Superman 4 - Superman IV The Quest for Peace (1987).txt

(43 KB) Pobierz
00:00:01:movie info: DIV3  640x272 23.976fps 702.3 MB|/SubEdit b.4043 (http://subedit.prv.pl)/
00:03:17:�piewaj w domu Komandorze Sinatra.
00:03:22:W domu powiedz� mi, �ebym �piewa� w kosmosie.
00:03:34:Misha!
00:04:14:-Co jest?|-Nie wiem.
00:04:44:Bezpieczniej b�dzie ci tu �piewa�.
00:06:11:S�uchaj uwa�nie, m�j synu.
00:06:14:Teraz, Kalel,|wchodzisz w
00:06:18:atmosfer�|planety znanej jako Ziemia.
00:06:21:Mam nadziej�,�e|mia�e� bezpieczn� podr�.
00:06:24:��te S�o�ce|twojego nowego domu
00:06:27:zapewni Ci|wielk� si��,
00:06:30:ale nie b�dzie|kontrolowa� ducha.
00:06:34:Na pok�adzie tego statku|umieszczony jest modu� energii,
00:06:38:wszystko co pozosta�o|po niegdy� pot�nej cywilizacji-
00:06:42:KRYPTON,|twojej ojczystej planecie.
00:06:46:To m�j ostatni podarunek|dla Ciebie..
00:06:48:Gdy zostanie wyj�te,
00:06:51:statek ucichnie|i wyga�nie,
00:06:54:i w ko�cu|b�dziesz wolny.
00:06:57:Moc zawarta w module|mo�e by� u�yta, ale tylko raz.
00:07:04:U�yj jej m�drze, m�j synu.
00:07:39:Cark, jeste� tu?
00:07:42:Clark Kent!
00:07:43:Dzie� dobry, panie Hornsby.
00:07:45:Tutaj.
00:07:46:Ah, tu jeste�.
00:07:48:Jak si� pan ma?
00:07:49:Oh, w porz�dku, Clark,|a ty?
00:07:50:Mi�o pana widzie�.|Dawno si� nie widzieli�my.
00:07:52:Dawno.
00:07:54:Tylko troch� porz�dkowa�em|zanim pan b�dzie chcia� to komu� pokaza�.
00:07:57:Tak, wi�c,|nie wspomina�em
00:07:58:Jest oferta|na kupno tego terenu?
00:08:00:Nie sprzedam tego|�adnemu wielkiemu kupcowi.
00:08:03:Ktokolwiek chcia�by to kupi�|to tylko pod prawdziw� farm�.
00:08:06:Nie s�dz�, aby by�o nam|ptrzebne kolejne centrum sklepowe.
00:08:08:Niech to, Clark,|czemu jeste� tak uparty?
00:08:11:Dzisiaj,|nikt nie potrzebuje farmy.
00:08:14:W mgnieniu oka,|wszystkie znikn�.
00:08:18:To jest post�p.
00:08:21:Oh, niech mnie,|sp�jrz na to.
00:08:25:Oh, jakim �artownisiem|by� stary Jonathan Kent.
00:08:29:Pyta�em go co si�|sta�o z ko�ysk�,
00:08:34:a on powiedzia�...
00:08:36:"Ma�y Clark musia� mie�|z�y sen i j� kopn��."
00:08:41:Tak, tata lubi�|dobry �art.
00:08:44:Zastanawia�em si�,|panie Hornsby,
00:08:45:mo�e zechcia�by pan|to zatrzymna�
00:08:47:dla swoich wnuk�w.
00:08:49:Dzi�kuj� bardzo, Clark.
00:08:52:Trzymaj. Odbij.
00:08:54:Dawaj,|zagrajmy chwil�.
00:09:02:Teraz uwa�aj.
00:09:03:Ta pi�ka poleci bardzo szybko.
00:09:12:Nigdy nie odbi�by�|podkr�conej pi�ki.
00:09:16:To moja ostateczna decyzja|co do tego miejsca.
00:09:19:Poczekam na|prawdziwego farmera.
00:09:22:Naprawd�?
00:09:25:Jeste� tak samo uparty|jak by� tw�j ojciec.
00:09:28:Przepraszam.|Ale tak ju� jest.
00:09:30:Uwa�aj na siebie gdy wr�cisz
00:09:32:do Metropolis, Clark.
00:09:34:To bardzo, bardzo daleka droga
00:09:36:z miejsca|w kt�rym si� urodzi�e�.
00:09:37:Tak, sir.
00:09:39:Nigdy tego nie zapomn�, sir.
00:09:43:Pa.
00:09:44:Pa, Clark!
00:10:03:Na Boga-co to za|straszny ha�as?
00:10:07:Mozart,|m�j nisko-po�o�ony przyjacielu.
00:10:11:Nawet ten n�dzny r�w|nie jest w stanie przy�mi�
00:10:13:ducha prawdziwego geniusza.
00:10:16:Samo �ycie mia�o sw�j pocz�tek|w mrocznym rowie podobnym do tego.
00:10:19:Prawdziwy geniusz taki jak ja|uczy si� by chwyta� moment.
00:10:24:Jeste� pierwszym, kt�ry wie
00:10:26:�e mam plan|by odtworzy� samo �ycie.
00:10:31:Hej, Luthor, lepiej|zacznij si� poci�,
00:10:34:albo wrzucimy Ci�|do wilk�w!
00:10:35:Niech si� troch� ubrudz�!
00:10:38:Ruszaj si�, g��bie.
00:10:39:Zobaczmy jak|si� troch� pocisz.
00:10:40:Co ten samoch�d|tutaj robi?
00:10:41:?? SHE AIN'T FAKIN' ??
00:10:44:?? WHOLE LOTTA SHAKIN'|GOIN' ON... ??
00:10:46:Hej, st�j!|Zatrzymaj si�, synu!
00:10:50:Cze��, kolesie,|co to u licha za miejsce,
00:10:52:i jak do diab�a|dostan� si� do CEDAR CITY?
00:10:54:Jeste� po z�ej|stronie stanu, ch�opcze!
00:10:57:Bez szans.|Oh, nie.
00:10:59:Ooh, masz|tu ca�kiem, ca�kiem,
00:11:03:super sprz�t audio, synu.
00:11:06:Domy�lam si�, �e nigdy|nie widzieli�cie
00:11:08:takiego sprz�tu, czy� nie?
00:11:11:Widzia�em jeden w gazecie.
00:11:13:Dalej, wsiadajcie.
00:11:16:Serio?
00:11:17:Serio?
00:11:19:Jedyny spos�b aby to us�ysze�.|Dalej.
00:11:20:Dobra!
00:11:21:Wskakuj, Bubba.|Pos�uchajmy sobie.
00:11:26:Hej, to jest czadowe.
00:11:30:Drzwi.
00:11:33:Co si� dzieje?
00:11:34:Okna.
00:11:35:Whoa!
00:11:37:Dach.
00:11:39:Siedzenia.
00:11:40:Whoa! W porz�dku!
00:11:43:Tak jest!
00:11:44:Odjazd.
00:11:49:Wr�cicie tutaj, �eby nas sprawdzi�?
00:11:53:Zap�on.
00:11:59:W porz�dku!
00:12:03:Dobrze si� spisa�em, wujku Lex?
00:12:06:Lenny, zawsze uwa�a�em ci�
00:12:07:za czarn� owc� w mojej rodzinie,
00:12:09:Ale tym razem, bratanku,|spisa�e� si� dobrze.
00:12:16:Wyjedziesz z miasta wujku?
00:12:18:Ty zepsuty przez publiczne|szko�y wyrzutku,
00:12:21:nie mia�em nic w|moim wspania�ym rozumie
00:12:23:od czasu wcielenia|poza jedn� rzecz�...
00:12:26:zniszczy� Supermena.
00:12:28:Rock!
00:12:33:Przepraszam.
00:12:39:Bonjour, monsieur.
00:12:40:Comment a Va aujourd'hui?
00:12:50:Clark!
00:13:05:Pardon, monsieur.
00:13:06:Ou est la gare pour...
00:13:08:do stacji Metropolitan?
00:13:25:Pomocy!
00:13:26:Pomocy!
00:13:28:Na pomoc! Niech kto� sprowadzi pomoc!
00:13:46:Supermen!
00:14:10:Nic mu nie b�dzie.|S�dz�, �e potrzebuje lekarza.
00:14:14:Superman!
00:14:16:Panowie, chwileczk�.
00:14:18:Chcia�bym, aby wszyscy wiedzieli
00:14:20:�e nasze metro|jest nadal najbezpieczniejszym
00:14:21:i godnym zaufania|�rodkiem transportu publicznego.
00:14:24:Dzi�kuj�.
00:14:28:Dzi�ki.
00:14:33:Sp�ni�e� si�, Kent!
00:14:35:Przepraszam.|To si� nie powt�rzy.
00:14:38:Gdzie si� wszyscy podziali?
00:14:40:Nudne.
00:14:43:M�cz�ce.
00:14:47:Wstr�tne!
00:14:48:Regardez.
00:14:49:Przedstawiam, monsieur|David Warfield.
00:14:51:Ten przedsi�biorca, kt�ry|posiada te marne reklam�wki?
00:14:54:Nasz kontrachent,|mon ami.
00:14:56:Posiada n�dzne reklam�wki
00:14:58:oraz Daily Planet.
00:15:00:M�cz�ce.
00:15:02:Nie powiesz mi,|�e ogl�dasz tylko obrazki.
00:15:03:Prawd� jest, panie White,|�e przeczyta�em tylko g��wn� ksi�g� handlow�,
00:15:08:ksi�g�, kt�rej poprzedni w�a�ciciele
00:15:11:po�wiecali tak ma�o uwagi,
00:15:12:i wykupi�em gazet�|od bankrutuj�cych w�a�cicieli.
00:15:15:Nie zarobi�a �adnych pieni�dzy przez trzy lata!
00:15:18:A stawk� gry jest robienie pieni�dzy.
00:15:21:Panie i panowie,|moja c�rka,
00:15:24:Lacy Warfield.
00:15:25:Dzi�ki, tatusiu.
00:15:26:Bardzo mi�o pani� pozna�.
00:15:28:Panie White,|Lacy b�dzie panu pomaga�.
00:15:32:Pomaga�?|W jaki spos�b?
00:15:34:Mam tutaj wst�pne kopie
00:15:36:naszego nowego uk�adu stron.|�wietne, czy� nie?
00:15:39:Ok�adka nie pasuje,|ale zmienimy to.
00:15:42:Przepraszam, panie Warfield,
00:15:44:ale �wiat tak|naprawd� nie jest na kraw�dzi.
00:15:46:Czy ten nag��wek nie jest nieodpowiedzialny?
00:15:48:Mo�e, ale zapewni sprzeda�|wielu gazet.
00:15:52:Panie White, prosz� nie robi� niczego g�upiego.
00:15:54:Nie pozwol�, aby|wizerunek firmy zosta�
00:15:57:zmieniony w jakie� wasze dziwad�a!
00:15:58:Panie White.
00:16:00:Mog� zaznaczy�, �e tatu�|trzyma wszystkie kontrakty,
00:16:03:kt�re powinien pan przestrzega�.
00:16:06:Excusez-Moi...|your spoiledness.
00:16:08:Czemu Lois usi�uje|m�wi� po francusku?
00:16:11:Lec� do Pary�a
00:16:12:na Konferencj�|Ministr�w Stanu Wyj�tkowego-
00:16:15:Nie tak szybko.|Wszystkie wyjazdy s� anulowane.
00:16:18:To znaczy m�j lot|do Pary�a jest wycofany?
00:16:21:Panie White,|prosz� pokaza� mi ksi�gi.
00:16:24:Reszta, wraca� do pracy.
00:16:27:Zostali�my potraktowani niesprawiedliwie.
00:16:29:Porozmawiam z pani� Warfield.
00:16:30:Ja te�.
00:16:31:Przepraszam,|pani Warfield?
00:16:32:Tak?
00:16:33:My�l�, �e wyra�� zdanie|nas wszystkich, gdy powiem
00:16:35:�e wszyscy postaramy|si� by dobrze wsp�pracowa�.
00:16:37:Dzi�kuj�.
00:16:38:Ale pierwszym zadaniem|reportera jest wierno��
00:16:40:prawdzie.
00:16:42:Mieszka�cy tego miasta|licz� na nas.
00:16:44:A my nie mo�emy ich zawie��.
00:16:46:Dzi�kuj�.
00:16:52:Czy on m�wi powa�nie?
00:16:54:100%, i|takiego go lubi�, dobra?
00:16:58:Czuje pani co� do niego?
00:17:01:Do Clarka?|Nie!
00:17:03:Jest ca�kiem sympatyczny.
00:17:05:Uh, prosz� pos�ucha�,|pani Warfield...
00:17:08:Clark jest najstarszym|�yj�cym skautem, ok?
00:17:11:Jest godny zaufania,|pomocny,
00:17:14:jest lojalny,|pos�uszny,
00:17:16:On...
00:17:17:Nie wiem jak to pani powiedzie�.
00:17:20:My�l�, �e nie zainteresowa�by|si� kim� takim jak pani.
00:17:25:Nie �artuj.|Wszyscy m�czy�ni mnie lubi�.
00:17:27:Jestem bardzo, bardzo bogata.
00:17:30:Czemu nie zajmiesz si�|podr�ami lotniczymi?
00:17:33:Zazwyczaj dostaj� choroby lokomocyjnej,
00:17:35:szczeg�lnie wtedy gdy trz�sie.
00:17:37:Lois, chod� tutaj!
00:17:41:Lois, wyja�nij|mi t� ca�� list� os�b.
00:17:44:Szefie, prezydent na �ywo.
00:17:47:Oh, teraz? Oh.
00:17:48:W�tpi�, �eby to by�y dobre wiadomo�ci.
00:17:50:Nie b�dzie a� tak strasznie.
00:17:53:Miejmy nadziej�,|�e bardzo strasznie, panno Lane.
00:17:55:Mo�emy podwoi� nasze nak�ady
00:17:57:z dobrym mi�dzynarodowym kryzysem.
00:17:59:Poniewa� spotkanie na szczycie zawiod�o,
00:18:02:nie mamy wyboru
00:18:04:jak walczy�|o to by nie by� ostatni
00:18:07:w wy�cigu zbroje� nuklearnych.
00:18:09:Dlatego, og�aszam|nast�puj�ce postanowienia-
00:18:17:Wiem, �e wszyscy jeste�cie|zmartwieni kryzysem.
00:18:20:Najlepsz� rzecz� jak� mo�emy zrobi�|to my�le� pozytywnie.
00:18:24:Czy jest co� co mogliby�my zrobi�?
00:18:27:Czy kto� ma jakie� propozycje?
00:18:30:No dobrze.
00:18:32:Ja co� zaproponuj�.
00:18:36:Napiszmy do naszego kongresmena.
00:18:38:To powinno co� pom�c.
00:18:39:Kto� musi by� optymist�.
00:18:43:Jeremy?
00:18:46:Co mo�emy zrobi� w zwi�zku z kryzysem?
00:18:49:On nie wie co si� dzieje.
00:18:51:Napisa�bym list do kogo� kto na pewno by pom�g�.
00:18:56:Do kogo, do �wi�tego Miko�aja?
00:18:58:Nie! Supermena!
00:19:00:Supermen, temat|naszych najnowszych eksponat�w,
00:19:02:�askawie podar...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin