Nadzieje i zagrożenia globalizacji
Tadeusz Pilch
Uniwersytet Warszawski
Pojęcie globalizacji zadomowiło się w naszej świadomości jako termin określający procesy gospodarcze. Najbogaciej też jest opisywane, dokumentowane i interpretowane przez ekonomistów. Trudno wyznaczyć precyzyjne granice czasowe powstania lub kształtowania się zjawisk gospodarczej globalizacji. Pierwotnych postaci globalizacji, jej archetypów wielu badaczy dopatruje się już u Fenicjan, w starożytnym Rzymie, w średniowieczu. Nie ulega natomiast wątpliwości, że ład gospodarczy kształtowany po drugiej wojnie światowej nosił znamiona lądu globalnego. Najpierw w skali regionalnej: Europy Zachodniej, części Azji, Ameryki Północnej, a po rozpadzie ideologicznej dychotomii świata w ostatnich dziesięcioleciach XX wieku nabrał cech ogólnoświatowych. Na progu XXI wieku rozwinął się w nieograniczony żadnymi limitami geograficznymi lub ideologicznymi system funkcjonowania gospodarki nazwanej przez badaczy i analityków ekonomią ery globalizacji.
To, co uderza w analizach i interpretacji zjawiska globalizacji gospodarczej, to swego rodzaju nieuchronność, bezalternatywność drogi rozwoju współczesnego świata wyznaczonego przez prawidła ekonomii ery globalizacji. Zjawisko to i procesy, jakie mu towarzyszą, jawią się jako dziejowa konieczność. I nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie pewna drobna z pozoru okoliczność. Oto ogromna część prac ekonomicznych opisujących zjawiska i procesy globalizacji gospodarczej w tytułach posługuje się określeniami wyraźnie pesymistycznymi: wyzwania i zagrożenia globalizacji, istota i sprzeczności globalizacji, spory o globalizację, racjonalność i irracjonalność globalizacji... itp.
Zderzenie globalizacji i humanistyki
W humanistycznym dyskursie globalizacja pojawiła się dopiero w drugiej połowie XX wieku. Stało się to za sprawą kultury, a ściślej mówiąc środków masowego przekazu. 'Globalna wioska' McLuhana była swoistą cezurą i znakiem firmowym rozpoczęcia ery globalizacji w humanistyce, w sferze aktywności kulturowej człowieka (por. McLuhan, 1975). Stąd krok
już tylko do socjologicznej interpretacji zjawiska oraz edukacyjnych i wychowawczych konsekwencji zaistnienia globalizacji w świadomości człowieka, specyficznych środków przekazu i wyrazu, jakimi posługuje się globalizacja w świecie wartości i treści humanistycznych.
Ciągle jednak nie mamy świadomości, czy i jak globalizacja zmieni nasz codzienny świat, reguły działania i pracy człowieka, świat przeświadczeń aksjologicznych i celów życia jednostki. Ciągle jeszcze żyjemy sami i wychowujemy swoje młode pokolenie w systemie lokalnych wartości; określanych tradycją, obyczajem i wzorami plemienia, narodu, regionalnej kultury. I dopiero kiedy uderzą w nas zdarzenia o randze zbrodni Czerwonych Khmerów Pol-Pota, niewytłumaczalne zbrodnie Al-Kaidy, zbrodnie wahabickich fundamentalistów - czujemy bezradność w zrozumieniu motywów, uczuć i celów, które wygenerowała inna kultura, inna tradycja i obyczajowość. Ich wszechobecność - to owoc doskonale już funkcjonującej globalnej wioski. Ich moc rażenia emocjonalnego bierze się ze specyficznych przymiotów kultury masowej, która samoistnie przemieniła się w towar i dla celów marketingowych dąży wszelkimi środkami do epatowania odbiorcy maksymalną skalą dosadności i okrucieństwa. Kultura przyjęła bowiem reguły gry rynkowej i agresywna obecność w świadomości odbiorcy, bezwzględna rywalizacja z innymi podmiotami przekazu stały się podstawowym atrybutem istnienia i przetrwania. Kultura w swoim masowym wydaniu przyjęła więc większość właściwości i reguł globalizacji ekonomicznej.
Globalizacja a pedagogika
Zjawisko i konsekwencje globalizacji docierają także do pedagogiki, zarówno w jej warstwie teoretyczno-pojęciowej, jak i w obszarze praktyki nauczania i wychowania. Wiele argumentów przemawia za tym, aby przedstawiciele myśli pedagogicznej zainteresowali się implikacjami procesów globalizacji, które już wywierają wpływ na wychowanie i nauczanie. Pedagogowie muszą zadać sobie pytanie, jakie konsekwencje przyniesie globalizacja dla społecznych celów wychowania i nauczania, dla systemu aksjologii wychowawczej, dla stanowienia celów życiowych i wzorów osobowych, bez których wszak nie może być skutecznego wychowania. Oznacza to, że musimy także odpowiedzieć na pytanie, co rozumiemy pod pojęciem globalizacji na gruncie teorii i praktyki wychowania, co ona oznacza w odniesieniu do funkcji społecznej wychowania, co oznacza dla instytucjonalnego obszaru edukacji? Pedagogika winna zapytać przede wszystkim o to, jaki wpływ mają zjawiska globalizacji na procesy rozwojowe dzieci i młodzieży? Jak będzie wyglądać konfrontacja mechanizmów globalizacji, przenikniętych wszak skrajnym pragmatyzmem, z tradycyjnymi treściami i wartościami pedagogiki naszego kręgu kulturowego? Trzeba bowiem tu zaznaczyć, że globalizacja nie ma 'ojczyzny' kulturowej czy etycznej. Jest owocem wyłącznie racjonalizmu i pragmatyzmu działania. Można rzec, parafrazując niektóre atrybuty człowieka 'technopolu', że globalizacja opiera swoją skuteczność na następujących przeświadczeniach: jedyną godną wiary prawdą jest liczba, podstawą sądu może być tylko rachunek. Nauka jest jedynym systemem zdolnym tworzyć prawdę. Tradycja, religia, wartości są pojęciami pustymi, bez właściwości produktywnych. Jak takim przeświadczeniom przeciwstawić empatię, więzi, solidaryzm, lub jak je pogodzić w jednym systemie wychowawczym? Są jeszcze inne powody, dla których pedagogika musi zainteresować się zjawiskiem globalizacji i jego konsekwencjami. Pierwszym z nich jest niewątpliwy wpływ zjawiska globalizacji gospodarczej na politykę oświatową. Wpływ ten wyraża się w pozornej racjonalizacji instytucjonalnej struktury szkolnictwa. Na przykład rachunek ekonomiczny, który jest w erze globalizacji kryterium rozstrzygającym, dyktuje likwidację małych, nieefektywnych szkół czy zajęć rozwojowych. Skutki owego racjonalizmu w dłuższej perspektywie okazują się szkodliwe. Z życia społecznego znikają ważne instytucje oraz mechanizmy integrujące i identyfikacyjne dla społeczności lokalnej, regulujące pozytywnie zachowania społeczne. Tempo rozwoju i wyścig konkurencyjny wymaga skracania studiów, nacisku na kształcenie umiejętności, odrzucenie wszelkich działań formacyjnych, czyli wychowawczych. Czy jest to działanie pożyteczne wobec trudności i wyzwań, jakie współczesność stawia przed jednostką i z jakimi trudno sobie poradzić bez określonych, ukształtowanych właściwości osobowościowych?
Z tym wiąże się wymóg, jaki stawia globalizacja celom wychowania i wzorcom osobowym. Cele te najwierniej może oddać rejestr kompetencji, w jakie powinien być wyposażony wykształcony człowiek, opracowany przez Radę Europy. Otóż rejestr ten wymienia 24 cząstkowe właściwości, cechy, dyspozycje i umiejętności. Wszystkie niemal odnoszą się do umiejętności i sprawności, które można nazwać technicznymi (kierowanie, zarządzanie, dysponowanie, posiadanie...). Bodajże tylko dwie kompetencje noszą znamiona cech, które umownie można nazwać 'emocjonalnymi' lub 'humanistycznymi'. Są to: umiejętność nawiązywania więzi międzyindywidualnych oraz umiejętność wyrażania empatii.
Wreszcie pedagogika nie może pozostać obojętna na społeczne skutki procesów globalizacji ekonomicznej. Otóż obok wielu pozytywnych zjawisk gospodarczych globalizacja wywołuje wiele negatywnych i destrukcyjnych społecznie konsekwencji: niespotykane dotąd rozwarstwienie społeczne, marginalizację grup i regionów, koncentrację bogactwa i masowe wykluczenia. Te zjawiska rodzą nowe postacie i fronty konfliktów społecznych, z których wynikają poważne skutki dla wychowania społecznego.
Istota i wymiary globalizacji
Zanim podejmę próbę usystematyzowania zagrożeń, jakie dla edukacji i wychowania niesie globalizacja - spróbuję określić pojęcie, istotę i wymiary globalizacji.
Prosta definicja globalizacji ekonomicznej określa ją jako „proces likwidacji barier granicznych dla działania rynku, w którego konsekwencji następuje proces integrowania się gospodarki światowej" (Szymański, 2004, s. 37 ). Bardziej uniwersalne ujęcie globalizacji przedstawia definicja prekursora problematyki globalizacyjnej Rolanda Robertsona: Globalizacja jako pojęcie odnosi się zarówno do kompresji świata, jak do intensyfikacji świadomości o świecie jako całości. Obie te konkretyzacje odnoszą się zarówno do globalnych wzajemnych zależności, jak i świadomości globalnej całości. (Robertson, 1992, s. 8).
Najlepiej znaną definicję globalizacji sformułował w 1990 r. A. Giddens (1990): Globalizacja to intensyfikacja światowych stosunków społecznych, które łączą odległe zbiorowości lokalne w taki sposób, że wydarzenia lokalne są kształtowane przez zdarzenia odległe (globalne, światowe) i na odwrót.
Próby określenia globalizacji w kontekście społecznym i kulturowym są trudniejsze. Słowa kluczowe, które składają się na definicję społecznego wymiaru globalizacji, to uniformizacja, kapitał społeczny, polityczny, kulturowy, sieć światowego społeczeństwa obywatelskiego, społeczeństwo informacyjne i wiele innych figur stylistycznych, których wspólnym mianownikiem jest regres podmiotowości człowieka, dominacja ekonomii nad treściami humanistycznymi w życiu jednostki, rzeczowość stosunków międzyludzkich, dominacja racjonalizmu nad emocjami oraz globalność przepływów informacji, informacji zastępującej rozumienie i przeżywanie.
Grupa Lizbońska, złożona z 19 wybitnych uczonych z kręgu kultury zachodniej, opracowała w roku 1995 specjalną makietę obrazującą różne wymiary i koncepcje globalizacji. Przytaczam ją w zmodyfikowanej postaci przez niemieckiego pedagoga Waltera Hornsteina.
Wymiary globalizacji - koncepcje globalizacji
Wymiary globalizacji
Centralne momenty koncepcji
1. Globalizacja jako rozwój światowych i niezależnych wobec realnych procesów gospodarczych relacji finansowych i kapitałowych
Deregulacja = znoszenie granic w handlu; wzrost mobilności kapitału; neoliberalne teorie gospodarcze; orientacja akcjonariuszy wartości
2. Globalizacja strategii przedsiębiorstw i rynków
Globalnie ukierunkowane strategie przedsiębiorstw (produkcja, dystrybucja, minimalizacja kosztów poprzez zmianę miejsca)
3. Globalizacja technologii, badań i rozwoju
Globalne sieci przedsiębiorstw, technologie informatyczne i komunikacyjne, Nowa Ekonomia
4. Globalizacja wzorów konsumpcji, stylów życia, stylów kultury
Popularyzacja wzorów kulturowych, ujednolicenie stylów, podróże, turystyka
5. Globalizacja jako powstanie międzynarodowych struktur politycznych
De-nacjonalizacja; międzynarodowe organizacje i struktury, organizacje pozarządowe
6. Globalizacja jako świadomość i postrzeganie
Modelowanie subiektywności poprzez efekty globalizacji; tożsamość obywatela świata; mentalność jednego świata
Źródło: Group of Lisbon, 1997.
Należy podkreślić ważną cechę prezentowanej struktury globalizacji jako faktu i globalizacji jako procesu. Otóż między jej różnymi wymiarami nie zachodzi stosunek rozłączności. Można powiedzieć nawet, że poszczególne wymiary globalizacji mogą istnieć wyłącznie jako swoista całość, wzajemnie się warunkująca i odznaczająca się ogromną dynamiką. I rzecz jeszcze ważniejsza: powyższy rejestr wymiarów i koncepcji globalizacji nie zawiera żadnego przesłania aksjologicznego, ma charakter wyłącznie opisowy. Jest to enumeracyjne wyliczenie zjawisk i procesów zachodzących we współczesnym świecie, będących pochodnymi przemian gospodarczych, wytworzenia się ekonomii ery globalizacji w obszarze gospodarki, polityki, technologii i kultury. Z tego wyliczenia nie wynikają wskazówki ani co do źródeł i sposobów kształtowania się tych, jakże doniosłych zjawisk, ani co do skutków, szczególnie skutków społecznych owych zjawisk. Sądzę, że dopiero dwa dodatkowe rejestry przyczyn i skutków globalizacji dałyby pełniejszy obraz i osąd tego zjawiska, które zawładnęło światem.
Impulsy globalizacji
Poszukiwanie źródeł powstania globalizacji oraz sił ją generujących i dynamizujących ma dwa aspekty: czasowy i rzeczowy. Czasowe korzenie globalizacji są bardzo trudne do określenia. Podwaliny pod zjawiska nazywane dzisiaj globalizacja stworzyły wzorce handlu starożytnego Fenicjan, szczególnie z ich największym wynalazkiem - pieniądzem; podróże i odkrycia geograficzne na czele z odkryciem Ameryki; specyficzna ideologia i polityczne konsekwencje rewolucji francuskiej, wojny kolonialne i na koniec nowy światowy ład ekonomiczny po II wojnie światowej. Zasadniczym zaś impulsem dla pełnego ukształtowania się ekonomiki ery globalizacji był rozpad bloków ideologicznych pod koniec XX wieku, ściślej mówiąc - klęska ideologii i obozu komunistycznego.
W warstwie rzeczowej globalizację wspierały i dynamizowały: rozwój transportu, informacji i telekomunikacji. Telekomunikacja i transport to nie tylko środki i mechanizmy operacji gospodarczych, to także podróże, uczestnictwo w sieci informacji globalnej, określany stanem świadomości styl życia, rekreacji itp. Drugim rzeczowym czynnikiem generującym globalizację była liberalizacja międzynarodowych stosunków gospodarczych, wolność przepływu towarów i kapitału. Trzecim był rozwój kompatybilnej infrastruktury biznesu. Wreszcie czwartym czynnikiem był upadek bloku komunistycznego i zniknięcie barier i ograniczeń, jakie na kapitalizm nakładał ów ideologiczny konkurent.
Ahumanistyczne oblicze globalizacji
Skutki globalizacji to wielki obszar zjawisk różnej natury i różnego znaczenia dla człowieka i jego świata. Naczelną właściwością współczesnej globalizacji jest zdaniem K. Polanyiego, autora Wielkiej transformacji wydanej w roku 1944, uwolnienie się ekonomii od społeczeństwa (Szymański, 2004). Gospodarka i teoria jej rozwoju, czyli ekonomia, zostały zorganizowane przez człowieka dla zaspokajania jego potrzeb. W skomplikowanych procesach dokonała się autonomizacja gospodarki, można nawet powiedzieć, że niektóre jej elementy i przejawy zyskały status niemal sakralny. Można tak powiedzieć o 'niewidzialnej ręce rynku', którą część ekonomistów traktuje jak rękę opatrzności. To nie ekonomia służy zaspokajaniu potrzeb społecznych poprzez związki z socjalnymi i społecznymi czynnikami, lecz odwrotnie, system gospodarczy determinuje stosunki społeczne, a różne formy życia społecznego są dodatkiem do systemu gospodarczego.
Bardzo istotnym elementem tego swoistego odhumanizowania gospodarki jest fakt, iż koszty produkcji i dystrybucji usług są globalnie zróżnicowane. W ten sposób powstaje podział pracy, który jest zdeterminowany przez zasady konkurencji i wielkości zysków. W takiej sytuacji o rynku pracy nie decydują lokalne potrzeby i możliwości, lecz międzynarodowy rynek pieniędzy, który rynek pracy tworzy tam, gdzie jest ona najtańsza. Przenosi więc całe gałęzie przemysłu w miejsca, w których cena pracy jest niska lub istnieją inne okoliczności pomnażające zyski. Oczywiście skutkiem takich posunięć jest wielkie bezrobocie na terenach opuszczonych przez inwestorów. Te manipulacje prowadzą do tzw. trans-nacjonalizacji pracy (Sassen, 2000). Z jednej strony zjawisko to powoduje wykreowanie grup wysoko wyspecjalizowanych, grup zarządzających o niewiarygodnie wysokich uposażeniach oraz masy pracowników, których wynagrodzenia i traktowanie przypominają czasy akumulacji pierwotnej. Globalizacja zmienia też wartość i funkcje ludzkiej pracy w wyniku komputeryzacji, robotyzacji i racjonalizacji. Pracownik traci specyficzną więź emocjonalną z własną pracą, która w coraz mniejszym stopniu staje się czynnikiem rozwojowym, osobotwórczym; w coraz mniejszym stopniu też wymaga postawy kreatywnej i emocjonalnego zaangażowania. Wymaga tylko mechanicznej sprawności.
Wspomniany wcześniej upadek wrogich bloków ideologicznych uwolnił kapitalizm od koniecznych serwitutów na rzecz celów społecznych, koniecznych w epoce konkurujących ideologii i pozwolił regułom rynku i konkurencji na pełny rozkwit. Kapitalizm nie musiał już udowadniać nie tylko swej gospodarcze], ale także społecznej i humanistycznej przewagi.
Nic już nie uzasadniało istnienia barier i ograniczeń w transferze towarów, kapitału, myśli technologicznych. Za tym poszły żądania nieograniczonej interesami lokalnymi liberalizacji prawa, przepisów, wolności decyzji ekonomicznych. W rezultacie suwerenem na całym niemal globie stał się wielki kapitał, nazywany przez niektórych spekulacyjnym. Ten epitet wziął się z faktu, że jedną decyzją można było dokonywać alokacji niewyobrażalnych sum z jednego obszaru na drugi, z jednego kontynentu na drugi, motywując to różnicą kursów lub oprocentowania. Takie właśnie decyzje stały za wielkim kryzysem wielu krajów azjatyckich w latach 80. i w końcu lat 90. ubiegłego wieku. Wielki kapitał, który pod koni...
agatabo1