TP 1978 02 (297).pdf

(708 KB) Pobierz
„A gdy [Baranek] otworzył siódmą pieczęć ... " „Aleście przystąpili
do góry Syon i do miasta Boga żywego, do Jeruzalemu Niebieskiego
(...) Patrzajcie, abyście nie gardzili Tym, Który mówi (...): Jeszcze ja
raz poruszę nie tylko ziemią, ale i niebem (...) Przeto przyjmując
Królestwo nie chwiejące się, miejmy laskę, przez którą służymy
przyjemnie Bogu z bojaźnią i uczciwością. " „ ... Chrystus
przyszedłszy Najwyższy Kapłan (...) Przez większy i doskonalszy
przybytek, (...) Znalazłszy wieczne odkupienie. " — Obj. 8:1; Żyd.
12:22, 25, 26, 28; 9:Marzec
Marzec-Kwiecieñ 1978 Nr. 297
911557880.002.png 911557880.003.png
Wychodzi co dwa miesiące. Redaktor:August Gohlke . Wydawca: Świecki Ruch Misyjny „Epifania" (odpowiedzialny w Polsce —
Wiktor Stachowiak), skrytka pocztowa nr 44, 60-955 Poznań. Adres międzynarodowy: Chester Springs. Pa. 19425, USA.
Cena: w prenumeracie rocznej zł 36, pojedyn. numeru zł 6.
PAMIĄTKOWA WIECZERZA
Łuk. 22:2, 7-20
T
EN USTĘP Pisma Świętego podaje prostą
relację o ustanowieniu Wieczerzy Pańskiej. I
znowu, gdy zbliża się czas naznaczony tego roku,
przypominamy sobie słowa: „ to czyńcie na pamiątkę
moją ”. Zgodnie z tą prośbą ponownie uczcimy pamięć
Chrystusa, naszego Baranka Wielkanocnego, przez
powtórzenie prostej ceremonii ustanowionej przez
naszego Pana. W środę, 22 marca, przypada rocznica
śmierci naszego Pana na
Kalwarii — 14 dnia miesiąca
Nisan, miesiąca pierwszego,
według czasu księżycowego,
który rozpocznie się o
godzinie szóstej po południu
poprzedniego wieczoru. We
wtorek wieczór, 21 marca,
będzie zatem rocznica
Wieczerzy Pańskiej u-
stanowionej ku czci Jego
śmierci, jako antytypowego
Baranka Wielkanocnego —
„Baranka Bożego, który
gładzi grzech świata” (Jana
1:29).
Z tej okazji o godzinie ósmej wieczorem Zbór
filadelfijski zejdzie się w kaplicy w Chester Springs,
Pa. i jak najserdeczniej zaprasza na swoje zebranie
wszystkich, którzy nie mają przywilejów
przynależności zborowej a bez kłopotu mogą przybyć,
którzy miłują naszego Odkupiciela i w poświęceniu
oceniają wielką okupową ofiarę, na obchodzenie,
której się schodzimy. Zdajemy sobie sprawę z te-
go faktu, że niewielu może się tutaj zebrać. Niemniej
jednak niech wszyscy wierni wszędzie „czynią to na
pamiątkę" Baranka Bożego, który odkupił nas przez
ofiarowanie Samego Siebie. Tacy wszędzie będą się
wspólnie gromadzić, nawet jeśli ich będzie tylko
dwóch lub trzech wyznających tą samą cenną wiarę.
A nawet poszczególne jednostki mogą łamać chleb i
uczestniczyć w kielichu w komunii serc z Panem i z
rozproszonymi poświęconymi
wiernymi w Chrystusie.
Chrześcijanie w tej sprawie,
podobnie jak w wielu innych, w
licznych przypadkach zaniechali
nauki Słowa i przykładu
pierwotnego Kościoła
naśladując rozmaite zwyczaje,
odnoszące się do czasu
obchodzenia Wieczerzy
Pańskiej. Niektórzy obchodzą
ją, jako „wieczerzę” w ogóle.
Protestanci w ogólności dla
wygody wyznaczyli pewne
godziny dnia zamiast wieczoru.
Niektórzy obchodzą śmierć
Pańską w każdą niedzielę, inni raz w miesiącu, a
jeszcze inni raz na trzy miesiące. Oni na częstotliwość
obchodzenia zdają się patrzeć jak na sprawę obojętną
i mogą dowodzić, że jeśli to jest rzecz dobra, to
dlaczego nie praktykować ą często, nawet
codziennie. Im odpowiedzą inni i to prawdziwie: W
ten sposób ona straci dużo ze swojej powagi i siły.
„UMIEJĘTNI I UTWIERDZENI W TERAŹNIEJSZEJ
PRAWDZIE”
2 Piotra 1:12
DWUMIESIĘCZNIK
Marzec-Kwiecień 1978 Nr 297 (2)
SPIS TREŚCI
Pamiątkowa Wieczerza……………………………………..18
Psalm 30:5, 6 ………………………………………….…...24
Podsumowanie naszej pracy …………………………….…28
Mojżesz i Aaron Wieku Ewangelii jako Dawca i Od-
biorca Prawdy (pytania bereańskie)…………………..….…29
Chrystus: Jego Okup. E 15, IV……………………………...30
„OCZEKUJĄC ONEJ BŁOGOSŁAWIONEJ NADZIEI
I EPIFANII CHWAŁY WIELKIEGO BOGA
I ZBAWICIELA NASZEGO JEZUSA CHRYSTUSA”
Tytus 2:13
911557880.004.png 911557880.005.png 911557880.001.png
 
Marzec—Kwiecień 1978 TERAŹNIEJSZA PRAWDA 19
I tak jest rzeczywiście, gdy ją obecnie obchodzą.
Ci, którzy obchodzą w każdą niedzielę, źle
rozumieją opis podany w Dz. Ap. 2:42, 46 i 20:7,
11. Z pewnością błądzą przypuszczając, że
opisane okazje są Wieczerzą Pańską. Te teksty
bez wątpienia odnoszą się do powszechnie
stosowanego zwyczaju pierwotnego Kościoła
dotyczącego wspólnego spożywania prostego
posiłku, gdy każdego pierwszego dnia tygodnia
schodzili się z odległych miejsc, tak jak to
obecnie jest w zwyczaju na wsi, z tym
wyjątkiem, że oni wszyscy jedli razem i czynili z
tego raczej „ucztę miłości”. O tych „świętych
ucztach” lub ucztach miłości mówi Juda (wiersz
12). On wykazuje, że nie wszyscy, którzy w nich
uczestniczyli byli rzeczywiście braćmi. Te uczty
miłości nie były ustanowione przez jakiekolwiek
zarządzenie naszego Pana lub Apostołów, lecz
były obchodzeniem pierwszego dnia tygodnia.
Wydają się, iż były spontanicznym porywem
wdzięcznych serc.
W ten sposób pierwotny Kościół każdego
tygodnia celebrował zmartwychwstanie naszego
Pana (nie Jego śmierć ), a łamanie chleba podczas
uczty miłości było prawdopodobnie miłym
przypomnieniem faktu, że Pan dał się poznać
uczniom w Emaus i przy innych okazjach, po
Swoim zmartwychwstaniu, przez łamanie chleba
podczas zwykłego posiłku (Łuk. 24:29, 30, 42;
Jana 21:12, 13). W ten sposób obchodzili Jego
zmartwychwstanie oraz otwarcie ich oczu w celu
poznania Go. Jednakże nigdy nie używali
kielicha (nie mniej ważny od chleba w czasie
celebrowania Wieczerzy Pańskiej), ani nie
nazywali takiej uczty Wieczerzą Pańską, ani nie
obchodzili jej ze specjalną uroczystością, lecz
raczej z dziękczynieniem i radością.
„Przyjmowali pokarm z radością, i w prostocie
serdecznej”, „chleb łamając po domach” (Dz. Ap.
2:42—46), przez jakiś czas „na każdy dzień”.
Ci, którzy obchodzą „wieczerzę” w niedzielę w
południe raz w miesiącu lub raz w kwartale, nie
mają uzasadnienia dla swego zwyczaju, prócz
tego, co święty Paweł powiedział: „ile kroć to
czynić będziecie” itd. (1 Kor. 11:23, 25). Myślą,
że te słowa dają im swobodę obchodzenia
pamiątki, kiedy im się podoba. Przeciwnie,
Apostoł używa słów „ilekroć w sensie zawsze .
Wyrażenie „zawsze, gdy to czynić będziecie”
zwraca naszą uwagę na kontekst, by sprawdzić
do czego ono się odnosi. W kontekście
stwierdzamy, że Paweł mówi o „tej nocy, której
[nasz Pan] był wydan”, o użytych wówczas przez
naszego Pana chlebie i kielichu, ustano-
wionych jako pamiątki w miejsce typowego
baranka wielkanocnego jedzonego przez Żydów .
Paweł pisał do tych, którzy dobrze znali ten
zwyczaj żydowski i wiedzieli jak często był
celebrowany. Tak więc „ilekroć” lub „zawsze”
oznaczało dla nich każdy raz, każdą rocznicę .
WIECZERZA PAŃSKA ZAJĘŁA MIEJSCE
ŻYDOWSKIEJ WIELKANOCY
Przeznaczeniem Wieczerzy Pańskiej było
zastąpienie corocznego czczenia pamięci
typowego przejścia pierworodnych Izraela,
których życie zostało uratowane przez krew
typowego baranka. Takie wydarzenie może być
właściwie obchodzone tylko w jego rocznicę,
którą nasz Pan i Jego uczniowie oraz wszyscy
Żydzi ściśle obchodzili. Oni nie myśleli o
obchodzeniu jej w innym czasie, tak jak
Amerykanie myślą o obchodzeniu podpisania ich
Deklaracji Niepodległości nie w innym dniu, lecz
tylko 4 lipca.
Zwyczajem pierwotnego Kościoła było
celebrować Wieczerzę Pańską, jak nasz Pan
wskazał i jak my to czynimy, 14 dnia pierwszego
miesiąca według czasu księżycowego. I chociaż
miało miejsce wielkie odstępstwo od oryginalnej
czystości wiary, która to apostazja zaczęła się już
za dni Apostołów, to ten zwyczaj był
utrzymywany przez niektórych chrześcijan aż do
czwartego stulecia, kiedy to oficjalnie został
zakazany przez sobór w Nicei. Wówczas wielkie
odstępstwo przepowiedziane przez Apostołów
częściowo rozwinęło wielki system błędu, znany
później jako papiestwo.
Z Historii Kościoła Moshaima (str. 523)
podajemy następujący cytat: „Przy końcu tego
[drugiego] stulecia pomiędzy chrześcijanami z
Azji Mniejszej i zamieszkałymi gdzie indziej,
szczególnie tymi z kościoła rzymskiego, powstał
gwałtowny spór ... azjatyccy chrześcijanie byli
przyzwyczajeni do obchodzenia ... ustanowionej
Wieczerzy Pańskiej i późniejszej śmierci
Odkupiciela czternastego dnia pierwszego
miesiąca żydowskiego ... Twierdzą, że zwyczaj
ten przyjęli od Apostoła Filipa i Jana”.
Niech jednak nikt nas źle nie rozumie, że
nauczamy iż ci, którzy obchodzą śmierć
Odkupiciela o niewłaściwej porze są z tego
powodu potępieni przez naszego Pana. Dzięki
Bogu nie. Kościół Wieku Ewangelii nie jest pod
Zakonem, ale pod łaską, tak w tej jak i w każdej
innej sprawie. A ci, którzy w szczerości serca tak
uczestniczyli w symbolach ciała i krwi Pańskiej
— chociaż mogą ponieść stratę w tym
20 TERAŹNIEJSZA PRAWDA Marzec—Kwiecień 1978
znaczeniu, że okazja z powodu zbyt częstego
obchodzenia traci nieco ze swej mocy, jaką ma
wywrzeć na ich serca — nie zostali mimo to
odrzuceni przez Niego, którego ofiarę za grzechy w
ten sposób wyznali. Ale z pewnością wszyscy
zupełnie poświęceni, gdy uchwycą intencję słów
naszego Pana, z radością dostosują się do Jego
zarządzenia, będąc upewnieni, że ono jest najlepsze
i najbardziej właściwe, jak również przyjemne
TEMU, którego jest upamiętnieniem.
Zauważ jak doskonała jest ta ilustracja. Syn
Boga, jako niebiańska lub duchowa istota, taką był
pierwotnie, nie był chlebem dla człowieka, a gdyby
dał Swoje duchowe ciało, jako chleb, to my
posiadając inną naturę (ludzką) nie moglibyśmy go
przyswoić, bo to co mogłoby żywić i doskonalić
drzewo (na przykład: powietrze, wilgoć i gleba) nie
mogłoby samo udoskonalić człowieka. Człowiek
posiada naturę ludzką, czyli cielesną, Stąd więc,
gdyby duchowy Syn Boga udzielił umierającym
ludziom chleba żywota, musiałoby to być Jego
ciało, pełnowartościowy środek odżywczy.
ROZWAŻANE SYMBOLE
Nie tylko stracono z oczu właściwy czas, lecz
także prawdziwe znaczenie symbolów kielicha i
przaśnego chleba stało się niejasne na skutek
duchowej ciemności średniowiecza. Błędy
trynitarskie, które w trzecim stuleciu zostały
przeniesione z pogańskiej filozofii do
chrześcijaństwa, w dużej mierze wypaczyły i
pokręciły umysły dzieci Bożych oraz powstrzymały
jasne poglądy o ofierze, którą nasz Zbawiciel dał
nam jako cenę okupu.
Typowy baranek, którym dzieci Izraela
zapowiadały Chrystusa i nadchodzące wyzwolenie,
był jedzony (za wyjątkiem krwi, którą pokropiono
dom jako zabezpieczenie — pojednanie) przez
wszystkich. To samo dotyczy symbolów, które nas
instruują, by pamiętać o rzeczywistym Baranku.
Wszyscy poświęceni powinni jeść chleb i pić wino.
Symbolizują one ciało i krew naszego Pana. Nasz
Pan, jako człowiek był Żywym Chlebem
(dosłownie Chlebem Żywota ), który zstąpił z nieba,
aby dać życie światu (Jana 6:32—35, 50—58).
Przygotowaniem do tego była zmiana Syna
Bożego z ducha na ciało . W tym celu poniżył się,
kiedy „stał się ciałem i mieszkał między nami”
(Jana 1:14). Jego doskonałe ciało miało być
życiodajnym chlebem. I odkąd Ten, który był w
stanie niebiańskim, to jest duchowym, stał się
ziemską, czyli ludzką istotą, stał się ciałem. Zgodne
z prawdą jest powiedzenie, że ten chleb z nieba
zstąpił, ze stanu niebiańskiego lub duchowego do
stanu ludzkiej natury. To jest ten Chleb Żywota,
którego gdyby ktoś jadł nie umarłby (Jana 6:50).
Myśmy już teraz znaleźli ten Chleb Żywota,
lecz jak mamy Go spożywać? Nie jedlibyśmy ciała
żywego, także cokolwiek, co umiera samo przez się
(z powodu choroby), nie nadawałoby się do
jedzenia. Gdyby więc nasz Pan umarł, co jest
nazwane śmiercią naturalną (w rzeczywistości nie
ma takiego czegoś), nie mógłby być Chlebem
Żywota, ponieważ z punktu widzenia Boskiego
zarządzenia życie jest naturalnym stanem a śmierć
jest pogwałceniem naturalnego życia, jako
konsekwencja lub kara za nieposłuszeństwo,
grzech. Jednakże dopuszcza się wyrażenie
naturalna śmierć, gdy odnosi się do upadłej,
potępionej rasy, ponieważ jest naturalnym
wynikiem grzechu wspólnym dla wszystkich
ludzkich grzeszników.
Ta ilustracja jest doskonała: Ludzkość umiera,
gdyż nie posiada życia a potrzebuje
pełnowartościowej życiodajnej żywności, takiej,
która by powstrzymywała pustoszenie śmierci oraz
naprawiła i przywiodła ją do pierwotnej
doskonałości straconej w Adamie. Ludzie ze
wszystkich stron świata poszukiwali uniwersalnych
środków leczniczych, eliksirów i regeneratorów
życia w pożywieniu zwierzęcym i jarskim, w
minerałach i chemii, lecz na próżno. Nie znaleziono
takiego „chleba żywota”. Lecz kiedy ludzie przez
4.000 lat poszukiwali na próżno, to prawdziwy
Chleb Żywota zstąpił z nieba, którego gdyby
człowiek jadł (spożywał lub przyswajał przez wiarę
na swój użytek, co jest jego przywilejem) żyłby na
wieki. To znaczy, że jeśli przez wiarę, w znaczeniu
przewidzianym przez Boga, wypełnia swoje
odkupienie, to przyjmuje łaskę żywota. Tylko w
tym znaczeniu może ją mieć. Nasz Pan określił
to symbolicznie jedzeniem Jego ciała.
Tak więc nasz Pan nie mógł umrzeć w wyniku
choroby itd., chyba żeby zgrzeszył, lecz w takim
przypadku Jego ciało byłoby dalekim od
życiodajności. Jego życie nie mogłoby też być Mu
odebrane, za wyjątkiem gdyby On zadecydował
oddać je, jako cenę okupu za nas, a Jego ciało
mogłoby udzielić nam życia. Gdyby On umarł na
skutek choroby udowodniłby, że był grzesznikiem
tak jak inni ludzie, gdyż śmierć jest karą za grzech,
a stąd uczestniczenie w Nim nie mogłoby dać
nowego życia.
Przeto widzimy, że nie było sposobu udzielenia
nam tego życiodajnego pokarmu lub „chleba
żywota” inaczej, jak tylko przez ofiarę
Marzec—Kwiecień 1978 TERAŹNIEJSZA PRAWDA 21
człowieka Jezusa Chrystusa, który umarł nie
dlatego, że Jego życie tak jak nasze było stracone,
ale dlatego, że dał Samego Siebie na okup, jako
równoważną cenę, zastępstwo za wszystkich — za
Adama i za wszystkich, którzy w nim stracili życie.
Jego życie w ciele, Jego przykład i rada, nauki itd.
nie mogły udzielić więcej życia, niż muzyka
mogłaby podtrzymać przy życiu głodującego
człowieka. Możemy studiować i czynić wysiłki w
celu naśladowania Jego doskonałego wzoru, ale nie
możemy czynić tego doskonale, gdyż my umieramy
i brak nam siły. My potrzebujemy życia,
życiodajnych produktów żywnościowych. A On
stał się ciałem , w tym tylko celu, aby nam mógł
dostarczyć tego zaopatrzenia w życie, którego nie
moglibyśmy otrzymać z żadnego innego źródła.
Mistrz do nich mówił. Spożywanie Baranka w
nowym życiu, które On przyniósł, przywracało im
społeczność z Bogiem. Otrzymawszy ducha
synostwa byli przez tego ducha uzdolnieni do
oceniania i przyswajania prawd w ogólności — w
celu ich wzmocnienia — stanowiących dla Boskich
domowników „pokarm na czas słuszny”.
CHRYSTUS NASZYM BARANKIEM
WIELKANOCNYM
Nasz Baranek został zabity za nas , dla naszej
korzyści, ponieważ On stanowił ten Chleb, z
którego wszyscy pragnący żyć muszą jeść i
ponieważ nie wcześniej można było Go spożywać,
aż dał Samego Siebie. A teraz zastanówmy się, co
On dał i co my jemy? Odpowiadamy: Jego ciało.
Ale co jest przez to, Jego ciało, rozumiane?
Wykazaliśmy powyżej, że On stał się ciałem (Jana
1:14), to znaczy, stał się człowiekiem . Tak więc dać
Swoje ciało znaczy dać Samego Siebie, wówczas
ludzką istotę .
Kiedy więc Jezus przemawiając do Swych
uczniów na ten temat powiedział im, że zabicie
Baranka było potrzebne, gdyż dzięki temu mogli
Go spożywać, mówił: „ musiał Chrystus cierpieć”
(Łuk. 24:46). Gdyby On, ich nauczyciel, pozostał z
nimi w ciele byliby wielce błogosławieni, ale nie
mogliby nigdy posiąść życia. Dlatego On
powiedział: „Synci człowieczy idzie, jako napisano
o nim” (Mat. 26:24) oraz „ wam ci to pożyteczno ”,
„bo jeśli nie odejdę [jeśli pozostanę ciałem, jeśli nie
poddam się w ofierze a tym sposobem nie będzie
wykonany plan Ojca, dotyczący waszego
odkupienia], pocieszyciel on nie przyjdzie do was”
(Jana 16: 7). Wy nie możecie żadnym innym
sposobem, jak tylko przez Moją ofiarę i
uczestniczenie we Mnie, uciec przed potępieniem
oraz dojść do harmonii z Bogiem i być przyjętymi
przez Niego. Tak możecie być przez Niego uznani
za synów i jako takim może być udzielone życie.
Cokolwiek więc Jezus posiadał pod Boskim
prawem w zakresie ludzkich praw i przywilejów, to
z tego zrezygnował na naszą korzyść, ażeby ludzka
rodzina nie posiadająca praw czy przywilejów, bo
je wszystkie utraciła w Adamie, swoim ojcu, mogła
odzyskać wszystkie te prawa, przywileje i wolność.
Cała rodzina była w Adamie, gdy zgrzeszył i stracił
doskonałe życie ludzkie oraz każde prawo i
przywilej synostwa. Tak więc przez dziedziczenie
mamy dział w tej jednej stracie . Obecnie
odpowiednie pełne i wystarczające prawa należą do
Jezusa Chrystusa, który jako doskonała ludzka
istota oddał Swoje prawo do życia razem z
wszystkimi jego prawami życiowymi i
przywilejami, jako równoważną cenę kupna, za
doskonałe ludzkie życie i wszystkie jego prawa
życiowe i przywileje, które Adam stracił dla siebie i
swojej rasy.
Błędem więc jest przypuszczenie, że Prawda
jest chlebem żywota i że jedzenie (przyswajanie)
Prawdy nas usprawiedliwi lub da nam prawo do
życia. Błędem jest przypuszczenie, że wiara w
kazanie na górze i w inne powiedzenia naszego
Pana udzieli życia. To były Prawdy i to dobre, jako
pożywienie, po rozpoczęciu i podczas
uczestniczenia przez wiarę w Baranku, lecz
niestrawne bez Niego. Te same prawdy były
niestrawne dla wielu i raczej wywoływały
wymioty, niżeli stanowiły odżywczy pokarm i
,,wiele uczniów jego odeszło nazad, a więcej z nim
nie chodzili” (Jana 6:66). Aż do zabicia Baranka
nawet dwunastu, jedząc przez wiarę ten życiodajny
pokarm, otrzymywało mało pożywienia z nauk
naszego Pana. Wtedy, o sile i mocy życia, byli w
stanie dostrzec słodycz i siłę we wszystkich
rzeczach, o których
Kiedy Jezus oddał Swoje ludzkie wszystko
(Mat. 13:44) w interesie i na użytek potępionej
rasy, rozumiemy, że oddał Swoje ciało za życie
świata (Jana 6:51), co oznacza Jego śmierć i
zwrócenie umierającym ludziom utraconego życia,
wolności i przywilejów. A jedzenie Jego ciała w
konsekwencji oznacza przyswajanie na własny
użytek jedzącego wszystkich praw , wolności i życia,
które posiadał bezgrzeszny „ człowiek Jezus
Chrystus”. Nie mniej i nie więcej. To, co On oddał ,
wtedy kiedy umarł, jest nasze — wolne dla każdego
dziecka Adama. Jednakże to udzieli życia itd. tylko
tym,
Zgłoś jeśli naruszono regulamin