Zbiorowe zahipnotyzowanie.txt

(10 KB) Pobierz
Zbiorowe zahipnotyzowanie
(Dzia� Rozw�j Duchowy)



Pragnienie �ycia i dzia�ania tak jak wszyscy wok�, to najgorsze mamid�o. Jego mami�c� moc i fatalne skutki spostrzegamy tylko w szczeg�lnych - prze�omowych chwilach naszego �ycia. U wi�kszo�ci ludzi tym momentem jest �mier�, a u niekt�rych wielki szok spowodowany gro�n� d�ugotrwa�� chorob�, lub nag�ym tragicznym wydarzeniem. 
Z relacji ludzi, kt�rzy prze�yli �mier� kliniczn� lub pami�taj� okresy istnienia miedzy wcieleniami, wynika, i� wtedy zaczynaj� patrze� inaczej. Zauwa�aj�, �e pragnienie �ycia tak jak inni, jest zwodnicze, �e w ten spos�b pr�bowali uciec od siebie, od �ycia, a przede wszystkim od odpowiedzialno�ci za swoje w�asne wybory. I w�wczas to, co wydawa�o si� takie �atwe i oczywiste, zaczyna si� jawi� tym, czym w rzeczywisto�ci by�o: drog� na manowce. 
Gdyby to, co robi� wszyscy, mia�o jak�kolwiek warto��, gdyby by�o naprawd� dobre, wszyscy wok� nas byliby szcz�liwi, zdrowi i bogaci. Je�eli nie s�, to tylko dlatego, �e realizuj� inne cele, kt�re im si� wydaj� wa�niejsze. 
Z pewno�ci� w tym momencie niekt�rzy z czytelnik�w popukaj� si� w g�ow�: jak mo�e by� co� wa�niejszego dla cz�owieka od zdrowia i bogactwa? 
Ot� mo�e. 
Czy nigdy nie pragn��e� osi�gn�� czego� za wszelk� cen�? Czy maj�c do wyboru by� szcz�liwym, albo poawanturowa� si�, zawsze wybiera�e� szcz�cie, spok�j i harmoni�? A czy zamiast czu� si� bezpiecznym, szykowa�e� si� do obrony? 
A mo�e nigdy nie spotka�e� ludzi, kt�rzy "a� tak pragn� by� zdrowi", �e ci�gle gl�dz� o swojej chorobie i ca�y �wiat chc� zainteresowa� swym cierpieniem? 
Tu trzeba zda� sobie spraw� z faktu, �e ka�dy z nas ma swoje cele jawne i ukryte. Jawne g�osi i pragnie realizowa�, a ukryte rzeczywi�cie realizuje. 
Regresje cz�sto pomagaj� poj�� i zauwa�y� cele ukryte. A ka�dy, kto dokona odkrycia, �e �y� inaczej, ni� mu si� wydawa�o, zyskuje samowiedz�, kt�ra mo�e zaowocowa� �wiadomie wprowadzanymi w jego �yciu zmianami. 
Praktyka jest bardzo prosta, cho� nie ka�dy �apie bez przygotowania, o co chodzi. Wa�ne, �eby rozmawia� z pod�wiadomo�ci� bez t�amszenia jej, bez kontrolowania tego, co przychodzi z wewn�trz. Podobnie, jak to si� ma z testami skojarze�. Gdy udaje ci si� z nimi pracowa�, mo�esz spr�bowa� tego, co znali kahuni ju� dawno temu i co z powodzeniem stosowali weryfikuj�c swoje cele. 
1. Na czym ci bardzo zale�y? 
2. Jak� cen� za to p�acisz? 
3. Co sobie po tym obiecujesz? 
4. I co ci z tego (lub t� metod�) wychodzi? 
Np.: 
1. Chcesz cierpie�. 
2. B�l, cierpienie, choroba. 
3. Zbawienie. 
4. Coraz ci�sze �ycie i wzrost koszt�w leczenia, utrata pracy. 
Teraz widzisz, jaka jest efektywno�� twej drogi do Boga. Nadal jednak mo�esz by� przekonany, �e warto, bo kto� ci obieca� nagrod� w niebie. A przecie� jeszcze w niebie nie jeste�, wi�c nie wiesz, czy nagroda czeka na ciebie, czy nie. 
Mo�esz wzbogaci� arsena� pyta�: 
1. Z jakimi intencjami wobec ciebie obiecano ci (zbawienie za cierpienie)? 
2. Jakie mia�e� wtedy intencje wobec swego �ycia i rozwoju? 
3. Do czego doszed� ten, kto ci to obieca�? 
Je�li to zrozumiesz, mo�esz podj�� decyzje, czy trwasz w tym, co ci szkodzi, czy te� dokonujesz zmian. 
Tak, i ty mo�esz dokona� zmian w swoim aktualnym �yciu, je�li tylko zrozumiesz jego cel, je�li poznasz skuteczne sposoby dokonywania takich zmian. To afirmacje, wizualizacje i modlitwa afirmacyjna. 
Dokonujesz takich zmian, z jakimi czujesz si� bezpiecznie i rezygnujesz z takich, kt�rych si� boisz. Problem jest w�a�ciwie bardziej skomplikowany, bowiem �wiadomie mo�esz si� nie ba�, a jednak trafiasz na wewn�trzne opory przed zmianami lub nawet przed konkretnymi dzia�aniami. I co wtedy? 
W�wczas powiniene� zda� sobie spraw� z faktu, �e boisz si� pod�wiadomie. Pod�wiadomie, to znaczy poza �wiadomo�ci�. I ten poza - �wiadomy l�k jest tak silny, �e wywo�uje op�r. 
Pod�wiadomie mo�esz nie tylko si� ba� i opiera�, ale r�wnie� czu� si� winnym i pragn�� odpokutowa�. Co wi�cej, deklaruj�c, �e pragniesz �y� pe�ni� �ycia, mo�esz tak naprawd� po��da� �mierci. 
Tak, tak, ka�dy, kto u�ywa narkotyk�w, alkoholu czy u�ywek, twierdzi, �e chce w�a�nie tego jednego: do�wiadczy� pe�ni �ycia. W imi� tego deklarowanego pragnienia u�ywa �rodk�w, kt�re przybli�aj� �mier�. Pe�nia �ycia w jego wydaniu to mno�enie sposob�w na pope�nianie samob�jstwa, na zadawanie sobie �mierci. 
W tym kontek�cie zastan�w si� nad naukami tych wszystkich, kt�rzy twierdz�, �e nale�y robi� to, na co si� ma ochot�. Owo pozorne d��enie do wolno�ci mo�e oznacza� d��enie do wyzwolenia z konieczno�ci �ycia, my�lenia i podejmowania odpowiedzialnych decyzji. A tego, niestety, unikn�� si� nie da. 
Dlaczego napisa�em "niestety"? 
Pogodzenie si� z prawd� wielu ludziom wydaje si� nieziemskim cierpieniem. Prze�ywaj� oni katusze na sam� my�l, �e akceptuj�c to, co jest, utraciliby sw� wolno��. Tymczasem to ich urojone wyobra�enie o wolno�ci i o jej zagro�eniu staje si� jedyn� realn� przyczyn� ich cierpie�. 
Czy wi�c nie nale�y robi� tego, co si� chce? I czy to naprawd� takie niebezpieczne? 
Robienie tego, co chcesz, mo�e by� dla ciebie bezpieczne albo niebezpieczne. 
Wszystko zale�y od tego, czy jeste� �wiadomy, dlaczego chcesz tak, a nie inaczej. 
W tym momencie okazuje si�, �e w wielu przypadkach odpowied� mo�e przyj�� tylko drog� terapii regresywnych. Chc�c si� dowiedzie�, sk�d bior� si� twoje ch�ci lub niech�ci, mo�esz pos�u�y� si� te� �wiczeniami, z kt�rymi zapozna�e� si� wcze�niej. 
Powiedzmy sobie szczerze, �e nie ma dzia�a� bez wybor�w. To znaczy, �e ka�de twoje dzia�anie, nawet je�li dzia�asz pod presj� lub w stanie silnego szoku, wynika z twego wyboru. A gdyby ci jeszcze kto� powiedzia�, �e szoki i presje te� zale�� od twoich wybor�w, to ju� zapewne mia�by� go za wariata? 
A jednak. To, te� wyb�r, tyle �e nie�wiadomy. 
Ka�da decyzja zaowocuje w twoich dzia�aniach i w realiach twego �ycia. Nie ma znaczenia, czy podejmujesz j� �wiadomie, czy w amoku, lub stanie odurzenia alkoholowego, b�d� narkotycznego. 
Owszem, mo�esz przytacza� setki uzasadnie�, �e przecie� istniej� obiektywne warunki i czynniki, kt�re trzeba uwzgl�dnia�... 
Znam ludzi, kt�rzy najwi�ksze sukcesy odnosz� w�a�nie dlatego, �e nie licz� si� z owymi "obiektywnymi" uwarunkowaniami. Podejmuj� przy tym swoje decyzje jak najbardziej �wiadomie! Kieruj� si� bowiem intuicj�. 
Mo�esz wyobra�a� sobie, �e ci, kt�rzy kieruj�c si� intuicj� decyduj� �wiadomie o swych dzia�aniach i o swoim �yciu, to nieodpowiedzialni wariaci. Ja wol� widzie�, �e to s� ludzie sukcesu. I to si� potwierdza w praktyce. 
�wiadomo�� motywu wyboru to �wiadomo�� intencji. Jest ona wa�na, gdy� na ko�cowy rezultat dzia�ania intencja ma zawsze wi�kszy wp�yw, ni� samo dzia�anie. 
Swoich dzia�a� zwykle jeste�my �wiadomi. Nie�wiadomi s� tylko ci, kt�rzy odurzyli sw�j umys�, wprowadzili si� w trans, lub dzia�aj� pod wp�ywem sugestii hipnotycznej. Przykre to, ale tak wygl�daj� realia dotycz�ce wi�kszo�ci ludzi. "Norm�" jest odurzenie, ograniczenie, a wi�c upo�ledzenie funkcji umys�u. 
Z punktu widzenia specjalist�w badaj�cych umys� i jego funkcjonowanie, pod wp�ywem sugestii hipnotycznej znajduje si� znacznie wi�cej ludzi, ni� mogliby�my to zauwa�y�. Wi�kszo�� z nich sprawia wra�enie zupe�nie normalnych. Jednak ta ich normalno�� jest efektem zahipnotyzowania. 
Metody regresywne cz�sto pomagaj� w rozpoznaniu zmienionych stan�w �wiadomo�ci, a dzi�ki temu pomagaj� odnale�� siebie prawdziwego. Wystarczy tylko przypomnie� sobie, kiedy zostali�my zahipnotyzowani, kiedy polecenia hipnotyzera przyj�li�my za prawd�, za rzeczywisto��. 
Okazuje si� �e wi�kszo�� ludzi popad�o w uzale�nienia hipnotyczne w zupe�nie innych warunkach, ni� seans hipnotyczny. Zdarzy�o im si� ulec woli lub przewadze psychicznej innych os�b, kt�re nawet nie wiedzia�y, �e s� doskona�ymi hipnotyzerami mog�cymi narzuca� innym sw�j punkt widzenia. Zreszt�, co tu du�o m�wi�, narzucanie innym swego spaczonego (oczywi�cie "jedynego prawdziwego i s�usznego") punktu widzenia to cel nie tylko hipnotyzer�w, ale i wychowawc�w, katechet�w, oraz rodzic�w. 
Na �wiecie roi si� od ludzi, kt�rzy zu�ywaj� mn�stwo energii, by hipnotyzowa� innych. Co prawda niekt�rzy z nich odnosz� w ten spos�b sukcesy ekonomiczne, towarzyskie, lub naukowe, ale trac� co� o wiele cenniejszego. Tworz� oni klatki mentalne i emocjonalne, w kt�rych zamykaj� siebie i bliskie im osoby, kt�re rzekomo kochaj�. W ten spos�b ograniczaj� mo�liwo�ci rozwojowe swoje i innych. A przecie� ten czas i t� energi� mogliby po�wi�ci� na rozw�j duchowy, b�d� cho�by tw�rczy. 
Cz�sto spotykamy takie oto obrazki: ludzie w zwi�zku k��c� si� i obwiniaj� nawzajem. Jedno utopi�oby drugie w �y�ce wody. Deklaruj� przy tym, �e si� kochaj� i �e to mi�o��, a wi�c troska o drug� stron�, ka�e im "ciosa� sobie wzajem ko�ki na g�owie". 
Ach, ile� to razy podczas sesji regresingowych ludzie u�wiadamiaj� sobie, jak przez wcielenia narasta� w nich bunt wobec tych, kt�rzy im si� narzucali z jakimi� "oczywistymi" prawdami. Z wcielenia na wcielenie u jednej ze stron narasta�a z�o�� i nienawi�� do prze�ladowcy, a u drugiej pragnienie po�wi�cenia si� dla dobra tego, kt�rego ona molestowa�a. Po obu stronach nasila si� zaciek�o�� i bezradno��. 
Wa�ne jest zrozumie�, jak� naprawd� p�acimy cen� za hipnotyzowanie innych. W tym pomagaj� nie tylko terapie regresywne, ale i obserwacja naszych najbli�szych. Kiedy nas nienawidz�, kiedy uciekaj� przed nami i nie chc� zna�, to znaczy, �e przesadzili�my z uszcz�liwianiem ich wbrew ich woli. 
Jedynym sposobem na wyj�cie z takiej sytuacji, kiedy to jeden hipnotyzuje drugiego "dla jego dobra", okazuje si� zwr�cenie mu wolno�ci. 
Ja .... zwracam wolno�� ...... 
Ja .... zwracam sobie wolno�� od ...... 
Ja.... rezygnuj� z uszcz�liwiania innych na si��. Powierzam ich boskiej opiece i ochronie. 
No a jak uwolni� si� od skutk�w zbiorowego zahipnotyzowania? 
Tu metody regresywne okazuj� si� ma�o wydajne. Najskuteczniej dzia�aj� afirmacje typu: 
Ja ... sam wiem, czego ch...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin