Sto-je przed zy-ciem
jak przed szy-ba za-chla-pa-na far-ba-mi
Roz-nos-ci sie do niej przy-kle-i-ly
Zwy-kle dni na prze-mian z ma-rze-nia-mi
Wspom-nie-nia two-ich rak,
two-ich ob-jec, po-ca-lun-kow
O-blocz-ki twych us-mie-chow, po-da-run-kow
Wszyst-kie ksztal-ty,
kto-re kie-dys mi na-da-les
I jesz-cze westch-nie-nia
i szep-ty bez-wstyd-ne
Wrzu-cam to wszyst-ko do ple-ca-ka
i szyb-ko w dro-ge
Za-nim po-mys-le, nim za-pla-cze
Za-nim za-bo-li i przes-ta-ne wie-rzyc
Ze chcial-bys po-wie-dziec,
po-wie-dziec "pro-sze zos-tan"
Za-nim sie przyz-nam jak bar-dzo
Chce to u-sly-szec i w to uwie-rzy--c
i szep-ty bez-wstyd-ne-...
thomason32