Scenariusz - Baśniowe jasełka
Jest jeden szczególny dzień w roku w naszej tradycji, kiedy każdy zwykły człowiek ze czcią bierze do swych rąk kawałek białego i kruchego opłatka, by podzielić się z bliskimi, krewnymi, przyjaciółmi. Tym dniem jest Wigilia, kiedy jak w żaden inny dzień poddajemy się nastrojowi, refleksji i wspomnieniom dni które są za nami, wspomnieniom często o tych, których już nie ma na tej czy kolejnej wieczerzy wigilijnej,
którzy kiedyś, tak jak my dziś przeżywali radość tego wieczoru.
Maryja siedząca przy żłóbku, stojący i wypatrujący gości św. Józef i za nimi chór aniołów.
Jasełka rozpoczyna chór aniołów pierwszą zwrotką ,,Cicha noc”
Św. Józef - Któż to taki idzie do nas ciemną nocą?
Jakaś mała postać, która oświeca sobie drogę zapałkami.
Chór Aniołów – (na melodię ,,Przybieżeli do Betlejem”)
To dziewczynka z zapałkami k nam idzie.
W jednym bucie, zgrzebnej chuście – ujrzyjcie
Zuch to dziewczynka, biedna dziecina z miasteczka, z miasteczka.
Nikt nie kupił ani jednej zapałki
W tę noc w domach lśniły choinki,
Ona na mrozie, zimnie i chłodzie, zamarzła
Nikt o głodnych, biednych dzieciach nie pamiętał.
Zimna i mroźna wtedy noc była, gdy pod domem skulona siedziałam.
Zapałką rozgrzałam zziębnięte ręce,
Lecz jak rozpalić zimne ludzkie serce ?
Tobie Jezuniu oddam zapałki wszystkie,
Bo chłód i zimno w twej lichej stajence.
Niech św. Józef ognisko rozpali, aby się wszyscy przy nim ogrzali.
Tu wiatr nie hula i miejsca wiele, najedz się, ogrzej maleńki aniele.
Pan Jezus wie czego biednym dzieciom trzeba,
Kto pokocha je nakarmi, ten pójdzie do nieba.
Chór Aniołów (na melodię ,,Mędrcy świata”)
Jaś z Małgosią ku nam idą borem, lasem, drogą,
Baba Jaga zjeść ich chciała, lecz w piecu spłonęła.
Powrócili więc do domu, do swojego taty.
Są radośni i szczęśliwi, bo to siostra z bratem.
Jaś - Chcę podziękować Bogu za ojcowską troskę, za mojego tatę i kochaną siostrę.
Spotkaliśmy w lesie straszną Babę Jagę, lecz wspólnie z Małgosią daliśmy jej radę.
Zła ona była i w piecu spłonęła, chociaż nas bardzo schrupać pragnęła.
To z chaty Baby Jagi te smaczne pierniki, stamtąd też korale i cenne kamyki.
Tobie to Jezu z radością składamy, Ty dasz najbiedniejszym, bardzo ci ufamy.
Tu, przy Jezusie jesteście bezpieczne, bo Jezus umacnia każde trwożne serce,
Pomoże, zaradzi, w życia poniewierce.
On też będzie dzielny, nawet pokona szatana,
By była zbawiona każda dziecina kochana.
Chór Aniołów (,,Bóg się rodzi”)
To Pinokio chłopczyk z drewna przez Dżeppetto wystrugany.
Nos ma długi, to od kłamstwa, ośle uszy od nieuctwa.
Nie mało broił , nie mało, ale jednak się poprawił
Wrócił do swojego ojca i szczęśliwie żyją razem.
Choć to może nie do wiary, już nie chodzę na wagary.
Tu zostawię mój nos długi i te brzydkie ośle uszy.
Niechaj innym to przestroga: słuchaj matki. ojca, Boga.
Bo dobrego życia skutki, małe uszy i nos krótki.
Złota rada przyjaciele: kłamstwa wcale, pracy wiele !
A dla mego synka będziesz także drogi, bo porzuciłeś te grzeszne nałogi.
Kłamstwo, lenistwo to brzydkie przywary.
Pamiętasz jak smutny Dżeppetto był stary ?
Dziś on radosny, bo jego syn jedyny,
Nie posłucha koleżków, lecz Bożej Dzieciny.
Chór Aniołów (,,Gdy śliczna panna”)
To idzie dziarsko czerwony Kapturek, znajoma ptaków leśnych i wiewiórek
Niosła w koszyku dla chorej babuni ciasto i mleko, słodkie konfitury.
Choć złe wilczysko zjadło ją i babcię,
Dobrze się skończyło, tak jak w pięknej bajce.
Ciasto z kruszonką, złote rogaliki i pączki i strucle i miód na lekarstwo,
Żeby zdrowiutkie było to maleństwo.
Szłam lasem ciemnym, drogą i bezdrożem
Ufając wielce, że mi Bóg pomoże.
Mama mnie posyła, gdzie ludzie w potrzebie,
Za to będę miała nagrodę w niebie.
Mój syn , gdy urośnie to chorych pocieszy, uleczy, umocni, z pomocą pospieszy.
Jezus też pouczy, że chorych odwiedzać trzeba,
Za to w nagrodę przyjmie wprost do nieba.
Święty Józef - Coś niebieskiego do nas się zbliża. Pędzi ku nam jak niebieski obłoczek.
Któż to taki?
Chór Aniołów: (na melodię „Anioł pasterzom mówił…”) - wbiega w rytm „Polki”
To Smerfetka biegnie tu, och jak szybko, brak jej tchu.
Z darami od niebieskiej gromady:
Jagód leśnych kosze dwa i butelkę soku ma.
Po rodzinnej naradzie Papa Smerf ją wysłał tu.
Z daleka biegła z lasu ciemnego
Gubiąc kota Klakiera, ich wielkiego wroga.
Smerfetka: Maryjo, Józefie, czy wy wiecie, leśne duszki są na świecie.
W ciemnym borze jest ukryte duszków leśnych barwne życie.
Od całej naszej smerfowej rodziny chcę złożyć życzenia dla Bożej Dzieciny.
Jezus to Zbawiciel tak wieść niesie głośno o tym nawet w lesie.
A zły Klakier na wieść o tym, stał się bardzo grzecznym kotem.
Maryja Panna: Zobacz Smerfetko Jezus uśmiecha się we śnie
Bo to cudowne widzieć duszki leśne.
Wasze zgodne życie nas bardzo raduje, takim błogosławieństwo Jezus obiecuje.
A zebranym dzieciom to dobra nowina, Bóg tam przebywa, gdzie zgodna rodzina.
Chór Aniołów (,,Dzisiaj w Betlejem”)
To Calineczka, to Calineczka do szopki się zbliża.
Jest strojna w płatki, lekka jak pyłek, z pąka się zrodziła.
Mów Calineczko, mów Calineczko skąd do nas przybywasz,
Ty kochasz ptaki, ludzi i kwiaty, słońcem się zachwycasz.
A twa stajenka – smutna Jezu mały, chcę by w twej biedzie, choć kwiaty pachniały.
Postawię bukiety przy twojej kołysce, niechaj ucieszą twe dziecięce serce
I jaskółeczkę poproszę pokornie, by ci śpiewała cudowne melodie.
Przez ciebie Jezu, Bogu dziękować chcę, żeś stworzył świat piękny, dzieci i mnie.
Maryja Panna: Ty masz dobre serce Calineczko miła. Tyś jaskółeczce życie przywróciła
Jezus nie zniszczy żadnej zielonej rośliny.
Radość mu sprawi śpiew każdej ptaszyny.
Niech wszystkie dzieci ciebie naśladują, ptaki i kwiaty, zieleń niech szanują.
Święty Józef: Cóż ja widzę? Puchatą pierzynkę, a za nią miłą dziewczynkę.
Chór Aniołów: ( na melodię „Jezus malusieńki…”) - wchodzi w rytm wolnego walca
Sierotka Marysia co gąski pasała, idzie z darem do Jezusa.
Piórek nazbierała, kocha gąski swoje, broni je przed lisem.
Pasie, strzyże, karmi poi na łące pod lasem.
Sierotka Marysia: Oto poduszka dla Jezusa małego (pokazuje poduszeczkę)
Z drobnych piórek i puchu g...
annaboro