NIE 04.2009.pdf
(
4834 KB
)
Pobierz
eGazety
www.nie.com.pl NIE@redakcja.nie.com.pl
Komu
dynda
Palikot
Lekarze
dziesiàtkujà ludzi
str.
2
str.
6
Terrorysta
i Indianin
str.
11
str.
8
Kupa
lubi sp
ynàç
Paƒstwo przyjazne jak cholera
D Z I E N N I K C O T Y G O D N I O W Y
NR 4 (956) 22 stycznia 2009
skradzione, podarowane lub po prostu porzuco-
ne gdzieÊ na poboczu. Dla dobra pani Lidki py-
tano jà, czy mo˝e udokumentowaç jakieÊ inne
dochody.
•••
Przypomnia
a sobie, ˝e handlowa
a Êwiadec-
twami udzia
owymi.
– KupowaliÊmy, sprzedawaliÊmy – wyjaÊnia
a.
– Tym zajmowa
si´ mój mà˝.
Skarbowcy go przes
uchali.
– Sprawdêcie w Beskidzkim Domu Makler-
skim. Sprawdêcie w Domu Maklerskim Penetra-
tor w Krakowie – powiedzia
. – Tam mieliÊmy za-
o˝one rachunki. Muszà byç jakieÊ dokumenty.
By
y, ale jakieÊ takie wyblak
e. W dodatku wy-
nika
o z nich tylko tyle, ˝e pani Lidia prowadzi-
a obrót Êwiadectwami udzia
owymi. Co z tego,
skoro nie potrafi
a udokumentowaç, za ile kupi-
a je od ludzi? Przecie˝ mog
a kupowaç je dro˝ej
ni˝ sprzedawa
a.
– No, a te nieruchomoÊci, którymi handlowa-
am? – pyta
a. – Przecie˝ to nie tylko mieszkania
czy domy, ale równie˝ hale fabryczne i magazy-
ny. To mia
o sporà wartoÊç.
– Wzi´liÊmy i to pod uwag´ – powiedzieli.
Faktycznie. Fragment protoko
u:
Istnia
a
wàtpliwoÊç czy kontrolowana w ogóle otrzyma
a
pe
nà zap
at´ za zbywanà nieruchomoÊç
.
•••
Wreszcie kontrolerzy byli ju˝ pewni. W 1991,
1993, 1994 i 1995 r. Lidka legalnie nie zarobi
a
ani grosza. A jeÊli nawet by
o inaczej, to nie ma
na to ˝adnych dowodów. W innych latach co nie-
co uda
o jej si´ udokumentowaç rachunkami,
nadwy˝ka wydatków w stosunku do udokumen-
towanych dochodów wynios
a wi´c drobne
3 mln z
. Ispektorzy na
o˝yli na panià Lidk´ zry-
cza
towany podatek w wysokoÊci 75 proc. od
tych 3 milionów.
Kontrol´ prowadzili pracownicy Delegatury
UKS w Bielsku-Bia
ej. Dyrektor UKS w Kato-
wicach nie móg
uwierzyç w to, ˝e jego pod-
w
adni domagali si´ informacji o dochodach
uzyskanych w latach 90., nie mówiàc o tych cza-
sach, kiedy Polskà dopiero zaczyna
rzàdziç
Edward Gierek, a pani Lidka mieszka
a z rodzi-
cami. Jego zdaniem ogromnie trudno jest dojÊç
do tego, co dzia
o si´ w ostatnim roku ubieg
e-
go wieku. Gdy chodzi o tak odleg
à przesz
oÊç
skarbowcom powinny wystarczyç oÊwiadczenia
podatników.
Dzi´ki „NIE” pani Lidka nie musi p
aciç po-
nad 2 mln z
podatku. Pracownicy UKS jeszcze
raz przejrzeli zebrany materia
. Przedstawi
em
swoje dziennikarskie obliczenia i wskaza
em na
pomy
ki skarbowców. Okaza
o si´, ˝e kobieta nie
tylko niczego fiskusowi nie wisi, ale jej przycho-
dy sà o oko
o 900 000 z
wy˝sze ni˝ wynosi war-
toÊç posiadanych zasobów.
Wraz z pracownikami Urz´du Kontroli Skar-
bowej przejrzeliÊmy obowiàzujàce przepisy. Wy-
nika z nich, ˝e kontroler od ka˝dego z nas mo˝e
za˝àdaç pokwitowaƒ dokumentujàcych wydatki
nasze, a tak˝e wydatki rodziców, rodziców na-
szych rodziców oraz ich rodziców. JeÊli jakiegoÊ
kwitu nie b´dzie, to spadek, rodzinne srebra
i porcelany, bi˝uteria czy inne precjoza mogà
okazaç si´ zdobyte w sposób nielegalny. Gdy pra-
pradziadek w po
owie XIX w. kupowa
prapra-
babce z
oty pierÊcionek, powinien by
zadbaç
o rachunek. A jeszcze lepiej, by pozostawi
po so-
bie faktur´ VAT.
MATEUSZ CIEÂLAK
Masz w
asne mieszkanie lub dom?
Fatalnie. Przyjà
eÊ spadek? To g
upota
graniczàca z szaleƒstwem. Prowadzisz
firm´? Cz
owieku, jesteÊ kretynem.
Chyba ˝e nawinie ci si´ dziennikarz
„NIE”. Jedna moja wizyta u skarbow-
ców dla pani Lidii warta by
a ponad
2 miliony z
otych.
Gdy do owej pani Lidki przyszli inspektorzy
Urz´du Kontroli Skarbowej, kobieta niespecjal-
nie si´ przej´
a. Jako w
aÊcicielk´ agencji nieru-
chomoÊci Lokum w Bielsku-Bia
ej skarbowcy
nie raz ju˝ jà przeçwiczyli. Dlatego kaza
a
uprzàtnàç jedno z biurek w siedzibie firmy, zapa-
rzy
a im kaw´ i poprosi
a, by si´ rozgoÊcili.
Kontrolerzy powiedzieli, ˝e polecono im zba-
daç, czy jej majàtek zosta
zgromadzony w spo-
sób legalny. Nazywa
o si´ to „kontrolà podatko-
wà w zakresie êróde
pochodzenia majàtku i do-
chodów nie znajdujàcych pokrycia w ujawnio-
nych êród
ach przychodów”.
– Jak to, przecie˝ macie wszystkie moje dekla-
racje podatkowe i dokumenty? Wystarczy zajrzeç
do archiwum urz´du skarbowego – doradzi
a.
– No tak. Ale my badamy nie 2008 rok, tylko
2002. Chcemy wiedzieç, czy pani majàtek sprzed
pi´ciu lat te˝ by
zdobyty legalnie – odpowiedzieli.
– Badajcie.
Zacz´li wi´c badaç. Stwierdzili, ˝e w 2002 r.
Lidka mia
a kilka nieruchomoÊci w ró˝nych
miastach, trzy samochody, kilkanaÊcie tysi´cy
z
otych w bankach i lokaty na ok. 800 tys. z
. Ale
zauwa˝yli, ˝e jej wydatki przekracza
y przycho-
dy. Skàd kasa? Z lat wczeÊniejszych? Taaa...
Analiza dokumentów z 2001 r. pozwoli
a kon-
trolerom stwierdziç, ˝e Lidka musia
a mieç jakàÊ
fors´ w roku 2000. A kiedy przyjrzeli si´ jej
oszcz´dnoÊciom i wydatkom z tego roku, to
stwierdzili, i˝ z ca
à pewnoÊcià kobieta musia
a
mieç jakieÊ pieniàdze jeszcze wczeÊniej. No, chy-
ba ˝e kroi
a kas´ na lewo.
•••
Pani Lidka t
umaczy
a, ˝e dawno ju˝ jest po
czterdziestce. Ci´˝ko pracuje, jakoÊ sobie radzi, za-
rabia. Proponowa
a, by obejrzeli dokumenty, jakie
co roku sk
ada
a w urz´dzie skarbowym. Jednak
dokumentów sprzed roku 1996 w urz´dzie skarbo-
wym ju˝ nie by
o. Inspektorzy ustalili, ˝e firm´ pa-
ni Lidki przedstawiciele fiskusa trzepali w 1997,
w 1998 czy w 1999 roku (nie liczàc kontroli póêniej-
szych). ˚adnych nieprawid
owoÊci wtedy si´ nie
dopatrzono. Ale to by
o tym bardziej podejrzane.
WàtpliwoÊci kontrolujàcych dotyczy
y na
przyk
ad roku 1998. Wówczas jeden z klientów
pani Lidki nie zap
aci
VAT. Zanim wyjaÊniono,
kto si´ nie rozliczy
ze zobowiàzaƒ wobec skarbu
paƒstwa, urzàd skarbowy zablokowa
wszystkie
konta firmy Lokum. Trwa
o to kilka miesi´cy,
a mimo to pani Lidka regularnie p
aci
a podatki,
rachunki za energi´ elektrycznà i telefony, a na-
wet raty kredytu bankowego. Jak to mo˝liwe, ˝e
jej firma przetrwa
a tamten okres?
Pani Lidka prze˝y
a ju˝ wczeÊniej „badanie
êróde
finansowania posiadanego majàtku”. By-
o to oko
o 1990 roku. Po tamtej kontroli tatuÊ
powiedzia
jej:
– Pami´taj córuÊ, ˝e zawsze trzeba mieç coÊ na
czarnà godzin´ w skarpecie.
Pos
ucha
a. Forsy co prawda nie trzyma
a
w skarpecie, ale w mieszkaniu mia
a sejf, a w nim
zawsze by
o co nieco. Sejf si´ przyda
, gdy zablo-
kowano jej konta. Bez tego by
aby bankrutem.
Inspektorzy przes
uchali kilka osób. Te po-
twierdzi
y, ˝e w domowym sejfie pani Lidki, za-
wsze by
o sporo gotówki. Ile? Nikt nie potrafi
podaç dok
adnie. Inspektorzy uznali to za dodat-
kowà okolicznoÊç obcià˝ajàcà Lidk´ i kontynu-
owali kontrol´.
– Skàd by
a ta kasa?
•••
Co mo˝na pami´taç o transakcjach przeprowa-
dzanych przed 10 laty? Lidka si´ rozp
aka
a. Ale
szefowà zespo
u kontrolujàcego te˝ by
a kobieta.
Babskie
zy nie zrobi
y na niej wra˝enia. Skàd
kasa? Lidka musia
a si´ wziàç w garÊç i próbowa-
a sobie przypomnieç.
Fragment protoko
u przes
uchania:
Pani Lidia B. pierwsze swoje przychody zacz´-
a uzyskiwaç ju˝ w czasie nauki w szkole Êredniej
dla pracujàcych, tj. oko
o roku 1971 lub 1972. Na-
st´pnie pracowa
a w banku, Miejskim Handlu
Detalicznym oraz w przychodni. Po podj´ciu pra-
cy przez kilka lat mieszka
a z rodzicami i by
a na
ich utrzymaniu. Kontrolowana nie by
a w stanie
powiedzieç, w którym roku zacz´
a prowadziç
dzia
alnoÊç gospodarczà – wyjaÊni
a, ˝e prowa-
dzi
a takà dzia
alnoÊç z przerwami, a od roku
1996 nieprzerwanie. WyjaÊni
a te˝ (...) Je˝eli
chodzi o kwoty uzyskanych dochodów z koƒca lat
80-tych oraz poczàtku lat 90-tych nie jestem w sta-
nie okreÊliç wysokoÊci tych dochodów i nie posia-
dam na t´ okolicznoÊç ˝adnych dokumentów
.
Co to za biznesmen, który nie pami´ta wszyst-
kich swoich transakcji? Na pewno oszust.
Inspektorzy UKS kontynuowali Êledztwo. Tak
d
ugo cisn´li panià Lidk´, a˝ wreszcie przyzna-
a si´ do b
´dów m
odoÊci. Okaza
o si´, ˝e pod
koniec lat 80. opuÊci
a na kilka lat ojczyzn´. Ale
wróci
a. A wracajàc przywioz
a sporo tzw. de-
wiz. Przywioz
a te˝ w 1990 r. – jako mienie
przesiedleƒcze – jednà beemwic´ i jednego mer-
ca. Zachowa
y si´ dowody wyp
at dewiz z kon-
ta bankowego, ale inspektorzy nie dali wiary
pani Lidce, ˝e sprzedawa
a je potem w kanto-
rze. Przyj´li znacznie ni˝szy kurs sprzeda˝y
– bankowy. Na nic nie zda
y si´ wyjaÊnienia, ˝e
w latach 90. nikt nie sprzedawa
twardej waluty
w bankach, skoro kantory p
aci
y wi´cej. Nie
uwierzono te˝, ˝e samochody zosta
y sprzedane
ze znacznym zyskiem. Przecie˝ mog
y zostaç
€
mcieslak@redakcja.nie.com.pl
CENA 3,70 z
w tym 7% VAT
U R B A N
Minister Klich nie lubi ministra
Szczyg
y, który w
aÊnie zosta
sze-
fem BBN. Za to ministra Klicha
nie lubi eksminister Dorn, który
twierdzi, ˝e Klich przemyÊlnie ukry
przed nim
ódê podwodnà, którà
chce kupiç z wolnej r´ki od Niem-
ców. A to przecie˝ nie do pomyÊle-
nia, ˝eby dzielny polski marynarz
walczy
i ginà
na niemieckiej
odzi,
i ˝eby jeszcze Niemiec zarobi
na
tym pó
tora miliarda z
otych. Na ra-
zie nikt nam jeszcze nie wyjaÊni
,
na choler´ nam w ogóle
ódê pod-
wodna, skoro mamy tylko jedno
malutkie morze, a dooko
a tego
morza samych przyjació
. No, chy-
ba ˝ebyÊmy planowali wszczàç bi-
tw´ morskà z Obwodem Kalinin-
gradzkim.
Komu dynda Palikot
W ubieg
ym tygodniu w Polsce nasili
o si´ uczu-
cie zgorszenia. Ono w ogóle tutaj dominuje, ponie-
wa˝ ludzie zgorszeni czujà si´ moralnie wy˝si od gor-
szycieli i oboj´tnych. Np. radosnej przecie˝ imprezie
Owsiaka towarzyszy
o zgorszenie wywo
ane tym, ˝e
showmani wyst´pujàcy w Orkiestrze ˝àdali forsy za
swà prac´. „T
ukli szmal na rakowatych dzieciach” –
oburza
y si´ osoby, które same wrzuci
y do puszki po
2 z
ote, a mia
y za z
e artystom nieskorym do rezy-
gnowania z 30 tysi´cy, które przywykli braç za kon-
cert. W skrócie mówiàc za g
upie 2 z
mo˝na sobie
sprawiç oburzenie za 30 tys. PLN.
Gorszono si´ tak˝e, ˝e premier Tusk gazuje na
nartach. A tak˝e dlatego, ˝e w Brukseli, w gmachu
UE jako symbol Polski pokazano rzeêb´, która
przedstawia grup´ ksi´˝y wznoszàcych pedalski
sztandar. Co raczej stanowi
o komplement dla
duchownych, owszem cz´sto pedziów, ale zarazem
homofobów.
Najwi´ksze zgorszenie wywo
a
jednak pose
Pa-
likot, który o Gra˝ynie G´sickiej z PiS powiedzia
,
˝e si´ prostytuuje politycznie. Ciekawi
y tak˝e Pali-
kota upodobania seksualne Jaros
awa Kaczyƒskie-
go. Zatrz´s
o to Polskà, jakby kryzys gospodarczy
czy masakra strefy Gazy nie dostarcza
y wi´kszych
zmartwieƒ. „Panie premierze! Pisz´ do pana, bo tyl-
ko pan mo˝e zatrzymaç to szaleƒstwo ponownego
zalewania gnojowicà polskiej polityki” – spazmo-
wa
na pierwszej stronie „Dziennika” red. Micha
Karnowski. Nazwa
Palikota prowokatorem. U˝ali
te˝ si´ nad sobà, ˝e musi dyskutowaç o brudach.
„Dziennik” zgorszenia Palikotem, który ukaza
si´ 12 stycznia, by
niemal jednotematyczny. Red. Ja-
chowicz wzywa
media do bojkotowania pos
a z Lu-
blina, jakby by
on przedwojennym ˝ydowskim
sklepem. Red. Gruszyn proponowa
, ˝eby Palikota
zwalczaç. Profesorka Jadwiga Staniszkis charakte-
ryzowa
a zaÊ Palikota jako b
azna chamowatego
i zachwyca
a si´ Jaros
awem Gowinem. Czyli ob-
ym dewotem o g
osie wymodelowanym wed
ug ty-
powej ksi´˝owskiej sztucznej s
odyczy. Gowin ma
temperament meduzy a spojrzenie karpia w galare-
cie. To si´ podoba, gdy˝ polskie media przybra
y
Przypisujàc by
ej minister G´sickiej kurewskie
praktyki, pose
Palikot ci´˝ko te˝ obrazi
uczciwà
wi´kszoÊç prostytutek. Ca
ym moim ˝yciem p
cio-
wym poÊwiadczyç mog´, ˝e na ogó
to osoby, któ-
re nie kantujà na fors´. Sà skrupulatniejsze w pie-
ni´˝nych rozliczeniach ni˝ p. G´sicka omawiajàca
z ramienia PiS kwesti´ funduszy unijnych. Ku za-
wstydzeniu by
ej minister podam przyk
ady.
W Krakowie umówiona w nocnym lokalu kur-
wa popad
a czemuÊ w weso
oÊç, gdy si´ rozebra-
em w pokoju hotelowym i zwróci
a mi od razu ca-
à pobranà z góry nale˝noÊç.
Poznana w Hawanie w barze hotelu „Cuba Li-
bre” (d. Hilton) przepi´kna Mulatka zgodzi
a si´
daç mi na kredyt, ale umówiona na wyp
at´ na-
st´pnej nocy w ogóle nie zg
osi
a si´ po nale˝noÊç.
Sugesti´ radcy handlowego ówczesnej ambasady
PRL, ˝e widocznie od razu, gdy ode mnie wysz
a
zabrano jà do obozu pracy, przypisuj´ uprzedze-
niom Polaków wobec politycznego ustroju Kuby.
W hotelu „Victoria” w Warszawie wzi´ta do nume-
ru prostytutka opuÊci
a mnie, gdy spa
em pijany od-
liczajàc sobie z mojej portmonetki tylko umówione
honorarium. Poza tym wynios
a moje majtki – pa-
miàtk´ o wartoÊci wy
àcznie sentymentalnej.
Naj´ta w ¸odzi kurwa odmówi
a wzi´cia pie-
ni´dzy za us
ug´ t
umaczàc to tym, ˝e mia
bym jà
wtedy za kurw´. Tak godnoÊciowe postawy nie po-
jawiajà si´ w ˝adnym innym zawodzie. Przynaj-
mniej przy wyp
acie.
OczywiÊcie istniejà tak˝e prostytutki nieuczci-
we. Te jednak szybko wychodzà za mà˝, aby upra-
wiaç bezwzgl´dny i drapie˝ny wyzysk. Jedynà for-
mà ˝ycia seksualnego, jakà si´ odtàd parajà, jest
bezustanny ból g
owy.
Po raz kolejny ˝ycie polityczne
w Polsce toczy
o si´ wokó
Janusza
Palikota (czytajcie obok). Palikot ze-
l˝y
obyczaje polityczne minister
G´sickiej i obyczaje osobiste pre-
miera Kaczyƒskiego, ale zemsta,
choç leniwa, zagna
a go w swoje
sieci. Konkretnie do lokalu La Regi-
na, w którym „Super Express” wy-
patrzy
go „w romantycznej scene-
rii” z „tajemniczym brunetem”. „By-
y czu
e spojrzenia, ciche szepty
i m´skie ciep
e gesty, Przyjaciele
g
askali si´ czule po d
oniach
i uÊmiechali si´ z poczuciem wza-
jemnego zrozumienia. Tu˝ przed
koƒcem nastrojowego spotkania
Palikot mocno objà
i przytuli
towa-
rzysza. Jak na d˝entelmena przysta-
o, uregulowa
te˝ wspólny rachu-
nek”. Tak to ca
y kraj powoli zamie-
nia si´ w brukowiec.
Êwi´toszkowate, bezp
ciowe, ziejàce nudà oblicze
Gowina. KogoÊ w rodzaju prymusa w szkole zakon-
nej, który jako pobo˝niÊ móg
by byç wzorem nawet
dla samego Jezusa Chrystusa. Zagalopowa
em si´:
Gowin-patriota nie mo˝e staç si´ wzorem dla syna
Boga, który jest bezpaƒstwowcem.
W zaistnia
ej sytuacji czuj´ w sobie powinnoÊç,
choçby spóênionego opowiedzenia si´ w sprawie
Palikota.
Oba wstrzàsajàce Polskà – tà naszà suwerennà
prowincjà – oznajmienia Palikota oceniam zdecy-
dowanie ujemnie. Jego pytanie o gust
ó˝kowy pre-
zesa PiS stanowi utajony komplement dla tego
wrednego polityka. Mi
oÊç pedalska jest bowiem
o wiele silniejsza, bardziej wznios
a, goràca i sub-
telna ni˝ uczucia i praktyki damsko-m´skie. Przy-
nosi te˝ wspania
e skutki twórcze. Palikot obrazi
wi´c gejów przypuszczeniem, ˝e ktoÊ taki jak Jaro-
s
aw Kaczyƒski móg
by nale˝eç do ich grona.
€
sekr@redakcja.nie.com.pl
PS Platforma Obywatelska ukara
a pos
a Palikota odebra-
niem mu przewodnictwa komisji likwidujàcej nonsensy
prawno-administracyjne. Zamiast skazaç go na dodatkowe
ci´˝kie roboty np. w komisji bud˝etowej oraz tej od lecznic-
twa, uwolniono go od po˝ytecznych ci´˝arów, aby mia
czas
i g
ow´ do ˝artów i uciech.
Ultraliberalny aktywista dawne-
go KLD, dotychczasowy szef do-
radców premiera, Micha
Boni zo-
sta
ministrem bez teki od spraw
spo
ecznych (o Bonim na str. 4).
Prezydent Kaczyƒski strasznie si´
z tego powodu ucieszy
. Prezydent
„bardzo dobrze” wspomina znajo-
moÊç z Bonim, nie ma „najmniej-
szych wàtpliwoÊci”, ˝e Boni repre-
zentuje „bardzo wielkie zdolnoÊci”
i „szczerze” mu gratuluje. MyÊlicie,
˝e prezydent tak na serio? Czy te˝
ma nadziej´, ˝e wreszcie znajdzie
si´ w tym rzàdzie ktoÊ, kto napraw-
d´ skutecznie popsuje jego nieza-
s
u˝enie dobry wizerunek?
Bankiety za Twój
Poniewa˝ kasa na reprezentacj´ by
a
pusta, szmal na balang´ poszed
z ra-
diowej rezerwy bud˝etowej.
G
dyby dyrektor Krzysztof Skowroƒ-
ski zarobi
dla Trójki chocia˝ z
otówk´,
to wszystko by
oby oczywiÊcie mniej
wkurwiajàce. Tymczasem zarabia tylko
sam Skowroƒski. Dzi´ki podwy˝ce, któ-
rà za
atwi
dyrektorowi Skowroƒskiemu
tu˝ przed zawieszeniem by
y prezes Pol-
skiego Radia Krzysztof Czabaƒski,
Skowroƒski zgarnia miesi´cznie grubo
ponad 20 tys. z
(12 tys. pensji plus dru-
gie tyle w honorariach), do tego 15 tys. z
kwartalnej premii, co razem daje wi´cej
ni˝ wynagrodzenie cz
onka zarzàdu ca
ej
spó
ki. Poniewa˝ Skowroƒski jest ostat-
nim dyrektorem z pisowskiego rozdania,
przygotowa
si´ na najgorsze. Gdyby ko-
muÊ przysz
o teraz do g
owy rozwiàzaç
z nim umow´ o prac´, radio za ten wy-
bryk zap
aci 200 tys. z
, a Skowroƒski
przez 9 miesi´cy nie b´dzie musia
poja-
wiaç si´ w robocie. Tyle bowiem obejmu-
je okres jego wypowiedzenia. Chocia˝
mo˝e to i lepiej. „S
uchalnoÊç” radiowej
Trójki wzros
a ostatnio w 2006 r., tu˝
przed przyjÊciem Skowroƒskiego na dy-
rektorski sto
ek. Od tamtego czasu tzw.
zasi´g dzienny Trójki spad
o 0,5 proc, co
oznacza, ˝e Programu Trzeciego s
ucha
o 150 tysi´cy ludzi mniej. Nic dziwnego,
skoro dzi´ki niemu odeszli z Trójki m.in.
Marek Niedêwiedzki, Jerzy Sosnowski
czy Magda Jethon, zaÊ do grona legen-
darnych „trójkowiczów” do
àczy
y tak
wybitne osobistoÊci radiowo-muzyczno-
-literackie jak Piotr Semka, Jan Pospie-
szalski, Bronis
aw Wildstein czy Jerzy
Jachowicz. Kó
ko historii odkr´ci
o si´
jak w teleturnieju, bo radiowcy znowu
modlà si´ o odwil˝.
StaraliÊmy si´ porozmawiaç o tym
wszystkim z dyrektorem Krzysztofem
Skowroƒskim, ale do momentu odda-
nia materia
u do druku nie wyrazi
ta-
kiej ochoty. Irytujàce pytania o gospo-
darowanie publicznymi pieni´dzmi
skierowaliÊmy te˝ do zarzàdu Polskie-
go Radia, ale pozosta
y bez odpowiedzi.
IZA KOSMALA
ikosmala@redakcja.nie.com.pl
Wspó
praca
MARIUSZ GZYL
Broniç Ukrain´ przed Ruskimi
polecia
do Kijowa przysz
y szef
NATO Radek Sikorski. Lech Ka-
czyƒski nie polecia
, choç obiecy-
wa
i wystawi
si´ do Ukraiƒców Ka-
miƒskim. Media spekulowa
y, ˝e to
dlatego, i˝ prezydent postanowi
powÊciàgliwiej anga˝owaç Polsk´
w jednostronne interpretacje kon-
fliktu gazowego. E tam... Odegra
si´ po prostu za bal z 11 listopada.
Po odwo
aniu z zarzàdu Polskiego
Radia pisowskich ˝o
nierzy prezesów
Krzysztofa Czabaƒskiego i Jerzego Tar-
galskiego wylaz
o, ˝e firma jest w op
a-
kanym stanie. Rok 2008 radio zamkn´-
o prawie 20 mln z
strat. By
o to doÊç
zaskakujàce, zw
aszcza ˝e prognozy bu-
d˝etowe opanowanej przez Prawo
i SprawiedliwoÊç Krajowej Rady Radio-
fonii i Telewizji by
y tak wyÊmienite, ˝e
a˝ absurdalne. Niezale˝na firma audy-
torska obliczy
a, ˝e bez zmian w syste-
mie zarzàdzania publicznym radiem,
2009 r. skoƒczy si´
dla paƒstwowej
spó
ki d
ugami ok. 60 mln z
. Chocia˝
w sk
ad Polskiego Radia SA wchodzi
a˝ 18 spó
ek, to w szastaniu forsà bry-
luje – Trójka.
D
ziennikarz m.in. z TV Puls
Krzysztof Skowroƒski zosta
dyrek-
torem Trójki w lipcu 2006 r. dzi´ki ˝e-
laznej pisowskiej protekcji. Nic dziw-
nego, ˝e Skowroƒskiemu od razu za-
cz´
y przychodziç do g
owy niezbyt
trafione, za to kosztowne pomys
y.
Poleci
na przyk
ad urzàdziç radio-
wà fet´ wokó
jubileuszowego 3-ty-
si´cznego skoku spadochronowego
genera
a Mieczys
awa Bieƒka. Na
podkrakowski poligon Skowroƒski
wys
a
trójkowe wozy transmisyjne,
techników i fotoreporterów. Wszystko
po to, ˝eby genera
a by
o doskonale
s
ychaç w radiu podczas skoku. Do-
piero na miejscu okaza
o si´, ˝e gene-
ra
jednak nie b´dzie skaka
z telefo-
nem komórkowym. Specjalnà relacj´
dla Trójki szlag wi´c trafi
.
Ale to by
tylko poczàtek. Nikt w ra-
diu nie móg
te˝ zrozumieç, czym
konkretnie zajmowa
si´ w Trójce Ry-
szard Gajewski znajomy dyrektora,
którego Skowroƒski tytu
owa
per do-
radca, zw
aszcza ˝e Gajewski nie pra-
cowa
w radiu na etacie. Potrzebny by
rok, ˝eby sprawa si´ wyjaÊni
a. Za
„us
ugi marketingowe” firma Gajew-
skiego R&G Consulting decyzjà dy-
rektora Skowroƒskiego zgarn´
a
24 400 z
. I nie by
oby pewnie w tym
nic dziwnego, gdyby Polskie Radio
nie zatrudnia
o ca
ego dzia
u marke-
tingowego i Public Relations, a Trójka
– dwóch etatowych pracownic od tej
samej roboty. Albo gdyby firma
Gajewskiego mia
a jakieÊ szczególne
pi-arowsko-marketingowe osiàgni´-
cia. Tymczasem w najwi´kszej inter-
netowej wyszukiwarce nie sposób od-
naleêç nawet strony internetowej tej
niezb´dnej Trójce firmy.
W
dalekie zagraniczne delegacje na
koszt radia podró˝owali nie tylko re-
porterzy radiowi. Na 5 tygodni do USA
pojecha
y te˝ dwie niezatrudnione
w radiu osoby. Nie byli to ani dzienni-
karze, ani technicy. Kierownictwo
Trójki t
umaczy
o póêniej, ˝e wczaso-
wicze byli radiowcom niezb´dni
ze
wzgl´dów logistycznych i bezpieczeƒ-
stwa.
Jak gdyby nadawano z Konga,
a nie z USA. To oczywiÊcie tylko przy-
k
ad, bo drogie podró˝e s
u˝bowe
w Trójce si´gn´
y w ubieg
ym roku ta-
kiego poziomu, ˝e ju˝ w czerwcu 2008
skoƒczy
si´ szmal na radiowym fundu-
szu reprezentacyjnym. W tej sprawie
zebra
o si´ od razu Biuro Ekonomii
i Finansów Polskiego Radia. Efekt: dy-
rektor Biura Ekonomicznego Polskie-
go Radia Ma
gorzata Skrzyszewska za-
blokowa
a Trójce koszty reprezentacyj-
ne oraz kontrolowa
a wydatki na hono-
raria i podró˝e s
u˝bowe. Widocznie
s
abo sz
a pani dyrektor ta robota, bo
ju˝ po trzech miesiàcach od afery, we
wrzeÊniu 2008 r. dyrektor Krzysztof
Skowroƒski znowu zaszala
. Na cate-
ring towarzyszàcy rozdaniu corocz-
nych nagród muzycznych „Mateuszy”
w trójkowym ogródku przy MyÊliwiec-
kiej wyda
prawie 50 tys. z
, z czego po-
ow´ radio zap
aci
o Hotelowi Mazur-
kas w gotówce, a po
ow´ w reklamach.
Ziobro potwierdzi
osobiÊcie,
˝e b´dzie kandydowaç do Euro-
parlamentu. Ale to nie jest tak, jak
myÊlicie. Ziobro wyjaÊnia: „Êmie-
szà mnie plotki, jakoby Jaros
aw
Kaczyƒski chcia
mnie wypchnàç
do Europarlamentu. Publicznie
je dementuj´. Jest dok
adnie od-
wrotnie”. JakoÊ mamy problem
z wizualizacjà tej sytuacji. Jak wy-
glàda dok
adana odwrotnoÊç wy-
pchni´cia?
Wokó
tajemniczych truche
wy-
kopanych w centrum Malborka na-
rastajà spekulacje. Nasza ulubiona
wersja – cytowana przez TVN 24
– to taka, i˝ truch
a sà pozosta
oÊcià
„zbrodniczej dzia
alnoÊci sowietów,
którzy wyzwalali Malbork w 1945 ro-
ku”. Jednak dziennikarz ma co do
tego pewne wàtpliwoÊci, albowiem
wiele z 1850 czaszek nale˝y do
dzieci, a „NKWD tak du˝o dzieci
jednak nie mordowa
o”. Chyba
jednak nie...
Skowroƒski
2
NIE 4/2009
abonament
Jak pisowcy hulali w Polskim Radiu.
przednia TRÓJKA
Po 8 latach sprawowania w
adzy George
W. Bush wyprowadza si´ z Bia
ego Do-
mu. Zostawia po sobie dwie toczàce
si´ wojny i ogromny kryzys finansowy,
ale tak˝e zbiór wspania
ych wypowiedzi.
Oto najbystrzejsze:
Mistrz niskich oczekiwaƒ
O sobie
Wiem, w co wierz´. B´d´ kontynuowa
wy-
ra˝anie tego, w co wierz´, i w co wierz´, wierz´,
˝e to, w co wierz´ jest w
aÊciwe.
Rzym, 22 lipca 2001 r.
•
Jestem cierpliwym cz
owiekiem. I kiedy
mówi´, ˝e jestem cierpliwym cz
owiekiem, mam
na myÊli to, i˝ jestem cierpliwym cz
owiekiem.
Crawford, 21 sierpnia 2002 r.
•
Lubi´ moich kumpli z Teksasu. Lubi
em
ich, kiedy by
em m
ody, lubi
em ich, kiedy
by
em w Êrednim wieku, lubi
em ich zanim
by
em prezydentem, lubi
em ich podczas prezy-
denta i lubi´ ich po prezydencie.
Nashville, 1 lutego 2006 r.
•
Znaczy, czytam gazety. Znaczy, mog´ wam
powiedzieç, jakie sà nag
ówki. Musz´ przyznaç,
˝e jeÊli sàdz´, ˝e historia jest, jakby, nie jest
sprawiedliwie oceniona, przerzucam si´ na coÊ
innego. Ale wiem, o czym by
a w niej mowa.
Filadelfia, 12 grudnia 2005 r.
•
Nie jestem te˝ bardzo analityczny. Wiecie,
nie sp´dzam wiele czasu na myÊleniu o sobie,
o tym, dlaczego tak post´puj´.
Pok
ad Air Force One, 4 czerwca 2003 r.
•
•
Jestem mistrzem niskich oczekiwaƒ.
Pok
ad Air Force One, 4 czerwca 2003 r.
Polityka zagraniczna
Nie majà ˝adnego braku szacunku dla ludz-
kiego ˝ycia. – O brutalnoÊci Talibów.
Waszyngton, 15 lipca 2008 r.
•
Zbyt wielu dobrych doktorów wylatuje
z interesu. Zbyt wielu ginekologów na terenie
ca
ego kraju nie mo˝e praktykowaç mi
oÊci z ko-
bietami.
•
Do niepe
nosprawnych
Czy wy te˝ macie czarnych? – Pytanie zada-
ne brazylijskiemu prezydentowi Fernando Hen-
rique Cardoso. W rzeczywistoÊci kraj ten posia-
da najwi´kszà liczb´ czarnoskórych poza Afrykà.
Waszyngton, 8 listopada 2001 r.
•
Nie by
em zadowolony z tego, ˝e Hamas nie
chcia
og
osiç, i˝ pragnie zniszczyç Izrael.
Waszyngton, 4 maja 2006 r.
•
Jak pewnie mo˝ecie zauwa˝yç, te˝ mam
ran´. Nie nabawi
em si´ jej tu, w szpitalu, ale
w walce z drzewem cedrowym. Ostatecznie
wygra
em. Cedr spowodowa
kilka zadrapaƒ.
– Po spotkaniu z weteranami w centrum opieki
nad osobami poddanymi amputacji.
San Antonio, 1 stycznia 2006 r.
Poplar Bluff, 6 wrzeÊnia 2004 r.
Wojna z terroryzmem dotyczy Saddama
Husajna ze wzgl´du na natur´ Saddama Husaj-
na, histori´ Saddama Husajna i jego ch´ç terro-
ryzowania samego siebie.
Grand Rapids, 29 stycznia 2003 r.
•
O pomocy potrzebujàcym
Wow! Brazylia jest du˝a. – Podczas spotka-
nia z nast´pcà Cardoso, Luizem Inacio Lulà
da Silvà, który pokaza
mu map´ swego kraju.
Brasilia, 6 listopada 2005 r.
•
B´dziemy, mamy zamiar wysy
aç osoby ca
-
kiem szybko, by pomog
y wdra˝aç dzia
alnoÊç
malarycznà, a przez tà dzia
alnoÊç rozumiem
rozpoÊcieranie siatek i Êrodków owadobójczych
na terenie ca
ego kraju, tak byÊmy mogli zaob-
serwowaç zmniejszenie liczby Êmierci m
odych
dzieci... Êmierci, które mo˝emy leczyç.
Waszyngton, 18 paêdziernika 2007 r.
•
Bush: Zadasz to pytanie z ciemnymi okula-
rami na nosie?
Peter Wallsten z Los Angeles Times: Mog´ je
zdjàç.
B: Nie, wyglàdajà naprawd´ interesujàco.
W: W porzàdku, w takim razie je zostawi´.
B: Do widzów – tu nie ma s
oƒca.
W: MyÊl´, ˝e to zale˝y od pana perspektywy.
B: Trafiony.
W czasie wywiadu udzielanego niewidomemu dziennikarzowi,
Waszyngton, 14 czerwca 2006 r.
To wszystko tworzy portret cz
owieka, który
przez dwie kadencje rzàdzi
najpot´˝niejszym
paƒstwem Êwiata. Wyobra˝acie sobie rozmow´
Busha z Wa
´sà?
Pami´tam spotkanie z matkà dziecka, które
zosta
o porwane przez Koreaƒczyków z Pó
nocy,
w
aÊnie tu, w Gabinecie Owalnym.
Waszyngton, 26 czerwca 2008 r.
•
Sprawy wewn´trzne
To sà du˝e osiàgni´cia dla tego kraju i oby-
watele Bu
garii powinni byç dumni z osiàgni´ç,
które osiàgn´li.
•
A wi´c, w moim stanie o... moim stanie paƒ-
stwa... albo stanie... moim przemówieniu do naro-
du, jakkolwiek chcecie to nazwaç, przemówieniu
do narodu – poprosi
em Amerykanów, by ofiaro-
wali 4000 lat... 4000 godzin przez nast´pne... przez
reszt´ swego ˝ycia na s
u˝b´ Ameryce. O to w
aÊnie
poprosi
em – 4000 godzin.
Bridgeport, 9 kwietnia 2002 r.
•
Ludzie z Luizjany muszà wiedzieç, ˝e w ca-
ym kraju jest mnóstwo modlitwy, modlitwy za
tych, których ˝ycie zosta
o przekr´cone do góry
nogami. Jestem jednym z nich.
Baton Rouge, 3 wrzeÊnia 2008 r.
•
Sofia, 11 czerwca 2007 r.
Kluczowà sprawà jest, jak pracujemy teraz
wspólnie nad osiàgni´ciem wa˝nych celów. Jed-
nym z takich celów jest demokracja w Niemczech.
Waszyngton, 5 maja 2006 r.
•
•
Martwimy si´ AIDS w Bia
ym Domu.
Waszyngton, 7 lutego 2001 r.
Nie ma nic bardziej g
´bokiego od uÊwiado-
mienia sobie prawa Izraela do istnienia. To naj-
g
´bsza myÊl ze wszystkich... Nie mog´ wyobra-
ziç sobie niczego bardziej g
´bokiego.
Waszyngton, 13 marca 2002 r.
•
Sàdz´, ˝e by
o to w ogrodzie ró˝anym, gdzie
wpad
em na t´ cudownà myÊl: Gdybym mia
ma-
gicznà ró˝d˝k´ – ale nie mam magicznej ró˝d˝ki.
Nie mo˝esz po prostu powiedzieç „Tania benzyna”.
Waszyngton, 15 lipca 2008 r.
•
Sp´dzamy mnóstwo czasu rozmawiajàc
o Afryce, tak jak powinniÊmy. Afryka to naród,
który cierpi na niezwyk
à chorob´.
Göteborg, 14 czerwca 2001 r.
•
MICHA¸ MARSZA¸
Bush z wozu
MieliÊmy radoch´ – podsumowa
swoje rzàdy
odchodzàcy prezydent.
tylko przez przyzwolenie na trans-
fer funduszy do zagranicznych
„rajów finansowych” fiskus straci
345 mld dol.
Wskaênik poparcia dla Busha po
raz pierwszy spad
dramatycznie
w 2005 r. (do 40 proc.) po kompro-
mitujàcej reakcji na huragan Katri-
na i ju˝ nigdy si´ nie podniós
. Pod
koniec kadencji trwa
a przy nim
tylko ˝elazna gwardia odpornych
na realia zwolenników. Aprobat´
dla jego prezydentury wyra˝a 27 proc.
Amerykanów. 66 proc. nie chce s
y-
szeç, by Dablju w jakikolwiek spo-
sób istnia
w ˝yciu publicznym.
Dwóm trzecim Amerykanów koja-
rzy si´ on wy
àcznie z b
´dami i nie-
powodzeniami. Nie z pracowito-
Êcià, w ˝adnym razie: w najbardziej
krytycznym okresie wojny irackiej
w 2005 r. 5 tygodni wczasowa
na
swym ranczu (najd
u˝sze prezy-
denckie wakacje od 36 lat); w sumie
w Crawford przebimba
rok swej
prezydentury, je˝d˝àc na rowerze
i pi
ujàc ga
´zie.
Dablju do koƒca zachowa
dobre
mniemanie o sobie. ˚egnajàc si´
z cz
onkami rzàdu oÊwiadczy
: „Ta
ekipa ma pozytywne, solidne doko-
nania i jestem z tego bardzo dumny”.
W trakcie po˝egnalnej konferencji
prasowej trwa
w tym tonie: „Mieli-
Êmy radoch´”, „Sp´dziliÊmy wiele
szcz´Êliwych dni sprawujàc w
adz´”,
„Stanowczo nie zgadzam si´ z ocenà,
˝e moralna ranga Ameryki za grani-
cà zosta
a zdewastowana”.
PIOTR ZAWODNY
8 lat temu w liÊcie otwartym do
seniora Busha jako wyborca apelowa-
em na niniejszych
amach, by wp
y-
nà
na pierworodnego, przemówi
mu
do rozsàdku (?), a jeÊli perswazja nie
poskutkuje, po ojcowsku zakaza
kan-
dydowania. Na nic. Po wyborach – prze-
granych – Sàd Najwy˝szy USA po 5 ty-
godniach szamotaniny wr´czy
junio-
rowi Stany Zjednoczone.
Po 8 latach nafaszerowanych – jak
˝aden inny okres w nowo˝ytniej hi-
storii USA – katastrofami, kl´ska-
mi, megab
´dami, nieudolnoÊcià,
arogancjà, k
amstwami, gwa
ce-
niem prawa, pazernoÊcià i szwin-
dlami Dablju zniknà
, lecz jego
spuÊcizna pozostanie na d
ugo. Nie
dlatego, ˝e Obama wyka˝e si´ rów-
nà niekompetencjà. Tego zrobiç si´
nie da. Dlatego, ˝e dosta
pod za-
rzàd ruin´, której nikt nie jest
w stanie odrestaurowaç w ciàgu kil-
ku lat.
Obama odziedziczy
Pearl
Harbor po
àczony z Wielkà Depre-
sjà
– konstatuje Gleaves Whitney,
dyrektor Hauenstein Center for
Presidential Studies.
Na wst´pie nieprzyjaciele mieli
Dablju za ma
o szkodliwego idio-
t´, zwolennicy zaÊ za ˝ó
todzioba
podatnego na sterowanie. Nalot
arabskich kamikadze niespodzia-
nie rozdà
wizerunek Busha; zszo-
kowani Amerykanie szukali otu-
chy w instytucji (prezydentura)
i osobie (z braku laku – Dablju),
z którà mo˝na by si´ ku pokrzepie-
niu identyfikowaç. Kredyt zaufa-
nia i sympatii zosta
zdefraudowa-
ny i roztrwoniony, ale mistrzow-
sko podsycana przez Bushowskich
spin doktorów fobia antyterrory-
styczna i patriotyczno-religijna pa-
ranoja umo˝liwi
y demokratyczne
harakiri: reelekcj´ i recedyw´.
Pobojowisko jest niewiarygodne.
Uwik
anie w dwie wojny (jedna
spartaczona, druga zbrodniczo-kre-
tyƒska) oraz efekt Robin Hooda
a rebours, czyli odbieranie ubo˝-
szym i dawanie najbogatszym, do-
prowadzi
y do tego, ˝e nadwy˝ka
bud˝etowa po Clintonie (128 mld
dol.) przeistoczy
a si´ w pó
biliono-
wy deficyt. B´dzie on wy˝szy, bo ˝e-
by wyciàgaç kraj z grz´zawiska trze-
ba po˝yczaç nast´pne pieniàdze,
co zaraz wywinduje deficyt na gru-
bo powy˝ej biliona. EkonomiÊci
Joseph Stiglitz (noblista) i Linda
Bilmes wyliczajà na
amach „Har-
per Magazine”, ˝e d
ugi i zobowià-
zania finansowe ca
ej oÊmiolatki
Busha w sumie przekroczà 10 bln dol.
Wydaje owoce polityka anulowania
regulacji i ograniczeƒ dla biznesu,
która – w po
àczeniu z amokiem
chciwoÊci tytanów Wall Street – za-
fundowa
a Ameryce krach na ryn-
ku nieruchomoÊci, ten zaÊ wywo
a
krach systemu fiansowego i przy-
czyni
si´ do za
amania gospodar-
czego na ca
ym Êwiecie. Ponad 11 mln
Amerykanów jest bez pracy (naj-
gorszy rezultat od 16 lat); wskaênik
gie
dowy Dow Jones tàpnà
w ubie-
g
ym roku o 34 proc. (gorzej by
o
tylko w roku 1931). Co dziesiàty
w
aÊciciel domu albo zosta
ju˝
z niego wysiudany, albo nie sp
aca
rat w terminie i jest na najlepszej
drodze do eksmisji. Ze 117 mld dol.
wtopionych w rekonstrukcj´ Iraku
(w znacznej mierze rozkradzio-
nych) 50 mld pochodzi
o ze skar-bu
USA, od podatników. Docho-
dy podatkowe uszczuplono te˝ po-
wa˝nie w ramach polityki przychy-
lania nieba wielkiemu biznesowi;
NIE 4/2009
3
•
•
GÓRKA rozrzàdowa
S
u˝ebnoÊci
Nieznany ˝yciorys
Micha
a Boniego.
Jest to nieprawdopodobne, ale naj-
wi´ksze polskie media nie zaintereso-
wa
y si´ karierà zawodowà szefa ze-
spo
u strategicznych doradców w rzà-
dzie Donalda Tuska, cz
owieka uzna-
wanego za g
ównego stratega tego rzà-
du, najbardziej pracowitego i wydaj-
nego urz´dnika kancelarii premiera,
nazywanego wr´cz „wicepremierem”,
a ostatnio mianowanego konstytucyj-
nym ministrem, chocia˝ bez teki.
W wyszukiwarce Krajowego Reje-
stru Sàdowego mo˝na odnaleêç nazwi-
sko Boniego w 22 fundacjach, spó
-
kach z o.o. i akcyjnych.
Dwóch spó
ek by
wspó
w
aÊcicie-
lem (od 2003 do 2007 r. sp. z o.o. Pro-
file-Dialog i krótko w 2003 r. sp. z o.o.
Labora Service) w pozosta
ych zasia-
da
we w
adzach.
Dialog pod pràdem
O spó
ce Profile-Dialog pisaliÊmy
(„NIE” nr 26/2004). Najwy˝sza Izba Kon-
troli kontrolujàca Elektrowni´ Opole
mia
a zastrze˝enia do umów mi´dzy elek-
trownià i spó
kà Boniego. Umowy doty-
czy
y
systemu wartoÊciowania pracowni-
ków oraz przygotowanie koncepcji nego-
cjacji wraz ze wsparciem logistyczno-meto-
dologicznym w procesie wprowadzania no-
wych systemów
. NIK uzna
, ˝e cz´Êç tego
zamówienia niekoniecznie by
a racjonal-
na z punktu widzenia potrzeb elektrowni.
Ale to ta mniejsza. Umowy zawierane by-
y w tzw. trybie zamówieƒ z wolnej r´ki
(czyli bez przetargów). Najpierw Profile-
-Dialog podpisywa
y umow´ na 195 tys.
z
, potem aneksem zamieni
y jà na 235 tys.
z
, a w koƒcu kolejnym aneksem na
247 tys. z
. I taki sam mechanizm w kolej-
nej umowie. W sumie spó
ka Micha
a
Boniego zarobi
a prawie 700 tysi´cy.
W czasie gdy Profile-Dialog opraco-
wywa
y
systemy wartoÊciowania
ze
wsparciem logistyczno-metodologicznym
Micha
Boni by
wspó
w
aÊcicielem
spó
ki, cz
onkiem jej zarzàdu i jedno-
czeÊnie przez pewien czas szefem gabi-
netu politycznego ówczesnego wice-
premiera oraz ministra pracy i polityki
socjalnej Longina Komo
owskiego.
Facet od wszystkiego
Jednak ciekawszy w karierze zawo-
dowej ministra Boniego jest trop zwià-
zany ze spó
kami, w których radach
nadzorczych zasiada
. Rozrzut zainte-
resowaƒ ma du˝y: Êciàganie d
ugów,
medycyna rodzinna, rynek pracy cza-
sowej, produkcja trójpolifosforanu so-
du pylistego z niskà fazà i pylistego
z wysokà fazà, oprogramowania kom-
puterowe, wyroby gumowe, budowa-
nie aparatury rozdzielczej Êrednich
i du˝ych napi´ç, marketing i reklama,
produkcja dyspersji winylowych i ko-
polimerowych, produkcja kosmety-
ków, ubezpieczenia emerytalne, pro-
dukcja pràdu przez wiatraki, produk-
cja odkurzaczy i ˝elazek, kolejnictwo,
produkcja glazury do
azienek.
W du˝ej cz´Êci z nich – Elektrobu-
dowa SA, Stomil Sanok SA, Polish
Energy Partners SA, Zak
ady Che-
miczne Wizów SA, Medycyna Ro-
dzinna SA, Opoczno SA, Zelmer SA,
Kruk SA – zasiada
z ramienia amery-
kaƒskiego funduszu kapita
owego En-
terprise Investors. Bo Micha
Boni od
1994 r., a˝ do czasu powo
ania go przez
koleg´ jeszcze z czasów klubu parlamen-
tarnego Kongresu Liberalno-Demokra-
tycznego Donalda Tuska do rzàdu, pra-
cowa
jako doradca tego funduszu.
Najpierw private
Enterprise Investors to fundusz typu
private equity. Có˝ to za licho? Naj-
wi´kszy dzia
ajàcy w Polsce fundusz
zarzàdzajàcy szmalem ró˝nych prywat-
nych instytucji finansowych np. ban-
ków, towarzystw ubezpieczeniowych,
emerytalnych. Kombinujà, jak i gdzie
wejÊç kapita
owo, ulokowaç, aby
w krótkim czasie wyjàç zyskujàc. To tak
w wielkim skrócie. Wchodzà w ró˝ne
bran˝e, niekoniecznie muszà si´ na
nich znaç. Najwa˝niejsze, ˝e znajà si´
na in˝ynierii finansowej. Na ich stro-
nie internetowej czytamy:
zainwesto-
waliÊmy dotàd w ponad 100 firm
z ró˝nych bran˝, przeprowadziliÊmy
25 debiutów gie
dowych, zakoƒczyliÊmy
ponad 90 inwestycji, osiàgajàc blisko
3-krotnà stop´ zwrotu
. W innym miej-
scu wklejone zdjàtko Boniego tak
uÊmiechni´tego, ˝e serce mo˝e rosnàç.
Na tzw. rynku EI majà opini´ profe-
sjonalnych, ale bezwzgl´dnych.
Jednà z najg
oÊniejszych spraw
z udzia
em funduszu Enterprise Inve-
stors by
a ch´ç przej´cia za frajer firmy
kurierskiej Messenger Service Stoli-
ca SA. Polscy w
aÊciciele firmy sprzeda-
li 43 proc. udzia
ów amerykaƒskiemu
funduszowi, aby zyskaç kas´ na dalszy
rozwój. Po dwóch latach od przeprowa-
dzonej transakcji ch
opaki z Enterprise
Investors stwierdzili, ˝e zap
acili za du-
˝o, i za˝àdali wi´cej akcji, ˝eby staç si´
udzia
owcem wi´kszoÊciowym. W sie-
dzibie Stolicy dosz
o do przepychanek
z udzia
em detektywów, pracowników
EI i... paƒstwowej policji. Ostatecznie
nic nie wysz
o z si
owego przej´cia pol-
skiej firmy przez amerykaƒski fundusz.
Podobne agresywne przej´cie mia
o
si´ odbyç w produkujàcych sprz´t
AGD zak
adach Zelmer z Rzeszowa,
a wi´c nie spó
ce prywatnej, ale paƒ-
stwowej. Gdy minister skarbu uzna
,
˝e Zelmerowi przyda si´ wsparcie
w postaci kasy z zewnàtrz, sprzeda
prawie 25 proc. akcji w
aÊnie fundu-
szowi Enterprise Investors. Po 3 la-
tach, gdy Zelmer b´dzie lepiej funk-
cjonowa
, fundusz odsprzeda swoje
akcje (oczywiÊcie z zyskiem) komuÊ
z bran˝y AGD, kogo równie˝ obcho-
dzi produkcja odkurzaczy i sokowiró-
wek. Nieoczekiwanie dla samego mi-
nistra skarbu – gdy subskrypcja na
akcje Zelmera przed debiutem gie
-
dowym okaza
a si´ fenomenalna
– fundusz próbowa
przejàç kolejne
25 proc. akcji. Szczegó
y tego sà doÊç
skomplikowane, doÊç powiedzieç, ˝e
ówczesny minister skarbu Jacek So-
cha oÊwiadczy
, ˝e drugi raz funduszo-
wi Enterprise Investors by nie zaufa
.
To tylko dwa przyk
ady z wielu.
Zdrowie, ile ci´ trzeba ceniç
Enterprise Investors interesuje si´
bardzo firmami zwiàzanymi z rynkiem
us
ug medycznych. Posiada
lub posia-
da udzia
y w nast´pujàcych: Apteki Pol-
skie SA – najwi´ksza w Polsce prywatna
sieç aptek pod nazwà „Apteka 21”, Me-
dycyna Rodzinna SA – wiodàca firma
prowadzàca prywatne poradnie me-
dyczne; Magellan sp. z o.o. – firma pro-
wadzàca restrukturyzacj´ placówek
s
u˝by zdrowia; Pharmag SA – dystry-
butor leków; Zak
ady Przemys
u Far-
maceutycznego Polfa Kutno SA – pro-
ducent leków; Polska Grupa Farmaceu-
tyczna SA – najwi´kszy dystrybutor le-
ków w Polsce. Najciekawsza jednak z te-
go pakietu jest firma Magellan z ¸odzi.
To potentat na rynku skupu szpitalnych
d
ugów (nie tylko szpitali, ale i przy-
chodni oraz firm farmaceutycznych).
Micha
Boni kierowa
grupà eksper-
tów, która przedstawia
a w swoim czasie
wicepremierowi Jerzemu Hausnerowi
projekt kompletnej rewolucji w s
u˝bie
zdrowia. Zrobili to za darmo. Dla dobra
publicznego. Plan si´ sprowadza
do li-
kwidacji placówek nierentownych i do-
kapitalizowania przez prywatnych
przedsi´biorców tych placówek, które
rokujà zyski. Wypisz wymaluj pomys
biznesowy stosowany w funduszu EI.
Boni by
zresztà nie tylko w radzie
nadzorczej, ale w zarzàdzie Medycyny
Rodzinnej jeszcze we wrzeÊniu 2007 r.
PisaliÊmy o tym szerzej w „NIE” nr
49/2003. WspominaliÊmy te˝ w „NIE”
11/2008.
Wracamy do spraw, które ju˝ na na-
szych
amach goÊci
y, ale uwa˝amy, ˝e
warto wiedzieç, komu Boni doradza
za-
nim zaczà
doradzaç Tuskowi. Po drugie
naprawd´ nas dziwi, ˝e w Êwiecie, w któ-
rym szczegó
owo przeÊwietla si´ w co
polityk si´ bawi
, jak chodzi
do przed-
szkola, z czym mu mama robi
a kanap-
ki, gdy uczy
si´ w podstawówce, jakie
fajki pali
w kiblu w ogólniaku, o tym co
robi
Micha
Boni ani dudu. Tak jakby
uroczy uÊmiech wystarczy
.
WALDEMAR KUCHANNY
wkuchanny@redakcja.nie.com.pl
rybun
@
ludzi
Na fali kryzysu wyp
ynie populizm. Na czele Gosiewski?
Garnitury si´ poszerzy i skróci r´kawy. A mo˝e Giertych? Przeróbka odwrotna.
tygrysy666:
A mo˝e JàdruÊ Lepiej?
Mulato-karnacja z mieszankà swoj-
skiego chamstwa ze szczyptà rozpa-
sania seksualnego?
sz_matka_boska:
... i Êwiat ujrzy
niejednego bia
ego Obam´.
Qba:
Wybuchnà strajki, demonstra-
cje, zacznà si´ burdy uliczne. Wielki
Donek wprowadzi stan wyjàtkowy.
Lechu dostanie obstrukcji, Jarek za-
o˝y w Klarysewie centrum demon-
stracji (b´dzie skaka
przez p
ot).
Kó
ka ró˝aƒcowe i ko
a przyjació
RM ruszà na Warszaw´ walczyç z ˚y-
dami i Masonami. Dla lewicy zosta-
nie stworzona druga Bereza Kartu-
ska (na terenie Stoczni Gdaƒskiej).
Na koniec zostanie podpisane poro-
zumienie i aby by
o sprawiedliwie,
w
adz´ przejmie Episkopat Polski.
Na czele rzàdu stanie kardyna
Dzi-
wisz, gospodarkà zajmie si´ ks. Jan-
kowski, a finansami – wiadomo Ry-
dzyk, edukacja zostanie powierzona
osobie Êwieckiej – Ryszard Bender.
Powstanie V RP zaÊlubiona Chrystu-
sowi Królowi i matce jego.
Nie, nie, nie. Kurwa id´ si´ napiç!
balbina166:
A ja myÊla
a, ˝e TY ju˝
napity. LITOÂCI!!!
Thorunczyk:
A mo˝e Napieralski?
Niewiele odstaje od Gosia czy Gier-
tycha w opowiadaniu bajek a bu-
dowa jego cia
a nie wymaga nawet
wprowadzania poprawek w garni-
turach.
mar. k:
Faszyzm Gosiewskiego
i Giertycha? – ma
o prawdopo-
dobne, nawet do faszyzmu trzeba
wi´cej inteligencji.
Edmund Bared:
Sàdz´, ˝e Gosiew-
ski czy Giertych to strachy na lachy.
Inaczej patrz´ dziÊ na wczeÊniejsze
odezwy Donka, gdy przegra
wybory,
˝e b´dzie wzywa
naród do obywatel-
skiego niepos
uszeƒstwa.`
tygrysy666:
Populizm zosta
wy-
starczajàco zaw
aszczony przez Wiel-
kich Bliêniaków. GS (Genialny Stra-
teg) przesiàdzie si´ na miejsce swego
jednojajowego, po prostu. ˚aden Go-
siewski nie b´dzie wyznacza
stan-
dardów ubioru – to˝ on z drugiego
szeregu. A RomuÊ to ju˝ historia –
do
àczy
do swego dziada i ojca
i niech spoczywajà w tej historii
w pokoju.
krisbaum:
JesteÊmy ostatnimi ludê-
mi, dla których jeszcze lewica coÊ
znaczy a SLD uÊmiecha si´ i poka-
zuje nam swe brudne gacie. A czy
b´dzie Gosiu czy Giertych? Jaka to
kurwa ró˝nica?
Odio:
Zasadnicza ró˝nica... wzrostu.
Klika:
Wolne ˝arty. Najpierw ka˝dy
z nich musia
by uczyniç noc d
ugich
no˝y kaczkom nadziewanym grzy-
bami.
balbina166:
A najgorsze to, ˝e Êwia-
te
ka w tunelu nie widaç. Lewica
chodzàca na kolanach, przywódcy do
dupy i ˝adnej nadziei na popraw´.
older52:
Widaç, widaç... Lokomoty-
wa dziejów z naprzeciwka zapier-
dziela!
krisbaum:
Innymi s
owy: Zdzichu
spójrz! Dwa Êwiate
ka w tunelu!
WieÊmak:
A kto si´ przejmie ciem-
nym ludem? Na pewno nie tacy po-
papraƒcy jak Gosiu czy Koƒski ¸eb,
im kryzys niegroêny.
Nie zarejestrowany:
Pozostanie
nam znów tylko zawodna wiara
w z
otà rybk´...
Wypowiedzi pochodzà
z forum internetowego tygodnika „NIE”.
4
NIE 4/2009
ministra B.
GÓRKA rozrzàdowa
Jak miauczà
Nie wierzcie neolibera
om!
Naomi Klein
Polska zajmuje 82 miejsce w rankingu wolno-
Êci gospodarczej na Êwiecie, obwieÊci
a amery-
kaƒska fundacja Heritage w najnowszym rapor-
cie. Podobno NajjaÊniejszà wyprzedzajà pod
wzgl´dem wolnoÊci gospodarczej ju˝ nie tylko
Turcja i Albania, ale nawet Uganda i Mongolia.
Zgroza – mo˝na by pomyÊleç.
Autorzy raportu Heritage wskazali, ˝e kiepska
pozycja NajjaÊniejszej w „rankingu wolnoÊci”
wynika z du˝ej roli paƒstwa w gospodarce oraz
ze spowolnienia prywatyzacji.
Dziennik „The Wall Street Journal” (polska
wersja – dodatek do „Dziennika” z 13.01. br.)
– który te neoliberalne brednie opublikowa
–
wskaza
, i˝ Polska powinna goniç i naÊladowaç
Irlandi´, która jest przecie˝ niekwestionowanym,
europejskim liderem listy rankingowej Heritage
(pierwsze miejsce w Europie i czwarte na Êwiecie).
Byç mo˝e wedle odpowiednio dobranych, se-
lektywnych kryteriów Irlandia – jest rzeczywi-
Êcie zderegulowanym
rajem wolnoÊci gospodar-
czej
i paƒstwem o umiarkowanie niskich podat-
kach korporacyjnych. Ale co z tego? Przecie˝ za
t´ wyÊnionà wolnoÊç dla kapitalistów s
ono dziÊ
p
aci ogó
obywateli „zielonej wyspy”.
5 stycznia br. Brian Lenihan, irlandzki mini-
ster finansów, ujawni
, i˝ borykajàca si´ z recesjà
gospodarka Irlandii w 2009 r. skurczy si´ byç mo-
˝e a˝ ok. 4,0 proc., liczàc rok do roku. W tym ra-
ju wolnoÊci gospodarczej nie b´dzie wi´c wzrostu
produkcji i us
ug, ale spadek – niewykluczone, ˝e
jeden z najg
´bszych wÊród paƒstw Unii. Deficyt
w kasie republiki wyniós
(za zesz
y rok) 12 mi-
liardów euro – wskutek dekoniunktury i niskich
podatków. Dla porównania w NajjaÊniejszej
– która ma 9 razy wi´cej ludzi ni˝ Irlandia i 5-krot-
nie wi´ksze terytorium – deficyt bud˝etowy
ukszta
towa
si´ w minionym roku na poziomie
„tylko” ok. 4,8 miliarda euro. D
ug publiczny
w Irlandii (liczony w stosunku do Produktu Na-
jest jednym z najbardziej wp
ywowych konserwa-
tywnych tzw. think tanków na Êwiecie („Think
tank” z ang. – zbiornik myÊli). Za oko
o 30 milio-
nów dolarów rocznie amerykaƒska fundacja robi
ludziom wod´ z mózgów. Jej misjà jest:
formu
owa-
nie i promocja konserwatywnego punktu widzenia,
opartego na zasadach wolnego rynku, ograniczonego
rzàdu i wolnoÊci indywidualnej oraz gospodarczej
.
W Polsce – siostrzanà dla Heritage fundacjà –
jest Forum Obywatelskiego Rozwoju Leszka Bal-
cerowicza. Fundacja Forum Obywatelskiego Roz-
woju propaguje w NajjaÊniejszej prywatyzacj´
wszystkiego oraz niskie podatki. W czerwcu ze-
sz
ego roku fundacja Balcerowicza opublikowa
a
raport pt „Jakie podatki mogà nas przybli˝yç do
cudu gospodarczego?”. Nad drogà dojÊcia do cu-
du gospodarczego zastanawiano si´ na 3 miesiàce
przed erupcjà kryzysu, który najpierw dopad
USA, a teraz pogrà˝a gospodark´ ca
ego Êwiata!
OczywiÊcie polscy rzecznicy ideologii wolno-
rynkowej opowiadajàc si´ za kolejnà obni˝kà po-
datków w NajjaÊniejszej pos
u˝yli si´... odpowied-
nio spreparowanym rankingiem jakby inaczej!
Podali, ˝e Polska zajmuje 125 miejsce na 178 skla-
syfikowanych krajów w rankingu ucià˝liwoÊci
– dla przedsi´biorców – systemu podatkowego.
Traktujàc serio t´ antypodatkowà propagand´,
trzeba by rwaç sobie w
osy z g
owy! Tymczasem
fakty sà takie, ˝e NajjaÊniejsza ju˝ ma jednà z naj-
ni˝szych w Europie stawek podatku CIT – 19 proc.
(ni˝szy CIT majà tylko Cypr, Bu
garia, Rumunia,
¸otwa i Estonia, ale dwóm ostatnim krajom jakoÊ
nie wysz
o to na zdrowie). Jeszcze na poczàtku mi-
nionego roku wiceprezes FOR, Andrzej Rzoƒca
– jeden z najbardziej zapalonych polskich aposto-
ów niskich podatków i oszcz´dzania na socjalu
– mami
obywateli NajjaÊniejszej przyk
adem „ba
-
tyckich tygrysów” (Estonia, ¸otwa i Litwa).
– „Ba
tyckie tygrysy” wprowadzi
y podatek linio-
wy, wi´c ich gospodarki rozwijajà si´ w zawrotnym
Talleyrandzik
Ma
a blondynka w prezydenckim pa
acu.
Prezydent Polski wyrafinowany dyplomata,
ten Talleyrandzik ze szko
y Anny Fotygi, wyra-
zi
poglàd, ˝e on nie ma o czym gadaç z prezy-
dentem Rosji. Sta
o si´ to w toku kryzysu gazo-
wego w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej”
z 10-11 stycznia. Wypowiedê stanowi
a koƒco-
wà point´ wywodu g
owy paƒstwa.
Nie nale˝y si´ obawiaç, ˝e zostaniemy oskar˝e-
ni o rusofobi´ w UE, bo i tak zostaniemy o nià
oskar˝eni
– orzek
tak˝e L. Kaczyƒski. Co nale-
˝y rozumieç tak: nie musz´ unikaç g
upiej po-
lityki, gdy˝ i tak nikt mnie o màdrà nie posàdzi.
Lech Kaczyƒski przedstawi
te˝ mniemanie, ˝e
Polska, paƒstwo le˝àce na wschodnim przed-
mieÊciu Unii Europejskiej, tym lepszà b´dzie
mia
o pozycj´ i wp
ywy w tej Unii, im bardziej
potrafi zadra˝niç stosunki z najwi´kszym paƒ-
stwem kontynentu. Si
a wp
ywu Moskwy
na UE jest olbrzymia – ocenia zarazem, ˝eby
druzgotanie przezeƒ logiki politycznej by
o
donoÊne.
Antyrosyjska polityka
prezydenta Polski mo˝e si´
wyra˝aç tylko w s
ownym
dra˝nieniu Kremla, bo g´ba
stanowi jedynà broƒ,
którà on dowodzi.
Tym razem, udzielajàc wywiadu, Lech Ka-
czyƒski czuje ch´ç i potrzeb´ pokrzyczenia
nie z powodu Katynia, powstania warszaw-
skiego, styczniowego, listopadowego, ko-
Êciuszkowskiego, wywózek na Sybir, przywó-
zek Bieruta i Rokossowskiego czy wciÊni´cia
Polsce Pomorza Zachodniego w zamian za cu-
downe Polesie Wschodnie. Ma Lech Kaczyƒ-
ski wspó
czesny powód i go przedstawia
szczerze. Moskwa usi
uje ociepliç stosunki
z Polskà przekazujàc Warszawie przes
anie:
skoƒczy
y si´ rzàdy PiS, to mo˝ecie na coÊ li-
czyç
. Poprawie relacji mi´dzy rzàdem Putina
a gabinetem Tuska prezydent RP przeciwsta-
wiç si´ wi´c musi dla dobra partii. W imi´
braterstwa.
Lech Kaczyƒski po raz kolejny te˝ zapewnia,
˝e nie chce udawaç wysokiego blondyna.
A przecie˝ nikt nie ulega temu z
udzeniu. Do-
k
adnie widaç ma
oÊç tej blondynki.
Przypuszcza si´, ˝e prezydent RP ma tylko
jednego bliêniaka. A gdzie˝ tam! Politycy-na-
cjonaliÊci wszystkich krajów sà do siebie bliê-
niaczo podobni. Ta sama formacja myÊlowa
i dà˝enia. Paradoks polega na tym, ˝e nacjona-
lizmy na ogó
sà ze sobà w konflikcie. Politycy-
-szowiniÊci nie tworzà mi´dzynarodowego bra-
terstwa.
W
adymir Putin powinien byç umi
owanym
wzorem braci Kaczyƒskich. Przy wszystkich
pozorach demokracji – jeden oÊrodek w
adzy.
Niewspierajàcy go oligarchowie w wi´zieniu al-
bo na wygnaniu. Cudze uk
ady zgniecione
przez w
asny. Obywatele majà ˝yç dla paƒstwa,
a nie paƒstwo dla obywateli. Pot´ga czy wp
ywy
w
asnego kraju – celem nadrz´dnym. Telewizje
na us
ugach przywódcy itd. Kaczyƒscy zamiast
uczyç si´ od Putina, jak byç nacjonalistà mà-
drzejszym i skuteczniejszym ni˝ oni, majà dla
zdolniejszego kolegi tylko pogard´ i nienawiÊç.
Warszawska pch
a skacze na niedêwiedzia
W komentowanym tu wywiadzie polski pre-
zydent wyra˝a te˝ poglàd, ˝e jego antyrosyjska
polityka jest konieczna, dopóki Rosja uznaje
Polsk´ za swojà stref´ wp
ywów. ˚eby mniemaç,
i˝ jest ona takà strefà, trzeba – odsuwajàc od sie-
bie wszystkie realia funkcjonowania w
asnego
paƒstwa – pogrà˝yç si´ w paranoiczno-spisko-
wych wyobra˝eniach kalekiego mózgu. Np. wie-
rzyç, ˝e Polskà trz´sie rosyjska agentura, której
politycznym ramieniem jest SLD, zaÊ podzie-
miem s
u˝by specjalne i agenci z teczek IPN.
W rzeczywistoÊci Polska odgrodzi
a si´ od Ro-
sji ˝elaznà kurtynà. Dokonano przeci´cia natural-
nych odwiecznych wi´zi ludzkich, kulturalnych
i wi´kszoÊci gospodarczych. Polska zosta
a strasz-
liwie zubo˝ona i jakby wyrwana ze swojego miej-
sca na Êwiecie.
Ju˝ nikt w Polsce nie mówi
ani nie czyta po rosyjsku.
O ˝yciu w najwi´kszym kraju
kontynentu Polak wie
wielokrotnie mniej
ni˝ o stosunkach w USA,
a wie tylko to, co Rosj´ mo˝e
obrzydzaç. Znik
a z obiegu
rosyjska literatura, film,
piosenka.
A przecie˝ nowoczesna literatura faktu zacz´
a
si´ od „Zapisków z domu umar
ych” Dostojew-
skiego, wspó
czesna proza od Babla, film zaÊ jako
sztuka od Eisensteina, a nie od Chaplina. Rosja
pozostaje dostawcà surowców i êróde
energii,
ale przesta
a byç dla Polski wa˝àcym rynkiem
zbytu. Nie jest celem podró˝y ludzi, miejscem wy-
poczynku, kszta
cenia si´, pracy. Nie szuka si´
tam przyjació
, ˝on, kochanek – najwy˝ej robotni-
ków sezonowych lub gospoÊ. Polsk´ i Polaków
ulokowano w sztucznej przestrzeni geograficznej
sprzecznej z jej nieodwo
alnym miejscem na
globusie. Nawet tego nie zauwa˝amy. „Kurica”,
do której Polsk´ porównujà Rosjanie, ma si´ za
or
a, ale kurzy mózg zachowa
a.
rodowego Brutto) wynosi teraz 41 proc., podczas
gdy na koniec 2007 r. wynosi
tylko 25 proc.
Agencja ratingowa Standard & Poor’s ostrzeg
a
w
aÊnie przed kupowaniem Êrednioterminowych
irlandzkich rzàdowych obligacji, bo kraj ten mo˝e
mieç problemy z ich wykupem. Jednak wedle mó-
zgowców z Heritage i dziennikarzy „The Wall Stre-
et Journal”, Irlandia b´dàca na kontynencie euro-
pejskim rajem wolnoÊci gospodarczej dalej ma byç
dla Polski wzorem do naÊladowania! Nic to, ˝e de-
regulacja rynku i wolnoÊç dla kapita
u nie uchro-
ni
y jej przed skutkami kryzysu ani nawet nie os
a-
bi
y jego nast´pstw. Zresztà jak dotàd kryzys najdo-
tkliwiej da
o sobie znaç w
aÊnie w paƒstwach o sil-
nie zderegulowanej, wolnorynkowej gospodarce.
JeÊli kapitalizmu i wolnego rynku faktycznie
niczym lepszym nie mo˝na zastàpiç (dotàd
nikomu jeszcze sensownie si´ to nie powiod
o),
to przynajmniej nale˝a
oby ten kapitalizm moc-
no okie
znaç. Jednak taki zdroworozsàdkowy
punkt widzenia jest czystà herezjà – wedle eks-
pertów z fundacji Heritage i polskich prawico-
wych dziennikarzy. Oni dalej wierzà w s
ynne
powiedzenie Ronalda Reagana, ˝e:
paƒstwo nie
rozwià˝e ˝adnego problemu w gospodarce, bo paƒ-
stwo samo jest problemem
.
Heritage Foundation (utworzona w 1973 r.), któ-
ra wyprodukowa
a raport o wolnoÊci gospodarczej,
tempie, generujàc dwucyfrowy wzrost PKB – prze-
konywa
dr Rzoƒca. DziÊ, tygrysy Rzoƒcy i Balcero-
wicza przypominajà raczej wylinia
e koty, o przetrà-
conych grzbietach. Zamiast dwucyfrowego wzrostu,
„tygrysy” majà dwucyfrowà inflacj´. Litwa jeszcze
jakoÊ tam si´ trzyma, ale ¸otwa zabiega o wsparcie
MFW. Estonia w najnowszym amerykaƒskim ran-
kingu wolnoÊci Heritage wyprzedza Polsk´ a˝
o 69 miejsc – podnios
a w
aÊnie VAT i zamrozi
a na
poziomie 21 proc. PIT (wedle wczeÊniejszych za
o-
˝eƒ mia
byç obni˝ony, by stymulowaç gospodark´).
W
aÊnie Estonia, borykajàca si´ teraz z powa˝nymi
k
opotami gospodarczymi, jako pierwszy kraj w Eu-
ropie wprowadzi
a w 2000 r. podatek liniowy. ¸otwa
majàca tak˝e podatek liniowy w
aÊnie podnosi VAT.
Na ¸otwie, za wprowadzenie podatku liniowego od
dochodów osobistych – na czym najwi´cej zyskali
najbogatsi – zap
acà teraz g
ównie ci, którym z led-
woÊcià starcza na chleb powszedni. VAT na chleb
roÊnie tam o 5 punktów procentowych, wzroÊnie za-
tem jego cena. Wysokie miejsce w rankingach takich
fundacji, jak amerykaƒska Heritage czy polska Fun-
dacja Obywatelskiego Rozwoju nie znaczy wcale, ˝e
w promowanych przez neolibera
ów paƒstwach
obywatele ˝yjà po ludzku.
HENRYK SCHULZ
jakas@redakcja.nie.com.pl
JERZY URBAN
sekr@redakcja.nie.com.pl
NIE 4/2009
5
tygrysy
Plik z chomika:
monga28
Inne pliki z tego folderu:
Nie47.2009.rar
(24421 KB)
Nie.46.2009.PDF
(23626 KB)
NIE 45.2009.pdf
(23884 KB)
NIE44.2009.pdf
(22363 KB)
NIE_43.2009.pdf
(20592 KB)
Inne foldery tego chomika:
2010
21 Wiek
ANGORA
Charaktery
Cztery Kąty
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin