Blow.txt

(62 KB) Pobierz
00:00:19:Na podstawie 2 p�ytowego t�umaczenia Thruggara
00:00:24:Made by Arttu & Crash23
00:00:34:W ROLI G��WNEJ
00:00:40:BLOW
00:00:45:FILM OPARTY O|AUTENTYCZNE WYDARZENIA
00:01:04:W POZOSTA�YCH ROLACH:
00:02:21:MUZYKA
00:02:38:NA MOTYWACH KSI��KI:
00:02:41:SCENARIUSZ
00:02:49:Dobrze wam idzie ch�opaki!
00:02:52:Dawaj go, Dulli.
00:02:55:Wskakujcie.
00:03:00:RE�YSERIA
00:03:04:- Towar jest w porz�dku?|-Oh, taaak.
00:03:06:Czy wszystko jest git? Pewnie, �e jest git!|Jeste�my pi�kni, jeste�my idealni!
00:03:11:To klasa A! 100% czystej, kolumbijskiej|kokainy, panie i panowie.
00:03:16:Mocna rzecz! Czysta jak p�atek �niegu.
00:03:20:Nazywam si� George Jung...
00:03:22:m�j "federalny numer wi�zienny" to|19225004
00:03:28:Urodzi�em si� w Nowej Anglii.
00:03:30:w Massachusetts, aktualnie,|mieszkam w miasteczku Weymouth.
00:03:33:To ja.
00:03:34:A to m�j najlepszy przyjaciel,|Tuna.
00:03:37:M�j ojciec prowadzi firm�,|�wiadcz�c� us�ugi hydrauliczne.
00:03:40:Posiada 3 furgonetki, 10 pracownik�w|i realizuje same wielkie zlecenia.
00:03:44:- By� moim bohaterem.|- Jak sobie radzisz?
00:03:46:- Ani razu nie upad�em.|- Widzimy si� wieczorem, dobra?
00:03:49:- Mog� p�j�� z tob� do pracy?|- Fred. Idziemy. Sp�aw dzieciaka.
00:03:53:Wal si�! B�d� rozmawia� z synem jak d�ugo mi si� podoba!|Masz z tym jaki� problem?
00:04:03:Naprawd� chcesz ze mn� i��?
00:04:07:A co mi tam! Id�cie.
00:04:10:- W porz�dku, we� buty.|- Dzi�ki, Tato. Dzi�ki!
00:04:14:Bill, czy ty jeste� normalny?|Co ci m�wi�em ostatnim razem?! Stawiasz obiad!
00:04:19:Pieni�dze! P-I-E-N-I-�-D-Z-E!|Ty masz je zarabia�, nie ja!
00:04:22:Ojciec ci�ko pracowa�, ale nie zarabia�|wystarczaj�co du�o, by matka by�a szcz�liwa.
00:04:25:Jak ci si� wydaje, dlaczego za ciebie wysz�am?
00:04:27:Wydawa�o si� jej, �e to ma��e�stwo zani�a jej poziom.
00:04:29:Obieca� jej ksi�yc,|ale nie m�g� go dosi�gn��.
00:04:32:Prawda jest taka, �e interes|kiepsko idzie i jeste�my sp�ukani!
00:04:36:Nie dotykaj mnie! Precz z �apami!
00:04:38:Prosz�, nie przy ch�opcu!
00:04:40:Ch�opcu, ch�opcu!|A co ze mn�, Fred?
00:04:42:- Mamo dok� idziesz?|- Jazda do domu, George!
00:04:44:Mamusiu, gdzie idziesz?
00:04:46:Nie wa�ne ile razy|moja mama od nas odchodzi�a...
00:04:49:Nie wa�ne ile razy|go poni�a�a...
00:04:54:zawsze przyjmowa� j� z otwartymi r�koma.
00:04:57:Kocha� j�.
00:04:59:Bo�e, ale� on j� kocha�.
00:05:04:Chod� do mnie.
00:05:06:Wszystko w porz�dku?
00:05:07:- Taaa.|- Napewno wszystko gra?
00:05:13:Cze��, George. Wr�ci�am.
00:05:16:Podejd�, u�ciskaj mnie.
00:05:24:Chod�, Georgie.
00:05:26:Chod� do mamusi
00:05:31:Podejd� u�ciska� matk�.
00:05:41:Przez 10 lat...
00:05:43:m�j ojciec zapierdala� 14 godzin,|7 dni w tygodniu.
00:05:47:Nie dba� o swoje zdrowie|Pracowa�, by�my mogli �y� na poziomie.
00:05:51:Trudno... Gdzie mam podpisa�?
00:05:54:Ale na ko�cu okaza�o si�,|�e to by�o za ma�o.
00:05:56:Powoli, ale systematycznie tracili�my wszystko.|Stali�my si� bankrutami.
00:06:02:Chod�my na lody.
00:06:04:Nie mam ochoty na lody.|Co my teraz zrobimy?
00:06:08:B�dzie dobrze, George|Jako� si� u�o�y. Jak zawsze.
00:06:12:Znajd� inn� prac�.
00:06:14:Tak to wygl�da: czasem ty sp�ukujesz,|a czasem ciebie sp�ukuj� w kiblu.
00:06:19:Kiedy jeste� na topie|to ci�gle chcesz wi�cej...
00:06:22:Kiedy jeste� na dnie to wydaje ci si�,|�e ju� nigdy nie b�dziesz na topie.
00:06:26:Pami�taj, �e pieni�dze|nie s� wa�ne, George.
00:06:30:One si� nie licz�.|Takie tylko sprawiaj� wra�enie.
00:06:34:Pewnie, powiedz to matce.
00:06:37:Tak. Nie przyjmie tego spokojnie.
00:06:41:- Hej, Tato.|- S�ucham?
00:06:43:B�dziemy biedni?|Nie chc� by� biedny!
00:06:46:Wi�c nie b�dziesz.
00:06:50:Wtedy sobie postanowi�em,|�e nie b�d� tak �y�.
00:06:53:Musia�em stamt�d uciec!
00:07:02:Latem 1968, razem z Tun�|przeprowadzili�my si� do Kalifornii
00:07:06:Mieli�my 300 dolc�w i czarnego TR-3.
00:07:10:Ale nam to wystarcza�o.|By�o jak w raju.
00:07:15:Mieli�my ma�e mieszkanie przy pla�y.
00:07:18:By�o ciasne,|ale mia�o swoje uroki.
00:07:31:Potrzebujecie pomocy, ch�opcy?
00:07:41:Kalifornia by�a zupe�nie inna,|ni� to co widzia�em dotychczas.
00:07:43:Gdzie jest piwo?
00:07:45:Ludzie byli wyzwoleni, niezale�ni|i pe�ni szalonych pomys��w.
00:07:50:U�ywali takich wyra�e� jak:|"gites", "czadowo", "pewniak".
00:07:54:Kobiety by�y przepi�kne!
00:07:57:I wszystkie zdawa�y si�|pracowa� w tej samej bran�y:
00:08:00:Jestem stewardess�
00:08:02:Jestem stewardess�
00:08:06:No wiesz...W samolocie.
00:08:09:Wszyscy chcieli si� na�pa�.
00:08:56:Oh m�j Bo�e!
00:09:04:- Rozgryz�em to.|- Co rozgryz�e�?
00:09:07:Jak zarobimy wielki szmal,|nie id�c do pracy.
00:09:13:Sp�jrz na to
00:09:20:Oregano?
00:09:22:- Tuna, to badziew.|- B�dziemy tym handlowa�.
00:09:24:Porobimy skr�ty i b�dziemy sprzedawa� na pla�y.
00:09:27:Jak sprzedamy wszystko to|b�dziemy mie� oko�o stu dolc�w!
00:09:31:A je�li nie, to c�...|mo�emy to sami wypali�.
00:09:33:Ale ci odjeba�o, stary!
00:09:35:To nie jest z�y pomys�!|Mam ju� woreczki i w og�le.
00:09:38:Je�li my�licie o tym na serio, to znam|go�cia, kt�ry mo�e wam pom�c.
00:09:42:Facet nazywa� si� Derek Foreal,|by� legend� Manhattan Beach.
00:09:47:Posiada� 3 restauracje,|2 nocne kluby i pralnie publiczne.
00:09:50:Ale co wa�niejsze, by� w�a�cicielem pierwszego|salonu fryzjerskiego dla m�czyzn w Kalifornii
00:09:55:Barbie.
00:09:59:Maria.
00:10:05:Wi�c to ten nowy, co?|�adniutki.
00:10:09:-George.|-Tuna.
00:10:13:Cze��, Tuna.
00:10:15:"Enchant�", George.
00:10:21:Barbie, on jest przepyszny.|Wygl�da jak laleczka Ken.
00:10:26:Ken i Barbie. O m�j Bo�e.|To takie idealne!
00:10:31:Dziewczyny, dajcie mi 5 minut|Chc� na osobno�ci z nimi pogada�.
00:10:36:Bawcie si� dobrze.
00:10:44:W porz�dku, wszyscy szuuu|Wynocha
00:10:46:Dajcie nam kilka minut.
00:10:50:Id� blondyno, Ron|�wietnie, Heather.
00:10:57:C� mog� dla was zrobi�, ch�opcy?
00:11:03:Chcemy kupi� troch� zio�a.
00:11:05:Wiem czego chcecie.
00:11:08:- Ale czy nie jeste�cie przypadkiem glinami?|- Nie.
00:11:12:Je�li jeste�cie to musicie mi powiedzie�.|Je�li si� nie przyznacie to jest to pu�apka.
00:11:15:Nie jeste�my. Jeste�my z Massachusetts
00:11:19:Czy on wygl�da jak gliniarz?
00:11:22:W�a�ciwie to nie.
00:11:26:To dobrze,|�e jeste�cie przyjaci�mi Barbie.
00:11:29:W przeciwnym razie...
00:11:33:w og�le bym z wami nie rozmawia�.
00:11:43:Co to jest do kurwy n�dzy?
00:11:46:To co chcecie kupi�.
00:11:49:To znacznie wi�cej|ni� my�leli�my.
00:11:51:Nie prowadz� warzywniaka|Bierzecie, czy nie?
00:11:54:Bierzemy.
00:12:10:Tuna i ja stali�my si� kr�lami|Manhattan Beach.
00:12:14:Je�li chcia�e� zio�o|to kupowa�e� je od nas.
00:12:17:Zarabia�em wi�cej kasy, ni� m�g�bym legalnie zarobi�.
00:12:22:Budowa�em sobie reputacj�.
00:12:24:Ludzie zacz�li nawet na mnie wo�a�|Boston George.
00:12:29:By�o idealnie.
00:12:35:O tym zawsze marzy�em.
00:12:38:- Co masz na my�li?|- To wszystko.
00:12:42:Ty, Kalifornia, pla�a.
00:12:45:Nasz rewir.
00:12:49:Wreszcie czuj� si�,|jakbym by� cz�ci� czego�.
00:12:52:Dobrze si� czuj�.
00:12:55:Jeste� szcz�liwy.
00:12:58:Pewnie, �e jestem.
00:13:00:A ty?
00:13:06:�wietnie.
00:13:16:Zobacz kogo diabli nam nanie�li.
00:13:19:Jasna cholera, Dulli.
00:13:26:Co ty tutaj robisz?
00:13:29:Szed�em sobie pla��.|Pilnowa�em swojego nosa.
00:13:32:I kogo widz�?|Tego pojeba�ca!
00:13:35:- Nie wiedzia�em, �e tu mieszkacie|- Ale co ty tutaj robisz?
00:13:38:Jestem na wakacjach, cz�owieku.
00:13:40:Nied�ugo wracam na studia.
00:13:43:Trzeba co� przypali�!|Chcesz czyni� honory?
00:13:45:- Nie, stary. Jestem rozpierdolony.|- To niez�e zio�o, co?
00:13:49:Kurwa, pewnie!
00:13:51:Nigdy czego� takiego nie widzia�em.|Jestem kurewsko zmasakrowany.
00:13:54:Gites!
00:14:03:Jestem zajebi�cie uwalony.
00:14:05:Jestem zajebi�cie uwalony.
00:14:09:Naprawd� si� uwali�em.
00:14:11:Jestem kurewsko uwalony.|Ja naprawd� jestem...
00:14:14:Uwalony?
00:14:19:Cz�owieku, �eby u nas w domu by�a taka trawa!
00:14:24:Wiecie ile kasy mo�na zarobi� na takiej trawie na Wschodzie?
00:14:29:- Nie zalewasz, Kev?|- Powa�nie?
00:14:33:Je�li pojawi si� u nas trawa|to ci�ko j� dosta�.
00:14:35:Wiecie ile uczelni tam si�|znajduje w obr�bie 16stu mil?
00:14:39:- U. Mass, Amherst, B.U.|- Smith, Hampshire.
00:14:42:Widzicie? I Holyoke.
00:14:44:100 tysi�cy szczyli|nadzianych fors� swoich starych.
00:14:47:Nigdy nic nie ma.|Niczego dobrego w ka�dym razie.
00:14:50:Ja wydaje 400 dolc�w na traw�.
00:14:57:Tak to obmy�li�em. Barbara lata|dwa razy tygodniowo na wsch�d.
00:15:01:Dwie torby na lot.|25 funt�w na torb�.
00:15:05:To 100 funt�w tygodniowo.
00:15:07:Sporo kilogram�w, kt�rych nie mo�na przewie�� na jeden raz.
00:15:13:- M�wi� ci Derek, sprzeda si�.|- Sam nie wiem.
00:15:18:Najlepsza trawa...
00:15:20:odpalasz 500 za funt.
00:15:22:Daj spok�j.|Nikt tyle nie p�aci.
00:15:25:To ju� ustalone.|Tam czeka kasa.
00:15:29:- Bogini|- "Bogini" jest w porz�dku.
00:15:34:Pos�uchaj...
00:15:37:Je�li chcesz by� moim wsp�lnikiem w tym interesie.|P� na p�.
00:15:42:Przelicz sobie.|To ponad 30 patyk�w dochodu tygodniowo.
00:15:46:15 patyk�w tygodniowo dla ciebie.
00:15:49:Do twojej kieszeni, wolne i czyste.
00:15:52:- I wsp�pracuje tylko z tob�|- Ze mn� i Barbar�. Z nikim innym.
00:15:56:To si� nam uda, Derek.
00:16:01:Sam nie wiem. Wschodnie Wybrze�e,|samoloty. Jestem paranoikiem.
00:16:06:- Wygl�da mi to ryzykownie|- Derek, ona jest stewardess�!
00:16:09:Nikt nie sprawdza jej baga�u!
00:16:57:Jak posz�o?|Wi�cej. Potrzebuje wi�cej!
00:17:11:Wi�cej. Wi�cej.
00:17:13:Co mog� zrobi�? Mog� nie�� tylko|2 torby. Nie mog� przylatywa� codziennie.
00:17:18:Wiem, ale towar zbyt szybko schodzi.|Przeka� George'owi.
00:17:21:Wielka kasa przelatuje nam przez r�c�|Przeka� George'owi, on co� wymy�li
00:17:26:- Przeka�e.|- �wietnie
00:17:52:20, 40...
00:17:53:60, 80, 9.
00:17:55:20, 40, 60, 80, 100.|128 tysi�cy dolar�w.
00...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin