ENCYKLIKA - 1884. Leon VIII - Humanus genus [antymasońska].pdf

(394 KB) Pobierz
Leon XIII
Ze zbiorów
Zygmunta Adamczyka
11616202.001.png
Leon XIII
Humanus genus
Do wszystkich Patriarchw, Prymasw,
Arcybiskupw i Biskupw
katolickiego świata, w łasce i jedności
ze Stolicą Apostolską pozostających
CZCIGODNI BRACIA
Pozdrowienie i błogosławieństwo Apostolskie!
Gdy rodzaj ludzki, [1] stając się ofiarą nienawiści szatana, nieszczęśliwie odpadł od swego Stwrcy i Dawcy
wspaniałych darw, podzielił się wtedy na dwa obozy, rżniące się między sobą i wzajemnie sobie
nieprzyjazne; jeden z nich bezustannie walczy w obronie prawdy i cnoty, drugi natomiast walkę prowadzi o
to, co się cnocie i prawdzie przeciwstawia. Pierwszy to Krlestwo Boże na ziemi, to jest Kościł Jezusa
Chrystusa, ci zaś, ktrzy chcą całym sercem do niego należeć, powinni z gotowością i poddaniem rozumu i
woli służyć Bogu i Jego Jednorodzonemu Synowi. Drugi obz - to krlestwo Szatana, pod ktrego władzą i
panowaniem znajdują się wszyscy, co naśladując zgubny przykład swego przywdcy i pierwszych
rodzicw, odmawiają posłuszeństwa wiekuistemu prawu Bożemu i, wzgardziwszy Bogiem, pracują -
zapamiętale - przeciw Bogu.
Dwojakie to krlestwo, podobne do dwch państw, ktre wprost przeciwnymi rządząc się prawami do
wprost przeciwnych zmierzają celw, dokładnie oglądał w duchu i opisał św. Augustyn i obu ideę
ożywiającą zwięźle i trafnie ujął w tych słowach: "Dwa państwa powołały do istnienia dwie miłości,
mianowicie ziemskie - miłość własna , posunięta aż do wzgardzenia Bogiem, państwo zaś Boże - miłość
Boga posunięta aż do wzgardzenia sobą" [2] Rżnymi rodzajami tak oręża, jak walki przez wszystkie wieki
ścierało się jedno z drugim, chociaż nie zawsze z tym samym napięciem i z tą samą gwałtownością.
W czasach zaś obecnych zdaje się, że ci wszyscy, ktrzy są po stronie zła, łączą siły i sprzysięgają się do
najzaciętszej walki, a to za sprawą i przy wspłdziałaniu szeroko rozpowszechnionego i silnie
zorganizowanego stowarzyszenia tzw. masonw. Wcale już bowiem nie ukrywając swych zamiarw,
zuchwale zachęcają się oni do walki przeciw majestatowi Bożemu, całkiem otwarcie godzą na zgubę
Kościoła, a to w tym celu, by ludy chrześcijańskie, jeśliby to było możliwe, ograbić do szczętu z tych
wszystkich dbr, ktre nam wysłużył nasz Zbawca, Jezus Chrystus. Ubolewając nad tymi nieszczęściami i
powodowani miłością musimy nieraz wołać do Boga: "Oto burzą się Twoi wrogowie i nienawidzący Cię
podnoszą głowę. Przeciw ludowi Twojemu spiskują i zmawiają się przeciw tym, ktrych Ty strzeżesz.
ÆPjdźcieÇ - mwią - Æi wytraćmy ichÇ."[2]
Wśrd tak bliskich zagrożeń, wśrd tak zuchwałych i uporczywych napaści na chrześcijaństwo jest Naszą
powinnością odsłonić niebezpieczeństwo, wskazać nieprzyjacił i z całą mocą stawić opr ich zamiarom i
podstępom, aby wieczną śmiercią nie ginęli ci, ktrych zbawienie Nam jest poruczone, aby krlestwo Jezusa
Chrystusa Naszej pieczy powierzone nie tylko trwało i pozostało nienaruszone, lecz aby wciąż wzrastając
rozszerzało się po całym świecie.
Biskupi Rzymu, Poprzednicy Nasi, w czujnej trosce o zbawienie ludu chrześcijańskiego rychło rozpoznali
tego najgorszego wroga wychodzącego z mrokw tajnej konspiracji, kim mianowicie był i czego chciał.
Czytając niejako w przyszłości, uderzyli na alarm, by ostrzec i władcw, i narody przed jego zasadzkami i
podstępnymi zamiarami.
Kolejne potępienia tajnych stowarzyszeń przez papieży
Pierwsze ostrzeżenie przed niebezpieczeństwem wyszło od Klemensa XII w r. 1738, a bullę ogłoszoną przez
tego papieża ponowił i potwierdził Benedykt XIV. Pius VII poszedł w ślady swoich Poprzednikw, a Leon
XII w swojej encyklice Quo graviora, zebrawszy wszystkie dokumenty i dekrety poprzednich papieży w tej
sprawie, potwierdził je i nadał im moc obowiązującą na zawsze. Pius VIII, Grzegorz XVI oraz wielokrotnie
Pius IX wypowiedzieli się w tym samym duchu.
Głwny bowiem cel i duch sekty masońskiej ujawniły się w całej pełni, gdy poznano metody jej działania,
jej zasady, prawa, rytuały i pisma, co niejednokrotnie uzupełniły świadectwa jej własnych adeptw. W
obliczu tych faktw było zupełnie zrozumiałe, że Stolica Apostolska napiętnowała publicznie sektę
wolnomularzy, jako związek założony wbrew prawu Bożemu i ludzkiemu, zgubny zarwno dla
chrześcijaństwa, jak i dla społeczeństwa świeckiego, i orzekła przeciwko niej kary, jakie Kościł nakłada
zazwyczaj na wielkich winowajcw, zabroniła rwnież stanowczo przyłączania się do niej.
2
Dotknięci tymi orzeczeniami spiskowcy, sądząc, że już to przez zlekceważenie, już to rzucając oszczerstwa,
zdołają uchronić się przed mocą tych wyrokw, albo je przynaj-mniej osłabić, oskarżyli papieży, że wyroki
te albo wydali niesprawiedliwie, albo przekroczyli w nich miarę. W ten sposb prbowali umniejszyć
autorytet i moc encyklik papieskich Klemensa XII, Benedykta XIV, Piusa VII i Piusa IX. Lecz nawet w
łonie samej sekty nie zabrakło takich, ktrzy, wprawdzie niechętnie, przyznali jednak, że to, co orzekli
papieże, orzekli prawnie, w ramach nauki i karności katolickiej. W tej kwestii popierało papieży wielu
monarchw i mężw stanu rżnych państw, ktrzy albo oskarżali sektę masońską przed Stolicą Apostolską,
albo ją karali we własnym zakresie, jak to miało miejsce w Holandii, Austrii, Szwajcarii, Hiszpanii, Bawarii,
Sabaudii i w rżnych krajach Włoch.
Mądra przezorność poprzednikw Leona XIII. Nie usłuchano ich. Zagrożenia, ktre stąd wynikły
Zasługuje na szczeglne podkreślenie, jak bardzo następne wydarzenia potwierdziły mądrość Naszych Po-
przednikw. Ich przewidująca i ojcowska troska nie wszędzie jednak i nie zawsze odniosła pożądany skutek,
co należy przypisać czy to maskowaniu się i przebiegłości tych sekciarzy, czy też nierozważnej lekkomyśl-
ności tych, co powinni byli bardziej być zainteresowani w roztoczeniu nad nią uważnego nadzoru. Toteż w
ciągu płtora stulecia sekta wolnomularzy osiągnęła niewiarygodny rozwj. Stosując rwnocześnie i zu-
chwałość, i podstęp, opanowała wszystkie szczeble hierarchii społecznej i do takiej doszła potęgi, że prawie
rządzi państwami. Z tego właśnie szybkiego i zatrważającego jej rozprzestrzeniania się wynikły prawdziwie
fatalne następstwa dla Kościoła, dla autorytetu władz, dla dobra publicznego, od dawna przewidywane przez
Naszych Poprzednikw. Doszło do tego, że można powziąć najpoważniejsze obawy co do przyszłości.
Oczywiście nie w tym, co dotyczy Kościoła, ktrego trwałymi podwalinami żadna moc ludzka wstrząsnąć
nie zdoła, ale w odniesieniu do bezpieczeństwa państw, w ktrych stały się zbyt potężne czy to owa sekta
wolnomularzy, czy inne podobne związki, będące jej satelitami i wspłpracownikami.
Potępienie doktryn szerzonych przez masonerię
Dla tych wszystkich powodw, zaledwie objęliśmy ster Kościoła, wyraźnie odczuliśmy potrzebę zapobieże-
nia tak wielkiemu złu i zdecydowanego przeciwstawienia mu Naszej powagi apostolskiej. Toteż korzystając
z każdej sposobnej okazji rozpatrywaliśmy podstawowe tezy doktrynalne, ktrym najbardziej zagrażały
przewrotne poglądy masońskie. I tak w Naszej encyklice Quod apostolici muneris staraliśmy się zwalczać
obłędne systemy socjalistw i komunistw. Ogłoszenie następnej encykliki Arcanum pozwoliło Nam na-
świetlić i obronić rzetelne i autentyczne pojęcie społeczności rodzinnej, ktrej początkiem i źrdłem jest
małżeństwo. Z kolei w encyklice Diuturnum wyjaśniliśmy na podstawie zasad chrześcijańskiej mądrości
istotę władzy politycznej i wykazaliśmy jej godną podziwu zgodność z porządkiem naturalnym, jak rwnież
z dobrem narodw i władcw. Dzisiaj zaś, idąc za wzorem Naszych Poprzednikw, postanowiliśmy skupić
Naszą uwagę wprost na samej organizacji masońskiej, na całej jej doktrynie, zamierzeniach, sposobie my-
ślenia i działania, aby skuteczniej ujawnić jej fatalny wpływ i dzięki temu zatamować szerzenie się tej
śmiertelnej zarazy.
Tajemnica i przysięga
Istnieją na świecie rozmaite sekty, ktre choć rżnią się między sobą nazwą, obrzędami, formą, pochodze-
niem, podobne są do siebie i zgadzają się ze sobą co do analogicznych celw i podstawowych zasad. W
istocie zaś są one identyczne z wolnomularstwem, ktre jest dla wszystkich innych jakby centralnym punk-
tem, z ktrego się wywodzą i do ktrego powracają, choć obecnie na pozr nie chcą się one ukrywać, choć
swoje zebrania odbywają jawnie i na oczach obywateli, chociaż wydają czasopisma, to jednak jeśli się
wniknie głębiej, można się przekonać, że należą do rodziny tajnych związkw i że postępują podobnie jak
one. Istotnie, mają one własne tajemnice, ktrych ujawnienia ich statut zabrania z wielkim naciskiem nie
tylko wobec osb z zewnątrz, ale także wobec wielu własnych adeptw. Do tej kategorii należą tajne rady,
rady najwyższe, nazwiska głwnych zwierzchnikw, pewne zebrania bardziej utajnione i wewnętrzne, jak
rwnież powzięte decyzje wraz ze sposobem ich wykonania. Temu prawu tajemnicy doskonale służy po-
dział wśrd stowarzyszonych: praw, obowiązkw i urzędw, przemyślnie zaprowadzone hierarchiczne zrż-
nicowanie rytw i stopni oraz surowa dyscyplina, ktrej wszyscy podlegają. Dopuszczeni do inicjacji na
ogł muszą przyobiecać, co więcej, muszą złożyć uroczystą przysięgę, że nigdy, nikomu, w żadnym mo-
mencie i w żaden sposb nie ujawnią nazwisk stowarzyszonych, cech rozpoznawczych i doktryn stowarzy-
szenia. Tak to pod kłamliwymi pozorami i czyniąc ze skrytości stałą regułę postępowania, jak niegdyś mani-
chejczycy, dokładają oni wszelkich starań, by pozostawać w ukryciu i nie mieć innych świadkw poza swo-
imi wsplnikami.
3
Ponieważ bardzo dbają o to, by nie pokazywać, czym są, grają rolę miłośnikw literatury lub filozofw,
zbierających się li tylko w celach naukowych. Wciąż mwią o swym dążeniu do postępu cywilizacji, o swej
miłości do biednego ludu. Ich jedynym celem jest rzekomo poprawa losu biedniejszych warstw i udostęp-
nienie większej liczbie ludzi dorobku społeczeństwa. Lecz zakładając nawet, że te intencje byłyby szczere,
nie wyczerpują one bynajmniej wszystkich ich zamiarw. W rzeczywistości ci, ktrzy zostali przyjęci, mu-
szą przyrzec ślepe i całkowite posłuszeństwo zwierzchnikom, mają zawsze być gotowi na każde wezwanie,
na najlżejszy sygnał i wykonać każdy rozkaz; w przeciwnym wypadku muszą być przygotowani na najsu-
rowsze potraktowanie, nawet na śmierć. I rzeczywiście, kara śmierci nierzadko wymierzana jest tym spośrd
nich, ktrym dowiedziono, że naruszyli rygory tajności lub że oparli się rozkazom zwierzchnikw. I to się
praktykuje tak zręcznie, że prawie zawsze zabjca unika sprawiedliwości ustanowionej po to, by tropiła
zbrodnie i karała je.
Tak więc, żyć w obłudzie i wciąż wybierać egzystowanie w mroku, uzależniać od siebie więzami prawie nie
do zerwania, nie informując uprzednio, do czego się angażuje tych ludzi, sprowadzonych w ten sposb do
rzędu niewolnikw, wykorzystywać do wszelkiego rodzaju zbrodni owe bierne narzędzia cudzej woli, dla
dokonywania morderstw wkładać broń do ręki tym, dzięki ktrym zapewnia się samym sobie bezkarność
zbrodni - oto są ich monstrualne praktyki potępiane przez samą naturę. Rozum i prawda wystarczają więc,
by dowieść, że stowarzyszenie, o ktrym mwimy, w całkowitej pozostaje sprzeczności z przyrodzoną
sprawiedliwością i moralnością.
Inne jasne dowody dołączają się do powyższych i jeszcze dobitniej wykazują, że stowarzyszenie to jest
niegodziwe z samej swej istoty. I choćby nie wiadomo jak wielka była przebiegłość i wprawa w maskowa-
niu się i w posługiwaniu się kłamstwem, niemożliwe jest, żeby jakakolwiek sprawa nie zdradziła swej natu-
ry przez skutki, jakie wywołuje: "Nie może dobre drzewo wydać złych owocw, ani złe drzewo wydać do-
brych owocw" [4]
Masoneria przeciwko Kościołowi i papiestwu
Otż owoce, ktre sekta masońska rodzi, zabjcze są i gorzkie. Z najpewniejszych danych, na ktreśmy się
wyżej powołali, narzuca się jeden wniosek, iż mianowicie ostatecznym celem ich zamierzeń jest: obalić
doszczętnie ład religijny i społeczny po-wstały na gruncie instytucji chrześcijańskich i zastąpić go nowym
ładem, uformowanym według ich założeń, ktrych podstawowe zasady i prawa zaczerpnięte zostały z natu-
ralizmu.
Wszystko, co mwimy i co zamierzamy powiedzieć, należy rozumieć jako odnoszące się do masonerii jako
całości, z uwzględnieniem tego, iż obejmuje ona inne stowarzyszenia pokrewne i z nią sprzymierzone, nie
chcemy natomiast stosować tego do każdego z członkw wziętych indywidualnie. Wśrd nich mogą się
rzeczywiście znaleźć tacy, i to nawet w znacznej liczbie, ktrzy choć nie wolni od winy, jako że wstąpili do
podobnych stowarzyszeń, nie uczestniczą jednak w ich haniebnych działaniach i nie znają ostatecznego celu,
ktry stawia przed sobą masoneria. Podobnie może się zdarzyć, że poszczeglne związki nie aprobują osta-
tecznych wnioskw, do ktrych sama logika musiałaby je doprowadzić, skoro nieuchronnie wypływają z
zasad wsplnych dla całej organizacji, gdyby nie odstraszała sama ich szpetność od godzenia się na nie.
Ponadto rżne okoliczności czasu i miejsca skłaniają nieraz te gremia, wbrew ich woli, wbrew przykładowi
innych, do ograniczania swych planw; lecz mimo to uważać je należy za ściśle przynależne do organizacji
masońskiej, ponieważ masonerię oceniać należy nie tyle z tego, co zdziałała, ile z jej programu, jaki
przed sobą postawiła.
Głwnym zaś założeniem naturalistw, jak już sama ich nazwa wskazuje, jest to, że natura ludzka i rozum
ludzki mają być we wszystkich sprawach naszym nauczycielem i przewodnikiem. Przyjąwszy takie założe-
nie, albo mniej dbają o obowiązki względem Boga, albo też pojmowanie tych obowiązkw wypaczają błęd-
nymi i chwiejnymi teoriami. Zaprzeczają bowiem, jakoby jakakolwiek tradycja Boski miała początek,
nie uznają w religii żadnego dogmatu, żadnej prawdy, ktra byłaby niezrozumiała dla ludzkiego umy-
słu, nie przyjmują żadnego nauczyciela, ktremu obowiązani byliby wierzyć dla samego autorytetu
jego urzędu.
Ponieważ zaś szczeglnym, jemu tylko właściwym zadaniem Kościoła katolickiego jest naukę od Boga
sobie powierzoną, jak rwnież autorytet Urzędu Nauczycielskiego wraz z innymi środkami zbawienia w
całej pełni posiadać i w stanie nieuszczuplonym przechowywać, stąd też przeciwko niemu zwraca się naj-
gwałtowniej nienawiść i napastliwość nieprzyjacił.
4
Zgłoś jeśli naruszono regulamin