gdy-krol-jest-nagi,15.pdf
(
411 KB
)
Pobierz
68
|
YCIE WEWN
TRZNE
|
ZNAKI
| 69
– PWN wydało now
�
dwutomow
�
ksi
�
k
o historii Polski reda-
gowan
�
i napisan
�
przez naszych najznakomitszych profesorów.
Dla kogo, skoro wykształcenie to dzi- nie tyle warto-
sama w so-
bie, co punktowany w CV zapis, a młodzie
czyta co najwy
ej „Har-
ry’ego Pottera”? Jaki jest sens w tej sytuacji kruszy
kopie o Gom-
browicza i kanon lektur szkolnych?
K.M.: Prawda wygl�da smutno: cała Polska czyta
dzieciom, ale dzieci, niestety, chrrrr...
W.E.: To, ˆe młodzieˆ nie czyta, jest z wielu powodów
gro–ne i zasmucaj�ce. Ale w sporze o lektury chodzi o co�
zdecydowanie waˆniejszego – o to, co w Polsce zostanie
uznane za warto�ciowe, co bdzie fundamentem polskiej
mentalno�ci. To walka o polsk� wizj humanizmu, patrio-
tyzmu, duchowo�ci, o kształt pa†stwa. Takˆe o to, kto
i w imi czego bdzie w przyszło�ci rz�dzi Polsk� i Pola-
kami. Nie ma waˆniejszej debaty.
K.M.: S�dz�c z doboru autorów, lansowana wizja jest
martyrologiczna, bogoojczy–niana, ˆadnego patrzenia
w przyszło�, gotowo� na �mier dla ojczyzny, ale brak go-
towo�ci do ˆycia dla niej. Gloryfikujemy walk i zwi�zane
z ni� cierpienie, jeste�my draˆliwi na punkcie swoich ran
– nie moˆna przecieˆ pozwoli sobie na przejrzysto�, otwar-
to�, nowoczesno�. W politycznej debacie zgubili�my meri-
tum: młodzieˆ ˆyje w innych czasach, ma inne potrzeby; na-
leˆałoby tak dobiera lektury, by wielka literatura nie
kojarzyła si jedynie z naftalin� ze starej szafy, a ojczyzna nie
tylko z przelewem krwi, ale teˆ z trosk� o ni� na co dzie†. -e-
by proponowane ksi�ˆki mówiły teˆ o realnym �wiecie i dzi-
siejszych problemach. Wtedy młodzieˆ by czytała.
W.E.: W zaproponowanych swego czasu przez Mini-
sterstwo Edukacji zmianach w kanonie lektur wida nie-
ch do intelektualnej finezji, refleksji, dylematów. Nie
ma miejsca na w�tpliwo�ci dotycz�ce poj, które uznało
si za zdefiniowane, takich jak patriotyzm. Sienkiewi-
czowska wizja patriotyzmu była pewnie dobra na tamte
czasy. -adnych w�tpliwo�ci, proste sarmackie chłopy, pi-
wo, szabelka, czarne jest czarne, białe jest białe, nie ma
czasu na my�lenie, ojczyzna wzywa, wróg czyha. Tylko co
to ma wspólnego z dzisiejszym �wiatem?
K.M.: Wiwat wojenka i panienki z okienka. Za to nie
wiadomo, jak si zachowa w czasie pokoju – st�d ci�głe
wojny wewntrzne. Natomiast Gombrowicz jest z polskich
pisarzy najbardziej w�tpi�cy, szyderczy, wywraca wik-
szo� naszych stereotypów i pomysłów na siebie do góry
nogami, ma najwicej pyta†, zmusza do my�lenia. Ale ma-
rz teˆ o jakiej� �wieˆej literaturze współczesnej w owym
kanonie.
W.E.: Wymowny jest juˆ sam fakt zastosowania jawnej
pa†stwowej cenzury w kanonie lektur. A historia zna wielo-
krotne próby radykalnej cenzury, ksi�ˆki nieraz płonły
na stosach...
K.M.: Wypieranie pewnych elementów rzeczywisto-
�ci i promowanie innych rodzi konflikty, zaostrza podzia-
ły, wywołuje wojny. Młodzieˆ jest w trudnym połoˆeniu,
bo na jej oczach rozgrywa si ten spektakl – z pozoru bła-
hy – który ma jednak fundamentalne znaczenie dla jej
przyszło�ci i przyszło�ci kraju. Inteligencki etos ulega
erozji, i to na wielu poziomach. Bo jak wytłumaczy pu-
bliczne nazwanie inteligencji „wykształciuchami”? To po-
gardliwe okre�lenie uˆyte, by zdeprecjonowa ludzi inteli-
gentnych, sugeruj�ce, ˆe nie maj� oni wiele wspólnego
z „prawdziw�” inteligencj�, ze wspomnianym inteligenc-
kim etosem, ˆe zostało im z niego tylko wykształcenie.
– Bolesne jest to,
e u
yte zostało w tym znaczeniu przez czło-
wieka, który sam uwa
a si
za inteligenta, by przypodoba
si
ogó-
łowi i natychmiast zostało podchwycone przez tych, którzy sami al-
bo owego wykształcenia, albo klasy nie maj
�
. Rodzi si
pytanie:
skoro wywołuje nadal tak silne emocje, czym jest dzisiaj w Polsce
owa grupa zwana inteligencj
�
?
K.M.: Historycznie inteligencja wywodzi si ze
szlachty i cz�ciowo mieszcza†stwa. W Polsce aˆ do 1989
roku miała szczególne znaczenie jako elita intelektualna.
Etos inteligencki to przecieˆ nie tylko owo wykształcenie,
ale obycie, kultura osobista, czyli tak zwana kindersztuba,
i moralno�. Inteligencja to teˆ przywódcza grupa społecz-
na w walce o niepodległo� i utrzymanie polsko�ci.
– Poniewa
uosabia takie ideały, jak cho
by ideał słu
by pu-
blicznej, posłannictwa. Polski etos inteligencki zabarwiony jest ro-
mantyzmem, poczuciem misji, wiar
�
w post
p i warto-
tworzenia
nowych idei...
K.M.: To grupa ludzi o szerszym spojrzeniu. Oprócz
znajomo�ci literatury, historii, obycia w �wiecie maj�cych
pewien styl i wraˆliwo�, a takˆe system warto�ci, w któ-
rym na pierwszym miejscu stoj� ideały, takie jak patrio-
tyzm, a dopiero na kolejnym – warto�ci materialne. To je-
den z powodów, dla których ten etos si sypie. Nie
przystaje do dzisiejszego �wiata.
W.E.: Etos inteligencki zakładał duchowe przewod-
nictwo narodowi, ale teˆ słuˆenie mu, pewien altruizm.
Zamiana „inteligenta” w „wykształciucha” to próba
odarcia go z godno�ci i warto�ci. Ataki na nauczycieli
Katarzyna Miller
Wojciech Eichelberger
Gdy król
jest nagi
Zdj-cia Zosia Zija
Przez media przetoczyła si- niedawno dyskusja na temat nowego
kanonu lektur szkolnych. Czy jego zawarto‡ˆ ma dzi‡ jakiekolwiek
znaczenie, skoro młodzieŠ i tak nie czyta lektur, co najwyŠej bryki,
a znajomo‡ˆ literatury nie jest nikomu do niczego potrzebna?
Czy rzeczywi‡cie grozi nam zmierzch tak zwanej inteligencji?
–
Katarzyn
Miller
i
Wojciecha Eichelbergera
pyta Tatiana Cichocka
zwierciadło 10/07
www.zwierciadlo.pl
70
|
YCIE WEWN
TRZNE
|
ZNAKI
i lekarzy, czyli na te rodowiska inteligenckie, które bez-
porednio kontaktuj si z „ludem” i cieszyły si do nie-
dawna powszechnym szacunkiem, nie jest w tym kon-
tekcie przypadkowy. Autorytarne systemy władzy boj
si inteligencji, bo boj si mylenia, które inteligencja
uosabia, oraz wynikaj cych z niego w tpliwoci. Inteli-
gencja wywołuje niepokój intelektualny i moralny, który
populici i radykałowie wszelkiej maci próbuj zdewa-
luowa, nazywaj c relatywizmem moralnym i aksjolo-
gicznym chaosem.
K.M.: To ju chyba jaki inteligent musiał powiedzie...
W.E.: Bo wród dogmatyków i radykałów jest wielu
ludzi solidnie wykształconych. To najlepszy dowód, e wy-
kształcenie nie jest równoznaczne z przynalenoci
do inteligencji.
Inteligencja jest niepopularna, bo kojarzy fakty, zna
histori, jest wiadoma tradycji. III Rzesza pozbyła si naj-
pierw swojej inteligencji, a potem wybijała intelektualne
elity w okupowanych krajach. Podobnie czynili Rosjanie.
By naród jak stado baranów poszedł sam na rze-, trzeba
najpierw pozbawi go głowy. Wyci tych, którzy myl ,
mog zarazi jak ide , krzykn , e król jest nagi.
– A nie jest tak,
e inteligencki etos si
prze
ył, bo dzi
�
rzeczywi-
sto
�
kreuje innych bohaterów? Zorientowanych na karier
, dla których
wyznacznikami postaw s
sukces w sensie materialnym oraz pragma-
tyzm? Mam wra
enie,
e wykształcenie, erudycja przestały by
warto-
�
ciami samymi w sobie, a zyskały status towaru na rynku pracy.
K.M.: Wszystko wystawione jest dzi na sprzeda...
W.E.: Dzisiejsze czasy w ogóle nie sprzyjaj inteli-
gencji. Jej ideały pozostaj bowiem w konflikcie równie
z tak zwanym korporacyjnym kapitalizmem. Dlatego tam,
gdzie korporacyjny kapitalizm kwitnie, inteligencja zani-
ka. Zamienia si niezauwaalnie w klas redni , której
zdecydowanie bliej do konformistycznego, materiali-
stycznie usposobionego mieszcza‡stwa.
K.M.: Tak zwane białe kołnierzyki nie maj zwykle
czasu, by si rozwija poza swoj działk zawodow , kul-
tura ma im przede wszystkim zapewni rozrywk i odpr-
enie, a nie by przyczynkiem do kolejnych przemyle‡,
angaowania si w jakikolwiek sposób.
Media s dzi równie przewanie antyinteligenckie.
Twórcy programów uwaaj chyba swoich widzów za wier-
inteligentów potrafi cych strawi jedynie homogenizowan
papk ze miechem w tle. Taka sytuacja trwa od jakiego cza-
su, wic wyhodowano ju grup odbiorców rozleniwionych
w myleniu, przyzwyczajonych do trawienia wył cznie owej
papki. To niebezpieczne, bo to jest włanie wychowanie, real-
na edukacja, jakiej poddane jest nasze społecze‡stwo.
W.E.: Wikszo mediów przestała realizowa inteli-
genck misj i poszła w schlebianie prymitywnym gustom.
Ludzie maj coraz mniej okazji do refleksji, smutku, poczu-
cia, e ich co uwiera – a to moe stanowi impuls do rozwo-
ju. Czyby chodziło o to, eby ludzie si nie rozwijali?
K.M.: �eby nie mieli szansy poczu swojego prawdzi-
wego braku, a nie tego, e im brakuje czekoladowego ba-
tona konkretnej firmy, co próbuje im wmówi reklama.
Człowiek czuje, e co mu dolega, ale nie zd y nawet za-
da sobie pytania, co to jest, bo media mu od razu daj od-
powied-: brak ci piwa, masz nie taki samochód, chcesz
wzi kredyt, eby mie lepszy telewizor… I człowiek od-
dycha z ulg . Kupuje to co albo zbiera pieni dze, eby so-
bie to co kupi, ma ju cel i łudzi si, e zaspokaja ów
brak. I nie dociera do niego fakt, e nie brakuje mu lepsze-
go proszka od bólu głowy, tylko czego wicej. I e ów pro-
szek zagłuszyłby to tylko na chwil. Wikszo ludzi yje,
zagłuszaj c.
– Nic dziwnego,
e ci, którzy dr
i analizuj
, mog
dra
ni
…
K.M.: Bo pokazuj , e jest inna droga, e s ludzie,
którzy nie powielaj lepo schematu z reklam, co innego
jest dla nich wane, a wic budz w innych niepokój, lk,
e ycie wzorowane na kolorowych obrazkach nie do ko‡-
ca do tych obrazków przystaje. Ten lk łatwo przeradza
si w odrzucenie, w agresj. W reklamowej Nibylandii nie
ma miejsca na myl cych, naley ich wymia, przedsta-
wi jako patologi i w ten sposób unieszkodliwi.
– To, co si
dzieje z j
zykiem polskim, jest wa
n
składow
te-
go procesu. Politycy mówi
dzi
�
bardzo zł
polszczyzn
. Kiedy
�
mieli z tego powodu kompleksy, a naród opowiadał sobie o nich
dowcipy. Jeszcze w wykonaniu Wał
sy było to bezlito
�
nie punkto-
wane, bo dobra polszczyzna była warto
�
ci
, jednym z wyznaczni-
ków patriotycznej postawy. Co si
zmieniło?
K.M.: Trzeba by si mia bez przerwy. I coraz mniej
ludzi ma moralne prawo si mia, bo coraz mniej jest ta-
kich, dla których polsko i patriotyzm to te polszczyzna,
czyli poprawny, pikny jzyk. Ale skoro do telewizji czy
innych mediów moe trafi człowiek, który ledwo umie
skleci dwa zdania, to jak mamy motywacj?
– Mam wra
enie,
e inteligencja te
jest winna temu,
e jej
etos si
kruszy. Nie powstaj
jako
�
inteligenckie komitety obrony
artystów atakowanych cho
by za obrazoburstwo...
W.E.: Inteligenci to zwykle ludzie wraliwi, dla któ-
rych cel nie uwica rodków. Dlatego z natury rzeczy nie
posługuj si przemoc , agresj . Co nie znaczy, e nie po-
trafi walczy przyparci do muru. Ale jeli maj wybór,
wol rozwi zywa konflikty w inny sposób. Posługuj si
myl , słowem, sztuk …
K.M.: Które, niestety, maj dzi ograniczony zasig
albo si zdewaluowały.
– Przykładem mog
by
listy protestacyjne i apele podpisywa-
ne przez najwybitniejszych przedstawicieli
�
rodowisk twórczych, au-
torytety do niedawna niekwestionowane. Jeszcze nie tak dawno po-
dobne wyst
pienia miały swoj
wag
, dzi
�
przechodz
bez echa...
K.M.: Autorytety odchodz w przeszło wraz z inte-
ligenckim etosem... �al, e polska inteligencja nie wypra-
cowała skutecznych sposobów obrony przed atakiem i za-
lewem chamstwa, sposobów pokazania, e mamy swoj
sił i godno, której nie da si skruszy. W zwi zku
z tym one si krusz .
W.E.: Inteligencja nastawia si przede wszystkim na to,
by przetrwa. Cho nie jest to chwalebne, woli powici jed-
nostki, by unikn otwartego konfliktu z totalitarn władz .
Tchórzostwo, przezorno – trudno wyrokowa. Poza tym in-
teligencja nie ma wiadomoci klasowej. To byłoby zaprze-
czeniem jej istoty. To zbiorowisko indywidualistów. Niestety
bywa tak, e gdy jeden odłam inteligencji obrywa, drugi si
cieszy. Słabo jest zarazem jej istot i sił .
– Profesor Maria Janion powiedziała kiedy
�
,
e do Europy mu-
simy i
�
z własnymi umarłymi. To si
tyczy literatury, historii, sztuki,
spu
�
cizny w ogóle.
W.E.: Ale moe my nie chcemy ju do Europy? Tam
roi si od wykształciuchów, parad równoci i ekologów,
którzy twierdz , e klimat si ociepla. A w Polsce si
na razie nie ociepla...
Podyskutuj na www.forum.zwierciadlo.pl
Tatiana Cichocka
Wi
kszo
��
mediów poszła
w schlebianie prymitywnym
gustom. Ludzie maj‡ coraz
mniej okazji do refleksji, smutku,
poczucia, Še ich co
�
uwiera
– a to moŠe by
�
impulsem
do rozwoju. CzyŠby chodziło o to,
Šeby ludzie si
nie rozwijali?
zwierciadło 10/07
www.zwierciadlo.pl
Plik z chomika:
drakula55
Inne pliki z tego folderu:
biale-malzenstwo,48.pdf
(363 KB)
budujmy-arke-przed-potopem,14.pdf
(511 KB)
fenomen-ksiezniczki,71.pdf
(546 KB)
kobieta-maskotka,64.pdf
(846 KB)
masz-kota,75.pdf
(445 KB)
Inne foldery tego chomika:
Anthony de Mello
Ewa Foley - Afirmacje i medytacje
Joe Dispenza Twoje Nadprzyrodzone Zdolności
prawo przyciagania
sekret-prawo przyciagania
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin