Sześć Miesięcy W Kosmosie.pdf
(
585 KB
)
Pobierz
Szeœæ miesiêcy w Kosmosie
ASTRONAUTKA SHANNON W. LUCID na pok¸adzie sta-
cji kosmicznej
Mir
podczas swego szeæciomiesi«cznego lotu.
Szeæ miesi«cy w Kosmosie
AmerykaÄska astronautka opowiada o swoim pobycie w rosyjskim kompleksie
orbitalnym
Mir
i doæwiadczeniach, jakie stamtd wynios¸a. Mog si« one przyda
podczas budowy i uýytkowania Mi«dzynarodowej Stacji Kosmicznej
Shannon W. Lucid
p¸ywa¸am do wielkiego okna w module Kwant 2 sta-
cji kosmicznej
Mir
i spoglda¸am na Ziemi« lub w g¸«-
bi« Wszechæwiata. Za kaýdym razem uderza¸ mnie majestat
rozpoæcierajcego si« widoku. Najbardziej jednak zdumie-
wajce i niezwyk¸e by¸o dla mnie to, ýe w ogle tam by¸am Ð
ja, dziecko epoki zimnej wojny lat pi«dziesitych sprzed cza-
sw
Sputnika
, mieszka¸am oto na rosyjskiej stacji kosmicznej.
We wczesnym dzieciÄstwie sp«dza¸am mnstwo czasu, go-
nic po prerii w moim rodzinnym Teksasie p«dzony wiatrem
szar¸at. Teraz zaæ znajdowa¸am si« na pok¸adzie pojazdu po-
dobnego do takiego kosmicznego szar¸atu, pracujc wspl-
nie z oficerem rosyjskiego lotnictwa i rosyjskim inýynierem.
Jeszcze 10 lat temu taka sytuacja mog¸aby si« zdarzy tylko
w powieæci fantastycznonaukowej.
Na pocztku lat siedemdziesitych agencje kosmiczne USA
i ZSRR zaj«¸y si« problemem d¸ugotrwa¸ych za¸ogowych lo-
tw kosmicznych. Jednak po zakoÄczeniu trzeciej misji Sky-
lab w 1974 roku Amerykanie postanowili swj program ko-
smiczny skoncentrowa na krtkotrwa¸ych lotach wahad¸o-
wcw (space shuttle), Rosjanie natomiast wciý wyd¸uýali
misje swoich kosmonautw, najpierw na stacjach
Salut,
a na-
st«pnie na stacji
Mir,
ktrej nazwa znaczy ãpokjÓ. Na po-
cztku lat dziewi«dziesitych wraz z zakoÄczeniem zimnej
wojny sta¸o si« oczywiste, ýe Rosja i Stany Zjednoczone powin-
ny wsplnie wykona nast«pny krok w podboju Kosmosu
i zbudowa Mi«dzynarodow Stacj« Kosmiczn [patrz: Tim
Beardsley, ãPodniebna naukaÓ;
åwiat Nauki
, sierpieÄ 1996].
W 1993 roku Rosjanie formalnie do¸czyli do mi«dzynarodo-
wego zespo¸u konstruktorw takiej stacji, obejmujcego agen-
cje kosmiczne z Europy, Japonii, Kanady i Brazylii.
Pierwszym etapem tej wsp¸pracy by¸ program Shuttle-Mir.
National Aeronautics and Space Administration (NASA) zapla-
nowa¸a seri« lotw wahad¸owcw w celu przewoýenia amery-
kaÄskich astronautw na rosyjsk stacj« kosmiczn. Kaýdy
z nich sp«dza na
Mirze
oko¸o czterech miesi«cy, wykonujc
26 å
WIAT
N
AUKI
Lipiec 1998
C
o najmniej raz dziennie, a zwykle duýo cz«æciej pod-
rýne eksperymenty naukowe zakwalifikowane w drodze kon-
kursu. Wahad¸owiec od czasu do czasu przycumowuje wi«c
do
Mira
, aby wymieni cz¸onkw za¸ogi i dowie zaopatrze-
nie. Chodzi¸o rwnieý o to, by NASA nauczy¸a si« wsp¸pra-
cowa z Rosjanami, zyska¸a doæwiadczenie w d¸ugotrwa¸ych
lotach i ograniczy¸a ryzyko zwizane z budow Mi«dzynaro-
dowej Stacji Kosmicznej. Pierwszym Amerykaninem, ktry
zamieszka¸ na
Mirze,
by¸ Norm Thagard. Moje przybycie na
Mir
Ð ktre nastpi¸o osiem miesi«cy po zakoÄczeniu jego mi-
sji Ð by¸o pocztkiem nieprzerwanej obecnoæci Amerykanw
w Kosmosie, ktra trwa juý ponad dwa lata.
Do programu przystpi¸am w 1994 roku. By¸am juý wte-
dy astronautk NASA od 15 lat i mia¸am za sob cztery loty
na wahad¸owcach. Ktregoæ pitkowego popo¸udnia zadzwo-
ni¸ do mnie wczesny prze¸oýony,
Robert ãHootÓ Gibson, pe¸nicy
funkcj« szefa korpusu astronautw
NASA. Zapyta¸, czy by¸abym za-
interesowana rozpocz«ciem inten-
sywnego kursu j«zyka rosyjskiego
z moýliwoæci wyjazdu do Rosji w
celu przeszkolenia przed lotem na
Mir.
Zgodzi¸am si« natychmiast.
Hoot ostudzi¸ jednak mj entu-
zjazm, mwic, ýe na razie mam
si« tylko uczy j«zyka, co wcale nie
oznacza, ýe pojad« do Rosji; a cý
dopiero myæle o locie na
Mir
! Po-
niewaý jednak moýliwoæ taka ist-
nia¸a, a nauczenie si« rosyjskiego
wymaga Ð ogl«dnie mwic Ð tro-
ch« czasu, Hoot uzna¸, ýe nie za-
szkodzi, jeæli zaczn« si« przygoto-
wywa zaraz.
Od¸oýy¸am s¸uchawk« i na krt-
ki moment uæwiadomi¸am sobie
powag« sytuacji. Misja, w ktrej
mog¸abym wzi udzia¸, mia¸a si«
rozpocz za nieca¸e p¸tora roku. W tym czasie powinnam
opanowa j«zyk obcy nie tylko w takim stopniu, by mc si«
porozumie z rosyjskimi kolegami na orbicie, lecz takýe by
przedtem przejæ szkolenie w Rosji. Musia¸am teý pozna sys-
temy pok¸adowe
Mira
oraz
Sojuza
Ð statku dowoýcego ro-
syjskie za¸ogi na stacj« kosmiczn i z powrotem Ð i nauczy si«
je obs¸ugiwa. Poniewaý na
Mir
mia¸am si« dosta na pok¸a-
dzie wahad¸owca, musia¸am teý przypomnie sobie wszystko
o systemach pok¸adowych takýe i tego statku. I jakby tego
by¸o ma¸o Ð jeszcze opanowa ca¸ seri« eksperymentw, kt-
rych przeprowadzenie zaplanowano na orbicie.
W tym miejscu nasuwa si« pytanie: dlaczego? Dlaczego
chcia¸am mieszka i pracowa na
Mirze
? A z szerszej perspek-
tywy, dlaczego tyle krajw wsplnie buduje stacj« kosmicz-
n? Na pewno jednym z powodw jest ch« prowadzenia ba-
daÄ naukowych. Grawitacja ma wp¸yw na wszystkie
doæwiadczenia wykonywane na Ziemi z wyjtkiem ekspery-
mentw przeprowadzanych w warunkach spadku swobod-
nego lub na samolotach leccych po specjalnie wytyczonym
torze parabolicznym. Natomiast na stacji kosmicznej moýna
prowadzi d¸ugotrwa¸e badania w warunkach niemal ca¸ko-
witej niewaýkoæci Ð w tzw. mikrograwitacji. Doæwiadczenie
uzyskane podczas nieprzerwanej obecnoæci cz¸owieka w Ko-
smosie powinno przyczyni si« do okreælenia, jak wyposa-
ýa za¸ogowe statki kosmiczne, ktre polec do innych planet.
Jeæli o mnie chodzi, to w misji tej widzia¸am doskona¸ oka-
zj«, by po¸czy swoje dwie wielkie pasje ýyciowe Ð latanie
i prace laboratoryjne. Licencj« pilota zdoby¸am w wieku 20 lat
i od tego czasu ca¸y czas latam. Zanim zosta¸am astronaut-
k, pracowa¸am jako biochemik Ð w 1973 roku uzyska¸am
doktorat w University of Oklahoma. A cý mog¸oby by bar-
dziej fascynujce dla naukowca uwielbiajcego latanie niý
praca w laboratorium p«dzcym wok¸ Ziemi z szybkoæci
8 km/s?
Po trzech miesicach intensywnej nauki j«zyka przystpi-
¸am do treningw w oærodku szkolenia kosmonautw
w Gwiezdnym Miasteczku pod Moskw. Pojecha¸am tam
w styczniu 1995 roku, w samym ærodku rosyjskiej zimy. Co-
dziennie zrywa¸am si« o pitej rano i idc na zaj«cia, ca¸y czas
mia¸am na uwadze, ýe jedno poælizgni«cie na lodzie moýe si«
skoÄczy z¸amaniem nogi, ktre po¸oýy¸oby kres moim ma-
rzeniom o
Mirze.
Wi«kszoæ czasu sp«dza¸am w salach lekcyj-
nych, s¸uchajc wyk¸adw o sys-
temach
Mira
i
Sojuza
Ð oczywiæcie
po rosyjsku. Wieczorami dalej
uczy¸am si« j«zyka i przegryza¸am
przez opas¸e podr«czniki napisane
technicznym rosyjskim, by wresz-
cie o p¸nocy wyczerpana zwali
si« do ¸ýka.
W cigu tego roku pracowa¸am
ci«ýej niý kiedykolwiek w ýyciu.
W porwnaniu z t szko¸ pisa-
nie pracy doktorskiej z trjk ma-
¸ych dzieci na g¸owie to by¸o ma¸e
piwo. (Na szcz«æcie teraz dzieci juý
doros¸y, a mý mg¸ odwiedza
mnie w Rosji.) Wreszcie w lutym
1996 roku po przejæciu badaÄ le-
karskich i zdaniu wszystkich eg-
zaminw rosyjska komisja kwali-
fikacyjna uzna¸a mnie za przy-
gotowan, przyznajc certyfikat
uprawniajcy do lotu na
Mirze.
Po-
jecha¸am na kosmodrom Bajkonur
w Kazachstanie, by obejrze start
Sojuza
wiozcego moj za¸og« Ð dowdc« Jurija Onufrijenk«,
oficera rosyjskiego lotnictwa wojskowego, i cywila Ð inýynie-
ra pok¸adowego Jurija Usaczowa. Nast«pnie wrci¸am do Sta-
nw na trzytygodniowy trening z za¸og Space Shuttle STS-76.
Wystartowaliæmy na wahad¸owcu
Atlantis 22
marca 1996 ro-
ku z Kennedy Space Center. W trzy dni pniej przycumowa-
liæmy do
Mira
i oficjalnie do¸czy¸am do za¸ogi rosyjskiej sta-
cji orbitalnej. Mj pobyt na niej zaplanowano na cztery i p¸
miesica.
ûycie w niewaýkoæci
Pierwsze dni na
Mirze
up¸yn«¸y mi na zapoznawaniu si«
z Onufrijenk i Usaczowem oraz z rozk¸adem stacji. Mwili-
æmy wy¸cznie po rosyjsku.
Mir
ma modu¸ow konstrukcj«
i montowano go etapami. Pierwszy blok, Modu¸ G¸wny, wy-
strzelony zosta¸ w lutym 1986 roku. Do jego jednego koÄca
przycumowany jest modu¸ Kwant 1 wystrzelony w roku 1987,
na drugim zaæ znajduje si« modu¸ przejæciowy, pe¸nicy funk-
cj« przedpokoju w duýym domu. Nie jest to jednak d¸ugi ko-
rytarz z szeregiem drzwi, lecz kula z szeæcioma w«z¸ami cu-
mowniczymi i w¸azami. Do w«z¸w tych przytwierdzone s
modu¸y: Kwant 2 (z 1989 roku), Krista¸ (z 1990) i Spektr
(z 1995). Podczas mego pobytu na
Mirze
Rosjanie wystrzeli-
li i przycumowali do modu¸u przejæciowego Prirod«, ostatni
blok tej stacji kosmicznej. Znajdowa¸o si« w niej laboratorium,
w ktrym wykona¸am wi«kszoæ moich eksperymentw. Rze-
czy osobiste trzyma¸am w Spektrze, tam teý nocowa¸am. ãDo-
å
WIAT
N
AUKI
Lipiec 1998
27
UNOSZC SI¢ SWOBODNIE w Module G¸wnym
Mi-
ra
, Lucid pozuje do patriotycznej fotografii zrobionej
przez jednego z jej rosyjskich kolegw 4 lipca 1996 roku.
KWANT 2
MODUü CUMOWNICZY
DLA WAHADüOWCA
KRISTAü
STATEK
TRANSPORTOWY
SOJUZ
MODUü
PRZEJåCIOWY
MODUü
GüîWNY
PRIRODA
KWANT 1
SPEKTR
STATEK
ZAOPATRZENIOWY
PROGRESS
PRZEKRîJ STACJI KOSMICZNEJ
MIR
ukazuje wzajemne usytuowanie jej modu-
¸w. W Module G¸wnym znajduje si« stanowisko dowodzenia, jedna z bieýni i st¸,
przy ktrym za¸oga jada posi¸ki.
jazdÓ do pracy mia¸am wi«c bardzo krtki Ð przep¸yni«cie
z jednego modu¸u do drugiego zabiera¸o kilka sekund.
Obaj rosyjscy kosmonauci sypiali w Module G¸wnym.
Budzik dzwoni¸ zwykle o smej
(Mir
dzia¸a wed¸ug czasu
moskiewskiego, podobnie jak kontrola lotu w Korolowie).
W cigu oko¸o 20 min byliæmy ubrani i gotowi do pracy.
Pierwsz czynnoæci by¸o zwykle za¸oýenie s¸uchawek, aby
mc rozmawia z kontrol lotu. W odrýnieniu od waha-
d¸owca, ktry utrzymuje ¸cznoæ radiow za poærednictwem
dwch satelitw telekomunikacyjnych,
Mir
nie ma sta¸ego
kontaktu z Ziemi. Kosmonauci mog rozmawia z kontro-
l lotu tylko wtedy, gdy stacja przelatuje nad jednym z na-
ziemnych centrw ¸cznoæci na terenie Rosji. Takie ãokno
¸cznoæciÓ otwiera¸o si« tylko raz podczas kaýdego obiegu Ð
mniej wi«cej co p¸torej godziny Ð i zaledwie na 10 min.
Dowdca Onufrijenko chcia¸, byæmy podczas kaýdego takie-
go seansu wszyscy byli ãna radiuÓ na wypadek, gdyby Zie-
mia szuka¸a z nami kontaktu. Pomys¸ ten si« sprawdzi¸, gdyý
w ten sposb mieliæmy w cigu ca¸ego dnia krtkie przerwy
w pracy; zbieraliæmy si« wtedy w Module G¸wnym i by¸a
okazja, ýeby zamieni ze sob kilka s¸w.
Po pierwszym seansie ¸cznoæci jedliæmy æniadanie. Jed-
nym z najprzyjemniejszych aspektw pobytu na
Mirze
by¸o to,
ýe wszystkie posi¸ki spoýywaliæmy razem, unoszc si« wo-
k¸ sto¸u w Module G¸wnym. Przed lotem wydawa¸o mi
si«, ýe jednostajne menu os¸abia apetyt, ale ku mojemu zdzi-
wieniu przed kaýdym posi¸kiem odczuwa¸am g¸d. Jadali-
æmy rosyjsk i amerykaÄsk liofilizowan ýywnoæ, ktr za-
lewaliæmy gorc wod. Eksperymentowaliæmy z ¸czeniem
zawartoæci rýnych pakietw, aby uzyska nowe smaki, i kaý-
de z nas mia¸o sw ulubion mieszank«, ktr zachwala¸o
pozosta¸ym. Na æniadanie ch«tnie jad¸am porcj« rosyjskiej zu-
py Ð zwykle barszczu lub jarzynowej Ð i wypija¸am torebk« so-
ku owocowego. Na obiad lub kolacj« wybiera¸am rosyjsk
potrawk« mi«sno-ziemniaczan. Rosjanie uwielbiali amery-
kaÄski majonez; dodawali go do wszystkiego.
28 å
WIAT
N
AUKI
Lipiec 1998
Rozk¸ad zaj« wyszczeglniony by¸ w przesy-
¸anym nam codziennie dokumencie, nazywanym
przez Rosjan Formularzem 24. Panowie sp«dza-
li wi«kszoæ dnia na konserwacji i naprawie sys-
temw stacji, natomiast ja prowadzi¸am ekspery-
menty dla NASA. Poza tym codziennie mu-
sieliæmy wykonywa wiczenia fizyczne, aby za-
pobiec zanikom mi«æni zwizanym z przebywa-
niem w stanie niewaýkoæci; zwykle wiczyliæmy
razem przed obiadem. Na
Mirze
s dwie bieýnie
Ð jedna w Module G¸wnym, druga natomiast
w Kristale Ð i rowerowy ergometr, przechowy-
wany pod panelem pod¸ogowym w Module
G¸wnym. Przerabialiæmy trzy zestawy wiczeÄ
opracowane przez rosyjskich fizjologw. Wyko-
nywaliæmy je kolejno przez trzy dni, po czym cykl
si« powtarza¸. Kaýdy zestaw trwa¸ oko¸o 45 min
i obejmowa¸ bieganie na bieýni oraz wiczenia
polegajce na rozciganiu gumowych lin, symu-
lujcych si¸« grawitacji, ktrej na orbicie nie od-
czuwaliæmy. Pod koniec mego pobytu na
Mirze
uzna¸am, ýe musz« zwi«kszy obciýenie, po za-
koÄczeniu rutynowego zestawu wiczeÄ przebie-
ga¸am wi«c na bieýni dodatkowe kilometry.
B«d« szczera: tej codziennej gimnastyki nie lu-
bi¸am najbardziej ze wszystkich czynnoæci na
Mi-
rze
. Przede wszystkim by¸a po prostu m«czca.
Trzeba by¸o na¸oýy na siebie uprzý i po¸czy j
gumowymi linami z bieýni. Rozcigni«te liny
utrzymywa¸y mnie na niej i po krtkim treningu
nauczy¸am si« biega. Poza tym wiczenia te by-
¸y strasznie nudne. Bieýnia jest tak ha¸aæliwa, ýe
nie da si« dla zabicia czasu prowadzi rozmowy;
s¸ucha¸am wi«c walkmana, ale wkrtce okaza¸o
si«, ýe przed lotem pope¸ni¸am powaýny b¸d Ð
zabra¸am ze sob za ma¸o taæm z szybk, rytmicz-
n muzyk. Na szcz«æcie na pok¸adzie
Mira
by¸
duýy zbir taæm i w czasie mego szeæciomiesi«cz-
nego pobytu przes¸ucha¸am podczas tych wi-
czeÄ wi«kszoæ z nich.
Po gimnastyce zwykle robiliæmy sobie d¸ug
przerw« na obiad, a nast«pnie wracaliæmy do pra-
cy. Cz«sto po po¸udniu urzdzaliæmy szybki pod-
wieczorek, a pnym wieczorem razem jedliæmy
kolacj«. Mieliæmy juý wtedy wykonane wszyst-
kie zadania z Formularza 24, lecz pozostawa¸o
jeszcze do zrobienia sporo typowych czynnoæci
domowych, jak uporzdkowanie pok¸adu, zebra-
nie æmieci, przyszykowanie ýywnoæci na nast«p-
ny dzieÄ, starcie gbkami wilgoci osadzajcej si«
na æcianach. Problemem na
Mirze
by¸a ciasnota.
Po wy¸adowaniu nowej dostawy z bezza¸ogowe-
go statku zaopatrzeniowego
Progress,
cumujce-
go do stacji co par« miesi«cy, umieszczaliæmy w je-
go wn«trzu odpadki organiczne i æmieci, ktre
spala¸y si« wraz z nim po wejæciu w atmosfer«.
Zwykle jednak nie mieæci¸y si« juý tam liczne nie-
potrzebne elementy wyposaýenia pozosta¸e po
wykonanych eksperymentach.
Po kolacji kontrola naziemna przesy¸a¸a nam
telekopiark Formularz 24 na nast«pny dzieÄ. Je-
æli zostawa¸o jeszcze troch« czasu, piliæmy herba-
t« i zjadaliæmy coæ dobrego Ð ciastko lub cukierka
Ð po czym mi«dzy 10 a 11 wieczorem otwiera¸o
si« ostatnie okno ¸cznoæci. Po seansie mwiliæmy
sobie dobranoc i udawaliæmy si« do swoich sy-
ry, wywo¸ujc przep¸yw powietrza, ktry dostarcza do ognia tlenu. Jed-
nak na
Mirze
i wahad¸owcu nie ma takiego przep¸ywu. P¸omieÄ podtrzymy-
wany jest przez tlen dop¸ywajcy dzi«ki dyfuzji Ð zjawisku powolnego
przep¸ywu czsteczek tlenu do obszaru, w ktrym jego st«ýenie jest mniej-
sze Ð lub pod wp¸ywem prdw powietrza wytwarzanych przez wentylato-
ry. NASA Lewis Research Center nadzorowa¸ eksperymenty majce okre-
æli, jak p¸omieÄ b«dzie si« rozprzestrzenia¸ w stanie niewaýkoæci. Umoýliwi¸y
one zbadanie fizyki spalania i pomog¸y specjalistom z NASA w lepszym
oszacowaniu ryzyka poýaru na statku kosmicznym.
Jeden z pierwszych eksperymentw przeprowadzonych na
Mirze
mia¸ od-
powiedzie na nurtujce nas od dawna pytanie: czy æwieca moýe si« pali
w stanie niewaýkoæci? Astronautka Lucid zapala¸a
umieszczone w specjalnej komorze izolacyjnej æwie-
ce rýnych rozmiarw, przytykajc do ich knotw dru-
cian p«tl« rozýarzon prdem elektrycznym. Natych-
miast po zapaleniu p¸omieÄ æwiecy przybiera¸ kszta¸t
kulisty i mia¸ ý¸te jdro, æwiadczce o wysokiej tempe-
raturze. Poniewaý dop¸yw tlenu do p¸omienia by¸ po-
wolny, wosk spala¸ si« niemal pi«ciokrotnie wolniej niý
na Ziemi. Jednak brak odp¸ywu ciep¸a do gry powodo-
wa¸, ýe wskutek przewodnictwa przenika¸o ono do wo-
sku. Po dwch minutach ca¸a æwieca ulega¸a stopie-
niu, lecz ogieÄ nie gas¸, gdyý napi«cie powierzchniowe
utrzymywa¸o wirujc kul« p¸ynnego wosku mi«dzy
koÄcem knota i æwiecznikiem.
åwieca, ktra na Ziemi pali¸aby si« najwyýej 10 min,
na
Mirze
p¸on«¸a aý 45 min. W cigu 4Ð10 min po za-
paleniu p¸omieÄ zmieni¸ kolor na niebieski Ð wskutek
braku dop¸ywu dostatecznej iloæci tlenu by¸ za ch¸odny,
by utrzyma ý¸t barw«
(a)
. P¸omienie by¸y tak s¸abe,
ýe kamery wideo na pok¸adzie stacji okaza¸y si« za ma-
¸o czu¸e, by je zarejestrowa, nawet po wy¸czeniu
oæwietlenia komory doæwiadczalnej. Lucid zajrza¸a jed-
nak do ærodka i zarejestrowa¸a przebieg doæwiadcze-
nia na fotografiach i odr«cznych szkicach. Najwi«ksza
niespodzianka nastpi¸a, gdy p¸omieÄ zgas¸. Lucid w¸-
czy¸a oæwietlenie komory i zauwaýy¸a wielk kulist
chmur« otaczajc koniuszek æwiecy
(b)
. Prawdopo-
dobnie kula sk¸ada¸a si« z kropelek wosku zastygajcych w och¸adzajcym si«
powietrzu. Zjawisko to pozwoli¸o wycign cenne wnioski dotyczce projek-
towania systemu ochrony przeciwpoýarowej na statkach kosmicznych:
nawet po zgaszeniu ognia jego rd¸o moýe nadal emitowa substancje
¸atwopalne.
Astronauci na
Mirze
i wahad¸owcu badali teý spalanie plastikw i materia-
¸w zawierajcych celuloz«, mierzc, jak szybko rozprzestrzeniaj si« p¸o-
mienie w zaleýnoæci od pr«dkoæci prdu powietrza. Jeæli prdw nie ma,
wi«kszoæ substancji w stanie niewaýkoæci pali si« wolniej niý na Ziemi.
Gdy jednak wyst«puje powolny przep¸yw powietrza Ð z pr«dkoæci 5Ð
20 cm/s Ð niektre materia¸y pal si« szybciej. Kartka papieru na przyk¸ad
przy powolnym przep¸ywie powietrza w stanie niewaýkoæci b«dzie si« pali
o 20% szybciej niý w takich samych warunkach na Ziemi. To kolejna wska-
zwka dla projektantw systemw bezpieczeÄstwa statkw kosmicznych:
pierwsz czynnoæci w gaszeniu poýaru jest uspokojenie powietrza przez
wy¸czenie systemw wentylacji.
Badania te stanowi¸y tylko fragment znacznie szerszego programu. W in-
nych eksperymentach prowadzonych na pok¸adzie wahad¸owca w stanie
niewaýkoæci badano palenie si« szybkich strumieni gazu, kropel paliwa,
mieszanki wodorowo-powietrznej oraz sadzy z p¸omieni. Na Mi«dzynaro-
dowej Stacji Kosmicznej zostanie umieszczona kompletnie wyposaýona ko-
mora badawcza do dalszych eksperymentw ze spalaniem.
a
b
HOWARD D. ROSS jest starszym specjalist w Microgravity Science Divi-
sion w NASA Lewis Research Center w Cleveland (Ohio).
å
WIAT
N
AUKI
Lipiec 1998
29
Spadajcy p¸omieÄ
Howard D. Ross
N
a Ziemi p¸omieÄ kszta¸tuje si¸a grawitacji. Gorcy gaz unosi si« do g-
pialni. Odp¸ywa¸am do Spektra, rozwija¸am æpiwr
i przywizywa¸am go do por«czy. Zwykle troch« jesz-
cze czyta¸am lub pisa¸am na komputerze listy do do-
mu (do przesy¸ania wiadomoæci uýywaliæmy systemu
radiowego, ktry nadawa¸ je do kontroli naziemnej,
skd rozsy¸ano je poczt elektroniczn). O p¸nocy
gasi¸am æwiat¸o i wp¸ywa¸am do æpiwora. Spa¸am
zwykle mocno do samego rana, kiedy wyrywa¸ mnie
ze snu budzik.
Przepircze jaja i kar¸owata pszenica
Rozk¸ad dnia na
Mirze
rzadko si« zmienia¸, ale ýy-
cie nie p¸yn«¸o nam monotonnie. Realizowa¸am ma-
rzenie kaýdego naukowca Ð mia¸am w¸asne labora-
torium i pracowa¸am niezaleýnie. Zanim jeden
eksperyment zdýy¸ mnie znudzi, przychodzi¸a po-
ra na nast«pny, z nowym sprz«tem i w nowej dziedzi-
nie. O swej pracy co najmniej raz dziennie rozmawia-
¸am z Billem Gerstenmaierem, amerykaÄskim szefem
lotu, lub Gaylenem Johnsonem, lekarzem NASA,
przebywajcymi w stacji kontroli naziemnej w Rosji.
Organizowali oni moj wsp¸prac« z kierownikami
programw badawczych ze Stanw Zjednoczonych i Kana-
dy, ktrzy zaprojektowali i przygotowali eksperymenty. Wie-
le razy, gdy zaczyna¸am nowe doæwiadczenie, Gerstenmaier
zaprasza¸ ich, by przys¸uchiwali si« naszym rozmowom ra-
diowym i odpowiadali na moje pytania. A przecieý tam
w Ameryce by¸ to ærodek nocy!
Moim zadaniem by¸o przeprowadzenie okreælonych czyn-
noæci na pok¸adzie stacji. Nast«pnie uzyskane wyniki i prb-
ki wraca¸y na Ziemi« na pok¸adzie wahad¸owca i oddawano
je kierownikom eksperymentw do analizy i publikacji. Je-
stem zdania, ýe moja praca na
Mirze
dowodzi, jak cenna jest
moýliwoæ prowadzenia badaÄ naukowych na za¸ogowych
stacjach kosmicznych. Podczas niektrych eksperymentw
obserwowa¸am subtelne zjawiska, ktre umyka¸y kamerom
wideo i aparatom fotograficznym. Poniewaý rozumia¸am sens
badaÄ, ktre prowadzi¸am, niekiedy przeglda¸am wyniki na
miejscu i w miar« potrzeby modyfikowa¸am program ekspe-
rymentu. Takýe jeæli zdarza¸a si« awaria przyrzdw, ja lub
ktryæ z kolegw z za¸ogi potrafiliæmy j zwykle usun. Tyl-
ko jeden z 28 zaplanowanych eksperymentw nie zosta¸ wy-
konany z powodu awarii sprz«tu.
NAJBARDZIEJ NIEPRZYJEMNA CZ¢å ûYCIA na
Mirze
to codzienny
trening na bieýni
(u gry)
. G¸wne stanowisko sterowania stacji kosmicz-
nej znajduje si« w Module G¸wnym
(u gry z prawej)
. Usaczow dosta¸ ga-
laretk« w nagrod« za odnalezienie zgubionego buta Lucid
(poniýej)
.
30 å
WIAT
N
AUKI
Lipiec 1998
Plik z chomika:
marek33x
Inne pliki z tego folderu:
Środki Myjące.pdf
(1584 KB)
Ściśle Jawne - Nauka I Wywiad.pdf
(258 KB)
Ściśle Tajne Życie Lwa Landaua.pdf
(248 KB)
Śmiercionośne Tajemnice.pdf
(112 KB)
Tajemnica Damasceńskiej Stali.pdf
(895 KB)
Inne foldery tego chomika:
- █ DDT2000 v2.3.0.1 + Spolszczenie Renault Dacia Nissan RSM
Pliki dostępne do 08.07.2024
Pliki dostępne do 21.01.2024
! Aukcja w ciemno sezon 3 2013r
! Domowa apteka
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin