż stamtąd pochodziła dębowa belka. Kanopos-Behdet zostało nazwane tak od steru. Z Dodony pochodziła belka dziobowa. Jeżeli dokonamy więc rzutu rysunku Arki na powierzchnię kuli ziemskiej, gdzie ster umieścimy w miejscu, z którego pochodzi, i podobnie postąpimy z dziobem, to przekonamy się, że nie jest to tylko czysty wymysł.

Jeżeli zostawimy ster w tym samym miejscu i na mapie obrócimy łódź tak, by dziób dotykający Dodony skierowany był na Metsamor, to przekonamy się, że utworzony w ten sposób kąt jest dokładnie kątem prostym (90°).

I tak dotarliśmy do niezwykle trudnej dziedziny, jaką jest geodezja. Zajmuje się ona wyznaczaniem długości i szerokości geograficznych, a większość ludzi, gdy tylko słyszy o tych problemach, ucieka od nich jak najdalej (wyjątek stanowią marynarze i piloci). Także archeolog stara się ich unikać. To archeologowie najbardziej nie lubią, kiedy przypomina im się, jak mało wiedzą o Ziemi jako o ciele niebieskim w przestrzeni kosmicznej i o astronomii w ogóle. Przeciętny archeolog prawie szczyci się tym, że jest ignorantem w zakresie nawet najbardziej podstawowych faktów astronomicznych. Napisano wiele złośliwych komentarzy dotyczących tego stanu rzeczy, przykładem będzie tu wspomniana już książka The Dawn of Astronomy (Początki astronomii), napisana przez wybitnego astronoma wiktoriańskiego sir Normana Lockyera, przyjaciela sir Wallisa Budge'a. Później kilka ostrych uwag na ten temat znalazło się w książce Santillany i von Dechend pt. Hamlets Mill.

Teraz jednak musimy przejść do dalszych, niezwykle ciekawych odkryć. Egipt rozciąga się w przedziale 7° szerokości geograficznej pomiędzy Behdet a Wielką Kataraktą. Mam powody, by uważać, że poprzez analogię z muzyką starożytni Egipcjanie traktowali odległość 7° jako oktawę. Większość czytelników z pewnością wie, że oktawa to skala składająca się z ośmiu dźwięków oraz siedmiu interwałów (w zasadzie z pięciu tonów i dwóch półtonów, ale skoncentrujmy się wyłącznie na interwałach).

Zanim moja książka trafiła do recenzentów, w prasie pojawiło się potwierdzenie tezy, że w starożytności ludność z rejonu Morza Śródziemnego rzeczywiście znała zasady oktawy muzycznej. W londyńskiej gazecie Times pojawił się artykuł opisujący badania dra Richarda L. Crockera, profesora historii muzyki i dr Annę D. Kilmer, profesora asyriologii i dziekana wydziału nauk humanistycznych. Oboje pracują na kalifornijskim uniwersytecie w Berkeley. Artykuł cytował wypowiedź dra Crockera: .Zawsze uważaliśmy, że muzykę znano już we wczesnej cywilizacji asyryjsko-babilońskiej. Ale do chwili obecnej nie uświadamialiśmy sobie, że muzyka ta posiadała tę samą heptatoniczno-diatoniczną skalę, charakterystyczną dla współczesnej muzyki zachodniej i muzyki greckiej z pierwszego tysiąclecia p.n.e.". Po piętnastu latach badań Crocker i Kilmer pokazali, że na niektórych tabliczkach glinianych z Ugarit, znajdującego się na wybrzeżu dzisiejszej Syrii, datujących się na 1800 rok p.n.e., zapisany został utwór muzyczny opierający się na znajomej nam oktawie. Dr Kilmer podsumował to odkrycie następująco: „Jest to najstarszy 'papier nutowy', jaki znamy". Obaj profesorowie po niewielkiej przerwie 3700 lat publicznie zagrali nawet melodię na zrekonstruowanej starożytnej lirze.

Uważam, że Egipcjanie utworzyli „geodetyczną oktawę" rozpoczynając od 1° na północ od Behdet (by podkreślić jego odrębność od Egiptu), kończąc na Dodonie. Pod względem szerokości geograficznej Dodona znajduje się dokładnie 8° na północ od Behdet, a związane z nią centrum wyroczni w Delfach znajduje się dokładnie na 7° szerokości na północ od Behdet! (Te ostatnie dwa fakty odkrył Livio Stecchini, o czym mowa będzie później).

Geodetyczną oktawę wyroczni ułożyłem w następujący sposób (zob. rys. 36):

8. Dodona

7. Delfy (ze słynnym omfalosem, „pępkiem świata")

6. Delos, znana kaplica Apolla, kiedyś centrum wyroczni również z omfalosem)

5. Kythera (Cythera), miejsce na wybrzeżu północno--wschodnim (zob. dalej) lub Thera

4. Omfalos (Thenae) w pobliżu Knossos na Krecie (na równinie Omfaleion)

3. Nie zidentyfikowane miejsce na wybrzeżu południowym lub południowo-zachodnim Cypru? (Pafos?) (Przylądek Gata?)

2. Jezioro Triton (lub Tritonis) w Libii

1. El Marj (Barce lub Barca)

Miejsca, które wyszczególniłem, znajdują się od siebie kolejno w odległości jednego stopnia szerokości geograficznej i są pełnymi stopniami szerokości geograficznej od Behdet, które było geodetycznym centrum starożytnego świata (pokrewne dzisiejszemu Greenwich), a także predynastyczną stolicą Egiptu.

Na jakiej podstawie piszę o powiązaniu siedzib wyroczni z oktawą muzyczną? Mam kilka powodów i dobrze będzie zasygnalizować teraz niektóre sprawy, by dla zaskoczonego czytelnika nie było to zbyt zagadkowe.

Graves dostarcza nam kilku ciekawych informacji dotyczących Apolla, który był oficjalnym bogiem opiekuńczym Delf i Delos (dwa miejsca z naszej listy): „W czasach klasycznych Apollo sprawował władzę nad muzyką, poezją, filozofią, astronomią, matematyką, medycyną i nauką. Będąc wrogiem barbarzyństwa głosił umiarkowanie we wszystkim, natomiast siedem strun jego liry powiązano później z siedmioma samogłoskami greckiego alfabetu, nadano im mistyczne znaczenie i stosowano je w muzyce leczniczej. Ponieważ Apollo został utożsamiony z dziecięciem Horusem, wyobrażeniem słonecznym, czczony był jako słońce; jego kult koryncki przejął Zeus Słoneczny..." (Kursywa moja). Zwróćmy uwagę na odniesienie do Horusa, którego sokół patronował kolchidzkim zmarłym, podtrzymując nadzieję na zmartwychwstanie. Jedno ze znaczeń kirkos (Circe - „sokół"), o którym wcześniej nie pisałem, to „pierścień". Zauważmy, że pierścień był nie tylko tradycyjnym symbolem słonecznym (tak jak Złote Runo i jak sokół), ale jednoocy Cyklopi posiadali w rzeczywistości jednopierścieniowe oko. Cyklop znaczy w zasadzie „pierścieniooki". Graves pisze: „Jednooki Polifem... Jest to postać wywodząca się z Kaukazu. ...Bez względu na to, co oznaczała bajka kaukaska, A. B. Cook w swym Zeusie (s. 302-323) dowodzi, że oko cyklopa było greckim emblematem słoneczn...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin