Wesele hej wesele.doc

(25 KB) Pobierz

We-se-le, hej, we-se-le, hej, we-se-le tan-co-wa-lo

i gra-lo i spie-wa-lo, i-le tchu,

dla-te-go we-se-lis-ka by-lo zie-mi ma-lo

i nie-ba by-lo na-wet ma-lo mu,

dla-te-go we-se-lis-ka by-lo zie-mi ma-lo

i nie-ba by-lo na-wet ma-lo mu.

 

Raz w nie-dzie-le po kos-cie-le

maz do zo-ny, ze je-dzie

in-te-re-sy za-lat-wiac do Ploc-ka,

a zo-necz-ka zmart-wio-na:

jak nie wro-ci, to sko-na

i po-wia-da, ze piek-nie sie skla-da,

a zo-necz-ka zmart-wio-na:

jak nie wro-ci, to sko-na

i po-wia-da, ze piek-nie sie skla-da.

 

lad-na bu-zie ma Ha-lin-ka,

kaz-dy o tym wie,

i we-so-la z niej dziew-czyn-ka,

sta-le smie-je sie.

Z tym zar-tu-je, z tym flir-tu-je,

z tam-tym tan-czyc chce,

wszyst-kim wo-kol u-smiech sle.

 

A chlo-pa-ki le-ca, a-ha-ha-ha,

ocz-ka im sie swie-ca, oj-oj-oj-oj.

Za us-miech u-ro-czy, a-ha-ha-ha,

kaz-dy w o-gien sko-czy, oj-oj-oj-oj.

A chlo-pa-ki le-ca, a-ha-ha-ha,

ocz-ka im sie swie-ca, oj-oj-oj-oj.

Za us-miech u-ro-czy, a-ha-ha-ha,

kaz-dy w o-gien sko-czy, oj-oj-oj-oj.

 

Al-bos-my to ja-cy ta-cy,

plod-ny na-rod my, Po-la-cy

czy przed pra-ca, czy po pra-cy

trud-no tu sie miesz-ko, co rok no-we dziec-ko

bo kaz-de-mu co rok byl co rok, to pro-rok.

 

Nas nie zgne-bia zad-nym swins-twem,

ni swia-do-mym ma-cie-rzyns-twem,

czy tez ko-go stac, czy nie stac,

a-le ja-kos trud-no prze-stac,

trud-no tu sie miesz-ko, co rok no-we dziec-ko

bo kaz-de-mu co rok byl co rok, to pro-rok.

 

Go-rzal-ka zaw-sze do-bra jest,

go-rzal-ka zaw-sze do-bra jest,

bo zaw-sze ja pi-ja-my, jak po-pi-jem, to spie-wa-my:

go-rzal-ka zaw-sze do-bra jest.

bo zaw-sze ja pi-ja-my, jak po-pi-jem, to spie-wa-my:

go-rzal-ka zaw-sze do-bra jest.

 

Pan-no Wa-ler-ciu, cias-na masz,

pan-no Wa-ler-ciu, cias-na masz

zlo-ta o-bracz-ke na le-wej ra-czce,

pan-no Wa-ler-ciu, cias-na masz!

zlo-ta o-bracz-ke na le-wej ra-czce,

pan-no Wa-ler-ciu, cias-na masz!

Oj, bel-la, bel-la, bel-la Ma-ri,

bel-la Ma-ri, bel-la Ma-ri,

oj, bel-la, bel-la, bel-la Ma-ri,

bel-la Ma-ri i juz!

 

Le-cial pies przez po-le, o-gon mial spusz-czo-ny,

pew-nie juz zo-na-ty, al-bo na-rze-czo-ny.

Oj da-na, oj da-na, oj da-na, oj da-na,

pew-nie juz zo-na-ty, al-bo na-rze-czo-ny.

 

Le-cial pies przez po-le i le-cial przez o-wies,

byl dziw-nie we-so-ly, pew-nie on juz wdo-wiec.

Oj da-na, oj da-na, oj da-na, oj da-na,

byl dziw-nie we-so-ly, pew-nie on juz wdo-wiec.

 

Stwo-rzyl Pan Bog ra-ka, ze-by ty-lem cho-dzil,

stwo-rzyl i chlo-pa-ka, ze-by pan-ny zwo-dzil.

Stwo-rzyl i ku-kul-ke, ze-by nam ku-ka-la,

stwo-rzyl i dziew-czy-ne, by sie z chlop-cow smia-la.

Stwo-rzyl i ku-kul-ke, ze-by nam ku-ka-la,

stwo-rzyl i dziew-czy-ne, by sie z chlop-cow smia-la.

 

Z wia-trem w za-wo-dy ta-bo-ry ja-da,

sly-chac cy-gan-ska mu-zy-ke,

ze sta-rej har-mo-nii cza-r-dasz wys-k-o-czyl,

go-nia go skrzy-pi-ce,

ze sta-rej har-mo-nii cza-r-dasz wys-k-o-czyl,

go-nia go skrzy-pi-ce.

Laj la la la la, la la la la la la

laj la la la la la la la.

Laj la la la la, la la la la l-a la

laj la la la la la la la.

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin