ZAGROŻENIA DLA DZIECI I MLODZIEZY.doc

(57 KB) Pobierz
ZAGROŻENIA – ICH NEGATYWNY WPŁYW NA ROZWÓJ DZIECI I MŁODZIEŻY

ZAGROŻENIA – ICH NEGATYWNY WPŁYW NA ROZWÓJ DZIECI I MŁODZIEŻY


Zagrożenia – ich negatywny wpływ na rozwój psychiczny i społeczno - emocjonalny dzieci i młodzieży


„Jeśli wnętrze istoty jest spokojne, jest ono wówczas
niby zwierciadło nieba i ziemi.’
(Chuang Tse)

Okres dzieciństwa ma, w życiu człowieka, decydujące znaczenie dla jego dalszych losów. Głównym wychowawcą są rodzice, którzy są moralnie odpowiedzialni za los swoich dzieci. Jeżeli podstawowe potrzeby dziecka (biologiczne, psychiczne, ekonomiczne, społeczne, emocjonalne) nie są zaspokajane, rodzą się zjawiska niezadowolenia, frustracji. U podstaw zachowań antyspołecznych , psychopatycznych są niewłaściwe relacje w rodzinie we wczesnym i późniejszym dzieciństwie. Z nie zaspokojonych potrzeb wywodzą się: stany lękowe, gniew i agresja. Brak poczucia bezpieczeństwa, ciepła, czułości i miłości są podstawą do poszukiwania tych uczuć poza domem.

Atmosfera domu najmocniej kształtuje poglądy i postawy, oraz osobowość dziecka. To właśnie od rodziców zależy, jakie postawy społeczne będzie reprezentowało w przyszłości ich dziecko. Niekonsekwencje w wychowaniu, nadmierny rygoryzm lub liberalizm czy represje karne sprawiają, że dziecko staje się nieposłuszne, nieufne, znerwicowane, bezkarne, bezkrytyczne, wrogie czy zbuntowane. Rodzice dający dziecku zbyt dużą swobodę poza domem, nie kontrolujący jego życia prywatnego, przyczyniają się do wypaczenia postaw i zachowań swoich dzieci. Szkodliwy wpływ na psychikę dziecka wywierają patologiczne zachowania rodziców: narkomania, alkoholizm, przestępczość, znęcanie fizyczne, psychiczne. Dzieci wychowywane w takich warunkach narażone są na występowanie zaburzeń nerwowych, psychicznych, somatycznych, zaburzeń zachowania oraz socjalizacji.
Przyczyny wyżej wymienionych stanów tkwią również w środowiskach rodzinnych o niskim statucie kulturowym, dotkniętych bezrobociem, chorobą psychiczną, w rodzinach niewydolnych wychowawczo, rodzinach rozbitych, zastępczych.

W ostatnich latach odnotowuje się poważny kryzys rodziny. Towarzyszą temu przemiany ekonomiczne, gospodarcze, rewolucja techniczna, zmiana stylu życia, kultury wartości oraz zmiany w dziedzinie obyczajowości. Prawie odeszliśmy od tradycyjnego sposobu życia w trzypokoleniowej rodzinie, w której dziadkowie przekazywali swoim wnukom prawdy życiowe, sprawując przy tym opiekę nad nimi. Obecnie rodzice są rzadkimi gośćmi w domu. Ich rolę przejmuje coraz częściej państwo i społeczeństwo: placówki resocjalizacyjne, opiekuńczo - wychowawcze, świetlice profilaktyczne.
Rodzina w o wiele mniejszym stopniu, niż dawniej, jest w stanie właściwie wypełniać swoją rolę wychowawczą, zaspokajać podstawowe potrzeby dziecka i ponieść odpowiedzialność za kształtowanie osobowości młodego człowieka.

Należy zastanowić się jakie są przyczyny klęski rodziny w obecnym czasie. Na pewno nieumiejętność radzenia sobie z problemami życiowymi przez rodziców, niewydolność wychowawcza, brak perspektyw życiowych, załamania nerwowe, zubożenie rodziny, które coraz częściej zmusza do emigracji zarobkowej rodziców. Dziecko ma wówczas nie kontrolowaną swobodę, ma pieniądze. Ucieka w narkotyki, alkoholizm, przystaje do grup przestępczych, subkultur. W ten sposób tworzy sobie namiastkę rodziny, ponieważ właśnie tak może zaistnieć, zaimponować, zwrócić na siebie uwagę.
Doznania i doświadczenia wyniesione z domu rzutują na całe dalsze życie człowieka. Jeżeli rodzina funkcjonuje prawidłowo - dziecko czerpać będzie z niej: siłę, mądrość, otwartość, wiedzę, pozytywne postawy społeczne. Rodzina, wykazująca cechy patologiczne, wpływa destrukcyjnie, demoralizująco na jej członków. Nastolatek zatraca poczucie tego, co dobre, a co złe. Zło staje się normą. Pojawiają się dewiacje.

Jeżeli młody człowiek nie ma oparcia w rodzinie, ma nie ukształtowaną lub wypaczoną postawę moralną i osobowość - będzie dążył do kontaktów z grupą rówieśniczą - często patologiczną. Nie zaspakajanie poczucia bezpieczeństwa, przynależności, uznania, szacunku i miłości, może doprowadzić do sytuacji, w której dokona wyboru - przystanie do grupy, która będzie go akceptowała , której, za wszelką cenę, będzie się starał zaimponować.
W ten sposób niepostrzeżenie zatraca się poczucie rzeczywistości, własnej osobowości. Nastolatek staje się bezwzględnie posłuszną marionetką, nawet jeżeli wcześniej jego poglądy zasadniczo odbiegały od poglądów nowego środowiska. Dziecko mądrze kochane, mądrze wychowywane i kierowane przez rodziców, nie będzie szukało tego typu wrażeń. Na rodzicach zatem spoczywa wielka odpowiedzialność za losy swojego dziecka. Żadne bowiem nie rodzi się złe i nie rodzi się przestępcą. Przestępcą może się stać.

Młodzież, społecznie nie przystosowana, nie przestrzega podstawowych zasad, norm powszechnie obowiązujących. Przy czym nie jest to sytuacja sporadyczna lecz powtarzająca się wielokrotnie. Składać się na to mogą: ucieczki z domu, wagary, włamania, kradzieże, oszustwa, agresja słowna i fizyczna, przebywanie w środowisku patologicznym, samouszkodzenia ciała.
Media, prasa, statystyki policyjne coraz częściej informują o przestępstwach, oraz o aktach fizycznego i psychicznego wykorzystywania dzieci przez rodziców. Za zamkniętymi drzwiami dokonują się dramaty, cierpienia i tragedie, które niejednokrotnie nie wychodzą na światło dzienne. Skutki przemocy są zastraszające: obrażenia, stałe kalectwo lub nawet utrata życia. To fizyczna strona. Od strony psychologicznej: lęki, depresje, poczucie winy, zaburzenia łaknienia i snu, moczenie nocne, bezsilność, osamotnienie, problemy z nauką, zamachy samobójcze.

Dzieci zmuszane są do żebractwa, przestępczości, prostytucji, nakłaniane są do uczestnictwa w libacjach alkoholowych. Nie do rzadkości należą przypadki przebywania dzieci w izbach wytrzeźwień. Są ofiarami rodziców, rodzeństwa, krewnych, znajomych.

O tych wszystkich przykrych sprawach dzieci bardzo często nie chcą mówić. Przeżywają wstyd, upokorzenie, są wylęknione, zastraszone, bezradne, zniechęcone. Nie mają poczucia własnej wartości.
Ponieważ takie dzieci zdane są same na siebie, muszą dość wcześnie nauczyć się dbać o siebie. Jeżeli są głodne - kradną, jeżeli nie mają pieniędzy - prostytuują się, jeżeli są smutne - odurzają się, a nagromadzoną agresję wyładowują na kimkolwiek. W ten sposób tworzy się błędne koło, z którego nie potrafią się uwolnić. Nie są w stanie sprawić, aby ich rodzice żyli normalnie, więc żyją tak jak oni. Nie znajdują wyjścia z pułapki. Jeżeli nikt im nie pomoże - pozostaną w niej.

Zastraszające rozmiary przybiera problem wykorzystywania seksualnego dzieci. Ujawnienie tych czynów jest bardzo utrudnione. Wpływa na to wiele czynników: wstyd, jaki przeżywa dziecko, obawa przed odrzuceniem lub karą, szantaż, przekupstwo, zastraszenie, brak świadomości, że takie kontakty są przestępstwem.

Pod wpływem tych wszystkich doświadczeń, dziecko ma niewielkie szanse rozwoju intelektualnego, wyobraźni, myślenia twórczego, umiejętności podejmowania decyzji, mądrego stanowienia o sobie samym, prawidłowego rozwoju osobowości.

Niepokojącym zjawiskiem jest prostytucja nieletnich, która stanowi główne źródło ich utrzymania. Dzieci otrzymują namiastkę poczucia bezpieczeństwa, bliskości. Uprawianie nierządu może być decyzją wynikającą z wielu czynników np.: braku oparcia w najbliższych, niezaspokajaniu podstawowych potrzeb dziecka.

Poważnym problemem są akty samobójcze dzieci i młodzieży. Akty te są protestem wobec patologicznej sytuacji najbliższego otoczenia, której nie potrafią przezwyciężyć i pogodzić się z nią. Zamachu na własne życie dokonują również dzieci z tzw. ,, normalnych” domów. Przyczyn jest wiele: nie ukształtowana osobowość, nadmierna opiekuńczość rodziców, wyręczanie lub brak akceptacji dziecka, nieumiejętność radzenia sobie ze stresem, problemami. Niekiedy nastolatek pada ofiarą szantażu grup rówieśniczych, które wymuszają pieniądze, ubrania, kosztowności. Często nastolatek znajduje się w sytuacji tzw. ,, kozła ofiarnego”. Młody człowiek jest wykorzystywany, gnębiony, upokarzany, w efekcie czego jest izolowany od pozostałych i doprowadzony do jednego, w oczach ofiary wyjścia, do samobójstwa. Przyczyną samobójstwa są często złe oceny w szkole. Co lub kto w tym przypadku zawinił ? Słaba konstrukcja psychiczna, nieumiejętność radzenia sobie z przeszkodami, czy też brak więzi emocjonalnej w rodzinie ?

Decyzja o targnięciu się na życie jest niezwykle trudna. Wiąże się z silnymi sytuacjami lękowymi, poczuciem bezsilności, poczuciem bezsensu istnienia, odrzucenia. Akt samobójczy jest wbrew naturze. Aby pokonać lęk przed śmiercią, trzeba najpierw pokonać wrodzoną człowiekowi chęć do życia. Nastolatek musi być ogromnie zdesperowany, aby dokonać aktu samozagłady. Zanim zdecyduje się na tę ostateczność, wysyła sygnały i informacje. Jest to wołanie o pomoc.
Statystyki wskazują na wzrost liczby samobójstw wśród dzieci i młodzieży. Około 15% to dzieci do lat 14. Nikt nie wie ile było nieudanych prób samobójczych. I to, że Polska mieści się w grupie państw o średnim wskaźniku samobójstw - nie uspokaja. Jest to poważny problem społeczny.
Młodzi ludzie, pozostawieni sami sobie, organizują sobie własne życie, oparte na określonych zasadach i dekretach, w którym obowiązują swoiste normy i wartości. Przeważnie nie odpowiadają one zasadom i normom ogólnie przyjętym. Budują własny świat, w którym mogą się sprawdzić i w którym mogą zapomnieć o tym, czego nie są w stanie zmienić i zaakceptować. Młodzież nie ma określonych wzorców wartości, dla których mogłaby żyć, budować własne wizje życiowe.

W dobie obecnych przemian, świat wydaje się ludziom niepewny. Udziałem nie tylko nastolatków, ale i ich rodziców jest często: strach, rozczarowanie, bezradność. Młode pokolenie, negując teraźniejszość i uciekając od niej, tworzy własne wyobrażenie świata, wybierając drogę najprostszą: agresję i przemoc.
Zachowanie nastolatków, stosujących przemoc, jest bardzo często bezkarne i traktowane ulgowo. Coraz częściej słyszy się o pobiciach, kradzieżach, wymuszeniach, rozbojach, handlu narkotykami. Prostytucja dotyczy coraz młodszych dziewcząt. Pomysły młodych ludzi na uatrakcyjnianie sobie życia są niewiarygodne, zaskakujące i przerażające. Aby zaimponować otoczeniu są w stanie zrobić niemal wszystko. Ich poczynania mogą się przerodzić w bardzo poważne przestępstwa: od naiwnych żartów do morderstwa z premedytacją. Niejednokrotnie sprawcy tych czynów nie okazują z tego powodu wyrzutów sumienia, strachu, czy żalu. Są bezkrytyczni, rzeczowi i chłodni w relacjach ze zdarzeń, których byli sprawcami.

Niepokojące jest to, że młodzież nie zdaje sobie sprawy ze swojej ,,choroby moralnej”, jak określa profesor E. Wnuk -Lipiński (Problemy Opiekuńczo- Wychowawcze nr.5/95 - ,, W poszukiwaniu ładu moralnego”). Owa choroba wypływa z anomii - czyli obojętności wobec reguł moralnych, braku odróżnienia dobra od zła, oraz nieumiejętnością kierowania się zasadami społecznie akceptowanymi.

Niewątpliwie przyczyną wzrostu przemocy wśród młodocianych było zachłyśnięcie się bogactwem i przepychem Zachodu. Młody człowiek jest bombardowany i kuszony reklamami, kolorowymi czasopismami, grami komputerowymi, programami TV. Jego życie sprowadza się do słuchania agresywnej muzyki, oglądania agresywnych filmów, które wyzwalają w psychice również agresję, wypaczają wartości estetyczne, moralne. Młodego człowieka zabija nuda, wobec czego potrzebuje i poszukuje mocnych bodźców, oraz wzorów. Rodzice, w pogoni za pieniądzem, zapominają o swoich zobowiązaniach i odpowiedzialności za dzieci. Rodzice, promując nowoczesny styl życia i wychowania, przenoszą go na własne dzieci, pozwalając im na zbyt szybkie wkroczenie w świat dorosłych. Brak czasu dla dzieci rekompensowany jest pieniędzmi. O psychice dziecka nikt nie pamięta, a to właśnie ona narażona jest na największe niebezpieczeństwo.

Odwróceniu uległa również rola rodziców. Często to dzieci stają się dla nich autorytetem w wielu dziedzinach: obsługa komputera, Internetu, łatwość uczenia się, znajomość języków obcych. Odbywa się to oczywiście kosztem utraty, przez rodziców, autorytetu.

Problem agresji i przemocy dotyczy nie tylko dzieci z ulicy. Nie jest on obcy również dzieciom z tzw. ,, dobrych domów”. Obiekt lub ofiara przemocy nie mają w zasadzie znaczenia - ważny jest efekt końcowy , demonstracja własnej przewagi, manifestacja niezadowolenia, oraz sprzeciwu wobec otaczającej rzeczywistości. Sensem życia młodzieży niedostosowanej jest dostarczanie sobie przyjemności, czerpanie z życia czego się da, zaspokajanie chwilowych zachcianek, osiąganie sukcesu za wszelką cenę. Agresja jest także sposobem i lekarstwem na lęk, niepewność, jest formą manifestowania swojej obecności i znaczenia.

Eliot Aronson napisał, że: ,, Człowiek jest istotą agresywną. Z wyjątkiem gryzoni żaden inny kręgowiec nie zabija z taką konsekwencją i upodobaniem osobników własnego gatunku.” Społeczeństwo boi się młodego pokolenia. Rodzice boją się własnych dzieci, nauczyciele boją się uczniów. Dziecko wychowywane w nadmiernej wolności, swobodzie nie zna hamulców. Nie wie, co wolno, a czego nie. Wyrasta na tyrana, z którym nikt później nie może sobie poradzić. Jest bezkarne, bezkrytyczne, nie zna szacunku do nikogo i niczego. Dorośli utracili autorytet w oczach dzieci trochę na własne życzenie. Chcąc zapewnić swoim dzieciom dobrobyt, właściwy start w życie - dają wszystko. W zamian nie otrzymują nic.

W obliczu popełnionego przez młodzież przestępstwa pojawia się pytanie: kto zawinił ?, czy tylko sprawca?. Swoje niezadowolenie dziecko przenosi na osoby słabe, obce, z którymi nie jest emocjonalnie związane - jako wyraz odwetu i zemsty za to, że jest niekochane, za doznane cierpienia.
Niezaspokajanie uczuć i podstawowych powinności rodziców wobec dziecka, przeradza się w agresję, która ma ujście w aktach przemocy. Im krzywda czyniona dziecku jest większa, tym okrutniejsze i wymyślniejsze sposoby zadawane są jego ofierze. Desperacja do zabijania jest równa desperacji do ratowania komuś życia.

Spożywanie alkoholu przez młodzież i dzieci wzrasta. Dzieci piją za cichym przyzwoleniem rodziców, na dyskotekach, wycieczkach szkolnych. Nakłaniają do tego reklamy telewizyjne, koledzy, sprzedawcy. Młodzież, jako przyczynę picia podaje nie to, że odczuwa potrzebę picia, że jej to smakuje, że lubi pić, lecz to, że piją wszyscy. Tworzy się swoista wspólnota picia. Dla wielu rodziców spożywanie alkoholu przez dzieci, nie stanowi zagrożenia. Wśród wielu rodziców panuje przekonanie, że np. piwo to nie alkohol.

Problem alkoholizmu wśród dzieci i młodzieży jest problemem historycznym. Pod koniec XIX w. w Niemczech aż 8% dzieci w wieku 7-8 lat spożywało mocny alkohol, a ponad 25% piło codziennie wino lub piwo. W 1911 roku upijało się alkoholem 50% dzieci. W Prusach wschodnich dzieci otrzymywały alkohol jako zapłatę.

W okresie międzywojennym w Polsce 25% łódzkich dzieci w wieku od 7- 14 lat nie znało smaku alkoholu, natomiast piło go regularnie 61% dzieci. Badania przeprowadzone w Szwajcarii na dwóch grupach rodzin pijących dużo i średnio, wykazały uzależnienie od alkoholu i przedwczesną umieralność u 44%dzieci , występowanie chorób psychicznych u 10,5% dzieci, występowanie epilepsji 48,7% dzieci. Dzieci zdrowych było zaledwie 20%.

W latach 30- tych XX w. w byłej Jugosławii dzieci nosiły alkohol do szkoły. W tym czasie na Słowacji działały instytucje powołane do przeciwdziałania uzależnieniom alkoholowym wśród dzieci: ,, Instytut Psychologii i Klinika Dziecięca” (artykuł ,, Dzieci i alkohol” W. Sobeckiego w Nowej Szkole 10/98).

Nieodłącznym i bardzo ważnym elementem współczesnego życia są masmedia, które mają ogromny wpływ na nasze postawy, myśli, uczucia i wyobraźnię. Kształtują naszą osobowość, poglądy, podpowiadają jak i o czym myśleć. Są dobrodziejstwem z jednej strony, ale jednocześnie nośnikiem zła, przemocy, krzywym zwierciadłem rzeczywistości. Wywierają wpływ na naszą podświadomość, dowolnie nami manipulują.

TV przejęła funkcję wychowawczą. Uczy np. jak być bezwzględnym, twardym, podsuwa sposoby wyrafinowanej zbrodni, zemsty, odwetu. Badania amerykańskie wykazują, że na prezentowanie programów o tematyce przemocy przeznacza się 60% czasu antenowego, w porze największej oglądalności.

TV kreuje wzory naszych zachowań, a w takim wydaniu jest niebezpieczna. Wciąga widza w świat imaginacji, okrucieństwa, brutalizmu, śmierci. Kształtuje wyobrażenie rzeczywistości, która, z tą prawdziwą, ma niewiele wspólnego. W świecie współczesnym atrakcyjne jest to, co drastyczne, demoralizujące, perwersyjne. Życie sprowadza do gry, udawania, nienaturalności. Kultura preferuje wiele modeli oraz wzorów - nie zawsze tych wartościowych. Jeżeli trafi do widza młodego, o nie ukształtowanej jeszcze osobowości i psychice, może tę osobowość i psychikę wypaczyć, zatrzeć granice między fikcją, a rzeczywistością. Obecne kino proponuje filmy, w których przemoc i okrucieństwo jest celem nadrzędnym, a fabuła schodzi na plan dalszy. Walory moralne i estetyczne nie istnieją. Młody widz ogląda film po to, aby nauczyć się wyrafinowanego sposobu zabijania, znęcania ze szczególnym okrucieństwem (wielu młodych ludzi, którzy weszli w konflikt z prawem twierdzi, że najbardziej wzorowało się na filmie). Przemoc na ekranie oddziaływuje najbardziej na osoby wykazujące skłonności do agresji. Takich osób jest od 3 - 10% w każdej populacji.

Masmedia zachęcają do różnego typu zachowań destrukcyjnych: nieuczciwego wzbogacania się, alkoholizowania, narkotyzowania, demonstrowania swojej siły i dominacji. Filmy przeładowane brutalnością, przemocą, erotyką, wypaczają charakter i osobowość młodzieży. TV proponuje model życia, który odpowiada wielu nastolatkom: zabija nudę, wprowadza element podniecenia, utwierdza w przekonaniu o wyjątkowości, misji do wypełnienia, przeżycia niezwykłej przygody, zwrócenia na siebie uwagi otoczenia.

Aby zaistnieć w dzisiejszym świecie, człowiek musi być na topie tzn. musi mieć pieniądze, odurzać się środkami toksycznymi, prowadzić rozrywkowe życie, posiadać markowe ubrania, należeć do subkultury, w której trzeba wykazać się odwagą, czyli popełnić przestępstwo.
Subkultury młodzieżowe (antyspołeczne) głoszą ideologię destrukcji i przemocy. Przynależność do grupy młodzieżowej jest rekompensatą alienacji, czyli poczucia osamotnienia i wyobcowania w otaczającym świecie. Nastolatek czuje się w ten sposób dowartościowany, ponieważ może zaistnieć i może zostać dostrzeżony.

Grupy antyspołeczne wyróżniają się przede wszystkim: ubiorem, sposobem zachowania, odurzaniem się, używaniem gwary przestępczej, sloganu młodzieżowego, przeplatanego wulgaryzmami, oraz zwrotami więziennymi i wojskowymi.
Żyją i działają według ściśle określonego zbioru praw i zasad, którym są ślepo posłuszni i lojalni. Grupa często posiada przywódcę. Są to więc organizacje o własnej , odrębnej strukturze , oraz podziale ról . Grupy o charakterze podkulturowym są w Polsce bardzo liczne. Wśród nich wyłaniają się takie jak: metalowcy, yuppisi, hipisi, rapowcy, depeszowcy, pacyfiści, szalikowcy, skini, yob, wandale, falowcy, wlepiarze, punki, sataniści, sektowcy, rangersi, apertheidowcy, gitowcy, skinhedzi, neofaszyści, rasiści.

Przyczyną kryzysu wychowania młodego pokolenia jest podstawowa zasada: brak zdrowego rozsądku i racjonalnego podejścia w tej trudnej sztuce. Zauważa się zbyt dużo tolerancji, swobody, wolności, na rzecz obowiązków, wymagań i granic. Jeżeli nie przekażemy swojemu dziecku: mądrej miłości, dobroci, szacunku, wrażliwości i podstawowej wiedzy o otaczającym świecie - nie będzie ono umiało odwdzięczyć się tym samym. I problem tkwi nie w tym, że nie będzie chciało - ono nie będzie umiało, ponieważ nie zostało tego nauczone. Dziecko, narażone na krzywdę, cierpienie, upokorzenia ze strony najbliższego otoczenia, będzie zatracać ufność, miłość i poczucie bezpieczeństwa. W zamian za to będzie stawać się zbuntowane, agresywne, wulgarne - z braku perspektyw, bezsilności i poczucia osamotnienia.

Opracowały:
 

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin