Kraszewski JI - 29 Saskie ostatki.pdf

(1566 KB) Pobierz
KRASZEWSKI JÓZEF IGNACY
SASKIE OSTATKI
(AUGUST TRZECI)
Cykl Powieści Historycznych Obejmujących
Dzieje Polski.
Część dwudziesta dziewiąta cyklu.
Skanował i błędy poprawił: J. Podleśny .
SPÓŁDZIELNIA WYDAWNICZO – OŚWIATOWA
CZYTELNIK
1949
Wstęp
1.
WIELKI CYKL POWIEŚCI HISTORYCZNYCH Z DZIEJÓW
POLSKICH JOZEFA IGNACEGO KRASZEWSKIEGO
Jednym z największych przedsięwzięć, jakie Kraszewski podjął w swojej
długoletniej działalności powieściopisarskiej, było stworzenie cyklu powieści
historycznych z dziejów Polski. Cykl ten miał objąć całokształt historii polskiej
od czasów bajecznych do panowania Stanisława Augusta Poniatowskiego
włącznie. Przyświecał powieściopisarzowi w tej olbrzymiej pracy cel wzniosły,
obywatelski: dostarczenia najszerszym warstwom społeczeństwa, nie mogącym
często zaznajomić się w należyty sposób z dziejami narodowymi, książek
mówiących przystępnie o przeszłości Polski.
Zachęcony przez najbliższych znajomych zajął się z niezwykłym zapałem
urzeczywistnieniem swego planu. W przeciągu 11 lat wykończył 29 powieści,
obejmujących 78 tomów. Istotnie pracował nad całym cyklem niezmordowanie,
mimo niezmiernych trudności, jakie przy wykonywaniu pracy wynikały
stopniowo, mimo innych zajęć, mimo więzienia magdeburskiego. 2 grudnia
1885 roku pisał, że do ostatecznego ukończenia cyklu brak już tylko 5 tomów: z
czasów Augusta Trzeciego i Stanisława Augusta Poniatowskiego. Do napisania
ostatniej powieści (byłaby to z kolei trzydziesta powieść) o Poniatowskim już
nie doszło, śmierć nie dozwoliła na doprowadzenie planu do końca.
We wspomnianym cyklu uwzględnił Kraszewski także czasy królów saskich:
Augusta Drugiego i Augusta Trzeciego. O pierwszym mowa jest w dwudziestej
ósmej z kolei powieści: „Za Sasów" [(Czasy Augusta Drugiego) (2 tomy), o
drugim w dwudziestej dziewiątej powieści, ostatniej w cyklu, 'mającej tytuł:
,,Saskie ostatki" (August Trzeci) (2 tomy). Powieść ta według notatki
zamieszczonej przez samego autora w końcu tomu 1 i 2 powstała w San Remo
w 1886 roku.
2.
„SASKIE OSTATKI" JAKO OSTATNIA POWIEŚĆ
KRASZEWSKIEGO Z DZIEJÓW POLSKOSASKICH
Przystępując do napisania obu ostatnich powieści cyklu, o Auguście Drugim i
o Auguście Trzecim, znalazł się Kraszewski w tym szczęśliwym położeniu, że
już poprzednio w całym szeregu powieści uwzględnił ów okres w dziejach
Polski tak smutny, pod panowaniem obu królów Sasów. Miał zatem
przygotowany już częściowo materiał do odmalowania ogólnego tła
historycznego, zdobyty w wyniku długoletnich, niezwykle sumiennych studiów.
Materiał ten jednak przy obu wspomnianych powieściach odpowiednio
uzupełnił (w odniesieniu do „Saskich ostatków" por. poniżej rozdział 4). Dzięki
temu powieści „Za Sasów" i „Saskie ostatki" należą pod względem
historycznym do bardzo dokładnie opracowanych.
Kraszewski nie ograniczył się jedynie do przetworzenia bogatej treści
wydanych poprzednio powieści saskich (powstałych między rokiem 1871 —
1883); z bogatego materiału, zbieranego i przygotowywanego przez długie lata,
wydobył rzeczy nie wyzyskane poprzednio, tak że nową treścią wzbudził
zainteresowanie w czytelnikach.
W odniesieniu do „Saskich ostatków" podkreślić należy, że nie ma w nich
żadnych wątków poruszonych w „Brühlu", „Z siedmioletniej wojny", „Staroście
warszawskim'", poza tym, że autor wprowadził naturalnie osoby Augusta
Trzeciego i Brühla; osnowę zaś powieści, której akcja obejmuje rok 1763
(ostatni więc rok i życia Augusta Trzeciego, i panowania Sasów w Polsce), dał
zupełnie nową.
W przedmowie do powieści „Za Sasów" sam zwrócił na to Kraszewski uwagę
w następujących słowach:
„W kilku powieściach przed kilkunastu lały wydanych skreśliliśmy obrazy
społeczeństwa naszego i dworu za czasów Augusta Drugiego i Augusta
Trzeciego („Cosel", „Brühl", ,,Z siedmioletniej wojny", „Skrypt Fleminga",
„Starosta warszawski" itd.), nie chcieliśmy i nie potrzebowaliśmy powtarzać, na
nowo malując też same wypadki i ludzi. W dwu tylko tych epizodach
dodatkowych (tj. w powieściach: ,,Za Sasów" i „Saskie ostatki") dopełniamy
wizerunku tej samej epoki; czytelnik łatwo znajdzie w dawniejszych to, czego
im braknąć może". („Za Sasów". Warszawa. 1889. Tom pierwszy, strona 3).
3.
GŁÓWNE WĄTKI POWIEŚCI „SASKIE OSTATKI" (AUGUST
TRZECI)
Sam podtytuł powieści: „August Trzeci" wskazuje, że najważniejszym jej
wątkiem jest panowanie ostatniego Sasa w Polsce i to, jak już wspomniałem, w
jednym tylko roku: 1763, ostatnim roku i jego panowania, i jego życia. Obok
ujemnych stron króla, stara się Kraszewski dopatrzyć w nim także dodatnich,
nielicznych wprawdzie, cech jego charakteru. Przede wszystkim uwydatnia, że
król mimo ulegania we wszystkim ministrowi Brühl łowi stara się w miarę
możności zajmować sprawami państwa, m.in. interesuje się sprawą
ufundowania trybunału w Wilnie, obawia się wybuchu konfliktu z Tatarami.
Zgodnie też z prawdą podkreśla Kraszewski niepospolite znawstwo malarstwa i
muzyki u króla. August Trzeci w „Saskich ostatkach" mniej nas razi, więcej zaś
zajmuje niż w innych powieściach Kraszewskiego.
Drugim zasadniczym wątkiem powieści jest sprawa fundowania trybunału w
Wilnie w 1763 roku. Był to najważniejszy wypadek w dziejach wewnętrznych
Polski w pierwszej połowie tego roku, stąd też przedstawienie jego szczegółowe
z samej natury rzeczy musiało zająć w powieści dużo miejsca. Jesteśmy
świadkami wielkiej prywaty magnatów polskich, którzy z drugorzędnej sprawy
obsadzenia trybunału czynią sprawę poruszającą i niepokojącą całe państwo,
pragną też przy tej sposobności wyzyskać swe wpływy i znaczenie, powo-
dowani próżnością i dumą.
Dzieje ufundowania trybunału wileńskiego w 1763 roku to smutny objaw
nierządu w Polsce, nie znającej granic buty możnowładców. Jaskrawo
przedstawia Kraszewski zwłaszcza intrygi familii Czartoryskich, którzy mimo
znacznych ustępstw ze strony Karola księcia Radziwiłła ustawicznie wymyślają
jakieś przeszkody, uniemożliwiając zgodę, co więcej nawet, wzywając w tej
sprawie — zupełnie wewnętrznej — pomocy obcej. Przedstawicielem
warcholstwa jest też biskup Massalski, w nienawiści swej do Radziwiłła nie
znający granic. Najsmutniejsze w tym wszystkim że oba wrogie sobie obozy
pociągają za sobą całe zastępy szlachty, której zdaje się, że walczy nie wiedzieć
o jak ważną sprawę. „Oni to panują w trybunałach, oni na sejmach, oni u boku
króla, oni sami wszędzie —a szlachta mając bielmo na oczach jest na ich łasce z
życiem i mieniem.
Ale nie tylko mężczyźni — także kobiety zajmują się w owych czasach
sprawami politycznymi. I tę rzecz znowu wykorzystał Kraszewski z niezwykłą
zręcznością i spostrzegawczością, przedstawiając intrygi hetmanowej Izabeli
Branickiej, głównie zaś hetmanowej Magdaleny Sapieżyny. Ta pełna niezwykłej
żywotności kobieta rządzi mężem, trzęsie całym swoim dworem, przywykła do
bezwzględnego posłuszeństwa wszystkich, którzy w jakikolwiek sposób są od
niej zależni, nieraz wykorzystująca ich w sposób bezwzględny (np. Tołłoczkę).
W sporze między partią dworską a familią wstrzymuje męża od zdecydowanego
postępowania.
Ostatnim wreszcie wątkiem powieści są starania rotmistrza Klemensa
Tołłoczki o rękę Anieli Koiszewskiej, strażnikówny trockiej, której matka
sprzeciwia się tym konkurom. Młoda panienka, zasmakowawszy w obyczajach
modnego świata, czując wstręt do dawnego, rubasznego życia staropolskiego,
jakkolwiek nie kocha Tołłoczki, postanawia w końcu wyjść za niego za mąż. Do
małżeństwa jednak nie dochodzi, Tołłoczko bowiem straciwszy niemal
wszystko na usługach Sapieżyny, nie ma możności uczynić zadość żądaniom
swej bogdanki, która żąda m. in., aby wystarał się dla niej o rogówkę, bo ona
„bez rogówki" nie pójdzie do ślubu. I o tą rogówką, której rotmistrz z powodu
braku funduszów nie mógł dostarczyć pannie Anieli, rozbiła się cała ta
tragikomedia małżeńska.
4.
STOSUNEK „SASKICH OSTATKÓW" DO HISTORII
Jak już wspomniałem poprzednio, Kraszewski oparł się w „Saskich
ostatkach", podobnie jak we wszystkich swych powieściach historycznych, na
sumiennych studiach przygotowawczych.
Wiadomości historyczne zaczerpnął prawie wyłącznie z „Pamiętników"
Marcina Matuszewicza (1714 — 1773), przy czym podkreślić można, że poza
Matuszewiczem o 1763 roku pisano u nas bardzo mało .
Matusiewiczowi zawdzięcza Kraszewski opis fundowania trybunału, o czym
opowiada szczegółowo w pierwszym tomie powieści, uczyniwszy odpowiedni
wybór ze szczegółów podanych przez pamiętnikarza.
Opis Matuszewicza, nie odznaczający się obrazowością, zanadto rozwlekły,
podaje materiał historyczny in crudo, nie wzbudza też większego
zainteresowania. Kraszewski wybrał z „Pamiętników" najważniejsze szczegóły
nadając im w odpowiedniej przeróbce dużo życia.
Dzięki prawdziwemu kunsztowi powieściopisarskiemu zdołał stworzyć
niezwykle barwny obraz ufundowania trybunału w Wilnie, o czym opowiada
szczegółowo w pierwszym tomie powieści.
Matuszewicza zaczerpnął Kraszewski wiadomość o obu manifestach partii
Czartoryskich przeciwko Radziwiłłowi, przy czym nie chcąc nużyć czytelników
przytacza z nich tylko bardziej znamienne urywki. Nie ujdzie przy tym bacznej
jego uwagi błędne użycie zwrotu: „pieczołowanie króla nad dobrem
publicznym" w pierwszym manifeście, co zaznacza podając przy nim w
nawiasie: (sic). Z Matuszewicza przejął w dalszym ciągu wiadomość o
bohaterskiej śmierci oficera flemmingowskiego (Matuszewicz 4, 31), o napaści
na kamienicę marszałka Sosnowskiego wśród okrzyków tłumu: Vivat
Sosnowski! marszałek koniederacki! vivat cztery litery" (tamże 4, 31). W ogóle
cały opis fundowania trybunału w Wilnie w 1763 roku skreślił powieściopisarz
Zgłoś jeśli naruszono regulamin