Napisane: lipiec-sierpień 1915Wydrukowano: sierpień 1915, w Genewie jako broszura w wydaniu redakcji gazety "Socyał-Diemokrat"Źródło: Włodzimierz Lenin, Dzieła Wszystkie, tom 26Publisher: Książka i Wiedza 1987
Wojna trwa już rok. Nasza partia określiła swój stosunek do niej na samym jej początku w manifeście KG, opracowanym we wrześniu 1914 r. i opublikowanym (po wysłaniu go członkom KG i odpowiedzialnym przedstawicielom naszej partii w Rosji oraz po otrzymaniu ich zgody) l listopada 1914 r. w numerze 33 Organu Centralnego naszej partii, gazety "Socyał-Diemokrat"156a. Następnie w numerze 40 (29 marca 1915 r.) zostały opublikowane rezolucje konferencji berneńskiej156b, które zawierają bardziej dokładne omówienie naszych zasad i naszej taktyki.
W chwili obecnej w Rosji wyraźnie narastają rewolucyjne nastroje mas. W innych krajach dają się wszędzie zauważyć oznaki tego samego zjawiska, mimo że rewolucyjne dążenia proletariatu są tłumione przez większość oficjalnych partii socjaldemokratycznych, które stanęły po stronie swych rządów i swej burżuazji. Taka sytuacja sprawia, że wydanie broszury, która reasumowałaby taktykę socjaldemokracji w stosunku do wojny, jest sprawą szczególnie naglącą. Przedrukowując w całości wspomniane wyżej dokumenty partyjne zaopatrujemy je w krótkie wyjaśnienia, starając się uwzględnić wszystkie najważniejsze argumenty wysuwane w obronie taktyki burżuazyjnej i proletariackiej w publicystyce oraz na zebraniach partyjnych.
Niniejsza broszura została napisana latem 1915 roku w przededniu konferencji w Zimmerwaldzie. Ukazała się również w języku niemieckim i francuskim oraz była w całości przedrukowana w języku norweskim w organie norweskiej młodzieży socjaldemokratycznej. Niemieckie wydanie broszury przywożono nielegalnie do Niemiec - do Berlina, Lipska, Bremy i innych miast, gdzie była nielegalnie kolportowana przez zwolenników lewicy zimmerwaldzkiej i grupę Karola Liebknechta. Wydanie francuskie wydrukowano nielegalnie w Paryżu, kolportowali je tam francuscy zimmerwaldczycy. Wydanie rosyjskie dotarło do Rosji w bardzo ograniczonej liczbie i w Moskwie robotnicy przepisywali je odręcznie.
Obecnie przedrukowujemy tę broszurę w całości jako dokument. Czytelnik powinien cały czas pamiętać, że broszura została napisana w sierpniu 1915 roku. W szczególności pamiętać o tym należy przy lekturze, tych fragmentów, które dotyczą Rosji: była ona wówczas jeszcze Rosją carską, Rosją Romanowów...
Socjaliści zawsze potępiali wojny między narodami jako rzecz barbarzyńską i bestialską. Ale nasz stosunek do wojny jest z gruntu inny niż burżuazyjnych pacyfistów (zwolenników i głosicieli pokoju) oraz anarchistów. Od pierwszych różnimy się tym, iż rozumiemy nieuchronny związek wojen z walką klas wewnątrz kraju, rozumiemy niemożliwość likwidacji wojen bez likwidacji klas i zbudowania socjalizmu, a także tym, że w pełni uznajemy słuszność, postępowość i konieczność wojen domowych, czyli wojen klasy uciskanej przeciwko uciskającej, niewolników przeciwko właścicielom niewolników, chłopów pańszczyźnianych przeciwko obszarnikom, robotników najemnych przeciwko burżuazji. Zarówno od pacyfistów, jak i od anarchistów my, marksiści, różnimy się tym, że uznajemy konieczność historycznej (z punktu widzenia materializmu dialektycznego Marksa) analizy każdej wojny z osobna. W historii niejednokrotnie zdarzały się wojny, które mimo wszystkich okropności, bestialstw, nieszczęścia i mąk, nieuchronnie towarzyszących każdej wojnie, były postępowe, tzn. przynosiły korzyść rozwojowi ludzkości pomagając w burzeniu szczególnie szkodliwych i reakcyjnych instytucji (na przykład samowładztwa lub poddaństwa), najbardziej barbarzyńskich w Europie despotii (tureckiej i rosyjskiej). Dlatego też należy rozpatrzyć historyczne cechy szczególne właśnie obecnej wojny.
Wielka rewolucja francuska zapoczątkowała nową epokę w historii ludzkości. Od tego czasu aż do Komuny Paryskiej, od 1789 do 1871 r., jeden z rodzajów wojen stanowiły wojny o charakterze burżuazyjno-postępowym, narodowowyzwoleńczym. Innymi słowy, główna treść i znaczenie historyczne tych wojen polegały na obaleniu absolutyzmu i feudalizmu, podważeniu ich, obaleniu ucisku innych narodów. Dlatego były to wojny postępowe i wszyscy uczciwi, rewolucyjni demokraci, a także wszyscy socjaliści w trakcie takich wojen zawsze sprzyjali sukcesowi tego kraju (tj. tej burżuazji), który przyczyniał się do obalenia lub podważenia najgroźniejszych ostoi feudalizmu, absolutyzmu i ucisku innych narodów. Na przykład w wojnach rewolucyjnych Francji istniał element grabieży i podboju obcych ziem przez Francuzów, ale to ani trochę nie zmienia podstawowego znaczenia historycznego tych wojen, które burzyły feudalizm i absolutyzm całej starej, pańszczyźnianej Europy i wstrząsały nimi. W wojnie francusko-pruskiej Niemcy ograbiły Francję, ale to nie zmienia podstawowego znaczenia historycznego tej wojny, która wyzwoliła dziesiątki milionów Niemców od rozdrobnienia feudalnego i ucisku dwóch despotów - rosyjskiego cara i Napoleona III.
Epoka lat 1789-1871 pozostawiła głębokie ślady i wspomnienia rewolucyjne. Przed obaleniem feudalizmu, absolutyzmu i ucisku innych narodów nie mogło być nawet mowy o rozwoju walki proletariackiej o socjalizm. Mówiąc o słuszności wojny "obronnej" w stosunku do wojen takiej epoki, socjaliści zawsze mieli na myśli właśnie te cele, sprowadzające się do rewolucji przeciwko średniowieczu i feudalizmowi. Przez wojnę "obronną" socjaliści zawsze rozumieli wojnę "sprawiedliwą" w tym właśnie sensie (W. Liebknecht tak właśnie się kiedyś wyraził)157. Jedynie w tym sensie socjaliści uznawali i uznają również obecnie słuszność, postępowość, sprawiedliwość "obrony ojczyzny" czy wojny "obronnej". Na przykład, jeśliby jutro Maroko wypowiedziało wojnę Francji, Indie - Anglii, Persja lub Chiny - Rosji itp., to byłyby to wojny "sprawiedliwe", "obronne" niezależnie od tego, kto pierwszy zaatakował, i każdy socjalista sprzyjałby zwycięstwu państw uciskanych, zależnych i niepełnoprawnych nad uciskającymi, grabieżczymi, "wielkimi" mocarstwami - właścicielami niewolników.
Wyobraźcie sobie jednak, że właściciel 100 niewolników prowadzi wojnę z właścicielem 200 niewolników o bardziej "sprawiedliwy" ponowny podział niewolników. Oczywiście, że zastosowanie w takim wypadku pojęcia wojny "obronnej" czy "obrony ojczyzny" byłoby fałszowaniem historii, w rzeczywistości zaś po prostu oszukiwaniem pospólstwa, mieszczan, ciemnego ludu przez sprytnych właścicieli niewolników. Właśnie tak, za pomocą ideologii "narodowej" i pojęcia obrony ojczyzny, dzisiejsza, imperialistyczną burżuazja oszukuje ludy w obecnej wojnie, toczącej się między właścicielami niewolników o utrwalenie i umocnienie niewolnictwa.
Prawie wszyscy przyznają, że obecna wojna jest imperialistyczną, ale przeważnie wypaczają to pojęcie albo stosują je do jednej tylko strony, lub też dopuszczają mimo wszystko możliwość, że wojna ta może mieć charakter burżuazyjno-postępowy, narodowowyzwoleńczy. Imperializm to najwyższy stopień rozwoju kapitalizmu, osiągnięty dopiero w XX wieku. Kapitalizmowi zrobiło się ciasno w starych państwach narodowych, bez których utworzenia nie mógł obalić feudalizmu. Kapitalizm tak dalece rozwinął koncentrację, że całe gałęzie przemysłu zostały zagarnięte przez syndykaty, trusty, związki kapitalistów miliarderów, i prawie cała kula ziemska jest podzielona pomiędzy tych "władców kapitału" bądź w postaci kolonii, bądź też przez omotanie obcych krajów siecią wyzysku finansowego. Miejsce wolnego handlu i konkurencji zajęły dążenia do monopolu, do zagarnięcia ziem w celu lokaty kapitału, wywozu surowców itd. Z wyzwoliciela narodów, którym był w walce z feudalizmem, kapitalizm imperialistyczny stał się największym ciemięzcą narodów. Kapitalizm postępowy przerodził się w kapitalizm reakcyjny, rozwinął siły wytwórcze do tego stopnia, że ludzkość musi albo przejść do socjalizmu, albo przez lata, a nawet dziesięciolecia, przeżywać zbrojną walkę "wielkich" mocarstw o sztuczne zachowanie kapitalizmu za pomocą kolonii, monopoli, przywilejów i wszelkich odmian ucisku narodowego.
Aby wyjaśnić znaczenie imperializmu, przytoczymy dokładne dane o podziale świata między tzw. "wielkie" (czyli odnoszące sukcesy w wielkiej grabieży) mocarstwa:
Podział świata między "wielkie" mocarstwa właścicieli niewolników:
Kolonie
Metropolie
Razem
1876
1914
mln. km2
mln. ludności
Anglia
22,5
251,9
33,5
393,5
0,3
46,5
33,8
440,0
Rosja
17,0
15,9
17,4
33,2
5,4
136,2
22,8
169,4
Francja
0,9
6,0
10,6
55,5
0,5
39,6
11,1
95,1
Niemcy
2,9
12,3
64,9
3,4
77,2
Japonia
19,2
0,4
mqpz